Staraczki z woj. świętokrzyskiego :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aasik gratki także ode mnie!
dziewczyny, powiedzcie mi bo właśnie się zastanawiam co robić. Jestem z Jędrzejowa, miałam u nas w szpitalu mieć robione HSG (najpierw miał mi je lepiarczyk robić, ale wygodniej było na miejscu) ale podczas zakładania tej całej aparatury coś im nie poszło, powiedzieli mi, że mam jakieś przewężenie w szyjce i rurka (do czegoś, cewnika? nie wiem czego) nie chciała przejść przez kanał szyjki. Więc zaniechali hsg i w lipcu wysyłają na laparo.
Ma mi je robić jakiś kielecki lekarz Gutkowski, znacie może typa?
Zastanawiam się czy ufać naszym lekarzom czy może próbować w kielcach na tą laparoskopię się wbić. Jakie macie doświadczenia?19.07.2016 r. Aleksander
-
nick nieaktualny
-
witam wszystkie staraczki:) czytam wszystkie posty ale dopiero postanowiłam dołączyc do Was:) skoro dzieki Wam duzo sie dowiedziałam to moze teraz i ja cos pomoge:) jestem po hsg i swiezo po laparoskopii. jezeli macie jakies pytania piszcie
slonko -
do "analiza" do jakiego lekarza chodzisz ?? do Lepiarczyka skoro on miał Ci robic HSG?? w kielcach HSG wyglada tak ze musisz sie zgłosic na oddział 0 7.30 a wypisuja o 16-18 tego samego dnia.ja miałam najpierw HSG - wynik wyszedł obydwa jajowody niedrozne i skierowano mnie na laparoskopie operacyjną i powiem tylko tyle, że jezeli mozesz spróbuj Hsg najpierw. Laparoskopia w porównaniu do hsg to juz powazniejsza sprawaa w szpitalu byłam 6 dni.slonko
-
slonko wrote:do "analiza" do jakiego lekarza chodzisz ?? do Lepiarczyka skoro on miał Ci robic HSG?? w kielcach HSG wyglada tak ze musisz sie zgłosic na oddział 0 7.30 a wypisuja o 16-18 tego samego dnia.ja miałam najpierw HSG - wynik wyszedł obydwa jajowody niedrozne i skierowano mnie na laparoskopie operacyjną i powiem tylko tyle, że jezeli mozesz spróbuj Hsg najpierw. Laparoskopia w porównaniu do hsg to juz powazniejsza sprawaa w szpitalu byłam 6 dni.
A propos laparoskopii- wiesz coś na temat paznokci? Mam żel i nie wiem czy mam ściągać, czy wystarczy przezroczysty, coś czytam ze na kciuki/wskazujące dziewczynom każą piłować?
A kto Ci robił laparoskopie? Udrożnili?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 14:06
19.07.2016 r. Aleksander
-
laparoskopie robil mi dr Lepiarczyk. udroznił teraz tylko musimy czekac czy rzeski w jajowodach podejmą funkcje.
paznokcie miałam naturalne wiec nikt mi nic nie mówi, ale na palec srodkowy (ten którym brzydko komus pokazujemy:)miałam w trakcie operacji i moze z godzine po operacji załozony taki spinacz z kabelkiem który cos mierzył i sadze ze beda kazali z tego paznokci zdjac zel. podobno nawet zwykły lakier każa z tego paznocia zmywac.slonko -
slonko wrote:bedziesz miała laparoskopie operacyjna czy tylko diagnostyczna ?? decydujesz sie na tego Gutowskiego?? ja go nie znam wiec nie doradze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 15:24
19.07.2016 r. Aleksander
-
nick nieaktualny
-
ee tam śpią pracują nad dzieciakami
u Nas póki co podejrzenie polipa w macicy.. w nowym cyklu się okaże .. jak tak to histeroskopia.. i dopeiro IUI..
ale jakoś wewnetrznie czujemy oboje spokój
co do lekarzy .. to zarówno dr Zemsta jak i Ziółkowski u mnie też zawalili. choć Ziółkowski jest troche usprawiedliwiony..ale też powinien zwrocic uwage..
poki co mam zrobic USG piersi żeby mnie mogli spokojnie stymulowac, potwierdziło sie PCO, mam zrobic krzywą insulinową bo sama cukrowa nie wystarcza ..
oprocz wysokiego teststeronu winne hormony piekne
więc mam nadzieje ze do końca roku podejdziemy do choć jednej IUI
Sabina faceci niestety gorzej przechodzą tak naprawde to wszytsko niż my ..
aa no i mój zaciągnął mnie zeby się umówić jednak do psychologa.. w Novum mamy darmowe wizyty więc się zgodziłam.... no i jak sie nie udadza IUI to składamy papiery do OAWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 08:54
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU Ciebie zawsze coś jak nie urok to przemarsz wojsk.
Ja po wizycie u dr Gaj dowiedziałam się że jestem zdrowa. Strach padł na męża. Wyniki nasienia były tydzień później i się zaczęło. Obwinia się o wszystko. Teraz trochę lepiej. Luzuje mu warkoczyki, tłumacze, jest lepiej ale na początku! Masakra
Ania a do ivf z nasieniem dawcy? Nie chcecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 09:07
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Heheh..bo ktoś stwierdza ze my jeszcze mamy za spokojne życie i nam trzeba je urozmaicić
co do IVF.. póki co odpada bo zwyczajnie nas nie stać .. do rządowego się nie łapiemy bo musimy mieć swoje gamety..jak to pięknie określają .. za 1,5 roku spłacimy kredyt może wtedy jak coś ..ale też nie wiem czy jeśli uda się z adopcją czy jest sens.. to już dalszy plan .. właśnie dlatego idziemy do psychologa.. bo chcemy pogadać odnośnie adopcji .. pożyjemy zobaczymy
Co do Twojego męża to dlaczego się obwinia..wyniki wyszły złe ??
Jak się uderza w ich ego to niestety dość czesto się załamują...ale po czasie im przechodzi.. szczegolnie jak maja wsparcie i widzą ze nic się nie zmienia w relacjach
wykorzystajcie wakacje na relax
aaa no i jeszcze jedno.. mamy oboje schudna ja i mąz hahah
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 09:19
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo dokładnie.
Wyniki męża niezbyt fajne. Bierze witaminy. On się tegic wcale nie spodziewał, bo z córka trafiliśmy od razu, a teraz 2, 5 roku, poronienie i nic. Zwłaszcza że ja za kilka miesięcy skończę 37 lat. Chciałam, żeby zrobił badania rok temu, ale moja gin powiedziała, że nie trzeba. I chyba stąd taki straszny szok.
Jest lepiej. Najtrudniejsze były pierwsze dni. Bo gdzieś wyczytal, że to poronienie mogło być przez złe nasienie
Ania sorry, nie wiedzialam ze sa takie obostrzenia w rzadowym ivf. A adpocja to nie jest zły pomysł. Pod warunkiem, że wiesz, że tego chcesz i że nie będziesz żałować, że sama nigdy w ciąży nie byłaś. Ja wiem, że są ludzie z serduchem po właściwej stronie i są stworzeni do adopcji.
Ten psycholog to dobry pomysłAnia_84 lubi tę wiadomość
-
spoko luzik..
wiesz my o adopcji myśleliśmy od początku .. ja z czasem jak wychodzą nowe rzeczy zaczynam sie zniechęcać do bycia w ciąży .. choć wiem ze bardzo bym sie cieszyła.. moj mąż żyje IUI i mimo iz mamy 10% szans to prosił mnie żebyśmy z 3 razy spróbowali .. wiec spróbujemy .. ale z adopcja oswajam sie juz od prawie 2 lat .. rozmawiam z rodzicami którzy adoptowali juz dzieci ..wiec gdzieś psychiczne chyba sie szykuje ..
jak chcesz to podrzuc wyniki moze coś podpowiem.. na co zwrócić uwage
bo nie raz powód pogorszonych wyników jest blachy
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
doktoratu nie mam heheh ale czesto lekarze zaniedbuja kilka parametrów nawet przy podejsciach do ivf i przez to transery nie wychodza albo dochodzi do poronień ..
takie wykorzystywanie mój mąż przełknieSabina lubi tę wiadomość
-
Hej
Widzę że dyskusja trochę ożyła bo było marniutko ostatnio na wątku.
My z małżem zapisaliśmy do Invimedu w Warszawie za wizytę do in vitro rządowego. Jedziemy w przyszłą środę, trzymajcie kciuki. Uznaliśmy iz już minęło sporo czasu i skoro się nie udaje to trzeba działać dalejAnia_84, Sabina lubią tę wiadomość
-
Moni wrote:Hej
Widzę że dyskusja trochę ożyła bo było marniutko ostatnio na wątku.
My z małżem zapisaliśmy do Invimedu w Warszawie za wizytę do in vitro rządowego. Jedziemy w przyszłą środę, trzymajcie kciuki. Uznaliśmy iz już minęło sporo czasu i skoro się nie udaje to trzeba działać dalejSabina lubi tę wiadomość