X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Niemiec
Odpowiedz

Staraczki z Niemiec

Oceń ten wątek:
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 7 stycznia 2021, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa😂😂😂 on jest udany!

    Oj jak ja bym chciala, zeby ten dzidzius mi tak poprostu wyskoczyl😂

    Mamaxa lubi tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2021, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Oj jak ja bym chciala, zeby ten dzidzius mi tak poprostu wyskoczyl😂
    Dokładnie 🤣🤣

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha, Mamaxa ojj masz z tym swoim Maxiem 🤣

    Cierpliwa super pomysł z książeczkami. Słyszałam wiele dobrego w kwestii posługiwania się tego typu książeczkami przy tłumaczeniu pewnych kwestii. Jedna dziewczyna miała problem z dzieckiem, bo strasznie ciągnęło je do obcych, sama lazła. Ona jej tłumaczyła, że nie wolno, że ktoś może ja zabrac itd, ale nie docierało. W końcu kupiła jakaś książkę i tam był właśnie taki złodziej dzieci i był rysunek, że złodziej niby ukradł dziecko i niesie je w worku na plecach. Od tamtej pory spokój, trzyma się z daleka od obcych. Nie zgadaduje, nie podchodzi.
    Jeszcze tak Tobie powiem co ta moja wymyśliła na porod. Bo ich córka to przylepa jest, ciągle mama i mama (ona w wieku praktycznie jak Twoja Mia jest i nawet imię nieco podobne 😅 Mira też ma dwa lata, z października jest) troszkę się obawiają, że młoda może być zazdrosna jak przyjdzie braciszek na świat, dlatego jak ona będzie wychodzić ze szpitala to wtedy Mira dostanie lalkę, że mama ma dzidziusia i Mira ma dzidziusia i będą się razem opiekować swoimi dziećmi.


    A ja powiem Wam, że ja właśnie mam taki uraz do sadzania dziecka przed bajkami bo sama na własne oczy widziałam jak dzieci znajomych (dwoe inne rodziny) później terroryzują rodziców i jakie haje w domu potrafią odstawiać, bo nagle im się tableta zabiera... A zarazem mam przykład dzieci od innej znajomej które grzecznie poproszą o włączenie bajki, a jak im się nie włączy to nie ma lamentu tylko zajmą się czymś innym. A wszystkie te dzieci są w tym samym przedziale wiekowym 6-7 lat.

    A co do tego co piszesz Mamaxa, o tym 4letnim dziecku to wiesz co, powiem szczerze, ze jak widzę tak duże dziecko w wózku, to jest to dla mnie tak bardzo nienaturalny widok, że zawsze sobie myślę, że biedactwo pewnie chore jest i nie może chodzic...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 10:39

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, Mia ma kolezanke Mire w przedszkolu😂
    Mia lale dostala pod choinke, taka reborn, wyglada niemalze mega realistycznie... ale moja Mia jest w ogole zafiksowana na punkcie dzidziusiow i jest mega zafascynowana jak ktos z wozkiem np do przedszkola przyszedl to ona zaraz stala i zagladala...

    Ja mam w planie jeszcze kupic z Mia blizej porodu prezent dla braciszka? ktory mu da po powrocie ze szpitala, a braciszek? bedzie mial prezent dla niej...

    Co do bajek, to ja tez nie jestem za naduzywaniem i calym dniem zeby lecialy, ale nie ukrywam, ze sa chwile, kiedy bajka zwyczajnie ratuje mi zycie... takze nie jestem absolutna przeciwniczka bajek, ale tez uwazam, ze wszystko z umiarem... Mia na szczescie afer nienrobi, jak jej sie powie, ze teraz bajka czy teledyski dla dzieci nie, bo cos tam... mowi zazwyczaj "okeeeej"😂


    A ja dzis po wymazie na szanowna 👑 ciekawa jestem co wyjdzie... ale jak pozytyw, to serio nie wiem, gdzie mialabym sie zarazic

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hah, oj czyżby w Mii się rozwijała mamusiowa pasja? 😁
    Widzisz Cierpliwa, Ty zapewne od samego początku właśnie korzystałaś z bajek z rozsądkiem, dlatego Mia nie jest bajkowym zombie. Ja też nie uważam bajek za zło wcielone, bo właśnie nie raz ratują dla rodzica życie, a dwa mogą być fajnym dodatkiem edukacyjnym, ale no właśnie trzeba z tego korzystać z głową, a nie traktować jak wirtualna nianie na etat...

