Staraczki z UK
-
WIADOMOŚĆ
-
Ila14m wrote:Cześć Kach88
Witamy w grupie! Nie martw się to dopiero początek to tylko kilka miesięcy po za tym młoda jesteś wiem co mówię my się staramy ok 2,5 roku po za tym za miesiąc kończę 36 i dalej się staramy o pierwsze póki co dotarliśmy do invitro i jesteśmy w połowie drogi kochana będzie dobrze po pierwsze miałaś przez kilka miesięcy stresów i zawirowań to wszystko wpływa na to czy zajdziesz tak samo co jest i jak śpisz itd zgadzam się z krrropka wyślij męża na badania bo to ważne by sprawdzić jego plemniki może być ich mało lub bardzo mało ruchliwe ale to wszystko można poprawić itd głowa do góry musi być dobrze po za tym jak już sprawdzisz męża staraj się sprawdzić drożność jajowodów itd my tu jesteśmy by ci doradzić jak by coś bo chyba wszystkie już dużo przeszłyśmy
Ściskam
Trzymam za was kciuki! 2.5 roku walczycie, musicie byc silni, podziwiamRysia lubi tę wiadomość
-
Kach88, do wszystkiego można się przyzwyczaić, niestety
Próbuj, naciskaj na swoją gp, może uda Ci się coś wcześniej uzyskać. -
Kochane nie myślałam ze będę musiała to napisać ale niestety ... wczoraj na prywatnym usg wyszło ze nasz kropek postanowił odejść. Niestety nie było już serduszka a najgorsze ze stało się to praktycznie już miesiąc temu. Ponieważ brak u mnie jakichkolwiek oznak poronienia po całym dniu śledzonym w szpitalu na konsultacjach w niedziele będziemy wywoływać poronienie tabletkami w szpitalu. Nasze pierwsze podejście właśnie dobiegło końca. Żal i ból pozostał.
-
NewAge, tak mi przykro... Brak słów... Trzymaj sie jakoś, kochana
I pisz tutaj, jeżeli tylko masz taką potrzebę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 19:48
-
NewAgeMissK wrote:Kochane nie myślałam ze będę musiała to napisać ale niestety ... wczoraj na prywatnym usg wyszło ze nasz kropek postanowił odejść. Niestety nie było już serduszka a najgorsze ze stało się to praktycznie już miesiąc temu. Ponieważ brak u mnie jakichkolwiek oznak poronienia po całym dniu śledzonym w szpitalu na konsultacjach w niedziele będziemy wywoływać poronienie tabletkami w szpitalu. Nasze pierwsze podejście właśnie dobiegło końca. Żal i ból pozostał.
Kochana strasznie mi przykro myslami jestem z toba
Mocno sciskam! -
NewAgeMissK wrote:Ila będę Ci jeszcze bardziej kibicować kochana. Napisz jak będziesz gotowa podzielić się z nami swoimi dobrymi wiadomościami bo tylko na takie będę czekać !
Dzieki NewAgeMissK oczywiscie ze bede wlasnie skonczylam jedne tabletki teraz mam drugie do wziecia powoli powoli dobijam do celu!
NewAgeMissK jesli moge zapytac jesli to nie problem a bedziecie probowac jeszce raz z zamrozonych ? powiem ze moja bratowa poronila w pierwszych tygidniach i zaraz zaszla z drugim lekarz jej powiedzial ze organizm jak by szybciej potrafi zaskoczyc jesli to moze byc jakiekolwiek pocieszenie
NewAgeMissK trzymaj sie tam mocno jak bys potrzebowala dobre slowo to pisz zawsze tutaj jestem !!!! -
NewAge. Tak mi przykro Aż mi ciarki przeszły. Trzymaj się kochana, dużo siły życzę.
Kach88. Witaj i powodzenia życzę. Niestety starania w UK są o wiele trudniejsze niż w Polsce, ale ciąża tak samo. Jak ja zaszłam z pierwszą córeczka to z zazdrością czytałam fora, gdzie dziewczyny co chwilę miały jakieś badania i USG. Także musimy się przyzwyczaić niestety, albo latać po prywatnych klinikach.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Zamiast wysyłać formę do kliniki która dostaliśmy przy wypisie pojechaliśmy tam i sami ja dostarczyliśmy. Zapytałam od razu jak to z powrotem teraz i Pani powiedziała ze znowu musimy podpisać papiery, zapłacić od razu razu i potem możemy zacząć kiedy będziemy gotowi. Ja osobiście chciałbym zacząć w miarę szybko. Dostaliśmy termin na cpodpisanie papierów na 30.08. Potem zaraz lecę do Polski dokończyć moje implanty wiec zaraz po powrocie w październikowym cyklu chciałbym zacząć. Wiec wyszłyby 2 miesiące przerwy. I chciałabym zrobić transfer na naturalny cyklu.
Teraz przygotowuje się do detoksu dr dąbrowskiej tak żeby oczyścić organizm z tych wszystkich hormonów.
I zobaczymy co będzie dalej. Będę jednak naciskać aby przepisano mi progesteron do 3 miesiąca jeśli się uda.
Ila to trochę jednak trwa Twoje przygotowanie, ale musi się opłacić! Ty tez masz tylko jedno podejście ??? -
NewAgeMissK wrote:Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Zamiast wysyłać formę do kliniki która dostaliśmy przy wypisie pojechaliśmy tam i sami ja dostarczyliśmy. Zapytałam od razu jak to z powrotem teraz i Pani powiedziała ze znowu musimy podpisać papiery, zapłacić od razu razu i potem możemy zacząć kiedy będziemy gotowi. Ja osobiście chciałbym zacząć w miarę szybko. Dostaliśmy termin na cpodpisanie papierów na 30.08. Potem zaraz lecę do Polski dokończyć moje implanty wiec zaraz po powrocie w październikowym cyklu chciałbym zacząć. Wiec wyszłyby 2 miesiące przerwy. I chciałabym zrobić transfer na naturalny cyklu.
Teraz przygotowuje się do detoksu dr dąbrowskiej tak żeby oczyścić organizm z tych wszystkich hormonów.
I zobaczymy co będzie dalej. Będę jednak naciskać aby przepisano mi progesteron do 3 miesiąca jeśli się uda.
Ila to trochę jednak trwa Twoje przygotowanie, ale musi się opłacić! Ty tez masz tylko jedno podejście ???
NewAgeMissK dobrze sie nie poddajesz! a zdrowe odzywianie itd maja duzy wplyw a nawet bardzo duzy!
No ja w ten piatek ide do kliniki na kolajny skan po tych tabletkach i dowiem sie co i jak kiedy wkoncu jakies daty transferu itd
Kochana trzymaj sie i badz silna!
-
Ila, mam nadzieję że wyznaczą Ci w końcu datę transferu. Jak się czujesz po tych wszystkich lekach?
-
krrropka wrote:Ila, mam nadzieję że wyznaczą Ci w końcu datę transferu. Jak się czujesz po tych wszystkich lekach?
No Krrropka ja tez mam taka nadzieje po tych tabletkach różnie się czuje czasem ok czasem mi się chce poprostu płakać wczoraj tak miałam ale to tez jest spowodowane innymi rzeczami bo naprzyklad nie dostałam pracy niestety itd ostatnio poprostu czuje ze nie mam szczęścia w niczym nic mi nie wychodzić i poprostu powoli brak mi sił na to wszystko
Kochana a jak się maja u ciebie sprawy co się teraz dzieje
Pozd
Ilona -
Ila, my dostaliśmy teraz pól roku na naturalne starania, jeżeli nie wyjdzie, to w styczniu wizyta i decyzja, co dalej. Niestety, poprzedni cykl i obecny są bezstaraniowe, ponieważ mąż ma dużo wyjazdów i to akurat w okresie owulacji. Mam nadzieję że od sierpnia wszystko wróci do normy i dobrze wykorzystamy czas
Huśtawki nastrojów bardzo współczuję, mam niestety podobnie i to bez leków Dużo siedzę teraz sama, dodatkowo zmieniłam pracę, więc nowe środowisko i jeszcze nie do końca jestem z tej zmiany zadowolona. Też mam ochotę czasem usiąść i zwyczajnie sobie popłakać. Ale, co tam, musimy być silne! Ściskam mocno i czekam na dobre wieści w piątek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2018, 11:09
-
krrropka wrote:Ila, my dostaliśmy teraz pól roku na naturalne starania, jeżeli nie wyjdzie, to w styczniu wizyta i decyzja, co dalej. Niestety, poprzedni cykl i obecny są bezstaraniowe, ponieważ mąż ma dużo wyjazdów i to akurat w okresie owulacji. Mam nadzieję że od sierpnia wszystko wróci do normy i dobrze wykorzystamy czas
Huśtawki nastrojów bardzo współczuję, mam niestety podobnie i to bez leków Dużo siedzę teraz sama, dodatkowo zmieniłam pracę, więc nowe środowisko i jeszcze nie do końca jestem z tej zmiany zadowolona. Też mam ochotę czasem usiąść i zwyczajnie sobie popłakać. Ale, co tam, musimy być silne! Ściskam mocno i czekam na dobre wieści w piątek.
Normalnie powinysmy sie umowic na kawke i razem sobie poplakac
tak po za tym gdzie ty mieszkasz w UK bo nie pamietam
sciskam i odezwe sie po piatku jak bede juz cos wiedziec -
Cześć, można dołączyć? Mam 23 lata i dwuletnią córeczkę rok temu byłam u ginekologa w Pl, podejrzewal zespół PCOS ale nic z tym nie zrobił.. wtedy miałam jeszcze założony implant. Tydzień temu będąc na urlopie poszłam do dobrej kliniki i okazało się, że kategorycznie nie powinnamiec założonego implantu, bo jestem idealnym przykładem tej choroby.. Zaczęliśmy się starać z mężem o drugie dziecko 3 miesiące temu i zaczęły się schody. PCOS, duza nadzerka, źle zszyta macica podczas CC.. lekarz poradził zrobić badania hormonalne które robi się w 3/4 dc lecz już musiałam wrócić do UK. Jutro mam wizytę w sexual clinic. Może któraś się leczy tutaj na miejscu w UK? Podchodzą do tego poważnie czy olewaja? Stymulują czymś jajniki jak w Pl? Moniturują cykl czy jest owulacja? Czy trzeba latać do Polski
-
Ila14m wrote:Normalnie powinysmy sie umowic na kawke i razem sobie poplakac
tak po za tym gdzie ty mieszkasz w UK bo nie pamietam
sciskam i odezwe sie po piatku jak bede juz cos wiedziec
Summis, witaj na forum. Mozna sie tutaj leczyć, ale wtedy najlepiej nie porównywac z Polską Najlepiej isc do GP powiedzieć w czym problem, wtedy zobaczysz, jak będzie. Z tym że pamiętaj tu trzeba im mówić, że staracie sie juz minimum rok, a w Twoim wieku to nawet dwa. Żadne trzy miesiące Są też dziewczyny, ktore chodzą do polskich lekarzy tutaj. No i jest jeszcze opcja prywatna w uk, ale to już kasa potrzebna. -
krrropka wrote:Ok, w takim razie trzymam kciuki za termin. A co do kawy to fajnie by bylo, z tym że ja z Liverpoolu, więc trochę daleko do Londynu.
Summis, witaj na forum. Mozna sie tutaj leczyć, ale wtedy najlepiej nie porównywac z Polską Najlepiej isc do GP powiedzieć w czym problem, wtedy zobaczysz, jak będzie. Z tym że pamiętaj tu trzeba im mówić, że staracie sie juz minimum rok, a w Twoim wieku to nawet dwa. Żadne trzy miesiące Są też dziewczyny, ktore chodzą do polskich lekarzy tutaj. No i jest jeszcze opcja prywatna w uk, ale to już kasa potrzebna.
Dzieki krrropka -
Ila14m wrote:Dzieki krrropka
-
Dziewczyny wszystko dobrze dostalam termin na transfer na 7 sierpnia
trzymajcie kciuki!Annie1981, krrropka, NewAgeMissK lubią tę wiadomość