Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny, ja mam dzis urlopik wzielam wczoraj spontanicznie, bo dzis robie imprezke urodzinowa. Mam duzo do zrobienia
wczoraj weszlismy razem do gabinetu lekarskiego, wiec lekarz myslal ze jestem w ciazy juz, troche sie posmialismy.
ogolnie porozmawialismy o wszystkim pokazalam mu nawet moj wykres forumowyBrave lubi tę wiadomość
-
Hejka Brave naprawdę przeczytałas wszystko ? Uu nieźle opowiadaj skąd jesteś? Powiedz coś o sobie itd.
Brave lubi tę wiadomość
-
werni nie mialam tydzien temu ale dzis wyprawiamy w domu dla znajomych.
kurcze ucielo mi polowe wiadomosci ktora napisalam
…no wiec co do wykresu nie mogl lekarz za duzo powiedziec bo powiedzial ze nie ma porownania.
porozmawialismy troche o ogolnej naszej sytuacji,pozniej zwial wymaz i zbadal szyjke macicy i zrobil USG.
Pokazal nam ze macica w srodku jest bardzo rozbudowana i ze albo niebawem bede miala @ albo moze cos bedzie. nie mogl stwierdzic nic tak jak Kinga napisala.
Ublagalam go to Badanie hormonow, wiec jesli @ przyjdzie to mam przyjsc w 1, 2 albo trzecim dniu na pobranie krwi bez terminu. Pozniej drugi raz okolo owulacji.
teraz mozecie mi powiedziec czy tak to sie odbywa on powiedzial ze trzeby 2 razy zbadac krew.
No to tyle teraz najgorszy czas czekanie na @ albo jej brak ale nie wiem niem mam zadnych przeczuc raczej mysle ze nic sie znowu nie udalo…werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNapisać coś więcej o sobie... no więc w Niemczech mieszkamy od 3 i pół roku na terenie NRW (jedna z dziewczyn pisała,że jest z Duisburga,nie mam tam daleko a zoo wspaniałe ). Jesteśmy razem 8 lat i właściwie od samego początku jakoś się specjalnie nie zabezpieczaliśmy.Chyba od zawsze wiedzieliśmy,że jeżeli po drodze "przydarzy się" dzidziuś to damy radę i będziemy się cieszyć.No coż "wpadki" nie było od kilku lat,za bardzo nas to nie niepokoiło,bo żyliśmy w szalonym tempie i widocznie tak miało być a my jeszcze młodzi jesteśmy i mamy czas.Nasz punkt myślenia zmienił się po urlopie w październiku.3 tygodnie zwiedzaliśmy Europe naszym samochodem,serduszkując ile się dało i gdzie się dało.@ miałam dostać podczas ostatnich 3-4 dni urlopu,więc dni płodne jak najbardziej powinny być.No cóż na urlopie @ nie przyszła,więc byliśmy pełni nadziei,że sobie najwspanialszą pamiątkę z wakacji przywieziemy.Z testem chciałam się wstrzymać,żeby nie zapeszyć,niestety w dniu,w którym mąż kupił test @ przyszła,5 d po terminie.To był dla nas szok i wtedy spojrzeliśmy prawdzie w oczy,że prawdopodobnie coś jest nie tak.