    O kurcze Cierpliwa, to daj koniecznie znać jak będziesz miała już wynik! A jak wgl wymaz? Miałaś ten długi patyczek 'do uszu' wkładany do nosa? Boli to? Bo jak widziałam filmiki na necie to wyglądało to przerażająco nie raz 😵

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, chyba Mia ma instynkt😂 juz w maju jak bylismy 3 miesieczna dzidzie odwiedzic to mega zafascynowana byla... i o dziwo wtedy nawet nie zazdrosna, ze dzidzia valy czas u jej mamusi na rekach...

    Teraz pokazuje na moj brzuch i mowi "das ist dzidzia"😂


    No ja bajke jej zazwyczaj wlacze jak mam np poodkurzac, czy chce szybko obiad wstawic, albo 💩...
    Oczywiscie nie zawsze dziala, bo czesto leci za mna i tak😂
    No i na poczatku ciazy jak na siedzaco zasypialam to czasem.przyznam, ze wlaczalam, ona sie kladla obok mnie, przytulala i ogladala, a.ja mialam szanse chociaz na pol godziny oko przymknac...


    Tak, mialam ten dlugi patyczek ze szczoteczka na koncu...
    Ale to juz nie moj pierwszy test byl...
    Zawsze konczy sie tak samo, jestem o krok od 🤮

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa a czemu robiłaś wymaz? Ze względu na to przeziębienie?

    Ja walczę właśnie z przedszkolem o miejsce w Notbetreuung dla Maxia. Niby istnieje szansa, że dostanie miejsce ale może też się okazać inaczej. Mam nadzieję, że będą mieli dla mnie dobre wieści 😊☺️

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, tak, ze wzgledu na to gardlo, bo bakteria w krwi nie wyszla, ropy nie ma, osluchowo czysto, dla pewnosci zrobili wymaz...

    Do mnie juz dzwonili, powiedzialam, ze Mia moze zostac w domu, mam ta mozliwosc to nie bede jej pchala, bo sa rodzice, którzy bardziej potrzebuja... powiedzialam tylko, ze mam w drugiej polowie stycznia dwa terminy u lekarza i ewentualnie wtedy bym ja dala, pani powiedziala, zebym tylko dzien wczesniej zadzwonila, ze bedzie i bez problemu, takze chociaz o wizyty nie musze sie martwic, bo w razie co mi ja wezma

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2021, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To powiem Ci ze u nas jest ogromny problem z tym by dostać miejsce. Ale jak usłyszałam od jednej mamy, że jej mąż wprawdzie jest na Kurzarbeit ale ona wystawiła mu lewe zaświadczenie to stwierdziłam, że muszę zacząć walczyć o swoje. Pani obiecała mi, że zrobi co będzie mogła by Maxik dostał miejsce więc zobaczymy

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 11 stycznia 2021, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alez tu cisza🙉

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Ewelina_90 Autorytet
    Postów: 1502 430

    Wysłany: 11 stycznia 2021, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam was dziewczynki :)
    Po dłuższej nieobecności, czytałam was na bieżąco, ale mimo "pomocy" babci nigdy nie miałam czasu usiąść i dołączyć się do dyskusji 🤷‍♀️
    Pomoc, pomoc niby pomoc ale to jednak gość w domu i bardzo wiele trzeba było po prostu jej palcem pokazywać, mały prawie wcale jej nie słuchał i później się z tego wywiązywały sprzeczki 😏
    Ogólnie za długo! Teściowa była prawie miesiąc, ale już przed wyjazdem powtarzała wiem wiem następnym razem na tydzień, albo nawet 3 dni Max.
    TAK! Właśnie tak zaznaczałam jej dosłownie 😁
    Az przy odjeździe ze złości powiedziała do wnuka do zobaczenia na Komunii 🤣
    Aaaa dla mnie to super!!
    Na szczęście Babunia już u siebie w domu 🥳🥳🥳
    I z tego co wiem ledwo co przyjechała a jej partner pytał ją ile kosztuje przejazd w te i spowortem bo od progu pretensje np. że kwiaty nie podlewane 🤣
    Także...

