Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Kuzynka męża wpadła biorąc anty i to w ostatni dzień @ (potem się rozeszli, więc musiało to być wtedy). 2 miesiące temu urodziła dziewczynkę.
Erastel - ja też mniej więcej wiem kiedy mam owu i tak samo nici
Marudaruda - też tak myślę. I nawet te niedogodności w ciąży będzie łatwiej znieść po tylu miesiącach starań Koleżanka zaszła w 3cyklu po ślubie (również przypadkiem) i źle znosi ciążę, a ja sobie myślę, że też bym tak chciała jak ma mnie to doprowadzić do upragnionego dzidziusia15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
A mnie dzisiaj tak wszyscy wkurwiają, że nie macie pojęcia... No chodzę z takim nerwem i jestem tak złośliwa, że lepiej się do mnie nie odzywać."Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Byłam wreszcie u lekarza. Okazało się że moja bakteriologia nie wyszła dobrze i mam wziąć Gynoxin. Możliwe, że to przez to ten ból jajnika. Ogólnie czysto więc przynajmniej wiem że nic złego się nie dzieje. Od jutra luteina i wywołujemy @. Z racji tego że 2 cykl z CLO był bezowulacyjny zwiększam dawkę do 1,5tab. Jak dobrze pójdzie dni płodne będą akurat podczas urlopu. Pojawiła się znów nadzieja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 17:48
Marudaruda, Kasiulka90, Marza89 lubią tę wiadomość
-
Marudaruda wrote:A mnie dzisiaj tak wszyscy wkurwiają, że nie macie pojęcia... No chodzę z takim nerwem i jestem tak złośliwa, że lepiej się do mnie nie odzywać.
Ja tak mam ostatnio co 2 dzień. Będzie dobrze teraz masz najfajniejszą część cykluMarza89 lubi tę wiadomość
-
Lonka89 wrote:Byłam wreszcie u lekarza. Okazało się że moja bakteriologia nie wyszła dobrze i mam wziąć Gynoxin. Możliwe, że to przez to ten ból jajnika. Ogólnie czysto więc z przynajmniej wiem że nic złego się nie dzieje. Od jutra luteina i wywołujemy @. Z racji tego że 2 cykl z CLO był bezowulacyjny zwiększam dawkę do 1,5tab. Jak dobrze pójdzie dni płodne będą akurat podczas urlopu. Pojawiła się znów nadzieja
To jakiś konkretny plan, więc super! Trzymam kciukasyLonka89, Marza89 lubią tę wiadomość
"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Ja dzisiaj też 25 dc niby czuje się dziwnie ale nie chce robić sobie nadziei... Podbrzusze ciągnie i takie bulgoty mam... Ja nigdy nie wiem kiedy mam owu bo cykle raz krótkie raz długie a i testy owu nie pomagają bo ciągle nie wychodzą... Nawet sobie już wkręcam, że moje podbrzusze jest napeczniale haha człowiek szuka już oznak, nawet sobie koloryzujący ;)
Lonka89 powodzenia, przynajmniej jakiś konkret... Ja za tydz w środę mam ginkaLonka89 lubi tę wiadomość
-
Marza, niestety przy PCOS to typowe Znam to i łączę się w bólu. U mnie o tyle lepiej teraz, że po tych lekach mam w ogóle owulację, bo wcześniej to w ogóle przez wiele lat. Każdy cykl sięgał 65 dni, okres miałam może 5 razy w roku.. A szans na dziecko jeszcze mniej.
Też bym się wybrała do gina podglądnąć podwozie, bo strasznie mnie ciekawi czy coś rośnie albo pękło, ale te sutki mnie nie bolą, więc pewnie dupa.Marza89 lubi tę wiadomość
"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Hej:) moze ktos mi cos powie na uspokojenie... Dziewczyny nie wiem o co chodzi. @ dostalam w ubiegly wtorek. Krawawienie jak zawsze 4-5 dni. Juz wczoraj nic nie było. A tu dzisiaj znowu. Nie bardzo obfite ale nie sa to tez plamienia. Nigdy tak nie miałam.... Naprawdę sie martwię...
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Basiu, może mi nie uwierzysz, ale ja strzelam, że to przez stres. Właśnie przez zamartwianie się i wmawianie sobie, że coś jest źle. Dopiero po czasie zdałam sobie sprawę z wielu rzeczy. I na przykład: w wakacje miałam 2 bardzo długie cykle - 65 i 50 dni. I to było w czasie, kiedy babcia mojego męża leżała w hospicjum ciężko chora, a 2 tygodnie później umarła. Bardzo mnie to dotknęło, bo byłam cały czas przy niej. Sytuacja sprzed 2 tygodni: czekałam w napięciu na wizytę w poradni niepłodności, byłam w 15dc i po raz pierwszy w życiu miałam kilkudniowe plamienia w środku cyklu. I nie była to owulacja. Stres, bo bardzo się od tygodnia stresowałam tą wizytą.
Pewnie trudno Ci się będzie zrelaksować, ale może spotkania z przyjaciółkami pomogą? Może rozmowa z mamą? Może wypad w weekend na całonocną imprezkę? Szukaj, próbuj. Musisz odreagować. -
Tez mysle ze to moze być stres ale chyba raczej zwiazany z pracą. Ostatnio ciezkie dni i dzisiejszy tez byl nieciekawy... dzieki ze odpisalas od piatku zaczynam urlop. W sb mam urodziny i jedziemy do rodzinki na weekend do Wrocławia. Wlasnie zapowiada sie imprezowy weekend i czas na rozluźnienie. Nie moge sie doczekać. Martwie sie tylko bo nie raz mialam stresy w pracy czasem tez gorsze (pracuje tam.6 lat) a problemów nie miałam. Cykle regularne i @ 4-5 dni.
Skarpeta lubi tę wiadomość
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Maruda ja ostatni cykl miałam 50 dni... Szlak by trafił. Teraz zaczęłam ten Ovarin o na prawdę jakoś tak dziwnie się czuję a od kilku dni tak mi się przelewa w żałądku... Ah zobaczymy, nie ma co na zapas się głowić
-
malutka_mycha wrote:Jest, mamy to! Była owulacja. Tylko lepiej dla jajeczek żeby któreś dojrzało i pękło bo jak nie to się z nimi policzę. Wreszcie ten cykl zbliża się ku końcowi....
Super, to teraz czekamy na rozwój wydarzeń
A ja znowu chora..! Zdrowieje na tydzień i od nowa smarowanie, kaszel i bol gardła do tego 37.9 oczywiście żeby tego było mało 26d cyklu, więc humor tragiczny i brzuch boli...A tu jeszcze zbliża się koniec roku szkolnego, więc roboty tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć. Dobijcie mnie :p30lat. Letrox 75, Jodid 100, kwas foliowy, Magnez, Witamina D3.
Wyniki 2020r.
TSH 1,62,FSH 8,5 LH 8,1
Prolaktyna 398,
Estradiol 858,
Progesteron 0,62
Wyniki męża - dobre
IUI 6.08.2020r.
Erastel -
malutka_mycha, kurde, ale super. Widzisz, doczekałaś się
Erastel, współczuję Co Ci jest, że tak ciągle łapiesz? Niska odporność? Ja bym się chyba pochlastała jakbym miała co chwilę katar...
A u mnie dupa, a nie owulacja. Dzisiaj znowu przecudowny spadek, ale tak myślałam, bo sutki nawet nie zaczynają ćmić. Dzwoniłam wczoraj do przychodni, ale gin ma dzisiaj cały dzień pełen Kazali mi dzwonić jeszcze koło 18-tej czy coś nie wypadło, ale znając moje szczęście to mogę sobie już inaczej planować wieczór."Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
malutka_mycha wrote:Marudaruda ale śluz nadal obiecujący więc jeszcze wszystko się może zdazyc. To w sumie dopiero początek cyklu. Trzymam kciuki
No właśnie niby jest, ale jakoś dużo go nie ma. Nie możesz patrzeć, że początek, raz miałam owulację 9 dc, a drugi raz 42 dc, więc muszę być przygotowana na każdą ewentualność. Bez sensu takie oczekiwanie"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
nick nieaktualny
-
Nie musi go być dużo na zewnątrz, skoro wypływa to jest go chyba całkiem sporo. Niektóre z nas w ogóle nie obserwują śluzu płodne go bo jest np tylko przy szyjce. Lub nie ma go wcale.
Ja dzisiaj padam na pysk, dawno nie byłam taka wykończona, masakra. A jutro będzie jeszcze gorzej bo mamy piknik i w pracy będę od 7 do 19. Uwielbiam toMarudaruda lubi tę wiadomość
-
Ania2014 wrote:U mnie za to chyba okolice owulacji mimo 22dc śluz prawie idealny płodny tylko trochę mało do tego temperatura też dość niska (inny ten wykres niż do tej pory) a Luby u swoich rodziców i nawet nie ma jak próbować ale lipa...
A kiedy wraca? Może jeszcze zdazycie...