Staraczki z rocznika '90 vol.2
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też mam te z allegro, ale to chyba nie był najlepszy pomysł, żeby je kupować. Nie dlatego ze im nie ufam tylko dlatego ze są tanie i nie szkoda robić mi test od 10dpo do @. Gdybym kupowala drozsze testy to już trochę bym oszczedzala i nie szalała tak;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 11:37
-
Ja zamawiałam z allegro owulacyjne i ciężko mi było rozpoznać kiedy jest pozytywny bo te kreski testowe praktycznie wszystkie były takie same, ale mogło być tak ze to z moim organizmem cyrki się dzieją jakieś :)ogólnie niby mało przekonywujące te paseczki ale opinie są podzielone na ich temat.
-
nick nieaktualnyzuzi_c wrote:Paula jeździsz na rowerze w miarę regularnie ???? Byłoby cudownie chociaż miałabym osobę z którą się dzielę doświadczeniami. W internecie dość mało o tym piszą, a jak już piszą to w ogóle jakiś dramat najlepiej siedzieć w domu. Czytałam kilka artykułów o kobietach czynnych fizycznie, że lepiej dla organizmu jak ta aktywność jest ciągle zachowana. Pisze o tym nawet mamaginekolog.
Oczywiście wszystko w granicach normy, od wczoraj zmniejszyłam tempo bo sam organizm się dopominał.
zuzi, rower i joga regularnie. moja nauczycielka od jogi powiedziała mi, że w okresie ciąży nie można przerywać aktywności (pytałam o jogę, ale chodzi o całość) bo może to mieć opłakane skutki. Przerwa jest wskazana między 10 a 14 tygodniem - tak wynika z doświadczeń mojej nauczycielki. Znam dziewczyny, które jeszcze w dniu porodu praktykowały jogę.
Z rowerem jest troszkę inaczej, bo w wysokiej ciąży ryzyko przykrych skutków upadku jest większe. Podobnie kiedy masz zawroty głowy w pierwszym trymestrze, bo o ile w pierwszym trymestrze nawet jak spadniesz to nic nie powinno się stać dziecku to w trzecim trymestrze - nawet jeśli nie masz zawrotów głowy - lepiej nie ryzykować, bo upadek może bezpośrednio dotknąć dziecka przez cienkie powłoki brzuszne.
I tak jak mówisz, wszystko w granicach normy. Jeśli nie czujesz się na siłach to odpoczywasz. Jeśli czujesz, że nie chcesz czegoś robić (mam tak czasem w jodze, że niektóre asany, które robię z uśmiechem, raz na jakiś czas są poza moim zasięgiem) to nie rób. -
Chciałabym zacząć praktykować jogę, przydałaby mi się na wyciszenie i problemy z dolnym odcinkiem kręgosłupa.
No właśnie z rowerem jest różnie, niektórzy mówią, że już w tej zaawansowanej ciąży powinno się zmienić górski na miejski aby pozycja była pionowa i nic nie uciskało. Dla mnie to na razie dramat ale pewnie z dzidziusiem w brzuchu myśli się inaczej
-
nick nieaktualnyzuzi - mi joga pomaga na moje przepukliny, dyskopatie i wszystko inne. odstawiłam tramal i nie mam zamiaru do niego już nigdy wrócić. a rower mam miejsko-górski to jest romet gazela, którą można "przełożyć" na mtb - zmienić kierownice i opony. nie jeżdże górskim "w kucki" ze względu na kręgosłup. wolę jechać wysoko. ale jeżdże po skałach i bezdrożach nim i jest super.
zgredka - leci chyba już 6 rok z jogą. dzięki nauczycielce, która jest moim natchnieniem i wzorem, nawet o tym nie myślę. nigdy jeszcze nie żałowałam, że poszłam na zajęcia. a że jakieś opuściłam - owszem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:11
-
nick nieaktualnyZgredka02 wrote:Jeśli o mnie chodzi nigdy nie byłam w dobrych relacjach z rowerem za to na hulajnodze codziennie dojeżdżam do pracy.
Paula podziwiam za jogę! Ja do niej mam słomiany zapał. . .
mi to hulajnoga się kojarzy z jednym wyrzeźbionym udem a drugim nie -
Paula super - ja mam ktm ultra fire więc typowo mtb i też katuje wszystkie nierówności lasy i wzniesienia. Co jakiś czas wyjeżdżamy w góry na typowe zjazdy enduro. Stąd chyba moje przyzwyczajenie. Chociaż ostatnio praktykuję poranne sobotnie zakupy na rowerze i powiem szczerze, że przydałby się taki miejski
-
nick nieaktualnyRubi, Asia, Abi - to samo słyszałam o tych allegrowych.
Własnie dlatego zamówiłam, żebym robić jak najszybciej... silniejsze to ode mnie jest. Wiem, że i tak zrobię, a jak jednego miesiąca wydałam 160zł na same testy to złapałam się za głowę. To było wtedy kiedy poroniłam. Robiłam testy różnych firm. Pierwszy wyszedł mi bobo test w 14 dpo, zrobiłam jeszcze dwa innych firm, wszedzie wyszły blado a na bobo mocno. Potem na nastepny dzień wyszło jaśniej, na trzeci dzień nie wyszło nic a czwartego zaczęło się krwawienie.
Teraz będę robić i nawet jeśli wyjdzie pozytyw to będę sprawdzać przez parę dni czy ciemnieje. Bo jeśli nie, to będę czekać na krwawienie.
Nie cieszę się już z jednego pozytywnego testu.
A owulacyjne nigdy mi nie wyszły. 6 miesięcy robiłam i nigdy nie był mocno pozytywny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:29
-
nick nieaktualnyzuzi_c wrote:Paula super - ja mam ktm ultra fire więc typowo mtb i też katuje wszystkie nierówności lasy i wzniesienia. Co jakiś czas wyjeżdżamy w góry na typowe zjazdy enduro. Stąd chyba moje przyzwyczajenie. Chociaż ostatnio praktykuję poranne sobotnie zakupy na rowerze i powiem szczerze, że przydałby się taki miejski
U mnie prawdziwe enduro odpada, bo ja tchórz jestem. Ostatnio na moich "minienduro", które regularnie urządzamy sobie z mężem, zsunęłam się ze skarpy (mieszkamy w górach) i nabiłam sobie na wewnętrznej stronie kolana siniaki, które zlały się w jeden o średnicy 15-20 cm. Fioletowo-zielono-czarno-żółty. Nie bolało bardzo, ale się wystraszyłam. I tak zwykle się kończą moje wybryki Co nie zmienia faktu, że już szykuję się na następną jazdę. -
Paula zazdroszczę miejsca zamieszkania My uwielbiamy góry tylko jak jest moment to wyjeżdżamy. A urlopowo to w tatry. W zeszłym roku tydzień po ślubie zaliczyliśmy Orlą Perć i oboje się śmialiśmy, że jesteśmy bardziej podekscytowani niż w dniu ślubu No i ślub też był w górach na Wiktorówkach
Jeżeli chodzi o testy póki co to nie kupuję na zapas. Wolę nie zapeszać. Miałam chęć kupić na allegro ale jednak poczekam do dnia @ WYTRZYMAM obiecuję -
nick nieaktualny
-
Marcowa na razie tylko taka jestem cwana poczekamy jak będzie nowy tydzień to zacznie mnie korcić
Ja też góry zdecydowanie! Nad morze jeździłam rok w rok z moim byłym i mam złe wspomnienia... haha ! A tak poważnie nie była od 2015 roku więc może przydałoby się pojechać na kilka dni. -
nick nieaktualny