X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Niemiec
Odpowiedz

Staraczki z Niemiec

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choć chyba cofam to co powiedziałam. Tempka skoczyła w 51 dc i cały czas sie tak utrzymuje to może i była owu. Ale lekarz mi mówił, ze moje endo jest po prostu za stare i w takich cyklach raczej niemożliwe jest by doszło do zagnieżdżenia. Ostatnio podczas wizyty miałam endo 10 cm :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysiak no ja tez slyszalam ze z poznej owulki to raczej malo kiedy jest jakas ciaza możliwa... Ni ale hednak nie zupelnie niemożliwa bo wiadomo ze i takie cuda sie zdarzaja...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krysiak wrote:
    Wiem wiem, ze metformina nie ma wpływu na tempke. Chodziło mi raczej o to, ze roztańczone hormony w moim organizmie sprawiają, ze tempka podskakuje, mimo ze owu nie ma
    Temp rosnie pod wplywem gwaltownego wzrostu progesteronu co zazwyczaj nastepuje po owu... Ale fakt zdarza sie ksiazkowy cykl z pieknym skokiem i idealnym spadkiem dzien przed @ mimo ze owu nie bylo i jestem na to zywym przykladem bo akurat taki cykl mialam w czasie pierwszej wizyty w KWZ kiedy to wszytko ksiazkowo nawet w ten dzien mega soadek mialam wiec czulam ze kolejnego dnia @ a na usg na kazdym jajniku po kilka malych pecherzykow...

    krysiak lubi tę wiadomość

  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 22 września 2015, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krysiak wrote:
    Wiem wiem, ze metformina nie ma wpływu na tempke. Chodziło mi raczej o to, ze roztańczone hormony w moim organizmie sprawiają, ze tempka podskakuje, mimo ze owu nie ma

    Z tego co mi tłumaczyła gin., to brak owulacji przy Pcos może oznaczać 1) jajeczko nie rośnie, 2) jajeczko nie pęka, przersta i tworzy się cysta, 3) w środku niepękniętego jajeczka wytwarza się ciałko żółte, stąd jest normalny pik lh, wzrost progesteronu, ale nigdy w takim cyklu nie dojdzie do zapłodnienia, bo komórka jajowa nie może się połączyć z plemnikiem.

    A i w normalnym cyklu faza lutealna to faza wyższych temperatur, ale czasem przy pcos są "górki i doliny", przynajmniej ja tak często miałam i sama na kartce nigdy nie potrafiłam dobrze zinterpretować tego wykresu...

    krysiak lubi tę wiadomość

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 22 września 2015, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dortmund wrote:
    hej dziewczyny :)
    Ja już po Becie i niestety wielka lipa.
    Mam pytanie,jak nazywa się po Niemiecku badanie drożności jajowodów (albo udrażniania,kurde nawet nie wiem jak poprawnie jest po polsku :) )
    I kiedy wykonuje się to badanie(który dzień cyklu) ?????

    Kurcze szkoda, bo twój wykres tak fajnie wyglądał (i byłam prawie pewna, że coś z tego będzie)

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 22 września 2015, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alinsien wrote:
    Cześć dziewczyny. Ja tez mieszkam w Niemczech, od 2 lat staramy się o dzidziusia. Tu lekarze jacyś dziwni. Wysyłają od razu do Kinderwunsch klinik, nawet nie sprawdzajac czy drogi prz3wodowe jajników nie są zapchane. Jak u Was doświadczenia??

    Cześć Alinsien. Pod tym linkiem są podstawowe informacje dot. refundacji przez niektóre Kk. http://www.wunschkinder.net/aktuell/gesellschaft/krankenkassen/kunstliche-befruchtung-welche-krankenkassen-zahlen-mehr-5265/
    Ale tak jak pisała Roxa najlepiej dowiedzieć się bezpośrednio u źrödła, bo czasem potrafią pójść na rękę, a czasem nie :).

    U mnie u Frauenarztin był np. pakiet badań "Kinderwünsch", który sprawdzał trochę hormonów ważnych przy staraniach (i pokrył mi się w dużej mierze, z tym co zlecił mi lekarz naprotechnolog) Te badania opisałam na 64str [chodzi dokładnie o te robione w 3dc, poza różyczką, morfologią, wit. b12]

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 09:07

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga. wrote:
    Z tego co mi tłumaczyła gin., to brak owulacji przy Pcos może oznaczać 1) jajeczko nie rośnie, 2) jajeczko nie pęka, przersta i tworzy się cysta, 3) w środku niepękniętego jajeczka wytwarza się ciałko żółte, stąd jest normalny pik lh, wzrost progesteronu, ale nigdy w takim cyklu nie dojdzie do zapłodnienia, bo komórka jajowa nie może się połączyć z plemnikiem.

    A i w normalnym cyklu faza lutealna to faza wyższych temperatur, ale czasem przy pcos są "górki i doliny", przynajmniej ja tak często miałam i sama na kartce nigdy nie potrafiłam dobrze zinterpretować tego wykresu...
    u mnie właśnie wyglądało to tak, że jajeczka nie rosły...

  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 22 września 2015, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis ide z kuzynem mojego do Mannheim kupic bilet bo jutro wyjezdza.

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i Dziewczęta jestem już w domku. A teraz po kolei. Gdy przyszłam najpierw pielęgniarka pobrała krew dla oznaczenia hormonów. Potem wszedł lekarz. Pyta czy miałam już krwawienie, mowię, ze nie. Pooglądał troche moje ostatnie wyniki i mowi, ze badanie krwi potwierdziło silne PCOS, ze mam brac te metformine w tej wyższej dawcę no i on myśli, aby mnie jeszcze czymś wspomóc. No i potem usg a tu niespodzianka! Zwracam honor mojemu termometrowi, owulka była. Pan doktor w szoku i to nie małym. Patrzy w ten monitor usg i tylko powtarza, ze to zaskoczenie. Owulka była, jajniki "prawie czyste", endo jeszcze urosło, nie mówił ile ma ale jesli dobrze dojrzałam to jakieś 3,6cm. Od razu kazał zrobić jeszcze betę. Mowi żebym nie robiła sobie jeszcze zbyt dużych nadziei, ale ze ogólnie super wszystko wyglada. Popołudniu mam dzwonić to powiedzą jak hormony i jaki dalszy plan działania.

    werni lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pisałam przedtem, ze nie spodziewam się odkrycia Ameryki ale normalnie nie spodziewałam sie, ze wrócę do domu z takimi wiadomościami. Napewno zmiana dawki metforminy zrobiła swoje ale myśle, ze i zmiana jedzenia tez pomogła. Odstawiłam ziemniaki, białe pieczywo i białe makarony. Wszystko zamieniłam na pełnoziarniste. Nawet i mąż się do nich przekonał wiec razem raźniej. A teraz idę Was doczytać bo troche popisalyscie gdy mnie nie było.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 10:43

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga. wrote:
    Z tego co mi tłumaczyła gin., to brak owulacji przy Pcos może oznaczać 1) jajeczko nie rośnie, 2) jajeczko nie pęka, przersta i tworzy się cysta, 3) w środku niepękniętego jajeczka wytwarza się ciałko żółte, stąd jest normalny pik lh, wzrost progesteronu, ale nigdy w takim cyklu nie dojdzie do zapłodnienia, bo komórka jajowa nie może się połączyć z plemnikiem.

