Staraczki z woj. świętokrzyskiego :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania_84 wrote:wiec wskakuj na meza i zasiewajcie plony
Hahahahah pięknie powiedziane Niestety mąż w delegacji... w weekend nadrobimy, ale co z tego jak to nie będą te "szczęśliwe dni" tylko te zwyczajne...Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Te zwyczajne czesto przeradzaja sie w te szczesliwe
pamietaj o tym bo bardzo czesto podczas staran nasz organizm plata nam figla a to owulka wyczekiwana wymierzona sie opoznia wkoncu mowimy a idz w cholere juz pewnie nie przyjdziesz no i bach pozniej II krechy
wiec wiesz .. dziłajcie ile wlezieLena Z. lubi tę wiadomość
-
Powiem tak mam tu kilka dziewczyn u ktorych ginekolog wykluczyl owulacje i byla ciaza i nawet niedluo urodza
sa Tu tez dziewczynki ktore niby mialy wkrotce przestac miesaczkowac a zafasolkowaly
pozatym plemniki przezywaja okolo 5 dni i czekaja a jak sa silne to wiadomo moze i dluzej wiec nie raz i nie dwa zdarzalo sie tak.. maz wyjezdza wiadomo sexik na pozeganie a owulka za tydzien .. 1 serducho i bach jest II naprawde nie ma co stricte liczyc na plodne tylko cieszyc sie sobaLena Z. lubi tę wiadomość
-
na pierwszym miesjcu postawcie sobie Was i o to zadbajcie
bo choc nie raz latwo i szybko zajsc w ciaze to pozniej jak sie czlowiek stara ..potrzebna jest wlasnie ta druga osoba w tych ciezszych chwilach
cieszcie sie z jak tylko mozeceiLena Z. lubi tę wiadomość
-
Lana ja juz nie licze cykli ale staramy sie od maja 2013 roku
niestety u nas walka bedzie jeszze trwac najmneij rok
własnei nasza wlaka uswadomila mi jak bardzo potrzebny jes fundament zwiazku
w skrocie w maju 2013 zaczleismy leczenie.. od razu skierownailismy sie do poradni lecenia nieplodnosci - tylko dlategoze mi wczensiej sie rozregulowal cykla a ja wiedzialam ze mam chor tarczyce wiec z gory zalozywalm z emoze byc problem i lepiejod razu wszytsko ustabilizowac maz zrobil badanie nasienia ja wszytskie badana .. i tu zaczl asie problem bo okazalo sie ze u meza nie ma plemnikow- o czym lekarz nie poinformowal nas przez 9 nastepnych miesiecy . w tym czasie stymulowal mnie chcial przystapic do IUI .. ( nie wiem z czym) a meza lczyl antybiotykiem bo mial infekcje ( tylko dlatego wierzylam mu ze nasienie jest kiepskie ale nei zle .. i wystarczy wyleczyc infekcje i sie uda..a w tym czasie bedzimey robowac inseminacji)
w grudniu przeszlismy zalamanie .. naszego zwiazku wszytskiego .. w styczniu 2014 sklamalam lekarzowi ze idziemy do urologa i potrzebne sa wodpisy z wynikow badan.. wted wszystko wyszlo na wierzch.. pielegniarka powiedziala mi dlaczego my tu jeszcze jestesmy a nie szukamy pomocy w Łodz Wawie .. bo bez plemnikow to tylko tam mozna co s zdzaialc.. chyba zauwazyla ze nic nie wiem o tym ze w nasieniu nie ma plemnikow..i chyba nie musze pisac co wtedy czulam..
oczywiscie pierwsze dni placz .. ale to nas wzmocnilo
zaczelismy na wlasna reke szukac info
badanie hormonalne meza, usg androlog.. bpowtone badanie nasienia. gentyka .. i tak doszlismy do tego co siedzi za brakiem zolnierzy .. okazalo sie ze u meza wykryto wade genetyczna dodatkowy chromosom 47 XXY .. genetyk powiedzial z eni ma sensu dalej walczyc i pozostaje nam dawca lub adopcja..
maz powiedzial ze chce dawcy .. ja mialam opory i napisalam do jednego lekarz a
okazalo sie ze mamy 57% szans ze po kuracji hormonalnej meza znajdziemy plemniki dzeki biopsji wtedy je zamrozimy i podejdziemy do In vitro
w pon I wizyta pozniej okolo pol roku leczenia . nastepnie biopsja wiec zakladam ze moze za rok o tej porze pochwale sie Wam II kreskami -
Ania_84 wrote:i tu zaczl asie problem bo okazalo sie ze u meza nie ma plemnikow- o czym lekarz nie poinformowal nas przez 9 nastepnych miesiecy
Jeju bardzo Ci współczuję ale tak jak sama piszesz- najważniejsze że wasz związek jest oparty na mocnych fundamentach więc przetrwacie wszystko i pokonacie wszystkie przeszkody by spełnić swoje marzenie...Ania_84 lubi tę wiadomość
-
dlatego nauczylam sie ze I dagnoza ma byc poprata konsultacja
spełnimy bo jestesmy juz nastawieni na wszytskie mozliwosci
czy to nasze genetycznie wspolne dziecko czy dzieki awcy ..a moze adopcji
bedzie to nasze dziecko ktoremu damy to co mamY
jedno czego sie nauczylam..tu .. ze trzebameic troche dystansu do staran..bo one potrafi nam niezle namieszac w naszych glowach a ne raz wystarczy odpoczyek chwila wyluzowania i mamy pelen sukces -
Powiem Ci że ja dopiero zaczynam 4-ty cykl staran także jestem dopiero poczatkująca ale już zaczynam głupieć i pojawiają się łzy jak dostaję okres...
I choć dopiero od wczoraj udzielam się na forach na Ovu to już zauważyłam że faktycznie pomaga mi to zdystansować się trochę i wyluzować...
Może dlatego że nikomu oprócz mojego męża się nie wypłakuję bo nikomu nie chcę mówić że się staramy... -
nie raz warto sie wygadac i od tego jestesmy
nie raz pocieszyc nie raz opierdzielic nie raz posmiac sie a innym razem twardo stapac po ziemiLena Z., Monika1357, Frozen lubią tę wiadomość
-
wysypiane sie sprzyja owulacji hehe i to mowie serio im bradzej organizm jest wypoczety tymlepiej pracuje
Lena Z. lubi tę wiadomość
-
Ojjj ostatnio się baaardzo wysypiałam ale jutro jest wyjatkowa sytuacja więc za długo nie pośpię jeśli się teraz nie położę... Szkoda mi już iść ale niestety musze... Jutro znów tu zajrze jak tylko czas mi pozwoli. Trzymaj się dobrej nocy
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Monika1357 wrote:ja to czasami myślę, ze się uzależniłam od forum na ovu i jak nie mam czasu pisać to czuję niedosyt i brak czegoś.
-
Lena Z. wrote:Powiem Ci że ja mam to samo co prawda udzielam sie więcej na innym forum (bo tu dziewczynki ze swiętokrzyskiego coś próżnują i mało piszą) i już się uzależniłam od nich
Dokładnie. Czyżby świętokrzyskie próżnowało i nie starało się?
Dziewczyny co jest?!Lena Z. lubi tę wiadomość
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r.