    Dziś pierwszy dzień sami bo mąż na popołudnie w pracy, jestem zmęczona bo mały wstaje ostatnio w okolicach 6.00, ale szczęśliwa.
    Mamy spokój, nikt mi się do nieczego nie wtrąca.
    Dziecko na spacerze było, obiad już na jutro jest, mały okompany śpi, po drodze zrobiłam małe zakupy a rano byłam u ginekologa sprawdzić czy u małego gostka wszystko OK. Miałam termin.
    Także powoli do przodu, jakoś tak wszystko płynie swoim rytmem, mamy już na siebie sposoby.
    Wszystko wraca do normy 🙂

    Co do USG porannego to jakaś masakra.
    Na fotelu siedziałam dosłownie z 30 sek.
    Nie mam pojęcia czy trafiłam na lekarkę gorsza niż miałam, czy to te nowe przepisy od tego roku dotyczące ograniczonej liczby usg, które szkodzi maleństwu, ale wyszłam z gabinetu taka zła, że masakra.
    Słowa Pani Stolli (bo Dr przed nazwiskiem nie ma):
    -macica OK
    -baby się rusza
    -serce bije
    - alles gut!!!
    Tyle wydobyła z siebie podczas mojego badania.
    Nie wiem ile dziecko mierzy, warzy, czy płeć jakąś widzi... Nie wiem nic 🤷‍♀️😞
    Po prostu ja to mam szczęście do lekarzy 🤮
    Ahaaa. Jako pierwsze zapytała mnie czy mam Stick USB, żeby dostawać zdjęcia chyba za każdą wizyta (za co musi pani zapłacic poinformowala) i czy mam już termin do jej kolegi na II prenatalne, które kosztują 250 €?
    O to Pani Stolla nie zapomniała zapytać 🥴
    Wspominałam, że na I prenatalnych jej kolega zmienił mi termin z 13.7 na 7.7 to mówi, tak widziałam, że skorygował 😲
    Myślałam, że powie sprawdzę co u mnie z obrazu usg wychodzi czy się z nim zgodzę?!?!
    Pssss. Na co ja liczyłam 😏

    Jestem zniesmaczona powiem wam dziewczyny 😞😏

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 20:54

    Starania od 2015
    ♡A <3 2019 (ivf)
    2020 start kolejnej procedury ivf - dzień przed wizytą poz. wynik testu (ciąża naturalna) 😮❤️

    atdci09kusoye8ux.png

    3i49df9h3dp9sviw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 stycznia 2021, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina, trafiłaś jak z deszczu pod rynnę... Kurcze dobrego lekarza mieć to jednal skarb i wcale nie oczywistość.
    A czemu ta lekarka tak Cię na te II prenatalne wysyła? Idziesz na to badanie?

    Ja też mam taką zagwozdkę z lekarzem. Kilka razy pisałam tu już posta na ten temat i kasowałam bo w końcu dochodziłam do wniosku, że już wiem co zrobić. Ja mam w czwartek wizytę i jeszcze w grudniu umówiłam się na styczeń już do nowej lekarki (ale do mojego gina też), tak zapobiegawczo w razie gdyby mi ten test nipty źle wyszedł bo już nie chciało mi się z moim lekarzem znowu o tym gadać, że nie chce terminacji. No i w sumie myślałam, że jeśli test wyjdzie dobrze, to zostanę u mojego ale teraz z każdym dniem mam coraz więcej wątpliwości bo obawiam się, że jeśli znowu coś wyjdzie, a wyjść przecież zawsze może, że będę z nim.znowu to samo przechodzić. Dobra znajoma poleciła mi swoją lekarkę, to jest zresztą ta sama do której próbowałam się umówić w listopadzie gdy mój gin na Corone zachorował. No i w ten sposób mam w czwartek o 8.45 u mojego gina a o 13.15 u nowej ginki termin i zamierzam jutro do mojego zadzwonić i odwołać. Oczywiście obawiam się że może będę żałować ale powiem Wam że mam teraz już takie obiekcje co do niego, nie umiałabym z nim już gadać jakoś o moich jakichś tam wątpliwościach czy niepokojach. Dodatkowo to jest już starszy facet i chyba zapominalski. Słuchajcie, on nawet na ostatniej wizycie znowu do mnie z tekstem wyskoczył że moja ciąża to efekt ivf mimo, że na każdej wcześniejszej wizycie mu tłumaczyłam że nie... Ostatnio juz sie nic nie odezwałam bo w sumie jest mi wszystko jedno co on tam myśli no ale najlepiej to o nim jednak nie świadczy. Wolałabym żeby to on prowadził mi ciąże do końca, jestem już prawie w połowie i dlatego tak się waham bo generalnie to dobry fachowiec i zawsze mi robi dokładnie usg a dla mnie to jednak dużo znaczy. No ale uzbierało mu się już też dużo minusów więc zamierzam jutro odwołać tę wizytę u niego....

