Starające się conajmniej 3 lata-są takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya co do aniołkow to jajowody zapchały sie po zapaleniu, ktorego nabawiłam sie po poronieniu, a o ktorym nawet nie wiedziałam...kiedy 3 lekarz to odkrył było juz za pozno...niby rok temu udało sie cos przepchac, ale wiem ze znow sa zapchane i teraz albo zostaje przy zapchanych, albo je usuwam
-
nick nieaktualnyale mam jeszcze nadzieje, ze te in vitro nie bedzie potrzebne, dzisiaj mam termin @ a jej nie ma, czekam do soboty bo 2 dni spoznienia to u mnie norma, wiec sie nie nakrecam...ale tez licze, ze jednak sie udało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 10:45
-
kaarolaa wrote:a co do aniołkow to jajowody zapchały sie po zapaleniu, ktorego nabawiłam sie po poronieniu, a o ktorym nawet nie wiedziałam...kiedy 3 lekarz to odkrył było juz za pozno...niby rok temu udało sie cos przepchac, ale wiem ze znow sa zapchane i teraz albo zostaje przy zapchanych, albo je usuwam
-
kaarolaa wrote:ale mam jeszcze nadzieje, ze te in vitro nie bedzie potrzebne, dzisiaj mam termin @ a jej nie ma, czekam do soboty bo 2 dni spoznienia to u mnie norma, wiec sie nie nakrecam...ale tez licze, ze jednak sie udało
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Witajcie wszystkie dziewczyny przed i zaraz po 30-stce. Ja w w kwietniu zacznę 33 rok życia a od grudnia 2009 jestem mężatką i od tego czasu staramy się dziecko. Dopiero od sierpnia 2013 roku mamy w miarę spokojne życie po do tej pory to był ciągły stres i w ogóle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2014, 17:37
Ania -
nick nieaktualnyAniia33 wrote:Witajcie wszystkie dziewczyny przed i zaraz po 30-stce. Ja w w kwietniu zacznę 33 rok życia a od grudnia 2009 jestem mężatką i od tego czasu staramy się dziecko. Dopiero od sierpnia 2013 roku mamy w miarę spokojne życie po do tej pory to był ciągły stres i w ogóle.
-
nick nieaktualnyCo tam slychac? Ja zaczelam wczoraj nowy cykl w sumie nie dziwie sie bo M wyjechal i wroci w przyszlym tygodniu, a mimo wszystko nadzieja nie zgasla. Jak tak zagladam na forum to tak intensywnie nie mysle o tym wszystkim. W sumie jest mi lzej, ale czasem warto odpoczac od wszystkiego
-
nick nieaktualnyMy jestesmy juz prawie 5 lat po slubie, od czterech sie nie zabezpieczamy, od dwoch na powaznie staramy i nic, ciagle nic. Ciesze sie, ze znalazlam dzis ten watek, bo jestem w strasznym dolku psychicznym. Swieta, spotkania z rodzina pelna dzieci, kosciol i dzieciaczki z barankami koszyczkami,. Masakra. A my ciagle sami. Nawet antydepresanty juz mi nie pomagaja. I jak w takim nastroju ponowic starania....
-
nick nieaktualny
-
scarllet wrote:My jestesmy juz prawie 5 lat po slubie, od czterech sie nie zabezpieczamy, od dwoch na powaznie staramy i nic, ciagle nic. Ciesze sie, ze znalazlam dzis ten watek, bo jestem w strasznym dolku psychicznym. Swieta, spotkania z rodzina pelna dzieci, kosciol i dzieciaczki z barankami koszyczkami,. Masakra. A my ciagle sami. Nawet antydepresanty juz mi nie pomagaja. I jak w takim nastroju ponowic starania....
-
Fajnie by było odnowić ten wątek bo każda staraczka weteranka wie że starania rok dwa to całkiem co innego niż 3,4... jeżeli w ogóle sa takie staraczki które nie liczą już cykli starań tylko lata
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2015, 20:13
-
nick nieaktualnyZ vanessą już się znamy
A dla tych, które mnie jeszcze nie kojarzą - za 2 miesiące stuknie mi 3 lata starań. Problem, a raczej cała masa problemów wyłącznie po mojej stronie.
Staram się nie narzekać. Małe narzekanie włącza mi się jedynie 3-4 dni przed @.
Aha i zaobserwowałam, że niemiłosiernie irytują mnie dziewczęta piszące, że starają się JUŻ 4 miesiące i chyba rzucą się pod hulajnogę z żalu że nie wychodzi. Ale próbję to w sobie zdusić.
Więcej grzechów nie pamiętam
Pozdrowienia dla wszystkich Staraczek-Wyjadaczek.
vanessa, anja83, majamia, Emma80, ara lubią tę wiadomość
-
Ooooo ktos jest!!! a myslałam że sama zostałam z takim stażem
A co do irytacji... to mam podobnie i parskam ze smiechu po monitorze jak czytam.anja83 lubi tę wiadomość