Staraczki z UK
-
WIADOMOŚĆ
-
Edziorro wrote:Dziękuję za miłe przyjęcie
No zobaczymy jak to w praktyce będzie...
Dziewczyny starające się w Uk- macie w planach zjazd do Polski na okres trwania ciąży/porodu? Jeśli tak to w którym tygodniu? Samolotem/busem?
no ja jak zajde to raczej tutaj bo moj to anglik hahah to nie mamy zabardzo gdzie zjezdzac ale moze bym pojechala na miesiac czy dwa do rodziny by odpoczac od Londynu i tego strasznego smogu bo ja pochodze z pieknych terenow zielonych same jeziora i lasy podobno do 7 miesiaca bez problemu mozna latac a po tym terminie potzrebujesz papier od lekarza bo innaczej nikt cie nie wposci do samolotu autobusem nigdy w zyciu bym sie nie wybralabym jechalam nie bedac w ciazy i takmsie umeczylam bo bylo to 26h nie warto ani meki ani pieniedzy
Po za tym zgdadzam sie z krrropka nie ma co planowac w tej calej sytuacji zyje sie z dnia na dzien kiedys tez planowalam i myslam ze zajmie mi to max 6mcy a tu sa dwa lata trzeba zyc i cieszyc sie tym zyciem co ma byc to bedzie i wtedy bede sie zastanawiac jak bede w tej sytuacji -
Edziorro mwitaj na forum!!! Czekanie w UK to podstawa - mozna jajo zniesc w miedzyczasie.Moja znajoma mezem wlasnie wyleciali do Polski na porod - Anglia pokrywa koszty. Pobeda tam i moze wroce jak twierdza, ale ja osobiscie nie sadze. Ona si ebala tutaj rodzic nie majac nikoigo do pomocy z rodziny a jej raczej bedxie malo pomocny jak sam stwierdzil.
-
O *&(#$@(&(?&&*&# chyba ich doopy bolą! Na wrzesień??!! Popierniczone to wszystko, skąd oni te terminy biorą? No nie dziwię się, że przebookowujesz lot, chociaż kasy szkoda, wiadomo święta.
Co do temperatury to nie wiem, ogólnie masz dosyć niską, podobnie zresztą jak ja. Jak będziesz w Pl to może watro zbadac hormony w II fazie cyklu, chyba progesteron się bada, ale pewna nie jestem, może Ci dziewczyny na forum podpowiedzą.
Ila a Wy nie myśleliście czasem o naprotechnologii? Czy zupełnie nie jestweś zainteresowana tą metodą? Bo w sumie wszystkie wyniki u Was ok, drożność jest, może jakaś pierdoła blokuje ciążę u Ciebie. A napro dosyć mocno jest nastawiona na dokładne sprawdzenie organizmu. Pytam sie, bo na wątku mojego rocznika właśnie udało się zajść dziewczynie, starali się ponad 2 lata, niby wyniki w normie, a ciąży brak. W końcu zaczeli leczenie napro i po kilku miesiącach pjawiły się piękne tłuściutkie dwie krechy. A i ta dziewczyna napewno dostała jakieś leki na polepszenie śluzu.
A u mnie dziś 27 dc, siedzię jak na szpilkach, w głowie bałagan, błędny wzrok, czyli normalna końcówka cyklu Kiedyś mnie przez te starania w psychiatryku zamkną. -
No mowie wam dziewczyny maskra z tymi terminami!
krrropka a co to jest ta naprotechnologia? bo nie wiem
No trzymam za ciebie ksciuki krrropka mam nadzieje ze cos w tym miesiacu sie wydazy
NewAgeMissK dzieki mam nadzieje ze u mnie cos zaskoczy w tym miesiacu to bym nie musialam chodzic do tych beznadziejnych lekarzy bo juz mnie to wszytko meczy psychicznie
Wiecie tez tak sobie ostatnio myslam ze u mnie tez napewno ma wpyw na to ze nie moge zajsc mieszkanie tutaj w Londynie i ten caly wyscig szczurow w tym miescie tak szybko sie zyje nie dojadasz i caly czas gdzies pedzisz a to napewno wplwa bo non stop w biegu i stresie
A wy dziewczyny gdzie mieszkacie tez tak jest czy to tylko specyfika londynu
ogolnie myslimy o wyprowadzce gdzies po za ale teraz nie moge przez ta klinike bo jak bym miala towszytko zaczynac od poczatku to by byla maskra -
krrropka wrote:Edziorro witaj na wątku i życzę Ci, abyś szybko zobaczyła dwie kreseczki. Długo się już staracie? Robiłaś jakieś badania? Napisz nam coś o sobie.
Co do Polski, to ja sobie wymyśliłam, że dziecko urodzę tutaj, a potem wrócimy, być może na stałe. Ale to było bardzo dawno temu kiedy jeszcze myślałam, że w ciążę zachodzi się ot tak. Teraz nie robię dalekosiężnych planów, skupiam się na teraźniejszości.
Moje obecne wyniki:
Tsh 1.9 (0.27-4.2)
FT3 - 2.86 (2.0-4.0)
FT4 - 1.18 (0.93-1.71)
Anty Tpo - 13.87 (>34)
Anty tg - 389.8 (>115)
Prolaktyna 38.65 (4.79-23.3)
Lh 11.8 (2.4-12.6)
Fsh 7.9 (3.5-12.5)
Kwas foliowy 19.16 (4.6-18.7)
Wit.B12- 535 (197-771)
Wit D - 32 (30-100)
Żelazo - 143.1 (50.2-170)
Ten cykl zaczął się kiepsko- grypą (OB 36), w dodatku walczyłam o zwiększenie poziomu żelaza który w drugiej poł.poprzedniego cyklu wynosił 34. Później stres związany z lotem i wyrzuty sumienia przez to, ze trzykrotnie przeszłam bramkę na lotnisku:/ Ale są i plusy i nadzieja w postaci pęcherzyk 20mm na usg w 8dc i zielone światło od gin. z uwzględnieniem 12/13dc. I teraz oczywiście wkręcam sobie tysiące objawów ciąży A może jednak? -
Ila14m wrote:no ja jak zajde to raczej tutaj bo moj to anglik hahah to nie mamy zabardzo gdzie zjezdzac ale moze bym pojechala na miesiac czy dwa do rodziny by odpoczac od Londynu i tego strasznego smogu bo ja pochodze z pieknych terenow zielonych same jeziora i lasy podobno do 7 miesiaca bez problemu mozna latac a po tym terminie potzrebujesz papier od lekarza bo innaczej nikt cie nie wposci do samolotu autobusem nigdy w zyciu bym sie nie wybralabym jechalam nie bedac w ciazy i takmsie umeczylam bo bylo to 26h nie warto ani meki ani pieniedzy
Po za tym zgdadzam sie z krrropka nie ma co planowac w tej calej sytuacji zyje sie z dnia na dzien kiedys tez planowalam i myslam ze zajmie mi to max 6mcy a tu sa dwa lata trzeba zyc i cieszyc sie tym zyciem co ma byc to bedzie i wtedy bede sie zastanawiac jak bede w tej sytuacji
-
NewAgeMissK wrote:Edziorro mwitaj na forum!!! Czekanie w UK to podstawa - mozna jajo zniesc w miedzyczasie.Moja znajoma mezem wlasnie wyleciali do Polski na porod - Anglia pokrywa koszty. Pobeda tam i moze wroce jak twierdza, ale ja osobiscie nie sadze. Ona si ebala tutaj rodzic nie majac nikoigo do pomocy z rodziny a jej raczej bedxie malo pomocny jak sam stwierdzil.
-
krrropka wrote:O *&(#$@(&(?&&*&# chyba ich doopy bolą! Na wrzesień??!! Popierniczone to wszystko, skąd oni te terminy biorą? No nie dziwię się, że przebookowujesz lot, chociaż kasy szkoda, wiadomo święta.
Co do temperatury to nie wiem, ogólnie masz dosyć niską, podobnie zresztą jak ja. Jak będziesz w Pl to może watro zbadac hormony w II fazie cyklu, chyba progesteron się bada, ale pewna nie jestem, może Ci dziewczyny na forum podpowiedzą.
Ila a Wy nie myśleliście czasem o naprotechnologii? Czy zupełnie nie jestweś zainteresowana tą metodą? Bo w sumie wszystkie wyniki u Was ok, drożność jest, może jakaś pierdoła blokuje ciążę u Ciebie. A napro dosyć mocno jest nastawiona na dokładne sprawdzenie organizmu. Pytam sie, bo na wątku mojego rocznika właśnie udało się zajść dziewczynie, starali się ponad 2 lata, niby wyniki w normie, a ciąży brak. W końcu zaczeli leczenie napro i po kilku miesiącach pjawiły się piękne tłuściutkie dwie krechy. A i ta dziewczyna napewno dostała jakieś leki na polepszenie śluzu.