    A teraz sobie jeszcze ponarzekam na naszą wspaniałą niemiecka politykę. Wściekła jestem jak stąd na księżyc albowiem.poki co nie dostałam dla Maxia miejsca w przedszkolu. Pierwszeństwo mają dzieci rodzicow pracujacych w systemrelevanten Berufen, co w pełni rozumiem, a zaraz potem są Vorschulkinder i tu już nikogo nie interesuje czy rodzice pracują czy nie. Do przedszkola wraca połowa grupy czyli u nas 13 dzieci. Mamy bardzi dużo Vorschulkinder, oprócz tego pielęgniarki itd i tylko jeśli ktoś zrezygnuje to Maxik dostanie miejsce. A że ci rodzice niestety za grosz nie myślą to pewnie zostanę bez przedszkola. Prosiłam nawet kierowniczkę by wzięli go np 2 czy 3 razy w tygodniu, już nie musi być codziennie ale to też ktoś z rodziców Vorschulkinder musiałby się zdeklarowac że pośle dziecko tylko 2 czy 3 razy w tygodniu a oni się nie zgodzili. Mówię Wam jestem załamana bo mój dzisiejszy dzień to jedna wielka katastrofa a będzie tylko gorzej bo Maxikowi się za parę dni takie siedzenie znudzi i wtedy zacznie się jazda. Wściekła jestem bo zaledwie jakieś 2 czy 3 miesiące temu oglądałam konferencje prasowa naszych cudownych ministrów którzy zapewniali, że dzieci rodziców pracujących nie muszą się martwić, znajdzie się rozwiązanie. I oto mam wspaniałe rozwiązanie. Cudowna polityka prorodzinna!

    No, to wylałam swoje żale, idę spać bo padam na pysk.

    Ewelina gratuluję odzyskania wolności 😝😅
    Cierpliwa co tam u Ciebie?
    Biedrona, Ygiywi, Patka 😊

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina, my w stalym kontakcie, to moje zdanie znasz ;) dopiero poczatek kwartalu, wiec praxis zmieniac bez szans narazie, ale sprobowalabym do innego, bardziej doswiadczonego lekarza w tej praxis... jesli sie nie dogadujesz z ta, ona nie odpowiada na twoje pytania, nie rozwiewa watpliwosci itp to masz prawo zmienic...
    I nie ma sie co bac kwasow ;) nie kazdy z kazdym sie dogaduje... kuzynka meza sie ze swoja tez nie dogadywala, wiec poszla do innej w tej praxis i juz u niej zostala na prowadzenie ciazy ;)



    Mamaxa, ja mysle, ze to dobry krok z lekarzem! Jesli czlowiek nie czuje sie u lekarzaz dobrze, swobodnie, spokojnie, tylko idzie w stresie co teraz znow bedzie itp, to zmiana jest moim zdaniem dobrym posunieciem ;) ciaza to zbyt wazny okres zeby miec watpliwosci i nie moc ich swobodnie rozwiewac, a lekarze jednak nie powinni nic do przodu sugerowac... ja o co bym mojego nie zapytala, czy to jakies badanie, czy kwestia wyboru szpitala, czy jeszcze cos innego, najpierw pyta co ja na ten temat mysle, a dopiero pozniej odpowiada...
    Tak samo w klinice profesor, nawet w kwestii wyboru ilosci transferowanych zarodkow, najpierw chcial znac nasze zdanie, a pozniej powiedzial, ze popiera, uwaza ze to bardzo dobra decyzja, tez tak myslal, ale nie chcial nam niczego sugerowac dopoki nie pozna naszej opinii...

    Co do.przedszkola, to jakis kosmos! U nas jak zapytalam noe ma problemu zebym Mie przyprowadziła w wypadku wizyty u lekarza (mam diabetologa i hematologa w tym miesiacu), tylko zebym dzien wczesniej znac dala, ze bedzie... prosza tych, ktorzy nie pracują lub sa w stanie jakos polatac to na zmiane z malzonkiem, zeby w miare mozliwosci dzieci w domu zostaly, ale jesli ktos pracuje to nie robia problemu i ograniczen... jedynie to ograniczenie godzin, ze ci co na 25 byli moha byc 15h w tygodniu itp...


    A u mnie jakos leci, maluch juz sie w zasadzie codziennie wierci i daje znac o sobie, raz, po polnocy z piatku na sobote nawet byly takie harce, ze jak reke przylozylam, to dwa kopniaki dostalam w nia... ale intensywnosc ruchow zalezy od ulozenia, czasem czuje bardzo, a czasem delikatnie...
    Mia tez juz do glowy dostaje w domu, maz juz jej w sobote kupil klocki, z ktorych sie kugelbahn buduje, to ostatnio codziennie chociaz troche tym zajeta jest... jak na spacerze dzieci jakies mijamy, to w oczach gwiazdy az jej z zachwytu staja i najchetniej by do nich biegla... no strasznie szkoda mi tego mojego dziecka...
    Ja odliczam, jeszcze 3tyg do jednych prenatalnych, a 4tyg do kolejnych, w sensie tych polowkowych...
    A w miedzyczasie poszukuje nadal wozka i dumam kiedy bedzie czas jechac na przymiarki fotelila, zeby wiedziec juz na 100% na jaki polowac...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa powiem Ci, że jestem tak wściekła na tą całą sprawę z przedszkolem, no nie mam za grosz zrozumienia. Ale nie zrobię nic, muszę liczyć na odrobinę szczęścia, jeszcze nie wszystko przesądzone.

    Problem mam dodatkowo taki, że ja po prostu muszę choć na kilka godzin dziennie pojechać do firmy bo przyuczam te moje babki a przez telefon czy video konferencje to ciężko.

    Kurcze ja to z tymi ruchami tak średnio... Jakoś w piątek i sobotę wydawało mi się, że było super, zwłaszcza jak zjadłam coś czy usiadłam w spokoju to czułam chyba te ruchy dość dokładnie a teraz od niedzieli znów cisza. Wsłuchuje się jak mogę ale nie czuję nic. Ale ja też mało czasu tak w ciągu dnia na spokojnie spędzam, praktycznie wcale a jak latam to nie czuję nic... Ale te dwa dni gdy czułam tak dobrze to mnie tak uspokoiły troche. Mam nadzieję, że w czwartek będą dobre wieście u lekarza...

    Wierzę, że z dzieckiem w domu non stop to masakra. Zwłaszcza gdy i dziecko i rodzic zna coś innego. Oby jak najszybciej rozszerzyli znowu te opiekę w przedszkolach choć ja tam w cuda przestałam wierzyć i u nas przed kwietniem nie oczekuje niczego.

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to u mnie dziewczyny też będzie żalpost... Rzygam ta cała korona... 🤮
    Wyobrazcie sobie, że ten kolega Męża do tej pory nie dostał wyników... Był testowany w sobotę i do tej pory cisza 🤷‍♀️ a najgorsze jest to, że ja dzisiaj zaczęłam plamić, brzuch mnie zaczyna pobolewać, a więc w każdej chwili mogę już @ dostać, a tu dupa, dopóki nie będzie jego wyników jestesmy uziemieni 😭 w następnym cyklu (może to głupie) z kolei ja nie chce iść, bo wtedy by wyszło tak, że jakby się udało zajsc w ciążę to bym rodziła w okolicach świat Bożego Narodzenia, a ja po prostu nie chce rodzic w takim terminie. Całe życie współczułam ludziom którzy się urodzili w takim 'kiepskim' terminie, bo ich święto jest przyćmione świętami, a po drugie, to ja dla samej siebie nie chce. Od kad sie staramy o dziecko miałam zakodowane, że nie chce rodzic w grudniu.

    Ewelina, super ze odzyskałaś wolność i możecie w końcu żyć swoim życiem! Ale za to bardzo współczuję sytuacji z gin. Nie wiem czemu, ale ja też mam wrażenie, że tutaj w DE to jest ciężko trafić na dobrego lekarza, ja też ciągle wszędzie przechodze przez zawody 😒 ale może pójdź za radą Cierpliwej i spróbuj zmienić lekarza w tej samej Praxis.

    Mamaxa, mam nadzieję, ze będziesz zadowolona ze zmiany lekarza :) ważne, że jest to lekarz z polecenia, a więc minimalizujesz ryzyko zawodu.
    A w kwestii przedszkola to jakaś porażka... Nie rozumiem dlaczego dla rodziców nie pracujących należy się przedszkole dla dziecka, gdzie tacy rodzice mają dość czasu żeby samemu dziecko przygotowywać do szkoły, a dla rodziców pracujących już nie koniecznie. Moja znajoma też jest wkurzona, bo ona z kolei jest samotna matka i ok, jej młoda chodzi do przedszkola, ale skrócili czas o 2 godziny dziennie, przez co ta znajoma jakby nie patrzeć 10 godzin tyg mniej pracuje, a dla niej, kiedy sama się utrzymuje to robi duża różnice...

    Cierpliwa jak wyniki Twoich badań? Dostałaś już?

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Ewelina_90 Autorytet
    Postów: 1502 430

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa wrote:
    Ewelina, trafiłaś jak z deszczu pod rynnę... Kurcze dobrego lekarza mieć to jednal skarb i wcale nie oczywistość.
    A czemu ta lekarka tak Cię na te II prenatalne wysyła? Idziesz na to badanie?

    Ja też mam taką zagwozdkę z lekarzem. Kilka razy pisałam tu już posta na ten temat i kasowałam bo w końcu dochodziłam do wniosku, że już wiem co zrobić. Ja mam w czwartek wizytę i jeszcze w grudniu umówiłam się na styczeń już do nowej lekarki (ale do mojego gina też), tak zapobiegawczo w razie gdyby mi ten test nipty źle wyszedł bo już nie chciało mi się z moim lekarzem znowu o tym gadać, że nie chce terminacji. No i w sumie myślałam, że jeśli test wyjdzie dobrze, to zostanę u mojego ale teraz z każdym dniem mam coraz więcej wątpliwości bo obawiam się, że jeśli znowu coś wyjdzie, a wyjść przecież zawsze może, że będę z nim.znowu to samo przechodzić. Dobra znajoma poleciła mi swoją lekarkę, to jest zresztą ta sama do której próbowałam się umówić w listopadzie gdy mój gin na Corone zachorował. No i w ten sposób mam w czwartek o 8.45 u mojego gina a o 13.15 u nowej ginki termin i zamierzam jutro do mojego zadzwonić i odwołać. Oczywiście obawiam się że może będę żałować ale powiem Wam że mam teraz już takie obiekcje co do niego, nie umiałabym z nim już gadać jakoś o moich jakichś tam wątpliwościach czy niepokojach. Dodatkowo to jest już starszy facet i chyba zapominalski. Słuchajcie, on nawet na ostatniej wizycie znowu do mnie z tekstem wyskoczył że moja ciąża to efekt ivf mimo, że na każdej wcześniejszej wizycie mu tłumaczyłam że nie... Ostatnio juz sie nic nie odezwałam bo w sumie jest mi wszystko jedno co on tam myśli no ale najlepiej to o nim jednak nie świadczy. Wolałabym żeby to on prowadził mi ciąże do końca, jestem już prawie w połowie i dlatego tak się waham bo generalnie to dobry fachowiec i zawsze mi robi dokładnie usg a dla mnie to jednak dużo znaczy. No ale uzbierało mu się już też dużo minusów więc zamierzam jutro odwołać tę wizytę u niego....

