Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuś1988 wrote:
Zgadzam się z dziewczynami - całkiem prawdopodobne, że jesteś jeszcze przed owuWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2017, 16:29
-
U mnie 37 dc, @ brak. Wg wykresu jestem teoretycznie w 12 dpo...Brzuch pobolewa trochę jak na @ od kilku dni, z tym że bardzo delikatnie. Oprócz tego kompletnie nic. Pytanie, czy nie liczyć że @ sama przyjdzie i zacząć już brać Luteinę? Czy dać jej jeszcze szansę i wstrzymać się do piątku?
-
Agu90 wrote:U mnie 37 dc, @ brak. Wg wykresu jestem teoretycznie w 12 dpo...Brzuch pobolewa trochę jak na @ od kilku dni, z tym że bardzo delikatnie. Oprócz tego kompletnie nic. Pytanie, czy nie liczyć że @ sama przyjdzie i zacząć już brać Luteinę? Czy dać jej jeszcze szansę i wstrzymać się do piątku?
-
SanKwt wrote:Kurcze ciezkie pytanie;) w czwartek bd 14 dpo wiec przrczekaj czwartek i w piatek wez , ale ja tylko podpowiadam ginekologiem nie jestem;)
Wiem wiem, dziękuję za podpowiedź Eh, od następnego cyklu już normalnie będę brać progesteron. Jakoś tak łudziłam się, że może coś się w moim organizmie naprawiło. Muszę po @ wybrać się do ginka (monitoring?) i niech mi powie co z tą moją owulacją i co ja wogóle mam ze sobą i z wynikami męża robić dalej. -
nick nieaktualny
-
Anet_86 wrote:Cześć Dziewczyny,
byłam wczoraj u nowego gina. Prof popatrzył na wyniki badań, zrobił usg i powiedział, że daje mi jeden cykl naturalny jeśli nic z tego nie wyjdzie to zostaje tylko in vitro. Skasował 200 zł i tyle. Wizyta trwała może z 15 min. Co sądzicie?
Eeee o_O ten ginekolog to dyplom sobie chyba wydrukował...Pierwsza wizyta, SZYBKA wizyta i takie wnioski że tylko in vitro? Lepiej poszukać innego lekarza, bo na tego to szkoda czasu, nerwów i pieniędzy Tak mi się wydaje przynajmniejWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2017, 17:27
-
Anet_86 wrote:Cześć Dziewczyny,
byłam wczoraj u nowego gina. Prof popatrzył na wyniki badań, zrobił usg i powiedział, że daje mi jeden cykl naturalny jeśli nic z tego nie wyjdzie to zostaje tylko in vitro. Skasował 200 zł i tyle. Wizyta trwała może z 15 min. Co sądzicie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2017, 17:41
-
nick nieaktualny
-
Anet_86 wrote:No co Ty nic nie tłumaczył. Mnie też przede wszystkim załamał, ale też zdziwił. Tak naprawdę jedyne czego próbowałam to clo. Już poza clo nic nie ma? Sama nie wiem teraz co mam myśleć. Może ma rację i nie ma co tracić czasu? Mętlik mm straszny w głowie...
Wydaje mi się, że czasem właśnie tacy "profesorowie" idą po prostu schematami. Nie chce im się bawić w diagnostykę szczegółową i długie leczenie, no to in-vitro. Zgodzisz się to fajnie bo sporą sumkę zarobi on czy klinika, nie zgodzisz się to nie będziesz mu zawracać głowy drobiazgami, monitoringami itp... Choć w sumie przecież za każdą wizytę bierze nie małą kasę.
Mnie dwóch ginekologów mówiło o inseminacji. Wiem że to kolejny etap mojej drogi. I wiem też że nie podeszłabym od razu do ivf. W ogóle nie wiem czy kiedykolwiek bym się zdecydowała - ale nie chce o tym myśleć jeszcze. Ale mam koleżankę która bez IUI podeszła od razu do in-vitro bo nie chciała tracić czasu. Niestety jest po pierwszej procedurze nieudanej..
W zależności na co jesteś gotowa, czy chcesz walczyć jeszcze naturalnie, czy pomyśleć nad insemką czy rzeczywiście rozważasz in-vitro, jako jedyną słuszną drogę. Musisz być pewna swojej decyzji. A wiem że odpowiedzi na te pytania nie są łatwe29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Czasem od takich profesorow lepsi sa lekarze na nfz . Moze idz sprobuj sie u takiego na nfz i zobaczysz ci tam Ci powiedza , tylko nie wspominaj nic o tym co mowil o in vitro. Mysle ze warto bo taki co nie bierze pieniadzy moze bardziej pomoc niz taki profesorek.
-
welonka wrote:Anet ja przed podjęciem takiej decyzji wolałbym przejść sie do kilku lekarzy .
Odebrałam wyniki M dla mnie czarna magia i dalej nic nie wiem bo od rana nie mogę dodzwonić się do gina .
Ważne aby były powyżej normy, to już będzie dobrze29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny z ciekawosci zrobilam test owu bo zostal mu jeden , a na ulotce napisane jest ze test wychodzi pozytywnie w ciazy.
Zrobilam kreska blada ale tetaz patrze i taka sama jak kontrolna .
Nie wiem czy pociemniala po 5 min czy w ciagu pięciu. https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ed42e3a1a2a.jpg
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Parsleyek wrote:Ważne aby były powyżej normy, to już będzie dobrze
Sankwt będą dwie kreski;) -
Anet_86 wrote:No co Ty nic nie tłumaczył. Mnie też przede wszystkim załamał, ale też zdziwił. Tak naprawdę jedyne czego próbowałam to clo. Już poza clo nic nie ma? Sama nie wiem teraz co mam myśleć. Może ma rację i nie ma co tracić czasu? Mętlik mm straszny w głowie...
Po clo jeśli nie przyniesie rezultatów to bierze się letrozol (Femara, Lametta, Aromek), a jeśli po tym też nie reagujesz to są jeszcze gonadotropiny (w postaci zastrzyków), które obecnie ja mam.
Także stwierdzenie po samym clo, że in-vitro tylko Ci zostało jest karygodne!
Są przypadki dziewczyn, które nie reagowały na clo, a np. po letrozolu, czy gonadotropinach zaszły w ciążę.
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️