Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Magda wiem o co Ci chodzi ale mimo wszystko takie cudo jest warte wszystkiego
Magda - mbc lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywczoraj odwiedziła mnie koleżanka która ma syna 10 dni młodszego. Dziewczyny ja się przekonałam że ja mam złote dziecko. On się darł i krzyczał prawie cały czas. Od euforii po krzyk i tka przez 3h. Mi głowa pękała. Ona mówiła że to dzień jak co dzień i generalnie tak się zachowuje. Moja Ania tylko obserwowała i generalnie przy nim nie istniała. Naprawdę za wyjątkiem ciężkich nocy nie mam podstaw narzekać na Anię. Potrzebna mi była ta wizyta
Przy cycku też się szarpał, płakał. Moja Ania to jest typowy cycoholik i by na nim spędziła 24 na dobę. On zupełnie inne podejście do piersi / jedzenia. Baaaaardzo różne są te nasze dzieci. Ona bardzo chciała karmić ale mówi że chyba zbliża się do końca bo każde karmienie u nich to cyrk i walka .Paula_30 lubi tę wiadomość
-
veritaserum wrote:wczoraj odwiedziła mnie koleżanka która ma syna 10 dni młodszego. Dziewczyny ja się przekonałam że ja mam złote dziecko. On się darł i krzyczał prawie cały czas. Od euforii po krzyk i tka przez 3h. Mi głowa pękała. Ona mówiła że to dzień jak co dzień i generalnie tak się zachowuje. Moja Ania tylko obserwowała i generalnie przy nim nie istniała. Naprawdę za wyjątkiem ciężkich nocy nie mam podstaw narzekać na Anię. Potrzebna mi była ta wizyta
Przy cycku też się szarpał, płakał. Moja Ania to jest typowy cycoholik i by na nim spędziła 24 na dobę. On zupełnie inne podejście do piersi / jedzenia. Baaaaardzo różne są te nasze dzieci. Ona bardzo chciała karmić ale mówi że chyba zbliża się do końca bo każde karmienie u nich to cyrk i walka .
Może mi się zmieni
-
Ja mam strasznie wrazliwe sutki, nie lubie jak ktos ich dotyka, myslalam, ze krotko bede karmic ale podoba mi sie to. Dla mnie to wygoda i taniosc mleka hehehe no i ja nie mysle o kryzysach itp. Czasem karmie co 15 min, co 30, godzina. Roznie. Ile chce tyle ma, nie walcze z tym.
Jest odkladalny, zasypia roznie, ostatnio wieczorami u tatulka od 2 tygodni ma sen 6-7 h ciagiem a potem co 3 jak mial co 2-3 to tez nie bylam tym zmeczona bo budzil sie na gora 15 min.
Moja kumpela ma mlodsza o 3 tygodnie i jej mloda jest nieodkladalna, nosi ja tylko w chuscie. Spi na niej przy zapalonym swietle, inaczej sie drze ;p -
Moje piersi są też "niedotykalne" a bez problemu karmiłam. Oprocz materialnych profitów jak to, że taniej, to jest inny bardzo ważny plus: nie ma nic zdrowszego dla dziecka niż mleko matki. Ale wiadomo bez terroru, warto spróbować.
Od wczoraj najmłodszy tak dokazuje w brzuchu, że ledwo chodzę. Wali po szyjce i pęcherzu aż płakać mi się chce. A potrafi się tak odbić od pęcherza, że przywala w żebra. Z Tomkiem tak nie miałam, grzecznie siedział w brzuchu, a ten dokazuje.
Pojechałam dzisiaj na Kliniki na wymazy. Już nigdy tam nie pojadę. Przede mną dziewczynka z mykoplazmą, facet z chlamydią w oku, a położna tak niedelikatna, że chyba przez dwa tygodnie nie będę uprawiać seksu. Maksara. Powinna pójść do F. na szkolenie.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
O to to, najzdrowsze bez olejow palmowych itp :p sklady tych mlecznych preparatow sa makabryczne.
Moj tak wierzgal 24/7 okazuje sie, ze przez sen jest rownie ruchliwy, a i gada
No F. byl bardzo delikatny w badaniach i wymazach.Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Na poczatek to nie ma co sie tym stresowac. Luz przede wszystkim we wszystkim jak patrze po mojej grupie to wiele zrezygnowalo bo np. dziecko sie wiercilo i dlugo jadlo, albo stresowaly sie, ze maja za malo pokarmu. Ja sie balam zaczac bo 2 tygodnie to on na butli byl z moim mlekiem ale ladnie sie przystawil.
A i byly takie co zaczely dawac mm bo niby dzieci po tym lepiej spia... I nie spaly im :p wiec to zalezy od dziecka. Od matki co bedzie dla niej wygodne.
I my we wro mamy fajne babki cdl do pomocy w razie czegoPaula_071 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas na wrześniowkach to już bardzo mało karmi piersią. Na początku mnie bolało miałam rany na jednej brodawce aż krew leciała ale zagoiło się i od tej pory nie mam żadnego problemu . A jak miałam na początku kryzysy to bardzo mnie wspierał mąż. I do dziś mi powtarza że jest dumny ze karmie mała piersią
Paula_071, Pati88, Seli lubią tę wiadomość
-
U mnie na szczescie sie obylo bez takich, ale ja mialam farta w szpitalu bo mialam super doradczynie. Obie pomagaly, dopytywaly itp.
-
Zycie lubi zaskakiwac my uslyszelismy, ze jest beznadziejnie i in vitro sie nie sprawdzi w moim przypadku... a zaszlam w ciaze 2 tygodnie pozniej
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Seli wrote:Zycie lubi zaskakiwac my uslyszelismy, ze jest beznadziejnie i in vitro sie nie sprawdzi w moim przypadku... a zaszlam w ciaze 2 tygodnie pozniej
to chyba ma znaczenie,jeśli psychicznie sie poddajesz i masz wszystko gdzies.
Ja jeszcze miałam jakas grzybice i bralam antybiotyki wiec bylo mi juz wszystko jedno.
Pamietam jak poszłam do luxmedu do jakiejs niemilej lekarki po cos na ta grzybice a bylo to tydzien temu a ona sie mnie pyta czy byly starania mimo tej infekcji, to ja jej taka wkurzona mowie ze jak siebie pani wyobraza z grzybica starania??! Zreszta podchodzimy do ivf dodałam.
A ona na to sie tylko usmiechnela i powiedziala,ze los lubi figle platac. Teraz sie zastanawiam czy to jakas wiedzmia/wrozka nie byla :-p
Ale gdzies tez przeczytalam,ze czesto ciaza zaczyna sie od infekcji,bo zmienia sie pf pochwy
-
Nie, ja nie odpuszczalam bo wiedzialam kiedy bedzie owu jak szalona mierzylam tempke i zbadalam proga. Zamierzalam isc skonfrontowac moj kolejny brak owulacji ;p a staralismy sie wzglednie krotko bo pol roku.