Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
veritaserum wrote:Super Pati. Laparo zawsze jest w narkozie pełnej, to jednak operacja a nie zabieg Ale będzie dobrze! Tzymam kciuki.
długo sie dochodzi? boli coś po niej? mowił ze na dwa dni do szpitala. Teraz muszę zwiększyc tsh heh ale spoko damy rade. Nie wiem dla mnie zajebisty lelarz tylko kosi sporo kasy no ale nie ma nic za darmo. Mega jestem zadowolona i dziekuję Wam za polecenie doktorka! dziś mowił byśmy zadzialali bo może akurat sie uda jakby pękłWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 16:59
07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
nick nieaktualny
-
Ale on mi proponował za pierwszym razem ;/ plan działań był taki : wyniki, monitoring, laparo... A on w 10 dc stwierdził "nie ma sensu monitoring, proszę nie przychodzić"... a tu proszę, owulacja ;/ tak jak mówiłam, ok on się zna na medycynie itp. ale ja znam swoje ciało! ;/ ehhh i od razu jakieś spisywanie na straty a może problem jest w jajowodzie? mam jeden jajnik, miałam zwalonych lekarzy mnie operujących... Ucieszyłam się, że sprawdzi co i jak...
Magda co mi da zadzwonienie? zrobię proga za 7 dni i zobaczymy... wolałabym nie mieć owulacji i by on miał rację ;/ bo mam wrażenie, że chodzę od jednego do drugiego i ciągle to samo "bez sensu" i odsyłają mnie -
veritaserum wrote:A ja bym poczekała na Twoim miejscu Seli. Widocznie uważa że laparo u Ciebie nie jest aż tak konieczne na pierwszy rzut. Ja miałam laparo po roku obserwacji.
Nie porównuj się z Pati bo ma inne schorzenie i widocznie faktycznie może to utrudniać zajście w ciąże, a u Ciebie chce Ci dac szanse jeszcze poobserwować.
Nie lataj
Ale kolejny czas to byłby za kolejny rok, na wakacje ;/ rozmawiałam z nim o tym... no ale cóż, trudno... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie dam rady tak iść do niego, poza tym czuje jakbym idiotkę z siebie robiła ;/ bo on jedno ja drugie... zobaczę, poczekam... może jeszcze pójdę do niego w maju a jak znów mnie tak oleje to pójdę do kogoś innego.
-
nick nieaktualny
-
No jak poobserwować jak kazał nie przychodzić i zrezygnował z monitoringu? no to mnie zdołowało, bo o ile ja potrafię jakoś wyolbrzymiać i się denerwować na zapas to nawet mąż stwierdził po tej wizycie, że skoro taka lipa jest to bierzemy się za adopcję... albo miał zły dzień.
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Ale może kazał Ci nie przychodzić w tym konkretnym cyklu bo stwierdził że owu nie będzie ale w kolejnym już tak? Nie wiem no trochę go ,,znam" i nie chce wierzyć żeby tak olał sprawę.
Nie... Kazał przyjść ewentualnie na kontrolę za 3 miesiące jak będę się źle czuć i tyle. -
Veritaserum dzięki za obszerny opis:) Cieszę się nie ma co ukrywać. Powiedzialam mu, że jak sie okaże że technicznych blokad nie ma a hormony też wg niego nie wymagają podrasowania to poprostu będę wiedziala że mam wyluzować bo to tkwi w naszej psychice.Nie wydaje mi się że się z tym spinamy no ale umowmy się że 10cykl to już podchodzi po długoterminowe starania. Wyprobowaliśmy 3 serduszka w cyklu, codziennie, co drugi dzien, co trzeci, nogi w górze, żele nie żele i dupa heh. To jak tu się nie wkurzać07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
tak wszystko w normie:) ale tylko w invicta. No ale Fabijański mowi żeby nie powtarzać narazie bo zobaczymy co pokaże laparoskopia:)
Paula_071 lubi tę wiadomość
07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
Pati88 wrote:to tak pęcherzyk 20mm. Ale mowi że ta prolaktyna może być od stresu ale niekoniecznie. Żeby mnie nie narażać na koszty proponuje laparoskopię diagnostyczną. Mam jeden jajnik zagiety za macice (skutek operacji jelit) i on obawia się czy może mam skręcone jajowody. Bo wyniki nie są złe. Mowił że shbg mogło by być wyższe ale nie jest najgorzej. Jutro mam dzwonić do niego i mnie umówi na 9 maja na laparoskopie z oceną drożności ale na znieczuleniu ogolnym. Teraz muszę podnieść TSH do narkozy bo mnie nie uśpią heh. Super koleś i tez lubi Chylińską haha bo zgadaliśmy się że jutro będę na koncercie (chodzilo o termin rozmowy telefonocznej stąd wyszedl temat). Z wizyty na wiztę jestem coraz bardziej happy. Mowi że jak ocenimy jajowody i macice to będziemy bliżej problemy. Wtedy ewentualnie właczymy leki:)
Super wieści Ja jestem umówiona do Fabijańskiego na 1 czerwca - taki sobie prezent na dzień dziecka robięMagda - mbc, Pati88 lubią tę wiadomość
Starania od grudnia 2016 roku
Marzec 2018 - podejrzenie zapalenia wyrostka- diagnoza endometrioza IV stopnia
Lipiec 2018 - laparoskopia - usunięcie zrostów, torbieli jajnika, resekcja części jelita
Wrzesień 2019 - laparoskopia - usunięcie 9 cm torbieli
Listopad 2019 pierwsza procedura- Invicta Wrocław - żaden zarodek nie dotrwał do 5 doby
Sierpień 2020 - druga procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół ultra dlugi z hw
Pobrano 6 komórek
5 było dojrzałych
5 się zaplodnilo
5 dotrwalo do 3 doby
29.08.20 transfer zarodka 8a
7.04.21 transfer ❄ 8a
Brak mrożaków
Wrzesień 2021 - trzecia procedura - Angelius Provita Katowice. Protokół dlugi
27.09.21 Pobrano 7 komórek
2 były dojrzałe
2 się zaplodnily 🙏
❄
Mutacja mthfr homo, pai homo, vr2 hetero -
Seli wrote:Nie dam rady tak iść do niego, poza tym czuje jakbym idiotkę z siebie robiła ;/ bo on jedno ja drugie... zobaczę, poczekam... może jeszcze pójdę do niego w maju a jak znów mnie tak oleje to pójdę do kogoś innego.
Seli, jak ja cię rozumiem. Jak zagadałam o monitoring to powiedział, że nie - brać leki i się starać, bo na razie za krótko się staramy. Ech, no to biorę leki i się staramy. I kiedyś może zjawię się u niego ponownie. Na razie będę chyba chodzić do gina z ubezpieczenia jak będę coś potrzebować A do niego po receptyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 20:55
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Simons_cat wrote:Seli, jak ja cię rozumiem. Jak zagadałam o monitoring to powiedział, że nie - brać leki i się starać, bo na razie za krótko się staramy. Ech, no to biorę leki i się staramy. I kiedyś może zjawię się u niego ponownie. Na razie będę chyba chodzić do gina z ubezpieczenia jak będę coś potrzebować A do niego po recepty
U mnie nie mowil, ze za krotko... Ale szkoda, ze taki wielki znawca a nie probuje choc troche poznac pacjentki. Bo skoro mowie, ze troche znam swoje cialo to wysmiewa... No i owulacje mam. Cud jakis ;p a nie mozna bylo dla pewnosci pociagnac ten monitoring? Albo skoro nie ma owulacji to zrobic to laparo? -
nick nieaktualny
-
Seli wrote:U mnie nie mowil, ze za krotko... Ale szkoda, ze taki wielki znawca a nie probuje choc troche poznac pacjentki. Bo skoro mowie, ze troche znam swoje cialo to wysmiewa... No i owulacje mam. Cud jakis ;p a nie mozna bylo dla pewnosci pociagnac ten monitoring? Albo skoro nie ma owulacji to zrobic to laparo?
A zadałaś mu te pytania?13.08.2015 r.
11.05.2019 r.