Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCierpliwa więc życzę, żebys jednak się nie zaraziła. Może podrapie gardło i na tym się skończy. Mnie czasem tak drapie i na szczęście przechodzi. Masakra, takie czasy. Potem nawet strach pójść do jakiegoś lekarza.
No i powodzenia dziś u diabetologa, daj znać co z tą insulina. A jutro już wizyta, zazdroszczę. Ja jeszcze półtora tygodnia czekania. Zleci ale już mi się trochę dłuży i głupie myśli nachodzą. -
nick nieaktualny
-
No właśnie Cierpliwa, też jestem bardziej tego zdania, że z rodziną Męża byśmy mieli lepsze kontakty na odległość i raz na jakiś czas się spotkać niż jak będziemy mieć siebie na wyciągnięcie ręki. Ale zobaczymy, czas pokaże, bo moje myślenie jest na podstawie tego jak funkcjonowaliśmy kiedyś mieszkając wszyscy w Polsce. Teraz mam nadzieję, że nasza kłótnia ich czegoś jednak nauczyła i dała do myślenia i, że nie będą nam nawet probowac wejść na głowę.
Aczkolwiek już wczoraj Mąż mi podpadł i jeśli on tak będzie dalej postępować to jest to krótka droga do spięć, albo z teściami, albo moich z Mężem. Bo teściu chciał wczoraj do nas wpaść (zapowiedział to już w niedzielę) i ja mówię do swojego rano, żeby umówił teścia na taką godzinę, żeby najpóźniej o 19 od nas wyszedł, bo bardzo źle spałam i chciałabym się wcześniej położyć spać. Na co mój jak był już po pracy oznajmił mi, że kontaktował się z teściem i teściu powiedział, że bedzie ok 19. No się z lekka wkurzyłam, bo ja w takiej sytuacji dla swoich rodziców bym powiedziała, żeby w takim razie przyjechali następnego dnia, bo chcemy się wcześniej położyć spać. A mój oczywiście nic nie powiedział. I byłam w kropce czy się czepiać go o to czy nie 😅 ale pomyślałam sobie, że to w końcu jego ojciec, a mieszkanie nie jest tylko moje i nie mogę mu bronić spotykania się z ojcem, dlatego stwierdziłam, że to oleje, ale i tak pójdę spać po swojemu i krótko po 17 byłam już w łóżku 🤭😂 a jak ja się położyłam to mój mi pozazdrościł i koniec końców napisał dla teścia żeby przyjechał dziś.
Cierpliwa, jak Twoje zdrówko? Jak się dzisiaj czujesz? Jak było u diabetologa?
Mnie na nogi stawia herbata że świeżego imbiru, ale nawalam go tyle, że aż po gardle piecze 😅 no i świeży czosnek, jak mnie coś bierze, to potrafię nawet 1,5 główki zjesc w ciągu dnia 🤢 ale ważne, że działa 😅
Ygi, gdzie się podziewasz? Wszystko dobrze u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 06:59
ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
Mamaxa, tak moj maz zaczyna prace zazwyczaj 2-4 w nocy...
Dzis akurat wstawal o 3 i o 4 ruszal juz z firmy...
I poszedl do pracy, mimo, ze lekarz mu dal wczoraj antybioryk i krankmeldung do konca tygodnia🤦♀️ czasem nie mam sil do tego chlopa serio...
Biedrona, oby sie wam to ulozylo jak najlepiej!
Ja to zawsze mowie, ze jakbysmy mieszkali zaraz kolo nassych rodzin bliskich, to bylibysmy juz po rozwodzie😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mamaxa wrote:Cierpliwa ja tu z niecierpliwością wyczekuje info z wizyty 😁🤗
Mamaxa lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBiedrona89 wrote:Mamaxa ojj współczuję bardzo. Nienawidzę takiego niedospania
-
Dziewczyny, ja dopiero teraz, bo przed 18 dopiero wyszlam, a pozniej jeszcze lidl szybko, Mie spac polozyc, bo jak mama wrocila, to tatus nie...
Wszystko dobrze u nas, 177g zdrowego maluszka, dostalam te ryzyka i wyszlo duuuuuuuuuzo lepiej jak wtedy z Mia, a przeciez jestem starsza, NT tez bylo odrobine wieksze... ale prawda taka ze nie bralam estrofemu i duzo mniej progesteronu... no mniej lekow caly poczatek...