-
nick nieaktualnyOstatnie miesiące starego roku spędziliśmy na rozmowach o naszych dalszych planach i spojrzeniach na życie.Stwierdziliśmy,że tak na 100% chcemy podjąć walkę o dziecko,że damy radę i wszystko co jest nie w porządku wyleczymy i pokonamy.Decyzję przypieczętowaliśmy w Sylwestra po północy Niestety,ze względu na chorobę psa,musiałam zostać w PL przez 3 tyg stycznia,w tym czasie widzieliśmy się 2 razy,gdy mąż przylatywał,więc cykl zmarnowany.Po powrocie zaczęliśmy umawiać terminy u lekarzy.I zaczęły się problemy.U urologa,na USG pojawiło się "coś" na jądrze,lekarz powiedział,że to może być rak,ale nie musi.Musimy czekać na wszystkie wyniki do 23go. U ginekologa byłam akurat 18 dc,powiedziałam mu,że nie widzę śluzu płodnego a testy owu też mi nie wychodzą pozytywnie.Na USG uśmieszek zeszedł mu z twarzy,powiedział tylko,że faktycznie owu nie było i nie zanosi się na nią.To był szok.Wiecie podejrzewać a wiedzieć,masakra,myślałam,że z fotela spadnę.Od razu kazał mi dać krew na zbadanie hormonów i powiedział,że wszystko omówimy na wizycie 29go.Teraz czekam na @,bo już wiem ,że nic z tego i od 5go do 9 dc zaczynam pierwszy monitoring z Clomifenem.Z tym,że zaznaczył,że to będzie raczej monitoring poglądowy ,jak się sytuacja rozwija.
-
Brave ojj no przykra ta historia bo wiem dokladnie jak sie czuliscie kiedy sie nie udalo.
a ile masz lat?
ja mialam takie samo myslenie jak ty i tez tak lightowo podchodzilam ze jak bedzie to super jak nie to tez nic sie nie stanie bo praca, bo plany itd ale w pewnym momecie czlowiek zaczyna sie zastanawiac czy to w ogole sie da czy wszystko jest w porzadku bo przeciez jestescie mlodzi i zdrowi a jakos sie nie udaje.
w takim ukladzie jestesmy na tym samym etapie.
To forum i dziewczyny naprawde bardzo wiele mi pomogly. tyle sie dowiedzialam.
Wczoraj bylam u lekarza ktorego juz trzy razy prosilam o badania i nie chcial mi zrobic, bo twierdzil ze trzeba sie wyluzowac i nie robic sobie samemu presji.
i prosze wczoraj powiedzialam konkretne co chce i od razu sie zgodzil.
Dlatego tak bardzo sie ciesze ze tu trafilam i fajnie ze Ty tez tu jestes. bedziemy sie wspierac wzajemnie wsyzstkie razem :- )Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2016, 09:17
Brave lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAleksa87 wrote:Brave ojj no przykra ta historia bo wiem dokladnie jak sie czuliscie kiedy sie nie udalo.
a ile masz lat?
ma mialam takie samo myslenie jak ty i tez tak lightowo podchodzilam ze jak bedzie t super jak nie to tez nic sie nie stanie bo praca, bo plany itd ale w pewnym momecie czlowiek zaczyna sie zastanawiac czy to w ogole sie da czy wszystko jest w porzadku bo przeciez jestescie mlodzi i zdrowi a jakos sie nie udaje.
w takim ukladzie jestesmy na tym samym etapie.
To forum i dziewczyny naprawde bardzo wiele mi pomogly. tyle sie dowiedzialam.
Wczoraj bylam u lekarza ktorego juz trzy razy prosilam o badania jakies i nie chcial mi zrobic, bo twierdzil ze trzeba sie wyluzowac i nie robic sobie samemu presji.
i prosze jan go poprosilam o konkretne badania to od razu sie zgodzil.
Dlatego tak bardzo sie ciesze ze tu trafilam i fajnie ze Ty tez tu jestes. bedziemy sie wspierac wzajemnie wsyzstkie razem :- )
werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAleksa to spóźnione życzonka,wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń,Ty już wiesz jakich co do badań hormonów kilka razy w cyklu,to raczej normalne.Poziom hormonów zmienia się,na podstawie kilku badań lekarz jest w stanie określić np czy będzie owulka.Dziewczyny pisały prędzej ,że za każdym razem mają badanie hormonów w KWZ, i z tego co pamiętam często musiały się głosić już w 1szym dniu @
-
nick nieaktualnyAleksa, ciesze sie, ze wizyta przebiegła pomyślnie. Trzymam kciuki aby @ jednak nie przyszła
Brave, no przeszliście już troche, ale podoba mi sie Wasze podejście. Najważniejsze to sie nie poddawać.
