Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKinga. wrote:No to się pochwalę, mogę zmniejszyć progesteron do 500 . Niby nie duża zmiana, ale ostatnio mnie tak podrażnił, że z każdej mniejszej dawki się będę cieszyć jak dziecko . Do tego zmieniam tę nieszczesną Famenitę na Progestan, a wieczorem Cyclogest. Ten ostatni jest dość drogi, ale mój organizm najlepiej go znosi, więc juz się nie mogę doczekać kiedy przyjdzie i już więcej go nie zdradzę
Ps. Ostatnio OF (albo mój tablet?) płata mi figle i albo nie dodaje wszystkich postów, albo dodaje je z kilku dniowym opóźnieniem. Także z góry przepraszam jak znów się pojawi jakiś post nie na temat -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKinga ale przeciez famenita to to samo co progestan, nie ma w tym zupelnie zadnej roznicy... mi tez w aptece na poczatku dawali famenite a potem juz utrogestan... nie zauwazylam zadnej roznicy co do samopoczucia czy nawet co do wygladu i w ogole tabletki no moze poza tym ze jedne sa troszke bardziej okragle a drugie jajowate ale to tyle poza tym malym szczegolem to te same kapsulki...
Za to teraz mialam Lutinusa i to dopiero tragedia bo nie dosc ze 3x dziennie to jeszcze to nie sa takie fajne kapsulki a normalne kruche tabletki i do tego strasznie duze... -
krysiak wrote:Kinga, głupie pytanie. Dlaczego tak niepochlebnie wypowiadasz sie o Famenicie? Ja tez dostałam od mojego gina Famenite, wcześniej miałam Progestan ale one sa po 100mg i moj gin przepisal mi Famenite bo mam w niej 200mg i nie muszę wkładać sobie dwóch tabletek tylko jedna. Ale ani w działaniu ani w samopoczuciu nie zauważyłam różnicy....
W między czasie lekarka przepisała mi cyclogest, no i róznica była mega. Po pierwsze szybciej się wchłaniał, mam mniejsze wycieki (prawie wcale). Kształtem przypomina czopek , jest taki jakby oleisty (trochę przypomina w dotyku świeczkę), ma dobry "poślizg" (Famenita potrafi mi się przykleić). Także się w nim zakochałam (no ale ma też wady, bo apteka sprowadza mi go na zamówienie (co trwa1-2 tygodnie), no i cena jest też mniej przystępna niż pozostałych
Ale wiecie, to że ja tak na nią zareagowałam to o niczym nie świadczy, zwłaszcza że mam atopową skórę, która potrafi dostać pokrzywki od wody, źle reaguje na większość detergentów myjacych itp. Choć do tej pory nie miałam nigdy żadnych takich akcji w okolicach intymnych. Dla porównania dodam, że Progestan brałam przez 10 dni przed ciążą i nic się takiego nie działo, więc podejrzewam, że mogę być uczulona np na jakąś substancję pomocniczą w Famenicie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
W sumie na początku nie było takiej tragedii, ale ostatni tydzień to już masakra. Jakby u was z czasem też coś podobnego wystąpiło, to pomaga moczenie tyłka w ciepłej wodzie z dodatkiem soli (mam na myśli taką do kąpieli, tylko bez barwników, zapachów itp, by nie uczuliły i nie obniżały za bardzo pH), wystarcza 5 min i przestaje piec;). Potem trochę kremu łagodzacego i można aplikować kolejną porcję progesteronu (skoro trzeba )
Dla równowagi (żeby nie było, że same nieszczęścia mi sie przytrafiaja) dodam że biust przestał mi dokuczać, a do tego się wyraźnie zmiejszył i przestał przeciekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 13:32
-
nick nieaktualnyKinga. wrote:
Dla równowagi (żeby nie było, że same nieszczęścia mi sie przytrafiaja) dodam że biust przestał mi dokuczać, a do tego się wyraźnie zmiejszył i przestał przeciekać -
Dobrze zrozumiałaś Ostatnio zaczęła mi siara lecieć. Myślałam, że już tak zostanie, ale po kilku dniach się unormowało Właśnie w tym okresie, gdy zaczęłam przeciekać biust stał się taki obrzmiały, bolący i powiekszył mi się praktycznie z dnia na dzień o jakis rozmiar, a potem przy nacisku (mocniejsze przytulenie, albo jak sie zapomniałam i położyłam się na brzuchu, to całkiem sporo się tego wydobywało). Teraz biust wrócił mniej więcej do poprzedniego rozmiaru i jak coś, to teraz się tylko sączą niewielkie ilości (już nie ma plam na ciuchach
-
nick nieaktualnywerni wrote:Hejka dziewczyny. Ostatnio wieczorami bym tylko spala, moze pogoda tak na mnie dziala.
-
nick nieaktualnyKinga. wrote:Dobrze zrozumiałaś Ostatnio zaczęła mi siara lecieć. Myślałam, że już tak zostanie, ale po kilku dniach się unormowało Właśnie w tym okresie, gdy zaczęłam przeciekać biust stał się taki obrzmiały, bolący i powiekszył mi się praktycznie z dnia na dzień o jakis rozmiar, a potem przy nacisku (mocniejsze przytulenie, albo jak sie zapomniałam i położyłam się na brzuchu, to całkiem sporo się tego wydobywało). Teraz biust wrócił mniej więcej do poprzedniego rozmiaru i jak coś, to teraz się tylko sączą niewielkie ilości (już nie ma plam na ciuchach
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej kochane powiem stresa mam przed ta wizyta jak stąd do kieleckiego cycki mnie bola i zmeczona jestem a do 17 tej tyle czasuuuu oby wszystko bylo dobrze
krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykubecek wrote:Hej kochane powiem stresa mam przed ta wizyta jak stąd do kieleckiego cycki mnie bola i zmeczona jestem a do 17 tej tyle czasuuuu oby wszystko bylo dobrze
kubecek lubi tę wiadomość