Plec nadal niepewna🙉 dziecko sie wcisnelo tak, ze czegokolwiek lekarz nie probowal, to bylo widac tylko bok i kregoslup🙈
Zapytal czy chce wiedzieć, mowie, ze tak, a on pyta co mysle, to mu mowie, ze ostatnio mowil, ze nie da sie stwierdzic jednoznacznie, ale chyba chlopiec, to on patrzy i mowi, ze teraz powiedzialby odwrotnie, ale jak probuje sie przemknac, to faktycznie wyglada, ze chyba chlopiec... no ale dziecko tak sie ulozylo, ze naprawde ciezko bylo, ani w 2D, ani 3D i 4D nie dalo sie ani twarzy, ani porzadnie miedzy nogami zobaczyc...
Wiec czekamy na polowkowe... jedne mam u mojego gina za 4tyg, a drugie za 5tyg w tym centrum diagnostyki prenatalnej, wiec moze wtedy juz bedzie wiadomo tak na 100%Mamaxa lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A już miałam do Mamaxy pisać, że dobrze, że o takiej porze pije kawę to przynajmniej dotrwa na wieści od Ciebie Cierpliwa 😂
Haha, Cierpliwa, a to wstydzioszek z Waszego malucha. No nie da popatrzeć, nie da 😅
Ale najważniejsze, że wszystko dobrze! Bardzo się cieszę ☺️
U nas z kolei dzisiaj styczniowa procedura stanęła pod znakiem zapytania... 😑
Dziewczyna kolegi mojego Męża, z którym dojeżdżał teraz pn i wt do pracy jest pozytywna. Dzisiaj dostała wynik. A ten chłopak jak twierdzi ma takie same symptomy jak ona, tyle że stwierdził, że on z byle katarem nie będzie biegać po lekarzach. Chłopaki w trakcie pracy dzisiaj, po tym jak ta dziewczyna skontaktowała się że swoim, zostali oddelegowani do domu on z poleceniem przebadania się, a mój z siedzeniem w domu dopóki nie będzie wyników tego pierwszego.
A ten pierwszy zadzwonil do lekarza, powiedział, że chce się przebadać, na co lekarz zakazał mu przyjazdu i kazał siedzieć w domu aż zadzwoni Gesundheitsamt i on będzie go dalej instruował. A Gesundheitsamt zadzwoni dopiero po tym jak zadzwoni do dziewczyny i jak ona zgłosi z kim miała kontakt, ale do tej pory nikt do niej nie zadzwonił... 🤷♀️🤦♀️ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
nick nieaktualnyBiedrona, no to rzeczywiście pech. Oby się wszystko wyjaśniło zanim dostaniesz okres! W sumie powiem Ci z własnego doświadczenia, że dopóki Gesundheitsamt do Was nie zadzwoni to nie obowiązuje Was, tzn w tym przypadku Twojego męża żadna kwarantanna. Wiem, że człowiek się martwi i myśli ale ja bym póki co czekała, skoro mąż oddelegowany do domu to niech siedzi i czeka na rozwój sytuacji. Kolega skoro ma objawy to prawdopodobnie chory, nie pozostaje nic innego jak czekać. Na dobrą sprawę kwarantanna czy nie, jeśli mąż miał kontakt z chorym to w ciągu najbliższych dni się okaże czy się zaraził....
Ten wirus psuje wszystkim plany. Masakra jakaś. Mam nadzieje, ze dacie radę podejść do tej procedury! -
nick nieaktualnyCierpliwa ciesze się, że z dzidziolkiem wszystko dobrze. No przyznam, że liczyłam na potwierdzenie jakiejś płci ale to chyba my mamy jakieś wygórowane oczekiwania. Ja z Maxiem płeć poznałam dobrze po 20 tygodniu, moja koleżanka teraz w 32 tygodniu, a człowiek taki niecierpliwy i chce wiedzieć. Tak że poczekamy cierpliwie, kiedyś się zdradzi mały człowiek 😉
A powiedz, jak lekarz powiedział, że dzisiaj obstawiałby dziewczynke to co poczułaś? Przywykłas już do myśli, że mógłby być chłopiec? W sensie że czy przywiązałas sie juz do tej płci?
A i tak myślałam, że jeszcze pewnie jakieś zakupy, i do Mii trzeba wracać. Ale chciałam dać Ci znać, że tu czekam żebyś nie myślała, że nie myślimy o Tobie 🤗😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2021, 20:59
Biedrona89 lubi tę wiadomość
-
Powiem szczerze, że jak tak rozmawialiśmy z Mężem to najpierw była trochę złość, że dlaczego ciągle piach w oczy, ale po chwili doszliśmy do wniosku, że gdybyśmy mieli być chorzy to jest to teraz chyba najlepszy moment, bo przynajmniej byśmy złapali odporność chociaż na czas procedury, nie wyobrażam sobie być już w trakcie i nagle musieć przerwać, bo Corona... 😵 (a u mojego w pracy pracuje ponad 1000 ludzi, a więc nie ciężko o zarażenie się) No i na czas ciąży też bym przynajmniej odporność miała...