Co do oznaczania hormonów, to tak jak piszecie, robi sie je nawet kilka razy w cyklu. Ja tez byłam stymulowana Clomifenem i bywałam w gabinecie kilkakrotnie, za każdym razem usg i krew, aż lekarz był pewien ze to już. Potem dostawałam zawsze zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka a potem czekanie. Wiec postępowanie jak najbardziej dobre. Trzymam za Was kciuki.
Werni, wyobraź sobie, ze śniłas mi sie dzisiaj jechałyśmy razem autobusem i nie wiem skąd, wiedziałam, ze to Ty i zagadnelam Ciewerni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeraz mam kilka pytań dla dziewczyn po monitoringu z Clo.
-mam brać 2 tabl dziennie po 50 mg,ale nie jestem pewna czy 2x1 czy raz dziennie 2.No od kilku dni chodzę i myślę.Lekarz mi nie zapisał a ja nie potrafię sobie przypomnieć.Poradzicie coś?
-teoretycznie @ dostane 14go,ale jeżeli mi się przesunie o 2 dni,to ostatnie 2 tabl wezmę w dniu,w którym mam dentystę.Jestem umówiona na wyrywanie 8ki.Moje pytanko:czy znieczulenie (na pewno końska dawka) i Clo w jakiś sposób na siebie wpłyną? Wiem,że powinnam powiedzieć dentystce co i jak,ale ja jestem taki bardziej skryty typ i tak sobie myślę,że nie od razu wszyscy muszą wiedzieć,że w ciąży chcę być,tym bardziej,że mam tam jeszcze coś do zrobienia
A teraz pytanko do wszystkich
-może się orientujecie,jak to wygląda.Jeżeli lekarz miałby wyniki,że to jednak nowotwór u męża to zadzwoniliby,żebyśmy prędzej przyjechali,czy jednak nie dają znać i mówią takie wieści na wizycie? Cały czas się pocieszam,że gdyby coś znaleźli to już by dzwonili,ale sama nie wiem...
- i pyt dot monitoringu,lekarz mi powiedział,że tylko jedno jest refundowane.A za kolejne 3 będę musiała zapłacić,co już wiedziałam dzięki Wam tylko,że z tego stresu znowu nie jestem pewna jak on to powiedział.Powiedział,że koszt z lekami to ok 50 euro,ale za jedno USG ( a ich jest z 3,4) czy za jeden cykl? Jak to u Was wyglądało? Chciałabym się finansowo nastawić.
Już wiem,że do gina muszę z kartką chodzić i wszystko zapisywać,bo tam tak mi adrenalina skacze,że mam później zaniki pamięci -
nick nieaktualnyA tak w ogóle to ciesze sie, ze jesteście. Ja myśle, ze powoli bede sie żegnać z forum. Szkoda mi było odchodzić bo lubię ten nasz wątek ale jest on właściwie jedynym na którym sie udzielam. Wszystkie inne jakos nie przypadły mi do gustu a ze jest Was już znowu troche więcej to mogę sobie powoli iść jeszcze dzisiaj sie nie żegnam ale myśle, ze niedługo to nastąpi
A na dzisiaj miłego dzionka Wszystkim. Chyba idę sobie zrobić wyjątkowo kawkę. Mąż dzisiaj na urlopie, ja na chorobowym, wiec wypijemy wspólnie -
nick nieaktualnywerni wrote:Oj tak jedna znajoma z ovu nie dawno zaszła w ciążę po 6 latach. Mój też musi pójść na usg.
werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:A tak w ogóle to ciesze sie, ze jesteście. Ja myśle, ze powoli bede sie żegnać z forum. Szkoda mi było odchodzić bo lubię ten nasz wątek ale jest on właściwie jedynym na którym sie udzielam. Wszystkie inne jakos nie przypadły mi do gustu a ze jest Was już znowu troche więcej to mogę sobie powoli iść jeszcze dzisiaj sie nie żegnam ale myśle, ze niedługo to nastąpi
A na dzisiaj miłego dzionka Wszystkim. Chyba idę sobie zrobić wyjątkowo kawkę. Mąż dzisiaj na urlopie, ja na chorobowym, wiec wypijemy wspólniekrysiak, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBrave, jakby to powiedzieć. Jako weteranka CLO spróbuje odpowiedzieć na Twoje pytania
Generalnie myśle, ze możesz tabletki spokojnie brac jedna rano i jedna wieczorem. Ja zawsze brałam tylko rano bo miałam brac tylko jedna tabletkę. Ale czytałam gdzieś kiedys, ze lepiej jest brac rano i wieczorem, bo wtedy przez cała dobę CLO jest uwalniane i stymulacja wtedy lepiej przebiega. Jesli jednak chcesz być pewna to po prostu zadzwoń do lekarza. Ja takie sprawy zawsze z panią z recepcji załatwiałam, one widza wszystko w komputerze wiec nawet pewnie nie będziesz musiała rozmawiać z lekarzem osobiście.
Co do CLO i wizyty u dentysty... Generalnie nie przejmowałabym sie tym. Ja prosiłam o lżejsze znieczulenie jedynie gdy byłam już po ovu a możliwe było, ze jestem w ciazy. Nie słyszałam nigdy o tym aby znieczulenie jakikolwiek wpływ na działanie CLO miało.
Brave, czy Ty leczysz sie w KWZ czy u gina? Ja miałam monitoring i stymulację CLO u endo-gina i tak jak piszesz, pierwsze usg pokrywała kasa chorych a za każde kolejne płaciłam. Jesli sie nie mylę płaciłam 35€ każde usg, czyli po każdej wizycie dostawałam rachunek. A CLO było na receptę, podobnie jak zastrzyk na pęknięcie wiec pokrywałam tylko koszty recepty, 5€. Dopiero przy stymulacji do iui wyglądało to inaczej bo wtedy koszta podzielone były na pół, polowe płaciła KK a polowe ja, wiec wtedy i leki na receptę były automatycznie droższe.
Co do wyników męża.... Gdyby były zle (tylko założenie, trzymam kciuki aby było dobrze) to lekarze bedą dzwonić. Żaden lekarz nie czekałby z taka wiadomością do kolejnej wizyty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2016, 09:53
Brave lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBrave wrote:Krysiak ja Cię bardzo proszę.My się co prawda nie znamy,ale śledziłam Twoją walkę i nie wyobrażam sobie tego wątku bez Ciebie... Spójrz na to tak,że my tu wszystkie zaciążymy i będziesz nam radą służyć poza tym jesteś skarbnicą wiedzy tak jak Kinga.A nam staraczką jest często potrzebne wasze doświadczenie w walce i słowa otuchy.Pomyśl proszę jeszcze o tym opuszczaniu nas
Brave lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrysiak dziękuję,tak myslałam na chłopski rozum,ale dobrze potwierdzenie przeczytać. Na razie u gina się leczę.Na pewno musimy czekać na wyniki,więc do końca lutego,żadne zmiany nie wchodzą w grę. Zresztą ten mój gin to taki małomówny,zobaczę czy się rozkręci.Za wiele mi nie powiedział,więc z niecierpliwością czekam na wizytę.Poszłam do niego z polecenia,ale moja koleżanka ma już 2 dzieci i nie chce kolejnych,więc może z nią żartował i był spoko,ale na mnie patrzał i miał w oczach rentgen.Aż mnie ciarki przechodziły.Usmieszek mu wyszedł,jak mu powiedział,że owu chyba nie mam od dłuższego czasu.Wiecie taki uśmiech typu "a co Ty możesz dziecko wiedzieć",ale na USG mu zszedł. A tak apropo,miałyście może robioną z moczu profilaktykę raka u gina? Na dzień dobry mnie tam z kubeczkiem zaatakowały