X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Niemiec
Odpowiedz

Staraczki z Niemiec

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona cieszę się, że święta tak pozytywnie spędzone. To moje też pierwsze w Niemczech odkąd Maxik się urodził ale też muszę przyznać, że mile spędzone. Gdy jedziemy do Polski to mamy ten luksus, że Maxik bawi się z kuzynami a my wtedy mamy naprawdę spokój a teraz to jednak była głównie zabawa na podłodze zamiast kanapy 😁😂

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka odpoczywaj teraz dużo i zadbaj o swój komfort psychiczny. Sprawiaj sobie nawet małe przyjemności. I nie ważne czy to będzie zapalenie świeczki, zjedzenie czekolady, czy nałożenie ulubionych ciepłych skarpetek i wylegiwanie się pod kocem. Jesteś bardzo dzielna 💕

    Mamaxa, oh góry Harzu... Jest to mój punkt na mapie który chce odwiedzić. Nie wiem czy czytałaś, ale ja się o nich dowiedziałam z książki 'sekretne życie drzew'. Jest ona napisana przez Petera Wohlleben który jest leśnikiem który opiekuje się tam lasami. Nie wiem czy słyszałaś o tym, ale tam w lesie jest nawet możliwość pochówku. A tak wgl to jest to Super książka! W świetny sposób opisuje to co się dzieje w lesie czego my ludzie na pierwszy rzut oka nie widzimy, np jak drzewa się wzajemnie wspierają.

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O Biedrona nie znam tej książki ale się w nią zaopatrzę na pewno. Dzięki za pomysł.

    Biedrona, dobrze pamiętam, że Wy nie macie mrozaczkow i startujecie z całą procedura od nowa? Serio już się nie mogę doczekać jak nam napiszesz, że dostałaś okres i startujecie 😁

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze tak mi się przypomniało o Maxiu i, że on tyle energii ma. Ojj jak ja zazdroszczę dla dzieci właśnie tej niespożytkowanej ilości energii 🙈
    Córka mojej znajomej to też jest właśnie z tych dzieci ewidentnie nie do zdarcia. Ona co prawda już 6 lat ma, ale no choćby człowiek się dwoił i troił to się jej nie zajedzie 😅😂

    Taaak, dobrze pamiętasz. Nie mamy mrozaczkow i wszystko od nowa rusza. Planowo powinnam dostać okresu 17 stycznia, także to już tuż tuż 🙈
    Musze przyznać szczerze, że nie za specjalnie mam ochotę znowu przez to przechodzić i trochę się stresuje, ale znowu będzie tak, że strach ma tylko duże oczy i jak już dostaniemy zielone światło od kliniki na zastrzyki to czas do dnia transferu zleci w mgnieniu oka.
    Z jednej strony się trochę stresuje, bo mam mieć zmieniona dawkę, żeby wyprodukować więcej jajeczek, no i się boję hiperki i ogólnie tego jak będę znosić stymulacje. Poprzednia Nie była aż taka zła, tylko przez pierwsze dni psychicznie czułam się jakby pociąg po mnie przejechał 🥴
    Ale z drugiej strony nie mogę się doczekać, bo zycie jakoś znowu bardziej nabierze sensu, bo będę czuła, że idziemy po swoje, a nie tak jak teraz tylko siedzimy i czekamy.

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, ehhh tak ci tego Harz blisko zazdroszcze! Ja nienawidze gor, mecza mnie, ja to typ jak twoj maz, woda i plaza😍 ale chociazby ten wiszacy most😍 no zazdroszcze... ja mam spory kawal...

    Co do tego spiacego dziecka... moja by pewnie tez nie spala😂🙈


    Biedrona, super ze sie tak wszystko udalo! Jeszcze trochę i ruszysz z procedura😍 juz sie doczekac nie moge! I zazdroszcze spotkan z moja wielka lekarska miloscia😂


    Patka, dobrze, ze juz po wszystkim i w domku! Odpoczywaj duzo i uwazaj na siebie! Mam nadzieje, ze szybko bedziesz mogla wrocic do staran i szybko sie uda, tym razem ze szczesliwym finalem!


    Mia spi od godziny a ja sie probuje zmibilizowac, zeby isc pranie powiesic🙈

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wierzę Ci, że różne myśli masz w głowie ale każda z nas dobrze wie, że po pierwsze warto a po drugie to tak ciężko jednak odpuścić. Dasz radę a my tu będziemy Ci towarzyszyć i Cię wspierać. Ale całą procedura to naprawdę ogromne obciążenie i psychiczne i fizyczne. Niech profesorek tak zrobi, żebyś uhodowala dużo komóreczek i starczyło na całą gromadkę 🤗

    Co do Maxiowej energii to w poniedziałek wraclismy ze spaceru z jego kolega z przedszkola i mijała nas starsza pani i mowi: dzieci, oddajcie mi trochę waszej energii. Na co ja, że bardzo chętnie 😂 niech bierze ile chce 😜😜

    Biedrona89 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa, no naprawdę zazdraszczam, że Mia tak ładnie zasypia. mój maxik właśnie w wannie siedzi, liczę na to, że dzisiaj w miarę szybko zaśnie bo naprawdę bez przesady 😂 ja mam do zrobienia jeszcze kalendarz na nowy rok i odwlekam to i odwlekam a dziadkowie już pytają czy w tym roku też dostaną więc muszę dziś do tego usiąść abym go tak baaaardzo za pozno nie dostali 😂 a tak bym poszła już w kimę chętnie. i chce jeszcze pozamawiać trochę ciuchów Maxiowi, takich termoaktywnych gaci i tym podobne bo skoro tak wypaliło z tym śniegiem w tym roku to musze mieć coś więcej na stanie w domu.

    A i wczoraj wysprzątalam Wohnzimmer, każdy kąt, mąż szafy i kanapę odsuwał. Jest czysto. Wprawdzie tylko tam ale tak na początek będzie 😜

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 19:39

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za to jestem typowo leśny człowiek 😍 uwielbiam leśne wędrówki.

    Mamaxa uwielbiam mieć tak dokładnie każdy kąt wysprzątany 😍 odczuwam wtedy jakiś dziwny wewnętrzny spokój i równowagę 😂

    Powiem Wam dziewczyny czego ja się wczoraj dowiedziałam... Co nie powiem, z lekka ścielo mnie z nóg.
    Moi teście przeprowadzaja się do Niemiec pod koniec stycznia (to już wiedzieliśmy wcześniej), ale wczoraj gadałam ze szwagierka (ona mieszka w tym samym mieście gdzie aktualnie teście), że z kolei ona przed wczoraj rozmawiała z teściowa i teściowa jej oznajmiła, że jak się przeprowadza, to ona nie będzie dużo pracować, żeby nam przy dziecku pomoc, a jak będziemy mieć bliźniaki, to ona wgl do pracy nie pójdzie 😳 i wiecie co, nie ma nic złego w pomocy i jest ona na wagę złota, ale fajnie by było żeby ktoś wgl z nami o tym pogadał, a nie takie samemu sobie podejmowanie decyzji i jeszcze mówienie o niej innym. A przede wszystkim wgl niech najpierw dadzą mi w spokoju zajść w ciążę... I też wgl nie wyobrażam sobie tego. Bo jeśli nasze dziecko /dzieci mają teściowej przeszkadzać w pracy to o jakiej ona pomocy myśli? Że będzie siedzieć u nas dzień w dzień? Nie no, ja tego nie kupuje. Ja się ucieszyłam na wieść o tym, że oni się przeprowadzaja, bo myślałam, że przy dzieciach będzie lżej kiedy raz na jakiś czas będzie potrzebna pomoc, ale no wlasnie, raz na jakiś czas. A tu widzę, że chyba będzie czekać mnie z nimi bój i walka o to, żeby ze mnie nie robić zaborczej matki wariatki. Ja jestem tak spragniona macierzyństwa, że się nie mogę nawet doczekać wszystkich jej 'ciemnych' stron, nawet padania na pysk ze zmęczenia, a jak będę już padać na ten pysk to nie chce mi się jeszcze z teściowa 'szarpać' o to, że nie pasuje mi żeby np o 14 wzięła dziecko na spacer, bo sama miałam w planie iść, ale o 15. Moi teście są trochę ciężkimi ludźmi, lubią sterować życiem innych, w pewnym sensie to z ich powodu wyjechaliśmy z Polski, bo chcieliśmy się od nich w końcu uwolnić, a koniec końców skończyło się to tym, że nawet na odległość mówili nam jak mamy żyć, przez co doszło do Wielkiej kłótni i 4 lat nie odzywania się. Dopiero teraz od wakacji rozmawiamy znowu.
    Szwagierka miała nawet takie sytuacje, że dziecko było u dziadków, a ona płakała po nocach, bo wcale nie miała ochoty im dawać. No nie wyobrazam sobie tego. Teraz też średnio co drugi weekend dziecko jest u dziadków. Dla mnie to też jest absolutnie za często. To będzie nasze dziecko i chce je wychowywać razem z Mężem, a nie razem z Mężem i jeszcze z teściami. Teściowa nawet tak wpłynęła na nich, że po narodzinach dziecka Szwagier nie wziął tacierzynskiego, bo po co, skoro ona we wszystkim synowej pomoże 🤯

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, ja wczoraj tylko dalam rade wysprzatac i orzesegregowac szuflade z bielizna... z Mia to ciezko, a to takie dziecko, ze sie nie zajmie np czyms, ze godzine z tata posiedzi, tylko bedzie co 10 minut przychodzila i rozrabiala... bo musi skontrolowac co robie itp...
    Ale jutro chce jeszcze jej bällenbad sprzatnac do piewnicy do kartonu i stolik manipulacyjny rozkrecic i wyniesc, bo sie juz dluzszy czas tym nie bawi, a jednak stoi i miejaca zajmuje... wyciagnd jak bedzie mlode podrosniete...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, no ciekawa ciekawa ta twoja teściowa... Ja mocno wierzę w to, że wkrótce będziesz w ciąży ale czy ona zdaje sobie sprawę z tego, że przed Tobą najpierw piękne 9 miesięcy chodzenia z brzuchem, potem Elternzeit i co najwyżej wtedy dopiero można myśleć o tym, że Ty będziesz potrzebować opiekunki do dziecka...

    Ja to bym się chyba zagotowała gdyby mi ktoś tak planował. Ja to ogólnie jestem taka "Zosia samosia" i gdy rodziłam Maxia mieszkaliśmy sami w Monachium, teściowie 600 km od nas, moje siostry 1200 km. Teściowa wybierała się do mnie, że przyjedzie 2 tygodnie przed terminem, żeby mi towarzyszyc. Broniłam się rękami i nogami bo ja bym tego nie zniosła. Nie przyjechała. Zresztą nie zdążyłaby nawet bo ja urodziłam 15 dni przed terminem. Moja siostra pytała mnie, czy chcę aby przyjechała na ten pierwszy czas po porodzie ale odmówiłam. Gdybym miała moja siostrę na codzień w pobliżu to napewno skorzystałabym z jej pomocy od czasu do czasu ale nie wyobrażałam sobie mieć kogoś 24h/dobę w mieszkaniu tuż po porodzie.

    Teraz mamy taki dziwny układ bo mieszkamy w mieście, w którym mieszkają moi teściowie. Nie pomagają nam nic. Moja teściowa to w ogóle jest osobą, która najchętniej zostawiłaby Maxia z dziadkiem a my mamy iść na kawę i na miasto. No ale ja się nie daje. Trochę próbuje mi się wtrącać i czasami krytykować ale ja nauczyłam się to ignorować bo nerwy w niczym tu nie pomogą.
    Gdy zaczęła się ta cała pandemia to najpierw od marca do lipca nas w ogóle nie chcieli widzieć, potem przez lato trochę się widywaliśmy i teraz od końca września znowu nic. Nawet teraz kiedy od ponad tygodnia my nie chodzimy ani do pracy ani Maxiu do przedszkola.

    Ja za to mam nianie dla Maxia, która jest dla niego babcią. Też bywały na początku zgrzyty bo niania nieraz na początku się trochę zapędziła ale z czasem udało nam się wypracować super system i wszyscy są happy.

    Ale ja to jestem ogólnie taki typ, że nie proszę o pomoc. Nawet w domu meza rzadko proszę o coś, staram sie sama sobie zawsze radzić. Teraz w ciąży mi się zdarza że go o coś poproszę ale to naprawdę są wyjątki. Nianie potrzebowałam, bo Maxiu szedł do żłobka a ja na cały etat do nowej pracy więc wiedziałam, że w razie choroby potrzebuje dla niego opieki. Ale dlatego mam nianie, place jej za opiekę a ona zajmuje się Maxiem gdy ja tego potrzebuje. A nie ma jakiegoś narzucania się czy decydowania za mnie, czy też wyręczania.

    Jeszcze masz czas na takie decyzje ale myślę, że teściowa musi zrozumieć, że Ty nie dasz się tak traktować i wyręczać. Ja jestem taka, że unikam za wszelką cenę konfliktów więc ja np w takich sytuacjach raczej nie prowadzę jakichś głębszych rozmów tylko moim zachowaniem wyznaczam pewne granice i to się sprawdza u mnie akurat. Ale to wymaga jednak więcej czasu niż jasna i otwarta rozmowa.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2020, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Mamaxa, ja wczoraj tylko dalam rade wysprzatac i orzesegregowac szuflade z bielizna... z Mia to ciezko, a to takie dziecko, ze sie nie zajmie np czyms, ze godzine z tata posiedzi, tylko bedzie co 10 minut przychodzila i rozrabiala... bo musi skontrolowac co robie itp...
    Ale jutro chce jeszcze jej bällenbad sprzatnac do piewnicy do kartonu i stolik manipulacyjny rozkrecic i wyniesc, bo sie juz dluzszy czas tym nie bawi, a jednak stoi i miejaca zajmuje... wyciagnd jak bedzie mlode podrosniete...
    Haha, no, porządki z naszymi dziećmi to sama przyjemność. Mnie Maxiu nosił do kuchni szkła z szafki. A potem jak poszliśmy na kawę do niani to się jej skarżył, że musi tylko pracowac a przecież ma ferie 😂😂

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 31 grudnia 2020, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, az mi sie zagotowalo od samego czytania!
    Ja jestem jak Mamaxa, sama sobie i nikt mi do szczeacia i pomocy niepotrzebny...
    Ciesze sie, ze wszyscy mieszkaja daleko stad i bywaja rzadko wrecz sporadycznie!
    Pewnie, ze czasem jest sytuacja, gdzie przydalaby sie babcia, tak jak np ostatnio ja termin u lekarza, Mia szkarlatyna, mialaby z kim zostac... ale naprawde o wiele bardziej cenie sobie spokoj, niz potrzebowalabym pomocy...

    Nawet teraz, wole sama rodzic, jesli nie mialabym kogos stad, zeby zajal sie Mia na czas porodu, niz zeby ktos mi z pl przyjezdzal i siedzial na glowie przed samym/tuz po porodzie, kiedy czlowiek potrzebuje swietego spokoju i ogarnac sie w nowej rzeczywistosci a nie gosci na tydzien czy dwa...

    Takze naprawde wspolczuje mega i mam nadzieje, ze szybko uda ci sie tesciowa ustawic!

    A oni sie do was do miasta centralnie przeprowadzaja?



    Mamaxa, 😂😂 padlam! Maxiu jest mega!
    Ale dalam rade dzis wstawic dwie pralki, dwie suszarki posciagac, bylam na zakupach, wiec cos tam porobilam procz tych codziennych... jutro sprobuje z nia troche prasowanie ogarnac, maz w tym czasie moze podlogi pomyje i bedzie cacy😅 takie mialam plany, ze sobie porzadki w szafie porobie, pochowam letnie ciuchy i te co w ciazy mi sie nie nadadza, powywalam w czym nie chodze... no ale z Mia to ciezka sprawa... ciesze sie, ze chociaz jej ubrania mi sie troche posegregowac udalo co juz za male...

    Juz sie nie moge doczekac, az bede miala 100% potwierdzona plec! Bede mogla tez sobie te malenkie ubranka z piewnicy przytachac i posegregowac co musze dokupic jesli faktycznie bedzie chlopiec i czesc ciuszkow mi odpadnie

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 31 grudnia 2020, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli dokładnie mnie dziewczyny rozumiecie... Ja też właśnie należę do tych osób co nie proszą o pomoc i wielokrotnie mi nawet nie przyjdzie coś zlecić dla Męża tylko sama się chwytam za robotę. Co jest błędem, bo wkurzam się, że mąż ma więcej czasu wolnego ode mnie przez to 😅 ale teraz powoli od niego więcej wymagam, bo chce go nauczyć prac domowych i wykonywania ich co by na ciążę i późniejszy czas miał to już w nawyku.
    I właśnie też jestem osobą bezkonfliktową, przez co ciężko jest mi wyznaczać granice i daje sobie wchodzić na głowę. Ale mam nadzieję, że w tej sytuacji uda mi się w końcu postawić na siebie i dbanie o swój komfort psychiczny, a nie za wszelką cenę unikanie konfliktu i płakanie czy gotowanie się po kątach.
    Ja po moich teściach spodziewam się, że oni NAJPÓŹNIEJ na następny dzień po moim wyjściu ze szpitala będą już u nas siedzieć. Szwagierka jak się urodziło dziecko mieszkała z teściami i oni po 7 czy 10 dniach (już nie pamiętam) zrobili imprezę w domu powitalną dla dziecka, bez konsultacji że szwagierka czy jest już na siłach i czy ma ochotę, sprosili całą rodzinę, a pozniej mieli do niej pretensje, że się brzydko zachowywała, gdzie ona po prostu była zmęczona i nie miała ochoty na gości i patrzenie na to jak wszyscy wręcz z rąk do rąk podają sobie JEJ noworodka. Jak ona mi opowiadała wiele sytuacji jakie miały tam miejsce to ja się za głowę lapalam, bo dla teściowej się nieraz rolę pomylily babcia/matka. I nie raz mam wrażenie, że ich dziecko, to nie jest szwagra i szwagierki tylko ich całej czwórki. I boje się, że to samo będzie u nas i, że będę musiała walczyć o to, żeby było po mojemu/naszemu.
    I nie twierdzę, że przy starszym dziecku, kiedy by się rozchodziło o mój powrót do pracy to może i bym chciała skorzystać z jej pomocy gdyby i tak nie pracowała, ale prawda jest taka, że nawet nie wiem czy będę potrzebować, bo większość moich Putzstellen to są domy prywatnych ludzi, których i tak nie ma w domu jak ja jestem i myślę, że nie mieliby problemu, żebym przychodziła z dzieckiem (czy byłaby to łatwa praca przy dziecku to już pomijam 😅), bo jedna już od dawna powtarza, że dla niej to nie problem, że będę mogła przychodzić z dzieckiem i właśnie to mnie zastanawia, o jakiej pomocy teściowa myśli, bo zanim przyjdzie czas mojego powrotu do pracy to jeszcze kupa czasu i czy ona ma na myśli pomoc kiedy ja i tak będę siedzieć w domu? Przeraża mnie to 😳 a nie mogę jej teraz nic powiedzieć, bo nie chce ściągnąć gromów z jasnego nieba na szwagierke, że plotkuje za plecami teściowej.
    Cierpliwa mało tego, że do tego samego miasta, to jeszcze chcą na tą samą dzielnice...
    Całe szczęście mój Mąż jest tego samego zdania co ja i powiedział, że po pierwsze on nikomu rachunków nie będzie płacić, także niech oni patrzą na siebie, bo nie zamierza kiedyś usłyszeć, że matka nie poszła do pracy specjalnie ze względu na nasze dziecko, a my tacy nie wdzięczni i, że jeśli ktoś myśli, że będzie tu siedzieć dzień w dzień to jest w głębokim błędzie. I mam nadzieję, że będzie się tego trzymać, że teściowa mu później nie namiesza w głowie, że blokujemy jej nawiązywanie relacji z wnukiem. Bo takimi tekstami walił szwagier do szwagierki...
    Staram się nie zamartwiać na przyszłość, bo to jeszcze kawał czasu do momentu jak się dziecko pojawi, ale nie mniej mnie to przeraziło. Ale zobaczymy jak to będzie, bo gadanie gadaniem, a życie życiem.

    A co do sprzątania, to Mali pomocnicy to jest to 😅 ja u mojej babeczki sprzątam z jej 2 latka. Zawsze chce ode mnie dostać ściereczkę, prosi żeby jej popsikac i szaleje. Najgorzej przy myciu podłogi, bo ma świetna zabawę w wiadrze z wodą i mi wszędzie rozchlapuje. Ja u tej mojej to mam czasami lekka szkole życia z tego co mnie czeka, bo już nie raz z młoda na rękach sprzątałam, bo koniecznie tulić się chciała do mnie 😅💕

    Cierpliwa przypomnij mi proszę, z jakiej płci byś się bardziej ucieszyła? 😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2020, 07:08

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 31 grudnia 2020, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, ja jestem teoretycznie bezkonfliktowa (chociaz moja tesciowa uwaza, ze kłótliwa :P ) i cierpliwa, a mam swoja cienka granice, ktora latwo przekroczyc i wtedy sie juz nie cackam... mowie wszystko co mysle i nie interesuje mnie czy wypada czy nie...
    Na szczescie w kwestii wychowania dziecka maz jest po mojej stronie i jej zdanie go nie interesuje, potrafi jej powiedziec, ze my uwazamy inaczej jak zaczyna swoje zlote rady dawac...

    Ja to pewnie na mijscu twojej szwagierki jakby mi taki numer wywinela tesciowa, nie poszlabym wcale na ta impreze i niech spada, a co calkiem mozliwe gdzies bym w ten dzien wyhechala i powiedziala ze od dawna mialam takie plany :P

    U mnie tesciowie byli jak Mia miala tydzien... zla troche bylam, ze stary nie mogl stanowczo powiedziec, zeby chociaz z tydzien pozniej przykechali, no ale wiem, ze kierowalo nim tez to, zeby nie powiedzieli, ze przyjada no za miesiac w takim razie bo im inaczej nie pasuje, a chcial, zeby byli jak on siedzial na urlopie w domu, zeby nie bylo, ze on w pracy, a ja jeszcze ich mam na glowie, wiec przymknelam oko... ale juz zaznaczylam, ze teraz napewno tak szybko nikt nie przyjedzie, tym bardziej, ze skoro nie czuja potrzeby przyjechac w odwiedziny i nigdy nie maja czasu, to tez nie musza odrazu od okazji przyjezdzac...
    Na moj plus to, ze sa rolnikami a rodze w czerwcu, wiec goracy sezon...
    Tak samo z chrzcinami... juz nie bede czekac kiedy tesciom, a kiedy jasnie panstwu szwagierostwu pasuje... powiedzielismy sobie, ze chrzestnych bierzemy z de ktorys i robimy w czasie corony, bez imprezy, bez gosci, tylko my i chrzestni z rodzina i narazie... bo u malej tylko cyrk z tym byl...
    Maz podejrzewa, ze szwagierka sie obrazi, ze nie bedzie chrzestna, ale mam to w nosie... juz mu powiedzialam, ze oni nawet do nas nie przyjezdzaja, byli dwa razy, na slubie kuzynki i chrzcinach Mii jak juz 7,5 roku tu mieszkamy, wiec sorry, co dziecku po takich chrzestnych...

    A ja przez to ciagle miganie sie ich wszystkich od przyjazdu, ale ciagle pytanie kiedy my przyjedziemy tez powiedzialam, ze sie do pl nie wybieram, teraz ich kolej, taka sama droga... bo oni to zawsze tysiac wymowek, tesciom przeciez dzieci w domu placza :P a szwagierka to nie ma urlopu/boi sie corony/dzieci nie lubia samochodem jezdzic (szkoda ze mad morze 7-8h jada bez marudzenia)/dzieciom sie dowod skonczyl i tak na okretke cos... takze coz... nasze tez jezdzic nie lubi, teraz jestem w ciazy, pozniej bede miala niemowlaczka, Mia przedszkole, maz brak urlopu :P

    A wlasnie co do twojej pracy, przeciez nawet jak to maluszek zawsze moze sprobowac pozniej z przedszkolem, jest tyle rozwiązań, ze nie wiem co tesciowa sobie mysli...
    Pewnie, ze sa sytuacje, ze moze sie przydac, bo ty nie bedziesz sobie np na wolne mogla pozwolic a maluszek sie rozchoruje, no ale to sa wyjatkowe sytuacje, a nie codziennosc...
    Mia poszla do przedszkola 3tyg przed 2 urodzinami i do tej pory cale szczescie 2 eazy byla chora, raz ta szkarlatyna i raz byla 3 dni w domu z tym zapaleniem spojówek, wiec jak na dziecko nowo przedszkolne naprawde niezle...

    Ale sie rozpisalam😂


    Aaaa, co do plci, to nam wszystko jedno, obie maja plusy ;) chociaz jakbym musiala wybierac koniecznie, to zamiast 50/50 postawilabym 51% na druga coreczke, moj max tak samo... chociaz jak lekarz powiedzial, ze jednoznacznie stwierdzic ale 70-80% chlopczyk, to po pierwszym szoku (u mnie w rodzinie chlopcy sa jak fenomen, mam jednego kuzyna😂) zaczelam juz te wszystkie chlopiece ubranka przegladac i myslec co kupie😂 takze czy sie potwierdzi teraz, czy jednak okaze sie, ze miedzy nogami wszystko inaczej wyglada, to i tak super!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2020, 09:12

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 31 grudnia 2020, 23:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, wszystkiego co najlepsze w nowym roku!!!
    Zeby byl spokojniejszy i normalniejszy jak mijajacy!

    Starajacym sie, pieknych pozytywow i zdrowo rozwijajacych sie, nudnych ciaz i pieknych kopniakow!


    Brzuchatki, wam cudownego, szybkiego i szczesliwego rozwiazania! Oraz ksiazkowych, spiacych i jedzacych noworodkow! Odkladalnych przede wszystkim!


    Spelnienia waszych wszystkich marzen dziewczyny!!!


    U nas Mia padla po 19, juz byla KO, takze swietujemy sami ze starym przed tv🤣 zjedlismy kolacje, a teraz stary saczy od tej 20 caly czas jedno i to samo piwo, a ja sobie weizen alkoholfrei kupilam i tez popijam z sokiem bananowym... i o matko, jak ja nie przepadam za piwem, a z alkoholowych rzeczy to w ogole prawie nic nie tykam, tak w ciazy mo alkoholfrei wchodzi jak oranżada 😂😂😂
    Z Mia tez tak bylo i teraz tylko kombinuje jak tu by tatusiowi szyjke chociaz oblizac😂🙈 juz sie smialam do meza, ze drugie tez chyba bedzie piwosz po tagusiu😂

    Ewelina_90, Biedrona89 lubią tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2021, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki ode mnie też życzenia dobrego 2021 roku. Dołączam się do życzeń Cierpliwej, bo tak pięknie napisała 😘

    Ja popijam szampan bezalkoholowy, Maxik padł o 21 a my oglądnęliśmy film na netflixie. I zaraz wybieram się do wyrka.

    Ogólnie to musze przyznać, że nie przepadam za sylwestrem, i najchętniej już spałabym ale mąż mi trochę wjechal na ambicje. Teraz sąsiedzi szaleją i odpalili fajerwerki więc teraz to spać nie ma szans.

    Bądźcie zdrowe i szczęśliwe w tym Nowym Roku!

    Ewelina_90, Biedrona89 lubią tę wiadomość

  • Ewelina_90 Autorytet
    Postów: 1502 430

    Wysłany: 1 stycznia 2021, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do siego kochane od nas również 😍😁

    U nas też spokojnie było przed tv, posiedzelismy do 23 a potem każdy padł, życzenia sobie rano składaliśmy 🤣
    Ogólnie najpiękniejszy Sylwek ever bo mój pies nie słyszał wcale petard! Był spokojny i szczęśliwy.
    Mało strzelali i było pięknie bo rok temu myślałam, że mi to moje kochane zwierzątko na zawał zejdzie 😏😪

    Co do teściowej to miałabym tu elaborat do napisania, albo nawet dramat jeśli ona ma zamiar jeszcze u nas na prawdę być do urodzin A 🤔🥴😭
    Zaprosiliśmy ją na święta (nie czarujmy się, żeby odpocząć z mężem bo jej nie było 1.5 roku u wnuka) przyjechała tydzień przed świętami i ma zamiar wracać pod koniec stycznia, wykalkulował sobie, że jej się wcześniej wracać nie opłaca.
    Już po tygodniu żałowałam, że ja w ogóle zaprosiłam.
    Nigdy nie miałam z nią dobrego kontaktu, mały miał 4 miesiące to mi się tak wtrącala do karmienia, że była wojna na cały dom.
    Później u nas była jak mały miał chrzest miał 7 miesięcy i teraz przyjechała na urodziny jego na 2 lata. Rzadko bywa ale wtrącać się nawet przez telefon potrafi będąc 1000 km od nas...
    Nie powiem bo ugotuje, pozmywa, małym się zajmie (ile potrafi bo za wiele nie umie, nie zna jego potrzeb po prostu), na spacer wyjdzie z nim.. bywa ok, ale strasznie się wtrąca, po prostu mega
    Ja jestem nerwowa, wybuchową i nie dam sobie na głowę narobić po prostu i dzień przed sylwestrem była taka jazda, że znowu noże i siekiery w powietrzu latały 🤣 kazałam jej się pakować i wracać. Miała już bilet nawet na 3go zamówiony, ale zmieniła jak się pogodziliśmy 🤪
    Przeprosiłam ją nawet bo trochę za dużo powiedziałam, ale ona to samo..
    Także wychodzę z założenia, że po porodzie jej tu nie chce. Absolutnie?!!
    Teraz niech se siedzi jeszcze jak musi, ale później stanę na głowie, żeby sobie bez niej poradzić!!!
    Za duzo stresu mnie kosztowała ta burda w porównaniu do tej całej jej pomocy, więc ja podziękuję ..! 🤮

    Starania od 2015
    ♡A <3 2019 (ivf)
    2020 start kolejnej procedury ivf - dzień przed wizytą poz. wynik testu (ciąża naturalna) 😮❤️

    atdci09kusoye8ux.png

    3i49df9h3dp9sviw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2021, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina a to masz przejścia z teściowa 🙄😊 właśnie to jest takie smutne ale chyba tak już jest, że takie odwiedziny na dłuższy czas dla wszystkich są obciazeniem i nieraz puszcza nerwy. My mamy rzadko gości tutaj ale gdy teraz byłam na 6 tygodni latem w Polsce to tak po dwóch tygodniach też był kryzys i mimo, że wiem, że mogę zawsze do mojej siostry pojechać to jednak nadchodzą takie dni, że wszyscy mają już dość 😁

    Ale mieliśmy dzisiaj przygodę. Poszliśmy popołudniu na plac zabaw, był tam też Maxia kolega z przedszkola. Mieszka tuż przy tym placu zabaw, był z tatą i siostra. W pewnym momencie chłopcy znikneli nam z oczu więc ja i mąż poszliśmy ich szukać. Tam jest taka górka i wiedziałam, że poszli w tamtym kierunku, za tą górka jest blok tego kolegi. ja poszłam z jednej strony, mąż z drugiej ale ich nie znaleźliśmy. Wtedy do mojego męża podszedł tato tego chłopca i pyta czy szukamy Maxia bo on jest z Fabianem u nich w mieszkaniu. I trochę wyszła awantura bo mój mąż miał pretensje do tego taty, że nie powiedział nam tego od razu, tamten się tłumaczył, że nie wiedział, że szukamy Maxia. Potem żona tego chłopaka (mam z nią kontakt na whatsappie) zaczęła do mnie wypisywać, że mój mąż jej męża brzydko potraktował i takie tam. Mój mąż potrafi być specyficzny i czasem powie coś bardzi dosadnie ale mimo to, ma rację, bo ten chłopak widział że szukamy Maxia i widział, że chłopcy poszli do nich do mieszkania a mimo to, zamiast przyjść i nam to powiedzieć to dzwonił do żony.... Fakt też jest taki, że to my nie dopilnowaliśmy dziecka, no normalnie poszedł sobie z kolegą do jego mieszkania... Masakra jakaś. Mimo, że ja cały czas na nich patrzyłam tyle, że byłam przekonana, że biegają wokół tej górki, bo zwykle to jest właśnie ich główne zajęcie. A tamten kolega chciał siku to nasz z nim się wybrał...

  • Ewelina_90 Autorytet
    Postów: 1502 430

    Wysłany: 1 stycznia 2021, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa ojej no to rzeczywiscie się działo 😏 fajnie, że chociaż wszystko się dobrze skończyło i nic się chłopakom nie stało, ale za to emocji pewnie było nie mało.

    Tak jak właśnie u nas, ja od razu mężowi mówiłam, że czuję, że to za długo, żeby teściowa tu była ponad miesiąc na prawdę.
    Ale on twierdził, że będzie ok. Ja wiedziałam jak będzie bo ja znam.
    (chociaż ona twierdzi, że jest przewspaniale spokojna osoba, bezkonfliktową i z każdym łapie kontakt) a ja jestem złośliwa, uszczypliwa i nie mam do niej szacunku.
    Dlatego mówię, to skoro tak Mama sądzi to należało by wracać 3go do domku..
    Ale cóż, nie opłaci jej się ten wyjazd więc woli zostać i truć mi nerwy.

    Poza tym jak mężowi mówiłam, że nie chce jej po porodzie to się obraża i twierdzi, że nie damy sobie rady sami, że jej obecność jest konieczna 😏 także, nie wiem jak to będzie, zobaczymy 🤷‍♀️

    Starania od 2015
    ♡A <3 2019 (ivf)
    2020 start kolejnej procedury ivf - dzień przed wizytą poz. wynik testu (ciąża naturalna) 😮❤️

    atdci09kusoye8ux.png

    3i49df9h3dp9sviw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 stycznia 2021, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze Ewelina, to ja akurat jestem happy, że mój mąż też zawsze twierdzi, że sami sobie damy radę 😂
    Trzymam kciuki, żeby to się jakoś wyjaśniło... A jak już teściowa rzeczywiście przyjedzie na po porodzie to żebyście to przeżyły 😂😁

‹‹ 876 877 878 879 880 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Perimenopauza - czym jest, jak na nas wpływa i jak sobie możemy z nią poradzić!

Czym jest perimenopauza i czym różni się od menopauzy? Czy jeśli masz 40 lat to ten temat może dotyczyć również Ciebie? W jaki sposób perimenopauza się zaczyna? Jakie są typowe i nietypowe objawy spadku i burzy hormonów przed menopauzą? Czy można temu zapobiec, jak sobie radzić z objawami i jak dbać o zdrowie, gdy spada estrogen? Wraz z ekspertami stworzyliśmy dla Ciebie artykuł, z którego dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz o swoim zdrowiu hormonalnym w okresie perimenopauzy.  

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