Ile tak wgl ma się odporność po przechorowaniu? Wiadomo już coś? Bo ja się zatrzymałam na jakims artykule kilka miesięcy temu, gdzie było napisane o tym, że u kogoś tam po 5 miesiącach po przechorowaniu nadal są przeciwciala.Mamaxa lubi tę wiadomość
ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
nick nieaktualny
-
Mamaxa, ja z Mia juz znalam plec 17+3 tak na prawie pewnie i 4tyg pozniej juz na 100%...
Ale Mia tez bya inaczej ulozona, ona byla przodem do brzucha, z nia tez duzo ladnych zdjec usg mam... a ten diabel sie ulozyl kregoslupem do mojego brzucha 😂 ani jednego zdjecia gdzie twarz widac, no nic...
Powiem ci, ze cieszylabym sie mega z drugiej dziewczynki, jeszcze sie tak bardzo do chlopca nie przywiazalam, ale tez caly czas mialam z tylu glowy, ze nie wiadomo do konca...
Moj maz ma caly czas cicha nadzieje, ze jednak sousiak "odpadnie"😂 ale jak faktycznie chlopiec to tez mega, czlowiek bedzie mial okazje poznac uroki macierzynstwa dzieci obu plci...
Boedrona, ehhhh zawsze cos...
Oby nic nie bylo!!!
Co do odpornosci, to z mojej wiedzy z pracy, od wspolpracujacych z nami lekarzy, szefostwa itp z tego co wiem, najczesciej odpornosc jest przes okred do 3 miesiecy... dlatego zalecaja do szczepienia, bo zdarza sie przy odrobinie pecha, ze czlowiek ktory przechorowal raz, po dwoch miesiacach przechodzi ponownie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyWiecie jaki numer zrobiłam...
Moj siostrzeniec w poniedziałek tydzień temu miał urodziny. W dzień urodził złożyłam mu życzenia i mówię, że prezent wysłałam mu dzień wcześniej na konto 😉 dzisiaj pisze do mnie siostra że głupia sprawa, ale tej kasy nie dostał i martwią się, że ani ja ani on jej nie mamy. Patrzę na konto a ten przelew nie poszedł.
Całe szczęście że mi napisała siostra, bo ja byłabym przekonana, że wysłałam a on by myślał, że się rozmyśliłam 🤦😂 -
Mamaxa, haha, dziękuję ☺️ nigdy się nie skupiałam na tym, ale faktycznie coś w tym jest, że zawsze szukam tego drugiego końca kija 😅 przez to też mam czasem problemy z komunikacją z dobra znajoma, bo ona widzi tylko swój koniec, najbrzydszy i najciemniejszy i choćbym ją jej ten kij połamała i pokazała jeszcze kilka innych końców to ona dalej będzie trwać przy swoim 🙈
Cierpliwa, hihi, nie mogę z tego waszego małego łobuza. Ewidentnie chce sprawdzić czy mama naprawdę jest tak Cierpliwa jak to legendy głoszą 🤭
Po podejsciu Twojego Męża stwierdzam, że można wsadzić między bajki mit o tym, że facet marzy o synie. Twój ma nadzieję, że siusiak odpadnie, moja babeczka jak mi powiedziała, że teraz będzie syn i ja jej pogratulowałam i powiedziałam, że to swietnie, pewnie mąż się cieszy, teraz będzie mieć dziecko 'dla siebie', to powiedziała, że on wolał druga córkę 😅 mój z kolei też całe życie się wypowiadał o synu i to do tego stopnia, że aż zaczęłam zwracać mu uwagę, bo bałam się, że dojdzie do sytuacji, że się kiedyś doczekamy dziewczynki i, że bedzie przez niego trochę po macoszemu traktowana, a doszło co do czego i jak rozmawialiśmy po transferze to powiedział, że gdybyśmy musieli zdecydować jaka płeć będzie mieć nasze dziecko to wybrałby dziewczynkę 🤔😅 oczywiście w kwestii dwójki to parka najlepiej, ale jak nie parka to wolałby 2 dziewczyny 😅
Hmm... 3 miesiące Powiadasz. To miałabym przynajmniej odporność na czas procedury i na część najbardziej newralgicznego okresu ciąży 😅 ojj chyba muszę się spotkać z tym kolega Męża, taka okazja może się już nie powtórzyć 😅😂
Mamaxa, haha, oj gapa jesteś 🙈 ale dobrze, że siostra się odezwała! Bo tak to by wyszła głupia sytuacja.ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny