Staraczki z UK
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dzis tez juz pospotkaniu w klinice nieplodnosci. Kolejna konsutacja z konsultantem i wynik nastepujacy:
- bedziemy ostatecznie referowani do refundacji IVF na jeden swiezy cykl
- czas oczekiwania na list z potwierdzeniem refundacji i dokumenty do wypelnienia od 2-4 miesiecy
- w miedzyczasie ja mam sprawdzenie hormonow LSH i LH oraz bede miec HCG badanie - sprawdza jajowody i jajniki
Wszystko w szpitalu w Birmingham ktory nie jest daleko od mojej pracy wiez przynajmniej nie bede musiala brac wolnego tylko urwie sie z pracy w razie potrzeby.
Mam nadzieje tylko ze potwierdza ostatecznie ta refundacje i na wiosne bedziemy mogli rozpoczac.Ila14m lubi tę wiadomość
-
NewAgeMissK wrote:Ja dzis tez juz pospotkaniu w klinice nieplodnosci. Kolejna konsutacja z konsultantem i wynik nastepujacy:
- bedziemy ostatecznie referowani do refundacji IVF na jeden swiezy cykl
- czas oczekiwania na list z potwierdzeniem refundacji i dokumenty do wypelnienia od 2-4 miesiecy
- w miedzyczasie ja mam sprawdzenie hormonow LSH i LH oraz bede miec HCG badanie - sprawdza jajowody i jajniki
Wszystko w szpitalu w Birmingham ktory nie jest daleko od mojej pracy wiez przynajmniej nie bede musiala brac wolnego tylko urwie sie z pracy w razie potrzeby.
Mam nadzieje tylko ze potwierdza ostatecznie ta refundacje i na wiosne bedziemy mogli rozpoczac.
To super news!
-
NewAgeMissK wrote:Ila dziewczyny maja racje, owulcja jeszcze przed Toba. U mnie np wiem ze owy byla bo tempka nastepnego dnia albo 24 h po zawyczaj prekracza 37 stopni. Po za tym sluz sie zmienia na taki mleczny u mnie. Zdarzalo mi sie rowniez ze testy owulacyjne nie wychodzily mi w niektorych cyklach. Ale mimo to uwazam ze warto je sprawdzac bo po kilku cyklach mozna zauwzyc pewne schematy.
A temperature jak mierzysz i testy owu?
ok dzieki za rade tak temperature mierze ale dopiero od tego miesiaca wczesniej nie mierzylam a tezty owulacyjne robie juz od kilku miesiecy ale tak jak pisalam rzadko pokazuja ze mam owulacje probowalam roznych firm tutaj i w polsce tez i zawsze tak samo a czuje ze sie cos dzieje bo janiki mi warjuja wiec nie wiem co z tymi testami
-
NewAgeMissK to dobra wiadomość! Trzymam kciuki żebyście jak najkrócej czekali na formalności i za sukces!
Ila a które testy robisz? Te paskowe czy elektroniczne? Wg mnie elektroniczne są o niebo lepsze, nic nie trzeba porównywać, domyślać się. Chyba ze dwa razy zrobiłam paskowe i resztę niewykorzystanych wrzuciłam do szuflady (chce któraś? ). W elektronicznym wynik od razu jest jednoznaczny. Wiem że są droższe, ale wg mnie warto. -
krrropka wrote:NewAgeMissK to dobra wiadomość! Trzymam kciuki żebyście jak najkrócej czekali na formalności i za sukces!
Ila a które testy robisz? Te paskowe czy elektroniczne? Wg mnie elektroniczne są o niebo lepsze, nic nie trzeba porównywać, domyślać się. Chyba ze dwa razy zrobiłam paskowe i resztę niewykorzystanych wrzuciłam do szuflady (chce któraś? ). W elektronicznym wynik od razu jest jednoznaczny. Wiem że są droższe, ale wg mnie warto.
krrropka teraz robie paskowe kupilam sobie na amazonie ale probowalam te elektroniczne i mi tez za bardzo nic nie pokazaly niestety a ty jakie masz gdzie kupilas te elektroniczne moze sprobuje te co ty no a jeszcze jak bylam u lekarza w klinice babka mi tam powiedziala zeby sie niby nie sugerowac tymi testami a mam jeszcze tez appke w tel do liczenia dni mojego cyklu i tak zawsze robilam zanim zanlazlam ovu friend to tez powiedzial zeby ta appka sie nie sugerowac i dac naturze zadzic zebym sie wyluzowala hmmm latwo sie mowi jak sie staram 2 lata i nic ciezko byc caly czas pozytywna
a ty jak masz krrropka bo ja mam straszne doly od jakiegos czasu wszyscy znajami wlasnie zaciazaja wkolo a my nic naprawde nawet jak bym chciala sie cieszyc ich szczesciem ale nie potrafie
-
Ila ja używałam tych clearblue digital, dla mnie ok, wychodziło mi, że mam owulacje. Na spotkaniu w klinice mówiłam lekarzowi, że robiłam testy, powiedział ok i tyle. Z tymi testami jest tak, że one nawet jak wychodzą pozytywne, to wcale nie oznacza, że na 100 proc. była owulacja, więc moze dlatego babka powiedziała żeby sie nie sugerować. Ja nigdy nie miałam monitoringu więc sama sobie chciałam sprawdzić, jak to wygląda. Uznałam że skoro i testy pokazują owulację i wykresy temp też, to nie będę sobie szukała problemów, tylko założę, że owulację mam.
Co do samopoczucia to mam góry i doliny, tak na przemian. W zeszłym tygodniu był mega dół, zakończony tym, że pół nocy przeryczałam w łazience użalając się nad sobą, więc teraz odbijam sie od dna i jest lepiej. I wiesz co? Nie rób sobie wyrzutów, że nie potrafisz cieszyć się czyimś szczęściem. Wg mnie złość w naszej sytuacji jest najzupełniej normalna i trzeba dac jej ujście. Ja jak dowiaduje sie o nowej ciąży, to zawsze sobie pobluzgam i to ostro. Bo niby dlaczego mam sie cieszyć i udawać, że nie zazdroszczę? Zazdroszczę i to cholernie. Troche większą wyrozumiałość mam dla tych, o których wiem, że się długo starali, bo takie ciąże dają mi nadzieję, że i u nas w końcu zaskoczy A i żeby ktoś nie pomyślał, nie mam pretensji do nikogo personalnie, nikomu źle nie życzę. Ale jak powyzywam na los, na życie, że jest niesprawiedliwe, to mi trochę lepiej. Może zła kobieta ze mnie, trudno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 13:27
-
Ila14m wrote:ok dzieki za rade tak temperature mierze ale dopiero od tego miesiaca wczesniej nie mierzylam a tezty owulacyjne robie juz od kilku miesiecy ale tak jak pisalam rzadko pokazuja ze mam owulacje probowalam roznych firm tutaj i w polsce tez i zawsze tak samo a czuje ze sie cos dzieje bo janiki mi warjuja wiec nie wiem co z tymi testami
-
NewAgeMissK wrote:A może masz niski progesteron ? Moja znajoma tak miała. Zaczęła zażywać go i testy jej zaczęły wychodzić.
No nie wiem bo ostatni brałam jakoś w sierpniu a nie wiem jak teraz jest bo dawno nie sprawdzalam czekam na wizytę w połowie grudnia i wspomnę lekarzowi dzięki NewAgeMissK za podpowiedz -
Miałam dzisiaj wizytę w klinice. I dowiedziałam się, że lewy jajowód jest ok, a prawy zablokowany. Co mnie z, bo zgodnie z tym, co mi powiedzieli po hycosy było odwrotnie. Nie zapytałam sie o to, bo dopiero po powrocie do domu zaczeło mi świtać, że coś chyba nie tak, sprawdziłam w papierach i rzeczwiście. Laparoskopowo miałam sprawdzany tylko jeden jajowód, właśnie ten lewy. Czyli wygląda na to, że lewy odblokowali, a w międzyczasie zablokował sie prawy. Powiedział mi tez, że owszem, mogę iść na kolejną laparoskopię i spróbować odblokować prawą stronę, ale on jest średnio za tym rozwiązaniem, bo wg niego jest u mnie wysokie ryzyko, że nawet jak dojdzie do zapłodnienia, to ciąża będzie pozamaciczna. I niby najlepsze wyjście dla nas to in vitro
-
Miałam dzisiaj wizytę w klinice. I dowiedziałam się, że lewy jajowód jest ok, a prawy zablokowany. Co mnie z, bo zgodnie z tym, co mi powiedzieli po hycosy było odwrotnie. Nie zapytałam sie o to, bo dopiero po powrocie do domu zaczeło mi świtać, że coś chyba nie tak, sprawdziłam w papierach i rzeczwiście. Laparoskopowo miałam sprawdzany tylko jeden jajowód, właśnie ten lewy. Czyli wygląda na to, że lewy odblokowali, a w międzyczasie zablokował sie prawy. Powiedział mi tez, że owszem, mogę iść na kolejną laparoskopię i spróbować odblokować prawą stronę, ale on jest średnio za tym rozwiązaniem, bo wg niego jest u mnie wysokie ryzyko, że nawet jak dojdzie do zapłodnienia, to ciąża będzie pozamaciczna. I niby najlepsze wyjście dla nas to in vitro
-
Krrropka to tak nie za ciekawie. Ja tez mam jeden jajowod drozny, drugi nie. Lekarz mi powiedział, ze nie będziemy nic z tym robić, bo moglibyśmy niechcący zablokować ten drugi. I powiedział, ze tak długo jak długo jest jeden drożny to szanse na naturalne poczęcie są. Tyle tylko, ze te moje starania już dluuugo trwają i nic z tego nie na. Sama tez już rozważam in vitro.
IMSI 26.06.2018
Beta 10dpt 157.7 12dpt 278.7 -
krrropka wrote:Miałam dzisiaj wizytę w klinice. I dowiedziałam się, że lewy jajowód jest ok, a prawy zablokowany. Co mnie z, bo zgodnie z tym, co mi powiedzieli po hycosy było odwrotnie. Nie zapytałam sie o to, bo dopiero po powrocie do domu zaczeło mi świtać, że coś chyba nie tak, sprawdziłam w papierach i rzeczwiście. Laparoskopowo miałam sprawdzany tylko jeden jajowód, właśnie ten lewy. Czyli wygląda na to, że lewy odblokowali, a w międzyczasie zablokował sie prawy. Powiedział mi tez, że owszem, mogę iść na kolejną laparoskopię i spróbować odblokować prawą stronę, ale on jest średnio za tym rozwiązaniem, bo wg niego jest u mnie wysokie ryzyko, że nawet jak dojdzie do zapłodnienia, to ciąża będzie pozamaciczna. I niby najlepsze wyjście dla nas to in vitro
Czesc Krrropka
Strasznie mi przykro ze tak diagnoza ci wyszla ale glowa do gory i sie nie przejmuj bo z jednym droznym tez mozna zajsc i to naturalnie moja dobra znajoma przez lata brala tabletki antykoncepcyjne po czym jak wkoncu po slubie sie zdecydowali by postarac sie odziecko nie zachodzila po latach ( starli sie 5 lat) sie okazalo ze zawsze miala jeden jajowod niedrozny i wokncu sie im udalo teraz maja dwojke pieknych dzieci i to naturalnie nie przez invitro zreszta drugie bylo nie planowane bo po niecalym roku zaszla odrazu z drugim wiec kochana badz pozytwnej mysli wiem ze latwo sie mowi jak samemu nie jest sie w danej sytuacji ale wierze ze bedzie dobrze i mocno trzymam kciuki za was
pozd Ilakrrropka lubi tę wiadomość
-
dziewczyny co oznaczaja na wykresie kuleczko przy temperaturze puste lub zapelnione jaka jest roznica ?
-
Koleczko wskazuje, czy mierzysz temperature o stałej godzinie, czy nie. Jak o stałej +/- chyba 30 minut to kółeczko jest pełne. Jak o różnych godzinach to wtedy kółeczko jest puste. Ważne, abyś w ustawieniach zaznaczyła, która godzina jest godzina stała. System musi mieć coś, do czego może się odnieść.
IMSI 26.06.2018
Beta 10dpt 157.7 12dpt 278.7 -
Maaggi wrote:Koleczko wskazuje, czy mierzysz temperature o stałej godzinie, czy nie. Jak o stałej +/- chyba 30 minut to kółeczko jest pełne. Jak o różnych godzinach to wtedy kółeczko jest puste. Ważne, abyś w ustawieniach zaznaczyła, która godzina jest godzina stała. System musi mieć coś, do czego może się odnieść.
aha dzieki Maaggi -
Moje kochane 14.12 mam ultrasound scan - czy to hcg badanie jest czyli na droznosc? Przyznam ze jeszcze nie zagladnelam na ulotke wyjasniajaca doczytalam tylko ze musze przyjsc z pelnym pecherzem. Krrropka nie podlamuj sie. Ja tez bede sie stresowac czy czegos u mnie nie znajda.
-
Dzięki dziewczyny za pocieszenie, już mi trochę lepiej, ale po samiej wizycie, nie kryję, doła miałam.
NewMissAgeK a to nie jest przypadkiem zwykłe usg? -
NewAgeMissK wrote:Moje kochane 14.12 mam ultrasound scan - czy to hcg badanie jest czyli na droznosc? Przyznam ze jeszcze nie zagladnelam na ulotke wyjasniajaca doczytalam tylko ze musze przyjsc z pelnym pecherzem. Krrropka nie podlamuj sie. Ja tez bede sie stresowac czy czegos u mnie nie znajda.
NewAgeMissK mi sie wydaje ze to zwykle usg -
krrropka wrote:Dzięki dziewczyny za pocieszenie, już mi trochę lepiej, ale po samiej wizycie, nie kryję, doła miałam.
NewMissAgeK a to nie jest przypadkiem zwykłe usg?
krrropka po to tu jestesmy by sie wspierac w tych trudnych momentachkrrropka lubi tę wiadomość