    A teraz sobie jeszcze ponarzekam na naszą wspaniałą niemiecka politykę. Wściekła jestem jak stąd na księżyc albowiem.poki co nie dostałam dla Maxia miejsca w przedszkolu. Pierwszeństwo mają dzieci rodzicow pracujacych w systemrelevanten Berufen, co w pełni rozumiem, a zaraz potem są Vorschulkinder i tu już nikogo nie interesuje czy rodzice pracują czy nie. Do przedszkola wraca połowa grupy czyli u nas 13 dzieci. Mamy bardzi dużo Vorschulkinder, oprócz tego pielęgniarki itd i tylko jeśli ktoś zrezygnuje to Maxik dostanie miejsce. A że ci rodzice niestety za grosz nie myślą to pewnie zostanę bez przedszkola. Prosiłam nawet kierowniczkę by wzięli go np 2 czy 3 razy w tygodniu, już nie musi być codziennie ale to też ktoś z rodziców Vorschulkinder musiałby się zdeklarowac że pośle dziecko tylko 2 czy 3 razy w tygodniu a oni się nie zgodzili. Mówię Wam jestem załamana bo mój dzisiejszy dzień to jedna wielka katastrofa a będzie tylko gorzej bo Maxikowi się za parę dni takie siedzenie znudzi i wtedy zacznie się jazda. Wściekła jestem bo zaledwie jakieś 2 czy 3 miesiące temu oglądałam konferencje prasowa naszych cudownych ministrów którzy zapewniali, że dzieci rodziców pracujących nie muszą się martwić, znajdzie się rozwiązanie. I oto mam wspaniałe rozwiązanie. Cudowna polityka prorodzinna!

    No, to wylałam swoje żale, idę spać bo padam na pysk.

    Ewelina gratuluję odzyskania wolności 😝😅
    Cierpliwa co tam u Ciebie?
    Biedrona, Ygiywi, Patka 😊

    Pójdę na te prenatalne bo itak chcemy z mężem, zastanawiałam się bo to jednak 250 e, ale Cierpliwa mój głos rozsądku 😍 jak zwykle mi doradziła 🙂

    Starania od 2015
    ♡A <3 2019 (ivf)
    2020 start kolejnej procedury ivf - dzień przed wizytą poz. wynik testu (ciąża naturalna) 😮❤️

    atdci09kusoye8ux.png

    3i49df9h3dp9sviw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No, ja zadzwoniłam i odwolalam wizytę z starego gina.

    I dzwoniło przedszkole I Maxiu może chodzić od jutra. Zastępca kierowniczki mówiła, że nakłamała kierowniczce, że mąż może stracić pracę inaczej nie dostalibyśmy miejsca. Tak więc są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie 🤗😁

    Biedrona to się Wam ciągnie wszystko mega z tymi testami ale jak Maxiu był testowany w sobotę to wyniki miał też dopiero we wtorek a był jednam z pierwszych ktorzy dostali wyniki. Inni czekali jeszcze kilka dni dłużej mimo że w ten sam dzień testowani byli. A wtedy było mniej zachorowań a teraz trzeba i to wziąć pod uwagę, że więcej osób się testuje... A ten kolega nadal ma objawy? A jak Twój mąż?
    Co do terminu porodu hm... Ja chciałam koniecznie sierpień lub wrzesień ze wzgledu na żłobek ☺️ ale jak okazało się, że to wcale nie tak łatwo znowu zajść w ciążę to potem było mi już wszystko jedno. Ja mam siostrzeńca z 28 grudnia i siostrzenice z 6 stycznia, dodatkowo dwie bratanice z 14 grudnia i szczerze mówiąc nie widzę po nich aby im to przeszkadzało 😊 ale oczywiście jeśli za żadne skarby nie chcesz grudniowego dziecka to celuj w styczniowe 😁
    Zresztą wiesz co.... Moja koleżanka zawszla w ciążę w marcu, tzn w marcu wyszedł jej test pozytywny a dziecko jest z początku listopada więc według moich obliczeń to marcowy a może nawet kwietniowy transfer kończyłby się grudniowym bobasem 🤗

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2021, 18:44

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, ale masz farta! Super! 💕

    Tylko proszę nie mów, że Maxiu jak miał robiony test, to też miał ten patyczkiem 'do nosa'. Nie wyobrażam sobie takiego testu u malucha 😱

    Ten kolega już się czuje dobrze. Mój mąż też niby się czuje dobrze, ale powiem szczerze, że na twarzy taki zmęczony ciągle jest. Oczy podkrążone takie, sine. Ale to żaden objaw jest, plus do tego może to po prostu z 'zasiedzenia', bo do pracy nie chodzi, z domu dla bezpieczeństwa otoczenia też nawet na zakupy nie wychodzi.
    Mi się zawsze marzyło wiosenne lub letnie dziecko, później zaakceptowałam jeszcze jesienne, ale no zimowe, a konkretnie około świąteczne to mi się jakoś nie uśmiecha no 😒 czasem sobie myślę, że to głupie, bo skoro i tak są problemy z zajściem w ciążę to powinno się brać kiedy będzie, ale z drugiej no miłoby było móc chociaż to sobie mniej więcej ustalić. A jeśli mam patrzeć na siebie na to co bym chciała poza samym macierzyństwem to nie chciałabym rodzic grudzień/styczeń, bo grudzień to dla mnie okres świąteczny, lubię święta i chciałabym móc się tylko na nich skupiać. Oprócz tego, my w pewnym sensie, żyjemy na dwa państwa i grudzień to dla mnie czas urlopu i spotkań z bliskimi w Polsce (jasne, kiedyś się to skończy, bo rodzina żyć wiecznie nie będzie, ale póki jest, to zależy nam na tym, żeby spędzać święta wspólnie), a gdybym miała mieć termin na grudzień lub styczeń to święta Bożego Narodzenia w tym roku nam na bank odpadną, a nie chciałabym odpuszczać, bo dla mojego taty nie idzie dobrze zdrowotnie i nie wiem ile jeszcze będzie nam dane wspólnie siąść do stołu.
    Ahh sama głupieje już naprawdę. Ja za bardzo lubię mieć wszystko pod kontrolą i stąd teraz właśnie taki mętlik w głowie.
    Wgl to wszystko się posypalo przez tą sytuację, bo teraz z kolei to nawet mój mówi, że on przez ten tydzień życia w niepewności nie czuje się psychicznie gotowy na to żebyśmy mieli na dniach podchodzić do procedury (gdyby byla taka możliwość), a kolejna sprawa jest taka, że ta sytuacja nam uświadomiła to jak łatwo jest teraz zostać uziemionym w domu i się zastanawiamy, czy nie przeczekać tego gorącego okresu, bo jak już pisałam wcześniej u mojego pracuje ponad 1000 ludzi, co i rusz ktoś idzie na kwarantannę, a co jeśli by nas to spotkało będąc już w trakcie procedury? 😱 Wiem, że to nie reguła, bo można mieć pecha i w najlepszym koronowo czasie wylądować na kwarantannie, ale jednak te ryzyko się minimalizuje.
    No dzisiaj to po prostu już zgłupiałam do końca co dalej i co powinniśmy robić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2021, 18:58

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie Bedrona, tutaj dzieciom pobierają wymaz tylko z gardła. W Polsce wiem że też z nosa ale Maxik miał tylko z gardła.

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 12 stycznia 2021, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona, rozumiem cie! Mi w pierwszej z czasem juz bylo wszystko jedno jaki czas byle sie udalo, ale jak uslyszalam w pierwzzej ciazy luty to zalamka bo sama jestem z lutego i nie jest to najlepszy czas na urodziny... no ale wazne ze sie udalo... potem serio mi bylo wszystko jedno, byle sie udalo i dziecko zdrowe urodzilo...
    Yrafil sie sierpien i lepiej byc nie moglo! Najlepszy czas jaki spbie wymarzyc moglam!

    Teraz sobie zaplanowalam, tak ja po in vitro sobie zaplanowalam, ze podchodze w okresie wrzesien-grudzien, zeby w okresie ok czerwca-wrzesnia urodzic... najlepiej w sierpniu :P
    Udalo sie odrazu i mega sie ciesze, ze nie musialam znow sie nienwiem ile starac, no ale czasem mi zal ze tak malo latem w ciazy pochodze :P z drugiej strony, posiedzimy sobie z dziecmi w ogrodzie, pochodzimy na spacery i tez bedzie pieknie!

    Ale! Jak podejdziesz w kolejnym cyklu w najgorszym wypadku i zakladajac, ze zacznie sie on kolo polowy lutego, to urodzilabys jeszcze w listopadzie ;)
    Jak nie chcesz w święta to wstrzymaj sie w marcu😂

    Co do kolegi to masakra!

    Nie wiem czy o te badania pisalas, ale jesli o covid chodzi, to wyniki mialam juz w sobote (w piatek robilam wymaz) moglam sprawdzic w necie... jest negatywny ;)



    Mamaxa, cudownie, ze udalo sie z przedszkolem! Napewno odetchnelas z ulga!



    A ja dzis znalazlam wozek i zaklepalam, w weekend mamy odebrac, mam nadzieje, ze sie sprzedawca nie rozmysli czy cos...
    Bo wozek w sumie mozna powiedziec noweczka :D

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
‹‹ 880 881 882 883 884 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