Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
WNK
Mój facet też uważa że to normalne, że się od razu nie zachodzi :p Więc oni chyba tak po prostu mają, takie podejście. Nawet dziś z nim rozmawiałam, to mówi że jemu zależy, ale czy pół roku w jedną czy drugą to nie ma różnicy i że mam się nie spinać, bo to nie pomaga na pewno hehe.. tyle że im łatwo powiedzieć
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Dlatego cieszę się, że trafiłam na te forum, bo znajomym i rodzinie nie chcemy mówić że się staramy, żeby nie było dodatkowej presji . A z Mężem nie pogadam sobie o tym, jakby zobaczył że jestem na forum i że tak mocno o tym myślę, to by się złapał za głowę :p Facet chyba prościej myśli, może też są mniej świadomi pewnych spraw..i stąd mają mniej obaw i ten luuuuuuz
WNK - moja wizyta u ginekologa 3 mies temu wyglądała bardzo podobnie do twojej i usłyszałam te same słowa.
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
nick nieaktualnyOda_33 wrote:(moja gin mowi, ze jak się ma @ regularnie to nie ma mowy o bezowulacyjnych cyklach)
Oda, to ciekawe co mówi Twoja gin, bardzo bym się cieszyła gdyby tak było... ja mam bardzo regularne cykle, ale jak widać było na usg po obrazie jajników, jest kilka niepękniętych pęcherzyków świadczących że jednak kilka cykli było bez owulacji (owulacja lub jej brak jest u mnie teraz tematem numer 1 ).
Paulina, WNK faceci ogólnie mają więcej luzu niż babeczki i czasem im tego cholernie zazdroszczę.
Agaa90 jesteś tu? Już po wizycie?
-
Moja gin tlumaczyla to tak, ze gdyby nie bylo owulacji (nie wiem czy jak u ciebie byl pecherzyk ale
Nie pekl mozna tez uznac) to organizm sam z siebie zluszcza endometrium dopiero jak to przerośnie bo nie doczekało się owulacji i na pewno moje cykle wykluczały taki stan rzeczy. Przed wyregulowaniem mialam cykle 32-34 srednio.
Moze u Ciebie wyglada to inaczej, a moze skoro rosna ci pecherzyki to jest skok LH, rosnie prog ktory potem spada i dochodzi do @, a to ze nie prkaja to inna sprawa.
Albo moja gin sie myli ale ja jej ufam, bo pracuje w klinice nieplodnosci juz dlugo i tak duzo mi wyjasnila dotychczas, ze kazdej z Was dlugo sie starajacej zalecam klinike a nie zwyklego gin. Chyba ze macie naprawde dobrego* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
Paulinaa, fotures Dokładnie, faceci tacy są, dlatego czasami też zazdroszcze mojemu tego luzu, ale trochę mnie pocieszyłyście, że nie tylko u mnie tak jest.
Paulinaa, ja właśnie raz powiedziałam mamie że trochę próbujemy działać i tego żałuję. Od tego czasu co chwile wypytuje mnie jak sie czuje, czy bylam u lekarza itp Wywiera niepotrzebną presję głupimi pytaniami. A mój mąż jakby się dowiedział że zajrzałam tutaj na forum, od razu by głupio komentował, ale niestety w realu nie mam nikogo, kogo mogłabym się poradzić w tej kwestii. -
nick nieaktualnyOda, brzmi to sensownie poprawilas mi humor tak sobie myśle ze na początku tego roku miałam długie nawet po 42 dni cykle, może z nich zostały te pecherzyki? Od kwietnia mam cykle po 29-30 dni jak w zegarku.
Jeżeli chodzi o ginekologa, ja do swojego chodzę od dawien dawna i jest najprawde spoko. Narazie nie zamierzam go zmieniać bo widzę ze już po pierwszej wizycie zaczął "działać" tzn przepisał mi jakieś wsuplementy wspomagające gospodarkę hormonalna dał skierowanie na badania i w przypadku braku ciąży kazał wrócić za 2 miechy a to dopiero 3 cykl starań. Także.daje mu szanse -
WNK moja wizyta u gina wyglądała identycznie byłam tydzien przed owulacja mówił ze wszystko jest okej nic tylko zdrowy szczęśliwy seks nawet 2 razy dziennie. Po 3 tygodniach od wizyty ujrzałam 2 kreski. Oczywiście nie obyło sie bez testów owulacyjnych. Po pół roku starań w końcu sie udało życzę powodzenia !
-
Fotures a nie masz objawow owulacji? Najlepiej popros swojego gina o monitoring zobazycie czy pecherzyk rosnie i czy peka. Wiem ze niepekniete zamieniaja sie w torbiele wiec nie wiem, czy to nirmalne zeby na jajniku bylo az tyle torbieli. Chyba ze np to byly niedojrzale pecherzyki bez dominujacego po prostu. W kazdym razie monitoring jest najlepszym weryfikatorem owu
Biedroneczka, niestety po usg nie fa sie stwierdzic ze jest sie zdrowym i juz. Szkoda, ale mozna duzo wyczytac - czy sa pecherzyki, ile, xzy jest dominujacy, czy jest owulacja, czy prka pecherzyk, czy endo jest dobre rtc ale czasami mimo dobrego obrazu np nie uda sie zagniezdzic bo cos moze byc nie tak z hormonami.
Juz w takiej dokladnej diagnostyce to sprawdzaja jakosc pecherzyka czy jajeczka (kiedys dziwilam sie, myslalam ze owu wystarczy), a duzo zalezy tez od jakosci, czy nawet AMH zeby ocenic rezerwe czyli podobno ile mamy jeszcze czasu na starania.
Masakra, tych badan przybywa i przybywa!
* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
nick nieaktualnyOda, mam objawy - kłucie jajników, ból podbrzusza i piękny płodny śluz, temperatury narazie nie mierze ale mam zamiar zacząć od następnego cyklu. ale masz racje, tak jak i wcześniej pisalybdzeiwczyny na forum, ze pewność daje tylko monitoring także muszę to rozważyć bo strasznie mnie to meczy.
Badań jest mnóstwo, ale wydaje mi się ze ginekolodzy po prawidłowym badaniu usg na nie nienkoeruja bo niektóre są na prawdę kosztowne i dodatkowo nie chcą stresować niepotrzebnie, ale to tylko moje domysły ogólnie uważam ze powinno się wybrać takiego lekarza któremu się ufa albo postarać mu się zaufać -
Tak, ja też kolejne badania robiłam stopniowo. Ale u mnie została tylko drożnośc do sprawdzenia i wyniki inhibiny. Wszystko poza tym wychodzi OK. Jestem przebadana wzdłuż i wszerz
Tylko mąż ma takie nasienie, że mamy naprawdę z 1% szans pewnie. Nie nastawiam się, czekam na powtórne badania męża, jak się poprawią będziemy walczyć naturalnie. Jeżeli będzie bez zmian, albo gorzej, robimy na koniec roku IUI.
* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
WNK, Paulina z facetami już tak bywa. Trudniej jest im przyznać , że coś mogłoby być z nimi nie tak. Mój raz chce iść, zaraz nie chce.
Oda, dzięki. W sumie musze z nim pogadać na serio. Bo jego chce czy nie chce troche mnie nie pokoi. ALbo się staramy albo trochę staramy. I oby u Twojego męża wyniki były coraz lepsze;)
Lecę też jutro do laboratorium zrobić progesteron , ale jakie badania od razu polecacie ? co by było za jednym zamachem. Słabo przez ostatnie lata znosze widok igły30lat. Letrox 75, Jodid 100, kwas foliowy, Magnez, Witamina D3.
Wyniki 2020r.
TSH 1,62,FSH 8,5 LH 8,1
Prolaktyna 398,
Estradiol 858,
Progesteron 0,62
Wyniki męża - dobre
IUI 6.08.2020r.
Erastel -
Oda jest szansa spora że wyniki męża poprawią sie .
Ja mam postawę hormonów zrobiona monitoringi i laparoskopie i badanie nasienia mamy a leczymy sie 9miesiac a staramy ponad rok .
Wiecie co pierwszy raz od dawna mam taka nadzieje i wiarę że to będzie ten cykl , nigdy nie mialam takiego wykresu po owulacji zawsze same zygzaki mam nadzieje ,ze nie rozczaruje sie kolejny raz. -
Alexa ,monitoring cyklu to zwykłe usg ja mam w ciagu cyklu zazwyczaj 3 wizyty .
1 wizytę mam miedzy 8-10 dc lekarz sprawdza czy sa pęcherzyki jakiej wielkości i endometrium
2. Wizyta zazwyczaj w 12dc sprawdza o ile urosły pęcherzyki i w moim przypadku decyduje czy podajemy juz zastrzyk czy nie.
I 3 wizyta 16-18dc sprawdzić czy pęcherzyki pękły czyli potwierdza czy owulacja była.
alex0806, gacka89, fotures lubią tę wiadomość
-
Welonka, podobno niektóre z mam czują od pierwszych chwil, że się udało. Bardzo CI życzę, by Twoje przeczucia były prawdziwe ile do testowania?
Ja, wiedząc, że nie mamy szans, przestałam u siebie zauważać jakiekolwiek objawy ciąży Piersi mnie bolą, ale od zeszłego cyklu, poza tym nic.
A pytanie do doświadczonych z luteiną - czy po niej miałyście bardziej bolesne/obfite miesiączki?
Pilik Ty ile dni do testu, rozumiem, że już niedługo? Jak testujesz? Sikaniec, czy beta no i w kótrym dpo?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
A w ten sposób Myślałam, że jakieś dodatkowe badania robicie albo coś. U mnie na razie wiodącym problemem do diagnostyki jest tarczyca, także ja w tym cyklu pewnie testować nie będę I w najbliższym czasie chyba też się nic nie uda. W sobotę idę na badanie hormonów jeszcze. Na razie starania zawieszone w czasie i przestrzeni chybaLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Oda ja przestałam odczuwać takie objawy po 3cyklu nie udanym stymulowanym od tamtej pory zawsze czekałam na@ a teraz nadzieja i wiara wróciła bo to pierwszy cykl po laparoskopii jeszcze daleko do testowania bo tydzien.
Ja po luteinie mialam bardzo skąpe , na luteinie mialam plemienia przed @ jeszcze brałam luteinę a juz pojawiało sie plamienie które trwało do@. -
Oda u mnie właśnie taka dziwna sytuacja bo czuje w sobie że się udało, mimo że nie mam objawów i nie wiem w sumie skąd to uczucie... nie wiem co z testami. Obiecywałam sobie że nie zrobię bety (za dużo stresu, czekania, zastanawiania...) ale zaczynam się łamać. Pierwszego sikańca planuje na niedziele, to będzie 10dpo więc szybciutko, ale wczoraj miałam spory spadek temperatury i tak sobie myślę że jak się udało to może była implantacją więc w niedziele może się coś pojawi...
Welonka - a Ty dokładnie kiedy? I beta?
Ja po teście muszę leki włączyć i wiedzieć żeby nie nosić. To mnie tylko "nakręca" na zrobienie bety jakby do poniedziałku sikaniec nie wyszedł...