Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Wogole dzisiejszą kąpiel małego to prawie szału dostałam... Wzięła go włączyła kran obmyla tak po prostu przerzucajac i położyła mi na ręcznik i poszła... Ja byłam w takim szoku że nie zdążyłam słowa powiedzieć... No nie wierzyłam po prostu... Masakra.. Rozumiem że już są w tej pracy kilkadziesiąt lat ale nie przesadzajmy....
-
Niestety w prawie wszystkich szpitalach jest nacisk na karmienie piersią, a jak nie karmisz to mają cie od razu za jakąś wyrodną matkę A to już sprawa kobiety czy chce karmić piersią, czy butelką ze swoim odciągniętym mlekiem czy też mm. Tym bardziej że te pierwsze dni są ciężkie a położne mało co chcą pomoc a jak o coś pytasz to odpowiadają z wielką łaską. Swoje dwa dni w szpitalu źle wspominam, mała nie umiała jeść z cycka a ja nie umiałam jej przystawic i w rezultacie była cały czas głodna i płakała. Więc chodziłam tam do ich pokoju żeby ją dokarmialy sztucznym mlekiem, to też patrzyly na mnie jak na kretynke. Jak wróciłam do domu to nawet karmienie się ustabilizowalo
Także niedługo wrocicie do domku i od razu będzie lepiej, nikt nie będzie patrzył na ręce i oceniałDoti87 lubi tę wiadomość
-
Nooo dlatego trzymajcie kciuki żeby jutro nas tylko wypuścili.... Jeszcze jak jest mąż obok to czuję się pewnie bo jesteśmy razem w tym. A sama w nocy to jestem wykleta za wszystko i czekam tylko do 9 żeby mąż przyjechał do mnie... Takie Odliczanie czasu to jest... Za trochę będzie kolejne jedzenie, ściągnę sobie mleko i kładę się z małym spać na godzinkę chociaż
tysiaa93, Patus_777 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
O jaki słodziutki rumiany pączusiek Śliczny Piotruś!
A z tym znieczuleniem, no cóż, nic nie poradzisz... Akurat szpital, do którego się wybieram pracuje teraz mocno na opinie, bo jest stosunkowo nowy i właśnie wczoraj gin z tego szpitala mówiła nam na szkole rodzenia, że namawia nas do porodu SN ze znieczuleniem, że mają super anestezjologów, a ich jednostka nadrzędna (to jest jakby oddział) rozlicza ich z ilości założonych znieczuleń. Mam więc nadzieję, że w praktyce nie będzie z tym problemu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 09:27
Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
Doti, Piotruś przepiękny! a położnymi jędzami się nie przejmuj, niedługo traficie do domu
-
nick nieaktualnyDoti, Piotruś jest sliczny
Współczuje tego całego szpitalnego piekła przez jakie przechodzisż w tym szpitalu, co prawda nie byłam ale naprawde jestemw stanie sobie wyobrazic co obecnie czujesz ....i bardzo sie cieszę, że masz takie podejście żeby być mobilna mamą, super !!!
Trzymam kciuki żebyś wyszła jak najszybciej!!! -
nick nieaktualnyPatus_777 wrote:Ja musze wyluzować. ..przestać prowadzić wykres itd. ..zapisywać notować. ..bo to wszytko bez sensu. ...musze się skupić na studiach, by to gówno skończyć w lipcu....wyjechać gdzieś odpocząć może zajdę....za dużo mam stresu; ((
Patuś, ja chyba tez muszę wyluzować z tym wszytskim....cały czas pilnowanie tempki, objawów, nakręcanie się, ehhh....to chyba niczemu dobremu nie służy... ;/ zresztą poprzedni moj cykl już miał być ostatnim z tempką a ze sie rozpędzilam to już poszlo....potem ten stres oooo - była owulka a ja mam za mało serduszek w tym czasie, ehhh. Albo mam dużo więc pewnie cos bedzie a tu nic i tak ciaglę .... -
Progesteron 8.1 dla fazy lutealnej wchodzi w normę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 16:26
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualny