Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoze sie wlasnie przez stres nam nie udaje bo mamy wlasny sklep i cale dnie w nim spedzamy 6 dni w tygodniu. No i z odyzwianem tez troche kiepsko bo gotuje zawsze po pracy czyli ok 21. Wczoraj zrobilam liste co musze zmienic i od dzisiaj zaczynamy 'porzadki'
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMootylkoowa wrote:krysiak... z jakiego miasta jestes bo nie wiem czy pisalas czy nie
-
nick nieaktualnyTak dlugo musisz czekac na termin? jejku to chyba musi byc bardzo dobra. Ja tez chodze do Kinderwunschzentrum tu w Berlinie i termin mam czasem na drugi dzien jak cos trzeba. Ja tez mialam @ strasznie nieregularnie ale przez CLO mi sie wyregulowala. A jak wyglada to iui? Czytalam ze tutaj refunduja po skonczonym 25 roku i jesli jest sie po slubie czy cos takiego.
-
nick nieaktualnyCo do refundowania to Roxa chyba lepiej sie zna. W moim przypadku jest tak, ze place polowe ceny a druga polowe pokrywa kasa chorych. Lekarz mowil, ze koszty jakie bedziemy musieli my poniesc to okolo 200-250€. Podobno sa kasy chorych ktore 100% refunduja, sa tez takie ktore mniej ale ja szczerze mowiac ani z jedna ani z druga opcja u nas w Bayern sie nie spotkalam.
-
nick nieaktualnyNa termin troche czekam, bo to pierwsza wizyta, pozniejsze czytalam ze dostaje sie na biezaco gdy jest potrzeba. No musze sie najpierw przedstawic Ja mialam juz termin na 10 sierpnia w innej klinice, sama sobie wyszukalam a jak poszlam na wizyte do mojego gina to mi ja rozradzil i radzil pojsc do tej innej. Wiec nadal czekam
-
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanko ale z czyms innym zwiazane, moze orientujecie sie ile bierze opiekunka do dziecka w Niemczech ?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej trochę mnie nie było, ale u nas baaardzo intensywny weekend... W sobotę poimprezowalismy na Kirmes a potem u nas jeszcze trochę że poszłam spać na 3h i wstawałam do pracy... A w niedzielę wróciłam na gotowy obiadek, potem się zdrzemnęłam i bylismy zobaczyć na Kirmes jeszcze ale była tragiczna pogoda i poszlismy do naszej ulubionej włoskiej... oczywiście cały weekend z kuzynkami i ich chłopami... No a wczoraj też na rano do pracy a potem byłam z kuzynkami w innym mieście i zakupiliśmy a właściwie ja zakupiłam na prośbę męza bo on w pracy Shishe...
Motylkowa ja też na pierwszy termin czekałam przeszło miesiąc a teraz mogę nawet z godziny na godzine zadzwonić, ze np dziś przyszła @ i przyjadę zaraz krew oddać itp...
A z refundacją to jest tak, że zależy od tego jaką masz Krankenkasse... Jedne nie mają wymagań żebyś miała minimalny wiek czy żeby sie było małżeństwem inne tak... Jedne refundują iui czy ivf tylko o konkretną kwotę inne o 50% a są też takie które refundują 100%... Refundacja tak naprawdę zależy od tego jaką masz KK a nie ile masz lat czy od tego czy jesteś po slubie...
Ogólnie koszt iui w zależności od kliniki i miasta to jest najczęściej ok 400-500e + koszty leków...
Ja np bedąc w mojej KK która pod tym względem jest beznadziejna otrzymuję jedynie 50% do kwoty 300e co daje jedynie 150e "dodatku" na jedno iui, a koszty wygladają tak że moja iui w całości z lekami kosztuje prawie 1100e bo iui w okolicach 400-500e a koszt leków to ok 600-650e -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny