Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
gabi90 wrote:Dziewczyny jak sobie radzicie z niepowodzeniami przy staraniach
Ja dopiero zaczęłam, a już jestem zmęczona. Domyślałam się, że nie będzie łatwo, ale to jak się czuję przerosło moje oczekiwania... Do tego mój organizm, który tak sobie ze mną pogrywa! Plamienie 9dpo? I chociaż nie mam już Ovitrelle w organizmie wciąż bolą mnie piersi, wyglądają jakbym miała już karmić. Nie wspomnę o tym, że od 1,5 tygodnia brzuch mi tak napitala jak bym miała non stop okres. Nie rozumiem tego wszystkiego
Może implantacja? Robiłaś test 9 dpo? Czemu tak wcześnie? Może jeszcze nic nie wyjść! -
Gabi droga po dziecko to naprawde w naszych przypadkach maraton I to hardkorowy;/ ja to w ogole zazdroszcze tym z was ktore maja reg.okres I potwierdza sie owu... Bo u mnie z tym wszystkim jest do bani.....w ogole nie wiem na czym stoje... Ale juz w pon wizyta w klinice;) z jednej str.nie moge sie doczekac a z drugiej mam cykora co uslysze....
Marudaruda, pilik lubią tę wiadomość
-
agaaa90 wrote:Gabi droga po dziecko to naprawde w naszych przypadkach maraton I to hardkorowy;/ ja to w ogole zazdroszcze tym z was ktore maja reg.okres I potwierdza sie owu... Bo u mnie z tym wszystkim jest do bani.....w ogole nie wiem na czym stoje... Ale juz w pon wizyta w klinice;) z jednej str.nie moge sie doczekac a z drugiej mam cykora co uslysze....
Tak jak u mnie. Też zazdroszczę takim kobietkom, niby głupia owulacja, a jak potrafiłaby mnie ucieszyć. -
Gabi ja też zaczynam tak jak Ty, też momentami mam juz po kokardy, czasem mi się płakać chce na to wszystko.. U mnie tez początki a też cuda się dzieją.. ja znowu byłam pewna że szybciutko nam pójdzie, bo oboje zdrowi, młodzi, rodziny mamy wielodzietne. Ja dużo o tym myśle, mam taką pracę, że z klienkami też o tym nawijam:D a to kilka w ciąży - to jest mega pokrzepiające:D Ale trzymam za Nas wszystkie kciuki mocno. Każdej z nas się uda na pewno
agaaa90 lubi tę wiadomość
-
Marudaruda wrote:A to przepraszam, nie wiedziałam. A który masz dpo?
Z tym, że u mnie cykl około 30 dni czasami 33, a bez leków 45-80
Mateoska ile ja już łez wylałam, aż mi wstydja dzisiaj też - same klientki w ciąży, albo z maleńkimi dzieciątkami i niestety mnie to tylko dobiło, a musiałam tam być i je obsługiwać ...
3 cs - udany
Beta-HCG 29.12.2017 - 209 mIU/ml, 02.01.2017 - 1995 mIU/ml
CLO + Ovitrelle
AMH - 9,13 ng/ml -
Dziewczyny, trzeba trochę zacząć myśleć o czymś innym, bo zwariujemy
Ja muszę się skupić na swoim pęcherzyku, w następnym cyklu planuję w ogóle nie mierzyć temperatury i niech się dzieje wola nieba
Muszę sobie chyba znaleźć jakieś inne zajęcie, może jak się skupię na czymś innym to będzie inaczej
-
Dziewczyny pomóżcie bo normalnie zwariuje. Jestem już w nowym cyklu, właśnie jakoś teraz na owulacji, ale wciąż nie jestem pewna co stało się w tamtym. Tym bardziej, że cały czas, od tamtego cyklu czuję jakby ze mnie powietrze wychodziło, co jakiś czas po bąbelku. Wczoraj w dodatku w pracy nagle tak mi się w głowie zakręciło, że aż miałam usiąść na wypadek jakbym mdlała tylko nie chciałam siary robić. Okres miałam. Ale też inny niż zwykle. Baaaardzo bolało, ale za to jakoś o wiele mniej niż zwykle tego było. Niby po tym okresie się pogodziłam, że nic z tego, ale serio już byłam pewna, że się udało. Macica napuchnięta, w pachwinach ciągnie, gorąco i słabo mi się robiło. W 12 dpo robiłam bete, ale nic nie wyszło. Macie pomysł o co może chodzić?2 cs
Dostinex na prl, Ovarin -
Alex, może to być przez pcos. Organizm wtedy świruje, hormony świrują, jajniki kilka razy podchodzą do owulacji. A mierzysz temperaturę w pochwie? Ja jak mierzyłam pod pachą, to też mi takie góry i doliny wychodziły. Mierzenie pod pachą jest absolutnie nietrafione!
mi88 lubi tę wiadomość
-
kol wrote:Dziewczyny pomóżcie bo normalnie zwariuje. Jestem już w nowym cyklu, właśnie jakoś teraz na owulacji, ale wciąż nie jestem pewna co stało się w tamtym. Tym bardziej, że cały czas, od tamtego cyklu czuję jakby ze mnie powietrze wychodziło, co jakiś czas po bąbelku. Wczoraj w dodatku w pracy nagle tak mi się w głowie zakręciło, że aż miałam usiąść na wypadek jakbym mdlała tylko nie chciałam siary robić. Okres miałam. Ale też inny niż zwykle. Baaaardzo bolało, ale za to jakoś o wiele mniej niż zwykle tego było. Niby po tym okresie się pogodziłam, że nic z tego, ale serio już byłam pewna, że się udało. Macica napuchnięta, w pachwinach ciągnie, gorąco i słabo mi się robiło. W 12 dpo robiłam bete, ale nic nie wyszło. Macie pomysł o co może chodzić?
Albo reakcja na leki albo reakcja na Twoje ciągłe myślenie o tym i przejmowanie się. Przepraszam, że tak dosadnie, nie mam niczego złego na myśli. Po prostu sama to przeszłam i czytałam na tym forum mnóstwo tego typu przypadków.
Posłuchaj sobie muzyki, pooglądaj seriale, potańcz, a przejdziekol lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem dziś w 3dc i robiłam badania. Pomożecie mi powiedzieć czy są ok? Niby w normie, ale....
TSH - 0.561 (norma: 0.550-4.780)
Estradiol (E2) - 41.50
Norma: Faza folikularna: 19.5-144.2
Faza owulacyjna: 63.9-356.7
Faza lutealna: 55.8-214.2
Folikulotropina (FSH) - 4.58
Faza folikularna: 2.5-10.2
Faza owulacyjna: 3.4-33.4
Faza lutealna: 1.5-9.1
Luteotropina (LH) - 3.60
Faza folikularna: 1.9-12.5
Faza owulacyjna: 8.7-76.3
Faza lutealna: 1.5-9Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2017, 14:23
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia