Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
starająca się15 wrote:Dzięki dziewczyny jeszcze raz za wsparcie :-* dzisiaj juz u mnie lepiej, wyplakalam co mialam wyplakac, trzeba sie przestac mazgaic i brac sie znowu do działania
Obys Aleala miala racje i obylo sie u mnie bez zabiegu, zobacze co mi dzisiaj lekarz powie. Zaczelam dzisiaj normalnie krwawic tak jak podczas @, mam nadzieję ze to dobry znak.
Mam do Was takie pytanie, czy wedlug Was mówić rodzicom co sie stalo? Na razie o niczym nie wiedzieli, bo chcieliśmy byc na 100 % pewni. Jak myślicie?
Madziulla ja bralam clo, jesli masz jakieś pytania to pisz smialo, postaram się pomoc
I pięknie juz lepiej;-* dasz radę! JEŚLI każda dala to ty tez; -*mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Dzięki Patus :-*
Madziulla ja nie miałam takich dolegliwości przy clo... Brałam od 3 do 8 dc, pobolewaly mnie jajniki ale nie byl to jakis uciazliwy ból. Moze faktycznie Twoje dolegliwości są związane z tą torbiela? Koniecznie powiedz dzisiaj o tym lekarzowi mam nadzieje ze bedzie wszystko ok i będziesz mogła oddać się miłosnym igraszkomMadziulla lubi tę wiadomość
-
Madziulla ja też jadę na Clo przy IUI, u mnie ostatnio to wygladalo tak że urósł piękny pęcherzyk, nawet dało sie komórkę jajową zobaczyć bo taki był okazały i w dniu pęknięcia bardzo bolał mnie jajnik (bardzo jak na mnie, bo zazwyczaj prawie nie czuję ovu). Nawet dokładnie czułam kiedy pękł z kolei poprzednim razem pęcherzyki były aż 3! Także może u Ciebie też takie duże wyrosły i stąd ten ból, ale koniecznie zapytaj o to lekarza i daj nam znać co tam znalazł u Ciebie, oby piękne pęcherzyki!
Pati działaj w takim razie! Bo ja dalej obstawiam że u Ciebie to opóźniona ovu
Starajaca super podejście!! Brawo!
Jussio zmień mnie też na @ 17.04, reszta może zostać jak jest. Super że u Was wszystko gra i że synek rośnie, ani się obejrzysz a będzie z Wami bo to już przecież 29 tc!! Strasznie zleciałoMadziulla lubi tę wiadomość
26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
Starająca się15 bardzo mi przykro z powodu Twoich przejść, smutek jest jak najbardziej naturalny w tej sytuacji, ale po nim przychodzi akceptacja i nowe siły do działania. Podkreślę jeszcze raz to, co pisały dziewczyny, że jak raz się udało, to uda się na pewno i drugi raz. Ja straciłam pierwszą ciążę w 7 tyg, ledwo ujrzałam serduszko na usg, pochwaliłam się najbliższej rodzinie, czyli rodzicom i rodzeństwu, a po paru dniach niestety było po wszystkim. Teraz czuję moją córkę pod sercem, ciąża przebiega bez większych komplikacji. Jak widzisz nawet po tym forum często się zdarza zdrowa ciąża po poronieniu, więc głowa do góry
To, czy powiesz rodzicom o tym co się stało zależy tylko od Ciebie. Jeśli masz z nimi dobry kontakt, to uważam, że możesz śmiało powiedzieć, na pewno spotkasz się ze zrozumieniem, a przy kolejnej ciąży będą delikatni i będą o Ciebie dbali. Powodzenia!
Jussio fajnie że się odezwałaś i super, że u Was wszystko okHelenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
nick nieaktualnykirys wrote:To, czy powiesz rodzicom o tym co się stało zależy tylko od Ciebie. Jeśli masz z nimi dobry kontakt, to uważam, że możesz śmiało powiedzieć, na pewno spotkasz się ze zrozumieniem, a przy kolejnej ciąży będą delikatni i będą o Ciebie dbali. Powodzenia!
uwazam dokładnie tak samo. moi tez wiedzieli o mojej ciazy i teraz duzo bardziej mnie rozumieja i wspieraja. ale to zlezu od tego jacy sa Twoi rodzice i jaki masz z nimi kontakt -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Madzia daj znać po wizycie:* czuje , ze będzie dobrze ♥
Kicior miałaś rację,dziś rano zlew rozciągliwego śluzu. ...aż mi źle w pracy ha taki dyskomfort...pewnie się dopiero rozkręca ; D staramy się ; DKicior lubi tę wiadomość
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Hej jestem po wizycie. Lekarz powiedział, że tak czasami bywa że jest to ciąża biochemiczna, powiedział że lepiej jak teraz się tak skończyło niż później jakby już było serduszko i widoczny płód. Kazał odstawić wszystkie leki oprócz kwasu foliowego i za dwa tygodnie na kontrolne usg. Powiedział, że dobrze że normalnie zaczęłam krwawić, mam to traktować jak @, czyli zaczynam nowy cykl. Powiedział, że nie widzi przeciwwskazań do przytulanek jak tylko ustanie krwawienie co mnie cieszy, że nie muszę odczekać Powiedział, że ważne że organizm zaskoczył i jest dobrze, ma nadzieję, że na drugi raz wszystko będzie ok Zapytałam go czy mogłam coś ja zrobić niewłaściwie, powiedział że nie, tak czasami bywa.
Rozmawiałam z Mężem o kwestii mówienia rodziców, ogólnie mamy z nimi dobry kontakt, ale nie będziemy im mówić, bo to ich zmartwi, szczególnie mojego tatę. Jeśli drugi raz się uda i lekarz powie, że mam się od początku oszczędzać to powiemy im od razu i wtedy wytłumaczymy czym jest spowodowana ta przesadna troska i powiemy dlaczego nie powiedzieliśmy wcześniej, wierze że zrozumieją, że kierowaliśmy się ich dobrem
Mój nastrój już ok, nie ja pierwsza to przechodzę i pewnie nie ostatnia. Mam tylko nadzieję, że kolejny raz będzie już szczęśliwy.Patus_777, Kicior lubią tę wiadomość
-
starająca się15 wrote:Hej jestem po wizycie. Lekarz powiedział, że tak czasami bywa że jest to ciąża biochemiczna, powiedział że lepiej jak teraz się tak skończyło niż później jakby już było serduszko i widoczny płód. Kazał odstawić wszystkie leki oprócz kwasu foliowego i za dwa tygodnie na kontrolne usg. Powiedział, że dobrze że normalnie zaczęłam krwawić, mam to traktować jak @, czyli zaczynam nowy cykl. Powiedział, że nie widzi przeciwwskazań do przytulanek jak tylko ustanie krwawienie co mnie cieszy, że nie muszę odczekać Powiedział, że ważne że organizm zaskoczył i jest dobrze, ma nadzieję, że na drugi raz wszystko będzie ok Zapytałam go czy mogłam coś ja zrobić niewłaściwie, powiedział że nie, tak czasami bywa.
Rozmawiałam z Mężem o kwestii mówienia rodziców, ogólnie mamy z nimi dobry kontakt, ale nie będziemy im mówić, bo to ich zmartwi, szczególnie mojego tatę. Jeśli drugi raz się uda i lekarz powie, że mam się od początku oszczędzać to powiemy im od razu i wtedy wytłumaczymy czym jest spowodowana ta przesadna troska i powiemy dlaczego nie powiedzieliśmy wcześniej, wierze że zrozumieją, że kierowaliśmy się ich dobrem
Mój nastrój już ok, nie ja pierwsza to przechodzę i pewnie nie ostatnia. Mam tylko nadzieję, że kolejny raz będzie już szczęśliwy.
Super podejście;) Też bym chciała by u mnie zaskoczyło tak chociaż bym miała pewność, że da się naturalnie;/ coraz bardziej czuję, że bez IUI nie uda się....Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 17:49
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualny
-
Madziulla wrote:Ten wczorajszy ból to nic innego jak owulacja!! Pęcherzyk musiał mieć ponad 20 mm bo teraz ma po peknieciu 9 mm
PIĘKNIE!!!!!mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Starająca się również bardzo mi przykro. Dla pocieszenia powiem,że przeszłam to samo. I co? Dzień mojej straty okazał się później dniem ostatniej miesiączki. A teraz mam dwu miesięcznego szkraba jedyne co mi przeszkadzało podczas ciąży to pytanie,która ciąża i który poród. Lekarz ma racje,że to nie Twoja wina. Sama też się obwiniałam.
Ja rodzicom powiedziałam i dzięki temu miałam od nich dużo wsparcia, pomocy i troski. Głowa do góry!!!Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Patus_777 wrote:Super podejście;) Też bym chciała by u mnie zaskoczyło tak chociaż bym miała pewność, że da się naturalnie;/ coraz bardziej czuję, że bez IUI nie uda się....
Patuś staram się do tego tak podejść bo inaczej bym zwariowała, mam nadzieję, że los nas tylko raz tak zaskoczy i kolejny raz będzie szczęśliwy też niedawno jeszcze myślałam, że jedyną nadzieją dla nas będzie inseminacja, bo in - vitro nie wchodzi u mnie w grę z powodów medyczno - genetycznych a jednak na zwykłej stymulacji zadziałało, bo mimo że skończyło się niefajnie to zaskoczyło i to jest ważne Głowa do góry i pamiętaj, czerp z życia to co najlepsze, korzystaj z niego i wierz, że w końcu Ci się uda Popatrz też na historię innych dziewczyn - to daje nadzieję
Madziulla wrote:Ten wczorajszy ból to nic innego jak owulacja!! Pęcherzyk musiał mieć ponad 20 mm bo teraz ma po peknieciu 9 mm
Madziulla i prawidłowo ! Skoro jest potwierdzona owulacja to jesteś na dobrej drodze jeśli dodatkowo były igraszki teraz spokojnie czekaj i staraj się nie nakręcać na objawy,co ma być to będzie
agisia wrote:Starająca się również bardzo mi przykro. Dla pocieszenia powiem,że przeszłam to samo. I co? Dzień mojej straty okazał się później dniem ostatniej miesiączki. A teraz mam dwu miesięcznego szkraba jedyne co mi przeszkadzało podczas ciąży to pytanie,która ciąża i który poród. Lekarz ma racje,że to nie Twoja wina. Sama też się obwiniałam.
Ja rodzicom powiedziałam i dzięki temu miałam od nich dużo wsparcia, pomocy i troski. Głowa do góry!!!
Dziękuje agisia :* zobaczymy co będzie dalej, ważne że zaskoczyłam i że lekarz nie widzi przeciwwskazań do dalszych starań Mam tylko nadzieję, że za wa tygodnie na badaniu będzie wszystko ładnie czysto wyglądało Tak jak pisałam, rodzicom zdecydowaliśmy się nie mówić, bo w sumie nie ma o czym, a wiem że by ich to bardzo zmartwiło, najbardziej mojego tatę. Nie chcę dokładać im starań bo i tak ich mają dużo na swoim koncie. Jak się uda szczęśliwie zajść ponownie to im powiemy, wtedy smutek przyćmi ogromna radość
Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Madzia - wiedziałam!!
Pati - też wiedziałam!! i obstawiam że obejdziesz się bez IUI (z ovu miałam rację )
Starająca super podejście, trzymaj tak dalej a na pewno nie długo się uda!Madziulla, Patus_777, starająca się15 lubią tę wiadomość
26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny