Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć Wam dZiewcYNy:) trzymam kciuki za Wasze sobotnie zbiorowe testowanie:)
Ja sie ogarnelam juz po nadejściu @ i zawiedzionych nadziejach i pełna optymizmu zaczęłam nowy cykl:) Umówilam sie do gina na przyszły piatek na kolejny monitoring a od soboty znow zaczynam clo:)
Ciekawe co nowego gin zaordynuje po pierwszej nieudanej próbie stymulacji:)
Trzymam kciuki zeby z Waszej strony w sobote były same informacje o 2 kreseczkach:)))) pozdrawiamPatus_777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczynki sorry dopiero teraz przeczytałam dokładniej wpisy z rana:(( wiem juz ze małpy przyszły:(( witam wiec Was w nowym cyklu:)) wiem ze to przykre i wkurzające bo sie człowiek nastawiał ale spoko,wspierajmy sie aby miec siły na kolejne cykle,uszy do góry!!! Nie jesteście same!!!
aleala, Kicior lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzieki bacha moze ten cykl bedzie szczesliwy:)) nie wiem jeszcze co gin wymyśli bo tak na prawdę to jeszcze nie wszystko do końca jest u nas zbadane. To był pierwszy cykl stymulowany. Napewno wiem ze tarczyca u mnie ok,ze
Prolaktyna ok baktrriologia i wirusy tez ok.na razie wiem tylko ze mam trocge leniwe jajniki ( późne owu,pęcherzyk bez szału i cienkie endo) tyle wiem poki co i oby nie było konieczności badania dalej... Boje sie tej drożności jajowodów troche i konieczności. Badania męża... Ale bądźmy poki co dobrej mysli- niestety ja zabardzo skupiam sie na analizowaniu i kręceniu filmów i rożnych scenariuszy:) -
nick nieaktualny
-
Hej Wam melduję się ze żyje ale nie mam czasu na forum postaram się do Was wrócić po wyjeździe z kraju ... Trzymam za Was kciuki
bacha8709, Doti87, She86, aleala, Kicior lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Aniu nam udało się zajść w 5 cyklu. W cyklu który totalnie odpuściłam, bo stwierdziłam, że musimy się przebadać. U mnie pięknie pęcherzyki rosły, ale za to miałam zbyt wysoką prolaktynę, na którą gin przepisał mi bromka. Mój zbadał nasienie, i okazało się że ma prawidłową budowę plemników i bardzo ruchliwe, ale niestety jest ich bardzo mało.
Co mnie strasznie zdołowało. Postanowiliśmy się zrelaksować i wyjechać do Pragi, a po powrocie, w dzień matki dowiedziałam się że jestem w ciąży.
A i dostałam jeszcze zastrzyk z pregnylu, żeby pęcherzyk ładnie pękł i o był mój pierwszy cykl z monitoringiem.
Wtedy bardziej cieszyło mnie oglądanie pęcherzyków niż samo myślenie o ciąży i może dlatego się udało.
Trzymam za Was mocno kciuki!
A gdzie Kicior?
Emilianka jak dobrze, że do nas wracasz.
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Bylam wczoraj u gina....nie wiem czemu ale byłam strasznie zestresowana jak nigdy....ehhh...
No coż odnośnie skąpego okresu - powiedział, że nie ma sie czym martwić, ze wszystko w porządku.Jakiś jeden torbielek maly mam na jajniku ale ponoc poki co nie ma się czym martwic. A na te plamienia dał mi duphaston...o ile dobrze wyliczyłam mam go brać przez 2 albo 3 cykle.
a odnośnie starań po coz - mowil zeby serduszkowac od 8 do 18 dnia cyklu co drugi dzien.
Wszytsko fajnie ale jka powiedziałam o tym mojemu to generalnie strwierdzil, że nie jest krolikiem.... itd itp i od słowa do slowa wyszła kłotnia....
Pol nocy nie spałam, ciagle mialam przed oczami cykle, wykresy, owulacje, jajniki, mojego. I powiem Wam, że dzisiaj mam bardzo kiepski nastroj , nic mi sie nie chce i zastanawiam się czy to wszytsko w ogole ma sens....
Sorry, ze przytrulam, wygadalam sie ;(
-
Agatka.. Niemal kazda z nad przez to juz przechodzila... Klutnie, lzy, rozczarowania - generlanie parabola, raz wzloty raz upadki... Doskonale wiemy co czujesz... Musisz sie wziac z garsc.. I jaj to moj gin mowi - w dni plodne sie trzeba kochac a nie zaklad produkcyjny otwierac
agatkaa, Kicior lubią tę wiadomość
-
Agatka nie doluj się, przechodziłam z moim to samo... I się wkurzal i złościl... I też faktycznie zaczynalismy od 9 dnia tak do 17 dc a potem już się nie chciało. Po kolejnym nie udanym cyklu wkurzylsm się u poszłam na monitoring i wyszło że owulacje.mam dopiero 21 dc... No to ja już się nie dziwillam czemu nie wychodzi..
No i ten cykl z monitoringiem że wiedzieliśmy kiedy się starać UDAŁO SIĘ
Może pójdź do innego gin na taki monitoring? Przynajmniej twój mąż nie będzie aż tak wykorzystanyhihihihi
-
Agatka ja Twojego z jednej strony rozumie. My też stwierdziliśmy, że nie jesteśmy fabryką do robienia dzieci. Zdecydowałam się na monitoring, a też próbowaliśmy robić jakiś nastrój żeby nie wyszło, że to tylko zwykły sex. Staraliśmy się o tym nie myśleć
-
nick nieaktualnyHej Dziewczyny
Dziś mam wolne, więc moge tu posiedzieć i poznać Was..
Agatka miałam to samo, ciągłe kłótnie...
Ale powiem Ci, że facet to po prostu musi do takich spraw dojrzeć, bo u facetów nie jest tak prosto jak z nami. Myśle, że każda z Was to przyzna..
Na szczęście mój Matt zaczął to rozumieć i teraz sam pyta kiedy dni płodne, bo kiedyś były o to spory, że specjalnie w dni płodne trzeba się kochać bym zaszła w ciąże...
Trzymam za Ciebie kciuki
Dasz radę, i wiem, że są momenty załamki, że człowiek nie ma siły, ale niestety nie które z nas muszą bardziej i mocniej walczyć o to upragnione szczęście jakim jest Dziecko
Ale w końcu sie uda,Po prostu trzeba być cierpliwym i spokojnie dążyć do celu
Kobitki powodzeniaagatkaa, marjotka, Kicior lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykasienka150394z mamazone wrote:Hej Dziewczyny
Dziś mam wolne, więc moge tu posiedzieć i poznać Was..
Agatka miałam to samo, ciągłe kłótnie...
Ale powiem Ci, że facet to po prostu musi do takich spraw dojrzeć, bo u facetów nie jest tak prosto jak z nami. Myśle, że każda z Was to przyzna..
Na szczęście mój Matt zaczął to rozumieć i teraz sam pyta kiedy dni płodne, bo kiedyś były o to spory, że specjalnie w dni płodne trzeba się kochać bym zaszła w ciąże...
Trzymam za Ciebie kciuki
Dasz radę, i wiem, że są momenty załamki, że człowiek nie ma siły, ale niestety nie które z nas muszą bardziej i mocniej walczyć o to upragnione szczęście jakim jest Dziecko
Ale w końcu sie uda,Po prostu trzeba być cierpliwym i spokojnie dążyć do celu
Kobitki powodzenia
Dzięki za miłe słowa i wsparcie
Nikt nie mowil, że bedzie latwo...ehhh
Może to dobry moment zeby po prostu odpuścić trochę, bo to faktycznie do niczego dobrego nie prowadzi. Dziś nawet tempki nie zmierzyłam, po prostu zapomnialam o tym wszytskim.... -
nick nieaktualny