Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie względnie spokojnie.
Tak! Pogoda za oknem rozpieszcza, kocham wiosnęMoja opryszczka to chyba jednak pryszcz jakiś bo dzisiaj już schodzi, więc jest okej.
Zaraz się zbieram na jakieś małe zakupy, później obiad i tak się kręci. O jeszcze trochę prasowania mam.
No i dzisiaj zaczynam 19 tydzień Hurraa!
a Ty Magda jak tam? Kiedy będziesz testowała?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 09:43
futuremama, Paula_071, Pati88, Magda - mbc, Simons_cat lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny!
To prawda-pogoda u nas cudowna. A ja na drugą zmianę do pracy:( Ale za 8 dni długi weekend w Hiszpanii:) Jestem w 7 dniu cyklu i zaczynamy z mężem działać od nowa, trzymajcie kciuki
Pozdrawiam wszystkie wrocławianki
Magda - mbc, Paula_071, veritaserum, Pati88 lubią tę wiadomość
7cs- szczęśliwy
-
Cześć dziewczyny
Można dołączyć? Staramy się z mężem o dziecko od grudnia 2016 roku. Niedawno dowiedziałam się, że mam endometriozę. Czy któraś z Was też choruje na endometriozę? U kogo się leczycie? Na razie jestem umówiona do doktor Ewy Milnerowicz-Nabzdyk (podobno dobra specjalistka od laparoskopii) i do doktora Mikołaja Karmowskiego (na 2 sierpnia
)
Starania od grudnia 2016 roku
Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
Listopad 2019 - nieudana procedura in vitro - żaden zarodek nie dotrwal do 5 doby
Sierpień 2020 - druga procedura. Protokół ultra dlugi z hw
Pobrano 6 komórek
5 było dojrzałych
5 się zaplodnilo
5 dotrwalo do 3 doby
29.08.20 transfer zarodka 8a
1 ❄ 8a
Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero -
Karmowski podobno wycina i kładzie na stółciągle.
Ja mam enodmetriozę, ale jak się o niej dowiedziałaś? Co się dzieje?
Endometrioze stwierdza się na podstawie laparoskopii... Same usg to za mało często. -
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Witaj!
Jeżeli masz ją stwierdzoną i to pewne to idz do Karmowskiego, on na pewno laparo przeprowadzi rewelacyjnie bo jest trochę ,,nawiedzony " na punkcie endometriozy, podejrzewam że za niemałą sumę.
Ja nie mam z nim dobrych wspomnień niestety, na pierwszej wizycie nastraszył mnie że mam jakieś zrosty na więzadłach macicznych, że mam guzy na jajnikach i endometriozę... Zaproponował mi laparo za 6 tys zł, jak zapytałam o możliwośc na NFZ to stwierdził że na NFZ on nie operuje.
Nie wróciłam już do niego. Wróciłam z podkulonym ogonem do mojego lekarza prowadzącego który zrobił mi w przeciągu 2 miesięcy laparoskopię w szpitalu na której nie stwierdzono żadnych zrostów.
Ogólnie p. Karmowski ma ogromną siłę persfazji i przekonywania. Opowiada o kalectwie jaka ta choroba robi, mnie tak straszył guzami na tym jajniku że wyszłam stamtad z płaczem.
Owszem mam łagodną torbiel na jajniku, która może przeszkadzać w oulacji ale mam ją od 4 lat, nie powiększa się, nic się z nią nie dzieje.
Iść na konsultację możesz, ale głęboko się zastanów nad każdym rozwiązaniem które Ci zaproponuje. Chyba że jestes już po laparo i po prostu szukasz specjalisty który zna się na chorobie, to on niewątpliwie taki jest. Operatorem podobno też jest świetnym.
o matko... On jest nawiedzony -
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Tzn jest na pewno specjalistą w endometriozie. W to nie wątpie. Ale mam wrażenie że widzi ją prawie u każdej kobiety...Może się mylę, nie wiem.
Baaardzo pewny siebie, krytykował mojego lekarza w niefajny sposób.
Specjalistą?... No chyba nie bardzo jak widział guzy i jakieś zrostya do tego wycenił się na 6 tysi
no błagam... Fabijański powiedział, że nie widzi się zrostów na usg i mój inny lekarz też to powiedział, z resztą wierzę w to. Jedynie podczas operacji je widać. Więc sorry ale śmiem podważać jego super specjalność. W ogóle to nie on był 36,6 ostatnio? Tak naopowiadał o endometriozie jakby to była przeokropna choroba u każdej kobiety tak samo, przemieszczająca się przez jelita do mózgu...
Także trochę poniosło faceta. Są różne stopnie, są różne kobiety... Nie zawsze trzeba iść od razu pod nóż...
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Tak on był ostatnio chyba w DDTVN , i chyba u Ewa Drzyzgi w jakimś programie.
No! u Ewy! ahaha no to on tak przesadził... Dla mnie to gwiazdor i rzeźnik. Na grupie fb o endometriozie dziewczyny o nim piszą podobnie. Wymyśla, zawsze coś znajdzie aby rozciąć... A każda operacja to jednak poważna interwencja. Fabijański też się zna, widać to i mądrze mówi, ognisk endometriozy nie widać na usg, ciężko ją od tak zobaczyć, mnie opętana babka chciała leczyć na zrosty... I pogorszyła mi cykl :p a zrostów się nie wyleczy 5 lat po operacji, niby zawsze jakieś są, ale nie można powiedzieć, że na pewno bo tego nie widaćDopiero przy laparoskopii... i ja nie mam "zespawanej" macicy, jajowodów, jajników, jelit i w ogóle nacieków... a endometrioze mam, stwierdzoną w histopatologii po operacji. Lecze się 8 lat, trochę już się dowiedziałam o niej...
-
veritaserum wrote:On zrosty stwierdził na podstawie badania na fotelu. Też tego miło nie wspominam, okropnie bolało
"Specjalista" mógłby leczyć dłońmi jak tak...... -
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Witaj!
Jeżeli masz ją stwierdzoną i to pewne to idz do Karmowskiego, on na pewno laparo przeprowadzi rewelacyjnie bo jest trochę ,,nawiedzony " na punkcie endometriozy, podejrzewam że za niemałą sumę.
Ja nie mam z nim dobrych wspomnień niestety, na pierwszej wizycie nastraszył mnie że mam jakieś zrosty na więzadłach macicznych, że mam guzy na jajnikach i endometriozę... Zaproponował mi laparo za 6 tys zł, jak zapytałam o możliwośc na NFZ to stwierdził że na NFZ on nie operuje.
Nie wróciłam już do niego. Wróciłam z podkulonym ogonem do mojego lekarza prowadzącego który zrobił mi w przeciągu 2 miesięcy laparoskopię w szpitalu na której nie stwierdzono żadnych zrostów.
Ogólnie p. Karmowski ma ogromną siłę persfazji i przekonywania. Opowiada o kalectwie jaka ta choroba robi, mnie tak straszył guzami na tym jajniku że wyszłam stamtad z płaczem.
Owszem mam łagodną torbiel na jajniku, która może przeszkadzać w oulacji ale mam ją od 4 lat, nie powiększa się, nic się z nią nie dzieje.
Iść na konsultację możesz, ale głęboko się zastanów nad każdym rozwiązaniem które Ci zaproponuje. Chyba że jestes już po laparo i po prostu szukasz specjalisty który zna się na chorobie, to on niewątpliwie taki jest. Operatorem podobno też jest świetnym.
To ja może zacznę od początkuOd półtora roku zaobserwowalam u siebie bardzo bolesne a przy tym dość skape miesiaczki. Do tego ból krzyża, bolesne wyproznianie w czasie miesiaczki. W grudniu 2016 roku zaczęliśmy sie starac o dziecko. W lipcu poszłam do gin, ponieważ pomimo regularnych starań w ciążę nie zaszlam. Skierował mnie na podstawowe badania, mąż badal nasienie. Wszystko było ok. We wrześniu miałam robione HSG, macica prawidłowa, jajowody drozne. W październiku lekarz stwierdził, ze na jajniku mam torbiel, prawdopodobnie endometrialna. Pomimo tego w styczniu przepisal mi clo. Nadal nie udalo sie zajsć w ciążę. W lutym poszłam na wizytę do innego lekarza i był zdziwiony, ze poprzedni gin przepisal mi clo. W kolejnym cyklu brałam luteine po owulacji aż do zrobienia testu ciazowego, który okazał się być negatywny. Kilka dni po odstawieniu luteiny dostałam silnego bólu brzucha i trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka. W trakcie laparoskopii okazało się, ze to nie wyrostek tylko podobno zaawansowana endometrioza. Nic nie usuwali, tylko pobrali wycinek do badania histopatologicznego. Jesli mieli cos zrobic zle, to lepiej, ze nic nie ruszali. W szpitalu przepisali mi tabletki vissane i biorę je od 11 dni. Zobaczę co powie mi lekarka 25 kwietnia. Chciałabym, żeby leczenie tabletkami pomogło na tyle, żebym od razu po odstawieniu mogła się starać o dziecko. Co do Karmowskiego, to nie wiem co myśleć, bo też różne opinie słyszałam. Boję się, że też mnie niepotrzebnie nastraszy
Starania od grudnia 2016 roku
Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
Listopad 2019 - nieudana procedura in vitro - żaden zarodek nie dotrwal do 5 doby
Sierpień 2020 - druga procedura. Protokół ultra dlugi z hw
Pobrano 6 komórek
5 było dojrzałych
5 się zaplodnilo
5 dotrwalo do 3 doby
29.08.20 transfer zarodka 8a
1 ❄ 8a
Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero -
Ach, wzburzyłam się
wydasz kasę a on Cię "wyleczy", mój mąż jak zapytał "ile taka operacja" Fabijańskiego to on powiedział, że to normalna operacja, mało inwazyjna, czeka się miesiąc dwa i normalnie na nfz a on nie bierze za to pieniędzy... To daje wiarygodność a nie chęć zarobienia kasy...
-
nick nieaktualny
-
Avina wrote:To ja może zacznę od początku
Od półtora roku zaobserwowalam u siebie bardzo bolesne a przy tym dość skape miesiaczki. Do tego ból krzyża, bolesne wyproznianie w czasie miesiaczki. W grudniu 2016 roku zaczęliśmy sie starac o dziecko. W lipcu poszłam do gin, ponieważ pomimo regularnych starań w ciążę nie zaszlam. Skierował mnie na podstawowe badania, mąż badal nasienie. Wszystko było ok. We wrześniu miałam robione HSG, macica prawidłowa, jajowody drozne. W październiku lekarz stwierdził, ze na jajniku mam torbiel, prawdopodobnie endometrialna. Pomimo tego w styczniu przepisal mi clo. Nadal nie udalo sie zajsć w ciążę. W lutym poszłam na wizytę do innego lekarza i był zdziwiony, ze poprzedni gin przepisal mi clo. W kolejnym cyklu brałam luteine po owulacji aż do zrobienia testu ciazowego, który okazał się być negatywny. Kilka dni po odstawieniu luteiny dostałam silnego bólu brzucha i trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka. W trakcie laparoskopii okazało się, ze to nie wyrostek tylko podobno zaawansowana endometrioza. Nic nie usuwali, tylko pobrali wycinek do badania histopatologicznego. Jesli mieli cos zrobic zle, to lepiej, ze nic nie ruszali. W szpitalu przepisali mi tabletki vissane i biorę je od 11 dni. Zobaczę co powie mi lekarka 25 kwietnia. Chciałabym, żeby leczenie tabletkami pomogło na tyle, żebym od razu po odstawieniu mogła się starać o dziecko. Co do Karmowskiego, to nie wiem co myśleć, bo też różne opinie słyszałam. Boję się, że też mnie niepotrzebnie nastraszy
Ja bym nie szła... A co takiego stwierdzili, jaki stopień? Jakieś ogniska? co z tą torbielą?... Wiesz, mi ostatnio babeczka widziała mięśniakiVissane ok - ale po laparoskopii najlepiej i ją się powinno brać ok 6-9 miesięcy przynajmniej by działała. Dobrze zrobić laparoskopie, wyciąć ewentualne ogniska, rozeznać się co i jak jest
Ja bym poleciła Fabijańskiego... On jest dociekliwy, raczej nie wymyśla nie wiadomo czego.