    A i w normalnym cyklu faza lutealna to faza wyższych temperatur, ale czasem przy pcos są "górki i doliny", przynajmniej ja tak często miałam i sama na kartce nigdy nie potrafiłam dobrze zinterpretować tego wykresu...
    Te góry i doliny i ja znam. Kiedys zaczęłam mierzyć tempke ale poddałam sie, bo nic z niej wywnioskować nie mogłam a cykle od 60 dni w gore. I dlatego tak mnie to zaskoczyło ze teraz od tego 51 dc cały czas podniesiona temperatura. Gdy wyszłam od lekarza dzwonił mąż i pyta co i jak. Już go poinformowałam, ze będe kontynuować to mierzenie bo normalnie prawdę mowi ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A i dzięki dziewczyny za odpowiedzi na temat mierzenia, tempke i interpretacji. Na Was zawsze można liczyć :). Ja na 12.30 jeszcze do dentysty. Taki mam dzień wolny od pracy a dla lekarzy ;). Ładna pogoda to jesli sie taka utrzyma to pojadę rowerkiem. Będe mieć zaliczony już na dzisiaj, bo planowałam pojeździć na stacjonarnym :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    werni wrote:
    Dzis ide z kuzynem mojego do Mannheim kupic bilet bo jutro wyjezdza.
    Ten kuzyn był tylko w odwiedziny? Ja myślałam, ze on tak na dłużej... Jakoś taka sama sobie wywnioskowałam ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysiak no i super wieści!
    Widzisz mówiłam, że temp skacze jak się po owulce progesteron podnosi... i zdarza się też inaczej ale to w rzadkich przypadkach...
    Teraz trzymam kciuki, żeby to zaowocowało, choć moim zdaniem jak masz dziś 58dc a skok był w 51 to moze być na hcg jeszcze za wcześnie...
    Chyba jak się teraz nie powiedzie to zepnę pośladki i odstawię pieczywo choć lekko nie będzie...

    Ale się strasznie cieszę z tych wieści!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roxa wrote:
    Krysiak no i super wieści!
    Widzisz mówiłam, że temp skacze jak się po owulce progesteron podnosi... i zdarza się też inaczej ale to w rzadkich przypadkach...
    Teraz trzymam kciuki, żeby to zaowocowało, choć moim zdaniem jak masz dziś 58dc a skok był w 51 to moze być na hcg jeszcze za wcześnie...
    Chyba jak się teraz nie powiedzie to zepnę pośladki i odstawię pieczywo choć lekko nie będzie...

    Ale się strasznie cieszę z tych wieści!
    No tak, jeśli chodzi o skok to jeszcze pewnie za wcześnie ale ja i tak czuje @ już nadciągająca, wiec za jakieś pare dni pewnie się zjawi. Lekarzowi nie mówiłam nic o moich mierzeniach, już miałam na końcu języka ale się powstrzymałam bo moje mierzenie to dopiero początki wiec nie chciałam się mądrzyć ;) ale sam fakt, ze jest lepiej to już dobra wiadomość. Najlepsze jest to, ze kompletnie nie pamietam czy wspolzylismy w ogóle w okolicach skoku. W sumie cieszyliśmy sie tym, ze znowu możemy gdy sie nam chce a nie musi i mierzyłam wprawdzie tempke ale kompletnie nie analizowałam tego pod kątem współżycia. Próbowałam sobie przypomnieć kiedy to się nam zdarzało ale normalnie wydaje mi sie, ze te ostatnie dwa tygodnie to cała wieczność i nie mogę nic a nic skojarzyć. Tak wiec, mężu już wie, ze teraz tempki słuchamy :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A miny tego lekarza to nie zapomnę. No on nie wierzył po prostu w to, co widzi na obrazie usg. Podczytalam jego wpisy z ostatniego usg, pisał o dużej liczbie pęcherzyków itd. A dzisiaj wpisał, ze malutko pęcherzyków i malutkie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz zmykam. Jadę do dentysty a w drodze powrotnej wstąpię do centrum handlowego może jakiegoś ciucha kupić, bo akurat mam po drodze. Idzie jesień i nie bardzo mam co na siebie włożyć.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysiak no i super, że nie pamietasz bo moze właśnie z takiego spontana tworzy się w tej chwili jakaś malutka istotka w brzuszku! A co do uczucia @ to ja szczerze mówiąć jeszcze nigdy nie czułam tak objawów nadciagającej @ jak w cyklu ciążowym... w dniu bety to jak się zwlekałam z łóżka żeby jechać do kliniki to dosłownie czułam że jak wstanę to mi krew po nogach poleci a tu nic...

    My teraz w sumie baraszkowaliśmy w te dni kiedy trzeba było ale bardziej tak jak nam się chciało, a nie że codziennie bo te 3 dni to trzeba... I w finale jak robiłam zastrzyk w czwartek to sex był w czwartek właśnie a potem sobota rano i na spontanie niedziela popołudniu... Ani jednego dnia że dziś trzeba... w piatek bylismy padnieci i nie było wogóle...

    Podziwiam i życzę powodzenia u dentysty... Ja mam tak straszną fobię, że przed wizytą w tym zacnym gabinecie jest mi niedobrze, czasem mam biegunkę, łzy lecą mi z oczu a bez znieczulenia nawet w paszcze sobie nie bardzo daję zaglądać... a żeby mojej fobii nie było smutno to mam tak kruche zęby, że jak jakiegoś wyleczę to za 2 miesiące potrafi się on okazać znów do leczenia... Tym też sposobem w niedzielę pękł mi ząb i wtedy sobie pomyslałam, że teraz to juz na pewno w ciąży będę bo muszę iść do dentysty, zawsze potrzebuję podwójny zastrzyk a że w ciąży dostanę tylko delikatny to już widzę mój przewrotny los jak płata mi figla :P nie żebym się z takiego figla nie cieszyła, ale już widzę tą olbrzymią histerię na fotelu, kiedy pani chce popatrzeć na zęba tylko a ja jej tłumaczę że bez znieczulenia nie bo jak mi go dotknie to będzie bolało...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roxa, współczuje aż takich fobii dentystycznych. Ja fanka dentystów tez nie jestem i tez nie pozwalam sobie nic zrobić bez znieczulenia. Myśle, ze to złe doświadczenia z dzieciństwa. Mojej znajomej dzieci ze wszystkich lekarzy najbardziej lubią właśnie dentystę. Ale niemieccy dentyści maja super podejście do dzieci wiec co sie dziwić. A co do moich zębów, poszłam, bo już musiałam. Z tym samym zębem byłam już jakieś dwa miesiące temu ale z marnym skutkiem. Nadal pobolewal. A moje zęby są tak wredne ze generalnie nie bolą. Psują sie ale nie bolą. I gdy zaczyna tak troszeczkę pobolewac to znaczy ze zle sie dzieje. W zeszłym roku jesienią tak miałam. Poszłam do dentysty bo mnie tak ciut pobolewal, nawet bólem tego chyba nie można nazwać. I mowię co i jak a on na to, ze moje żeby super wyglądają i tam nic nie ma. No ale ja uparcie ze coś tam na 100% sie dzieje. Dwa zdjęcia rtg pan doktor robił bo nic nie mógł znaleźć aż w końcu mowi mi, ze wygrałam. No i cała historia skończyła sie leczeniem kanałowym. Pół roku ono trwało bo non stop jakieś zapalenie wracało. A to i tak spoko bo zazwyczaj kończy sie to korona lub półkorona. Aż wstyd sie przyznać ile takich obiektów mam już w swojej paszczy ;) no ale tym razem sie chyba udało. Mówił, ze to ostatni dzwonek ale jeszcze nie trzeba leczyć kanałowo. Mam nadzieje, ze będzie dobrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 15:05

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja nie wiem.... Właśnie dzwoniłam do KWZ i beta pozytywna. Kurczę, jakoś nie umiem tego sobie poukładać. Muszę tam zaraz znowu podjechać bo mam brac progesteron a już nie mam w domu nic i muszę iść po receptę. Dziewczyny ja to pisze tak głupio bo jakoś to do mnie nie dociera.... Czwartek mam iść powtórzyć betę.

‹‹ 67 68 69 70 71 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