A u mnie dziś 27 dc, siedzię jak na szpilkach, w głowie bałagan, błędny wzrok, czyli normalna końcówka cyklu Kiedyś mnie przez te starania w psychiatryku zamkną.
można też estradiol:
-do oceny rezerwy jajnikowej – w 3dc.
-oceny dojrzewania pęcherzyków – na kilka dni przed spodziewaną owulacją,
-oceny czynności ciałka żółtego – oznaczyc po owulacji
krrropka- nie wątpie, te oczekiwania mogą doprowadzić do szaleństwa My wprawdzie dopiero zaczelismy starania ale chęć zajscia w ciaze siedziala we mnie miesiacami i mimo tego ze ciazy unikalismy to i tak mialam schizy i biegalam do lazienki zrobic test z nadzieja, ze moze jednak jakims cudem.. -
Ila napro jest to metoda bazująca głównie na obserwacji śluzu, nanosi się wyniki na specjalną kartę i potem omawia z trenerem. Ale są też lekarze ginekolodzy, którzy specjalizują się w napro i może warto umówić sie do takiego kogoś na wizytę, porozmawiać o przypadku i zobaczyć co powie. Na forum jest wątek napro, pewnie dziewczyny tam mają wiedzę, gdzie taki lekarz w Twojej okolicy przyjmuje.
Z tym, że oni wykluczają in virto, więc jakby co lepiej na takiej wizycie się nie przyznawać do leczenia w uk.
Co do Londynu, to ja mieszkam w koszmarnej dziurze, gdzie nie ma żadnego pędu, tutaj nawet prędkości się nie przekracza Ale może coś jest w tym, co piszesz.
Edziorro skoro tarczycę masz opanowaną to mam nadzieję że szybciutko się uda zajść. Ale widzę że Ty przygotowana przyszłaś badania są, wiedza jest Powodzenia. A bramkami na lotnisku sie nie przejmuj, ja w tym cyklu, juz po owulacji robiłam prześwietlenie -
krrropka wrote:
Edziorro skoro tarczycę masz opanowaną to mam nadzieję że szybciutko się uda zajść. Ale widzę że Ty przygotowana przyszłaś badania są, wiedza jest Powodzenia. A bramkami na lotnisku sie nie przejmuj, ja w tym cyklu, juz po owulacji robiłam prześwietlenie
Oo a to prześwietlenie to z jakiego powodu?
W sumie racja, nie ma co się na wyrost przejmować. Myślę, że jakby coś miało rzeczywiście zaszkodzić na takim etapie to ciąży poprostu w tym cyklu nie będzie. Choc lepiej, zeby jednak nic nie zaszkodzilo i zeby mały cosiek się zagnieździł -
Edziorro musiałam zęba zrobić. Powiedziałam dentystce, że staram sie o dziecko i dowiedziałam się, że promieniowanie podczas takiego rtg jest porównywalne do promieniowania w czasie lotu samolotem. Ciekawe czy to prawda, czy tak tylko powiedziała żeby mnie nie denerwować
A Ty masz problem z prolaktyną? Na wynikach, które podałaś jest podwyższona. I wybierasz sie tutaj do lekarza czy na razie chcecie po prostu działać? -
krrropka wrote:Ila napro jest to metoda bazująca głównie na obserwacji śluzu, nanosi się wyniki na specjalną kartę i potem omawia z trenerem. Ale są też lekarze ginekolodzy, którzy specjalizują się w napro i może warto umówić sie do takiego kogoś na wizytę, porozmawiać o przypadku i zobaczyć co powie. Na forum jest wątek napro, pewnie dziewczyny tam mają wiedzę, gdzie taki lekarz w Twojej okolicy przyjmuje.
Z tym, że oni wykluczają in virto, więc jakby co lepiej na takiej wizycie się nie przyznawać do leczenia w uk.
Co do Londynu, to ja mieszkam w koszmarnej dziurze, gdzie nie ma żadnego pędu, tutaj nawet prędkości się nie przekracza Ale może coś jest w tym, co piszesz.
Edziorro skoro tarczycę masz opanowaną to mam nadzieję że szybciutko się uda zajść. Ale widzę że Ty przygotowana przyszłaś badania są, wiedza jest Powodzenia. A bramkami na lotnisku sie nie przejmuj, ja w tym cyklu, juz po owulacji robiłam prześwietlenie
dzieki krrropka za wyjasnienie ale my chyba teraz zobaczymy co z tym invitro jak nie podziala to bede innych rzeczy probowac
hahah chetnie bym sie zmienila na ta czarna dzure bo ten Londyn doprowadza do bilej goraczki pod kazdym wzgledem -
krrropka wrote:Edziorro musiałam zęba zrobić. Powiedziałam dentystce, że staram sie o dziecko i dowiedziałam się, że promieniowanie podczas takiego rtg jest porównywalne do promieniowania w czasie lotu samolotem. Ciekawe czy to prawda, czy tak tylko powiedziała żeby mnie nie denerwować
A Ty masz problem z prolaktyną? Na wynikach, które podałaś jest podwyższona. I wybierasz sie tutaj do lekarza czy na razie chcecie po prostu działać?
Z tą prolaktyną to wiadomo, łatwo nie jest z oznaczeniem wiarygodnego wyniku. W lutym jednak wynosiła prawie 50, zresztą przeciwciała przeciwtarczycowe również były drugie tyle wyższe. Dlatego troszkę dopieściłam swój styl życia rezygnując z nadgodzin w pracy, zmieniając dietę na zdrowszą i suplementując selen. Pomogło, więc jestem dobrej myśli i daję sobie teraz czas na działanie. Jeśli sie nie uda przez kilka cykli to wtedy mam w planach wdrożyć bromergon (oczywiscie konsultowane z endo.) Mam nadzieje, ze nie bede zmuszona zbyt czesto odwiedzac tutejszych lekarzy..Jak zajdę w ciążę to napewno odwiedzę polskiego ginekologa i pognam zbadac raz jeszcze tarczycę A Ty często chodzisz tutaj po lekarzach w związku ze staraniami? Leczysz się w klinice? Jakieś jeszcze dzialania na najblizszy czas?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2017, 19:46
-
Edziorro jak sobie policzyłam to średnio co półtora miesiąca jestem w szpitalu na wizycie. Te wizyty takie śmieszne trochę są, wchodzę na pięć minut i zaraz jest po. Porobili mi w tym czasie jakieś wyniki z krwi, zbadali drożność i okazało się że trafili, bo z tym mam właśnie problem. W zeszłym miesiącu miałam laparoskopię, udało się jeden jajowód udrożnić. Za tydzień mam kolejną wizytą i chyba zgodzę się na kolejną laparo żeby udrożnić drugi.
-
Edziorro faktycznie jestes przebadana wzdluz i wszerz dobrze sie orientujesz w tym wszystkim. Na pewno Ci sie uda w koncu.
Ila14m ja mieszkam pod Birmingham, codziennie jestem w centrum miasta gdzie pracuje. Chyba jakos tak strasznie u nas nie ma choc przyznam ze ja lubie taki miastowy ruch troche. Choc Londyn to zaoewne inna liga z tego co pamietam jak bylam.
Krropka zagladlam na Twoj wykres - no bardzo kibicuje Ci. Daj znac.
Maagggi kochana gdzie sie podziewasz???? Co u Ciebie??? -
krrropka wrote:Edziorro jak sobie policzyłam to średnio co półtora miesiąca jestem w szpitalu na wizycie. Te wizyty takie śmieszne trochę są, wchodzę na pięć minut i zaraz jest po. Porobili mi w tym czasie jakieś wyniki z krwi, zbadali drożność i okazało się że trafili, bo z tym mam właśnie problem. W zeszłym miesiącu miałam laparoskopię, udało się jeden jajowód udrożnić. Za tydzień mam kolejną wizytą i chyba zgodzę się na kolejną laparo żeby udrożnić drugi.
-
New Miss nie dziękuję :*
Ila ja bym się chętnie zamieniła na jakieś większe miasto. Może kiedyś się uda.
Edziorro zobaczymy jak będzie, dzięki :*
Diewczyny mam pytanie: supelmentujecie witaminę D? Szczególnie teraz w okresie jesiennym i zimowym? -
krrropka wrote:New Miss nie dziękuję :*
Ila ja bym się chętnie zamieniła na jakieś większe miasto. Może kiedyś się uda.
Edziorro zobaczymy jak będzie, dzięki :*
Diewczyny mam pytanie: supelmentujecie witaminę D? Szczególnie teraz w okresie jesiennym i zimowym?
tak krrropka ja biore cos takiego Conceive plus wommen's fertility vitamins ( http://www.conceiveplus.com ) i tam jest wit D i inne ktore nalezy brac jak sie starasz