Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję, chociaż jeszcze to do mnie nie dociera...
Co do objawów, od 20 dnia cyklu zaczęły mnie boleć piersi, więc pojawiła się myśl, że może tym razem, ale zaraz po tym myśl, że przecież miesiąc temu też trochę mnie bolały i przyszła @.
Później senność, ale znowu pomyślałam, że to przez 1 nieprzespaną noc. Mimo to kolejnej nocy spałam długo, potem wstałam niewyspana i po kilku godzinach padłam jak zabita.
Tłumaczyłam to pogodą
Wcześniej też zauważyłam nadmierne wypadanie włosów, ale że włosy wypadały mi już kiedyś dosyć mocno, nie wiązałam tego z ciążą.
Póki co chyba nic więcej, po za dziwnymi lekkimi "skurczami" w brzuchu, nie wiem jak to określić, ale pobolewa mnie czasem brzuch.olma -
olma wrote:Dziękuję, chociaż jeszcze to do mnie nie dociera...
Co do objawów, od 20 dnia cyklu zaczęły mnie boleć piersi, więc pojawiła się myśl, że może tym razem, ale zaraz po tym myśl, że przecież miesiąc temu też trochę mnie bolały i przyszła @.
Później senność, ale znowu pomyślałam, że to przez 1 nieprzespaną noc. Mimo to kolejnej nocy spałam długo, potem wstałam niewyspana i po kilku godzinach padłam jak zabita.
Tłumaczyłam to pogodą
Wcześniej też zauważyłam nadmierne wypadanie włosów, ale że włosy wypadały mi już kiedyś dosyć mocno, nie wiązałam tego z ciążą.
Póki co chyba nic więcej, po za dziwnymi lekkimi "skurczami" w brzuchu, nie wiem jak to określić, ale pobolewa mnie czasem brzuch.ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
Od maja się nie zabezpieczamy, teraz mamy październik, więc właściwie to bardzo krótko...chociaż 2 lata temu moja koleżanka powiedziała mi w listopadzie - staramy się o dziecko a w grudniu oznajmiła mi, że zostanę ciocią. To dopiero błyskawiczne "zajście".
Boję się trochę, czy wszystko będzie OK...
Zuzanna, nie wiem do końca jaka jest Twoja sytuacja, ale lekarz mówił mi, że mam nie szaleć z testami owulacyjnymi i się nie nakręcać, bo "głowa" bierze ogromny udział przy staraniach o dziecko. Ale Ty z pewnością wiesz to wszystko.
Ja sobie pomyślałam w tym cyklu, że jak się nie uda tym razem, to biorę pod uwagę zmianę pracy i wtedy wstrzymuje starania. I co?zuzanna lubi tę wiadomość
olma -
olma wrote:Od maja się nie zabezpieczamy, teraz mamy październik, więc właściwie to bardzo krótko...chociaż 2 lata temu moja koleżanka powiedziała mi w listopadzie - staramy się o dziecko a w grudniu oznajmiła mi, że zostanę ciocią. To dopiero błyskawiczne "zajście".
Boję się trochę, czy wszystko będzie OK...
Zuzanna, nie wiem do końca jaka jest Twoja sytuacja, ale lekarz mówił mi, że mam nie szaleć z testami owulacyjnymi i się nie nakręcać, bo "głowa" bierze ogromny udział przy staraniach o dziecko. Ale Ty z pewnością wiesz to wszystko.
Ja sobie pomyślałam w tym cyklu, że jak się nie uda tym razem, to biorę pod uwagę zmianę pracy i wtedy wstrzymuje starania. I co?ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
Jestem nowa ( na tym forum) gdzies tam juz podpisywałam sie pod rożnymi tematami ale poniewaz każda @ doprowadzała mnie do depresji pozegnalam sie z gronem i powiedziałam ze nie bede robic juz dzidzi z notatkami ... Powiedziałam ze przeorganizowuje swój " łeb" na odciągnięcia mysli ....wykresy tempki nadzieje i nic .... Ale wróciłam bo czuje sie tu taka rozumiana
Skłonił mnie moj dziwny objaw tu ...
A wiec to ze co miesiąc przechodzę inne objawy i wszystkie mieszalam w ciąże to juz znacie z zycia wiec albo mi sie udało albo to jeszcze inny miesiąc cykl hmmm
W połowie cyklu wypadła mi owulka nigdy w zyciu nie miałam brązowego śluzu w tym czasie ( generalnie z moim śluzem były inne jaja ) wiec pomyslalam ze to owulka ( wyczytałam raczej ) oczywiście dopadłam faceta swojego i kilka dni potem bolało mnie okropnie podbrzusze pulsowało tak cholernie ze naprawde zdrowo to odczułam ... Teraz jestem 5 dni przed @ bóle przeszły sa sporadyczne ... Zwykle miałam tak ze im bliżej @ tym gorzej ... Teraz temat piersi ... Zawsze bolały przed @ ale teraz sa zdrowo napompowane biorąc je w dłoń czuje je większe niz zwykle schodząc po schodach chodząc szybszymi krokami bolą ... Mam dziwaczne mdłości ale poniewaz jestem migrenowcem szczególnie w miesiączkę mdłości mi sie zdarzały ...
... Zaciekawiły mnie olmy objawy ... Sa one zbliżone do moich ... Oczywiście jak każda z was nakręcam sie ... Staramy sie od stycznia tak bardzo bym chciała ....
Olma prosze napisz co jeszcze Cie dopadło z objawów
Ferrari -
Witam, jak tam się macie? Ja postanowiłam mniej zaglądać na forum żeby się nie dobijać każdym postem który nie jest pozytywny...
mniej stresu przez to...
u mnie zaczął się 9 tydz. (8tydz 1 dzień)
w środę idę do lekarza... trzymajcie kciuki by było wszystko dobrze!!Kruszynko rośnij zdrowo... Kochamy Cię...
1 cykl udany
-
A ja dzis rano znow mdłości ...obym nie dostała okres do soboty i kolejne 9 mies
Ale znow wrócił bol podbrzusza choć delikatniejszy niz wcześniej ... Za to piersi mam jak tykająca bomba nawet chodzić nie mogę ... Ale co mies inna dolegliwość oby znow nie obsesja !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2015, 12:23
Ferrari -
nick nieaktualny
-
Bobitta wrote:Dziewczyny! Pytanko.
1 Gdzie w krakowie polecacie robić badania hormonów?
2 to na jakie badanie iść powiedział Wam ginekolog czy od razu robiłyście komplet
3 jakie badania wchodzą na komplet badań ?
Hej Bobitta
1. Ja robiłam w labie u lekarzy, do których chodzę na NFZ, ale ponoć jest jakiś dobry lab na Olszańskiej, a znowuż przyszpitalne są dokładniejsze, jeśli chodzi o wyniki.
2/3. ginekolożka nie kazała mi iść na żadne badania...pomimo obrazu PCO prawego jajnika... najpierw sama zrobiłam TSH, FT3 i FT4 (słynna trójca tarczycowa), do tego dorzuciłam prolaktynę i anty TPO (7dc). Prolaktyna wyszła w górnej granicy normy, rodzinna to zignorowała, podobnie jak niskie FT3. Ginka zignorowała tarczycę, ale zareagowała na wysoką prl Dała mi skierowanie na LH, FSH, prl po MTC, wolny testosteron, a oprócz tego powiedziała, żebym zrobiła na własną rękę estradiol i progesteron (wszystkie badania miałam zrobić w 1-3 dc, tylko proga 7-9 dni po ovu). Sama z siebie dorzuciłam jeszcze DHEAs i anty TG. Oba wyniki wyszły mocno przekroczone... ujawniając skąd niskie FT3 i potencjalna niedoczynność (prawdopodobnie mam początek Hashimoto).
w konsekwencji zaserwowałam sobie prywatnie usg tarczycy, które to potwierdziło. teraz czekam na wynik proga i idę do endo.
Oprócz tego zrobiłam jeszcze przeciwciała (toxo, cytomegalia, różyczka). NFZ refunduje je dopiero w pierwszym trymestrze, niestety.
planujemy jeszcze przebadać męża
Mam nadzieję, że pomogłam.
pozdrawiamstaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper wrote:Hej Bobitta
1. Ja robiłam w labie u lekarzy, do których chodzę na NFZ, ale ponoć jest jakiś dobry lab na Olszańskiej, a znowuż przyszpitalne są dokładniejsze, jeśli chodzi o wyniki.
2/3. ginekolożka nie kazała mi iść na żadne badania...pomimo obrazu PCO prawego jajnika... najpierw sama zrobiłam TSH, FT3 i FT4 (słynna trójca tarczycowa), do tego dorzuciłam prolaktynę i anty TPO (7dc). Prolaktyna wyszła w górnej granicy normy, rodzinna to zignorowała, podobnie jak niskie FT3. Ginka zignorowała tarczycę, ale zareagowała na wysoką prl Dała mi skierowanie na LH, FSH, prl po MTC, wolny testosteron, a oprócz tego powiedziała, żebym zrobiła na własną rękę estradiol i progesteron (wszystkie badania miałam zrobić w 1-3 dc, tylko proga 7-9 dni po ovu). Sama z siebie dorzuciłam jeszcze DHEAs i anty TG. Oba wyniki wyszły mocno przekroczone... ujawniając skąd niskie FT3 i potencjalna niedoczynność (prawdopodobnie mam początek Hashimoto).
w konsekwencji zaserwowałam sobie prywatnie usg tarczycy, które to potwierdziło. teraz czekam na wynik proga i idę do endo.
Oprócz tego zrobiłam jeszcze przeciwciała (toxo, cytomegalia, różyczka). NFZ refunduje je dopiero w pierwszym trymestrze, niestety.
planujemy jeszcze przebadać męża
Mam nadzieję, że pomogłam.
pozdrawiam
edit:
generalnie, podstawowe badania mam "w normie" tylko analiza moich objawów wraz z konsultacją z dziewczynami na forum skłoniła mnie, żeby poszukać "szerzej"
ale jak wiesz, wyszłam też z założenia, że babcia Vesper powinna się przebadać ze względu na swoje lata.
PS jak radiolog dowiedział się, że wyhodowałam jajo przy takiej prolaktynie to był mocno zdziwionystaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper wrote:Hej Bobitta
1. Ja robiłam w labie u lekarzy, do których chodzę na NFZ, ale ponoć jest jakiś dobry lab na Olszańskiej, a znowuż przyszpitalne są dokładniejsze, jeśli chodzi o wyniki.
2/3. ginekolożka nie kazała mi iść na żadne badania...pomimo obrazu PCO prawego jajnika... najpierw sama zrobiłam TSH, FT3 i FT4 (słynna trójca tarczycowa), do tego dorzuciłam prolaktynę i anty TPO (7dc). Prolaktyna wyszła w górnej granicy normy, rodzinna to zignorowała, podobnie jak niskie FT3. Ginka zignorowała tarczycę, ale zareagowała na wysoką prl Dała mi skierowanie na LH, FSH, prl po MTC, wolny testosteron, a oprócz tego powiedziała, żebym zrobiła na własną rękę estradiol i progesteron (wszystkie badania miałam zrobić w 1-3 dc, tylko proga 7-9 dni po ovu). Sama z siebie dorzuciłam jeszcze DHEAs i anty TG. Oba wyniki wyszły mocno przekroczone... ujawniając skąd niskie FT3 i potencjalna niedoczynność (prawdopodobnie mam początek Hashimoto).
pozdrawiam
dżo wydałaś na te wszystie badania ?
Bobitta
-
Dużo...wg mnie
nie pamiętam dokładnie, ze 300 zł z przeciwciałami (robiłam tylko IGG). na kilka badań miałam na skierowanie od ginki i rodzinnej (gdyby nie to pewnie jeszcze stówka by poszła na hormony, a kolejna na morfologię). do tego dolicz 110 zł za usg tarczycy
a w najbliższym czasie 80 zł za endokrynologa i 120 za gina
no i tyle by było z ubrań zimowychSelja, Bobitta lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"