Starające się po przejściach - od nowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej, chciałabym dołączyć.
Mam 4 letnią córkę.
Ostatnia miesiączka w sierpniu, na początku października testy negatywne, luteina na wywołanie, po odstawieniu nadal brak okresu. 23 października test pozytywny, wg ginekologa 4tydz i 3dni. Zaczęliśmy sie cieszyć a 18 listopada okazalo sie ze to puste jajo. Beta spadła z 30tys do 28tys. Jestem po łyżeczkowaniu, zabieg miałam 24listopada.
Okazało się takze ze mam prawie 5cm torbiel krwotoczną która kilka dni po zabiegu dawała silne dolegliwości bólowe. Gin zapisał dexacycline i ketonal, po 10 dniach niestety zero poprawy, ból ustąpił ale torbiel nie zmniejszyła się w ogole. Zapisał mi teraz antykoncepcję, dokładnie lesiplus. Do tego mam brać ketonal do końca a później Majamil. 14stycznia mam przyjść na kontrolę, jeżeli nadal się nie poprawi to czeka mnie prawdopodobnie kolejny zabieg... Także na razie ze staraniami trzeba poczekać pewnie kilka miesięcy.
-
nick nieaktualnyTiktik uwierz mi że doskonale Cie rozumiem, sama czasami wydaje mi się że w padnę w jakiś obłęd .. raz wierze że się uda, mam siłę do walki .. a po chwili nie mam siły na nic bo i tak wiem że się nie uda, że to nie ma sensu, bo mimo że się uda będzie źle .. ale staram się szybko wrócić do tych dobrych myśli i po to tu jesteśmy żeby sobie pomagać i w tych dobrych chwilach i tych zwątpieniach.
-
Chyba większość z nas po długim czasie starań i po stratach często ma dość. Miewałam takie okresy,że już nawet nie chciało mi się przytulać. Miałam wszystkiego serdecznie dość, dość nadziei, dość rozczarowań, łez. Czasem było mi już wszystko jedno, zwyczajnie miałam dość. Ale nie mogę się poddać, czas i tak płynie, za każdym razem myślę, może akurat tym razem. I tak od 2 lat. Chociaż na początku przy każdej @ był mega dół, mega płacz... teraz jest smutek, czasem bezsilność.. czasem złość. Ale zaczynam nowy cykl i znów mam nadzieję... Kiedyś ona może się ziści ... mam taką nadzieję..córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
nick nieaktualnyhej no i po marzeniach :9 przeryczałm dziś pół dnia mam dość w srodę ile do Gina bo ten okres tez jakis dziwny wczoraj śluz czerwony dziś rano jakby normalna miesiaczka ale juz jej nie ma brzuch mnie przy tym nie bolał a cycki nadal bola już nie wiem co mysleć ide w srodę do lekarza
-
Dziewczyny, to i ja się dołączę, o ile pozwolicie.
Staramy się obecnie 14 cykl, za nami dwie ciąże biochemiczne (kwiecień i czerwiec) i...cisza. Miałam zrobione badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego, układu krzepnięcia, V czynnika Leidena, insulinooporności, tarczycy i wszystko wzorowo. Partner - świetnie parametry nasienia. Jedyna rzecz, która odstaje od normy to progesteron, ale dzięki sporej suplementacji (450 mg dziennie po owulacji), progesteron jest na dobrym poziomie. 3 cykle miałam z CLO po biochemicznych + ovitrelle/pregnyl, ale bez efektu. W tym cyklu naturalnie, jedynie okłady z borowin robiłam sobie i zauważyłam, że śluz był dużo lepszy. Obecnie 4 dpo, okres najgorszy w cyklu, czyli wyczekiwanie.
Trzymam za Was kciuki, bo dużo przeszłyście, ale jak to mówią - pierś do przodu, głowa do góry i bądźmy dobrej myśli!kaarolaa lubi tę wiadomość
-
kaarolaa wrote:
to moj, 2 dni po terminie @, beta ponad 1200...nie moge jeszcze uwierzyc, chociaz sikalam o 5 rano...tyle lat i to in vitro a teraz naturalnie i to w pierwszym cyklu, oby wszytsko bylo dobrze bo ta ciaza to duza nadzieja dla mnie
karola czekaj do terminu, ja nigdy nie robilam przed bo balam sie jednej kreski, wolałam zobaczyc @ niz jedna kreche, powodzenia
To co mnie "rozwala", to same testy - masz betę ponad 1200, czułość testu to 25, czyli ta kreska testowa powinna być czarna, a jeszcze nie jest na równi z tą drugą. Dla niecierpliwych polecam testy z rossmanna - facelle, baaardzo czułe (po ovitrelle przy becie 6 kreska była taka jak na tym teście...)kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycookiemonster wrote:Przepiękna ta krecha!
To co mnie "rozwala", to same testy - masz betę ponad 1200, czułość testu to 25, czyli ta kreska testowa powinna być czarna, a jeszcze nie jest na równi z tą drugą. Dla niecierpliwych polecam testy z rossmanna - facelle, baaardzo czułe (po ovitrelle przy becie 6 kreska była taka jak na tym teście...)
cookiemonster napewno niedlugo sie uda wszytsko jest ok wiec pozostaje czekanie i duzo serduszek... -
kaarolaa wrote:sama sie zdziwilam ze ta kreska taka slaba, ale wazne ze jest ze nie musialam sie jej doszukiwac przy oknie
cookiemonster napewno niedlugo sie uda wszytsko jest ok wiec pozostaje czekanie i duzo serduszek... -
nick nieaktualny
-
Hehe chyba wszystkie testy ciążowe sa odczytywane przy oknach pod każdym mozliwym katem
Mnie rozklada choroba. @ 3 dzien. Juz dawno tak normalnej żywo krwistej nie mialam. Zawsze minimum,bardziej brazowa nuz czerwona i sporo skrzepow. Teraz calkiem inaczej i nie plamilam przed @. Pewnie szpital i leki zrobily swoje. Mam nadzieje ze moje przeziebienie nie poprzestawia mocno cyklu. Podpowiedzcie mi do kiedy max moge jakies proszki brac. Owulacje mam ok 11dc. Sama nie wiem.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
nick nieaktualny
-
Kurcze nawet pochorować nie można W pierwszych 2 dniach brałam coś rozgrzewającego, ale teraz chyba się już wstrzymam. Kapie mi z nosa, gardło na szczęście mocno nie boli, więc może uda się bez szwanku wyjść z tego aj aj aj... kurcze kiedyś człowiek bał się "wpadki" a teraz.. hehe...przewrotność losu Jestem smarkata na maksa.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
nick nieaktualnywitajcie u mnie dziwna sprawa wczoraj miałam krwawienie mniejsze niż na @ ale z małymi skrzepami i tylko przy podiceraniu na podpasce nie było wieczorem już było mniej w nocy lamienie a dziś tylko czerwony papier przy podcieraniu podpaska czysta w srodę ide do gina ale na 19 zobaczymy co mi powie nadal mam mdłości doszła zgaga bola mnie cycki mam zawroty głowy i brzuch mnie nie boli zoabczymy co bedzie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZe strachem ? Ja staram się w ogóle o nim nie myśleć, najpierw skupiam się na tym aby zobaczyć II krechy a martwić i bać będę się później. Jak tylko dochodzi mnie chwila zwątpienia staram się szybko wyrzucić te złe myśli.
U mnie pęcherzyk nie pękł -
nick nieaktualnycyt wrote:Tak patrzę na ten teścik i zazdraszczam, ale z drugiej strony strasznie boję się że zobaczę te kreskę a poten krew. Ten strach mbie paraliżuje... Jak sobie z tym radzicie?
-
nick nieaktualny