Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Marjotka ja z mezem to samo przechodzilam.... Za pierwszym razem sie wycofal pod klinika.... Pozniej dalam mu
Ze dwa miesiace luzu i ' na spokojnie' czyli we lzach wytlumaczylam mu ze bez jego badan nie dostane od lekarza skierowania na bardziej szczegolowe dla siebie. Jeszcze sie troche opieral ale jak powiedzialam ze pojde z nim pomoge w procedurach pobierania materialu do badan to zmienil gadke takze glowa do gory;) -
marjotka, aniabb - też będziecie taką krechę miały, obiecuję!
A dziś chciałam zrobić RTG tego zęba, o którym Wam pisałam, powiedziałam że jestem w pierwszych tygodniach ciąży i lipa - zdjęcia nie zrobią. Jutro do dentysty, ciekawe co powie i co ze znieczuleniem - coś wiecie, czy można?
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
A no i ogromne gratulacje dla szczesliwych posiadaczek drugiej kreski ;* przesylaw wirtualne usciski!!! P.s. wybaczcie literowki i brak polskich znakow. Z telefonu ciezko sie pisze ;p
-
Minnie - musisz pamiętać że wiek ciąży liczy się od pierwszego dnia cyklu i raczej tym się lekarze posługują i wszelkie normy również
Idąc tym tropem moje kochane ja zakładam że jestem w drugim tygodniu ciąży
Marjotka a czemu zakładacie od razu taki czarny scenariusz ?! W większości wypaków zły wynik nasienia który teoretycznie uniemożliwia zajęcie w ciążę w danym momencie czyli zbyt mała ilość zdrowych plemników, albo ich ruchliwość nie przekreśla szans na zapłodnienie
a) w przyszłości
b) inseminacje
c) in-vitro kiedy obydwoje będziecie dawcami
Często wystarczą witaminy, zmiana trybu życia itd
Nie zakładajcie od razu czarnego scenariusza...
A teraz ciocia Emilka opowie Wam jak to było jak dwoje laików odbiera wyniki nasienia. Otwieracie plik z wynikiem a tam bach pierwsza informacja:
tylko 25% zdrowych plemników - normalnie żyć mi się odechciało. Tym bardziej że wiedziałam o tym że mąż widział wyniki już przede mną... Pomyślałam sobie, no jakoś to przetrwamy, będzie ciężko ale musimy dać radę... I odpaliłam internety żeby na spokojnie ( Bo w takich momentach tylko spokój może nas uratować) rozpoczęłam przygodę z tematyką plemnikowo - nasieniową...
Po zgłębieniu tematu okazało się że wyniki mojego męża są bliskie ideału ... Normy powiadają że 4 % zdrowych plemników to już nadzieja a im więcej tym lepiej... Po konsultacji z lekarzem okazało się że faceci idą na ilość nie na jakość z tą swoją armią. Bardzo rzadko się zdarza wynik ok 30% zdrowych więc 25 % choć na pierwszy rzut oka wygląda kiepsko jest superowym wynikiem... A wierzcie mi że trochę czasu zajęło mi wyjaśnienie mojemu mężowi tego że jednak jest super ;/ miałam wrażenie przez pewien czas że traktuje moje słowa jak denne pocieszenie...Kate4, Hashija lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Swoją drogą, powinien lekarz to wyjaśniać przy odbiorze wyników - właśnie żeby uniknąć takiego niepotrzebnego stresu jaki miał Twój mąż, emilianko. Przecież to się przekręcić można, zwłaszcza jak człowiekowi tak zależy.
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
Moj ma 4% tez się przeraziłam ale trzeba pamiętać ze jeden procent to są miliony marjotka czaisz ze ja z moim musiałam wejść do pomieszczenia i mu pomoc w dojściu ? Czego to sie nie robi dla wyników
tysiaa93, Hashija lubią tę wiadomość
Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Minnie - owszem to nasz błąd bo uparliśmy się że chcemy wyniki mailem i pewnie gdyby były złe nie wysłano by ich nam ale mądry Polak po "szkodzie" trochę stresu było... a nie wykluczone że jak do lipca się nie uda z ciążą to będzie powtórka z rozrywki...
A Kokardko - ja musiałam wyjść z kliniki na dwór bo nie wytrzymałam napięcia ;/ tym bardziej że jak czekaliśmy na kolej - wejścia do gabineciku słyszałam gościa który był wcześniej - no masakra. Nie będę ściemniać jest to trudne.
Violett zacznij od zaraz, dieta o której wspomniałam generalnie sprzyja płodności więc nie ma na co czekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 18:18
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Ale mnie podbrzusze kluje z dwóch stron. Cały dzień mnie tak męczy..
A ostatnio się zastanawiałam czy to krwawienie co miałam w 24dc to jakieś samoistne poronienie nie było. Bo tak mnie w pracy wkurzyli,że aż się trzeslam z nerwów i wróciłam do domu i zaczęlo się krwawienie od razu hmm.. Teraz mam 28 dc i 3 dni czekania.. Ale jakoś wydaje mi się ze się udało tym razem, mam inne objawy niż zawsze hmm nie chce nic wmawiać sobie... -
minnie_ wrote:Właśnie sprawdziłam, że już mam wynik bety - 838,30
Tylko dziwnie, bo wg norm na wyniku to 5 tydzień, a wg testów owulacyjnych to jakiś 3 tydzień dopiero.. no ale chyba lepiej, że więcej niż mniej (kurde, tak to działa w tym wypadku?)
Piękna beta!
Gratuluję
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDoti87 wrote:Ale mnie podbrzusze kluje z dwóch stron. Cały dzień mnie tak męczy..
A ostatnio się zastanawiałam czy to krwawienie co miałam w 24dc to jakieś samoistne poronienie nie było. Bo tak mnie w pracy wkurzyli,że aż się trzeslam z nerwów i wróciłam do domu i zaczęlo się krwawienie od razu hmm.. Teraz mam 28 dc i 3 dni czekania.. Ale jakoś wydaje mi się ze się udało tym razem, mam inne objawy niż zawsze hmm nie chce nic wmawiać sobie... -
Kochane!
Pomóżcie bo już nie wiem co o tym myśleć.
PO około 2-3 dniach po owulacji zaczeło boleć mnie podbrzusze, takie delikatne pobolewanie. Cały czas czuje krzyże, no i od czasu do czasu jajnik i jakieś dziwne ciągnięcia.
Przez ostatnie dwa ni byłam strasznie zmęczona, ale to zmęczenie to raczej natłokiem pracy.
Nie chce sobie wmawiać objawów ciązy, bo to przecież za wcześniej aby coś czuć.
Ale też boje się jakieś choroby, a nie chce zawracać póki co głowy mojemu gin.
Czy któraś z was miała takie objawy? -
Bacha żadna choroba tak działa kobiece wsłuchiwanie się w swój organizm po przeczytaniu internetów spokojnie, też byłam na to "chora" kilka razyIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Bacha to normalny objaw po przeczytaniu miliona wypowiedzi odnośnie rzekomych objawów dziewczyn które są w ciąży od "15 minut"
Luzik i czekamy spokojnie do terminu @ noo chyba że będzie cię mega mocno bolało to szybciutko do doktoraIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
ja na przykład już trzeci czy czwarty raz jestem w ciąży od kilku miesięcy, a te dwa ostatnie cykle to już na 150% - tylko że w ciąży umysłowej mózg mi spuchł i mam dziwne objawy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 18:55
Kokardka44 lubi tę wiadomość
Flp 4,6-7