Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Missy i bardzo dobrze ze tak meczysz swojego lekarza od tego on jest Wszakze ja mam okropny uraz do lekarzy i troche tez mna wstrzasa to ze nie daje Ci jednoznacznych wskazowek co robic i ciagle gada ze niech Pani najpierw w ciaze zajdzie... Kurde jak ja nienawidze lekarzy Dobrze ze dociekasz, dobrze ze wiesz jak sama mozesz sie wspomoc. Ja narazie jestem zielona w tych kwestiach i nie wiem jak sobie pomoc, ale caly czas sie od Was ucze i juz przynajmniej wiem na co zwrocic uwage przy najblizszej wizycie
missy83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien Dobry dziewczyny.
Mam nadzieje ze dla was chociaz dobry....bo dla mnie nie
Dopiero co w sumie z synkiem wstalam bo zrobil pobudke o 4.
Niestety dopadł mnie dzis ostry ból gardła pobolewało mnie od kilku dni ale dzis to juz niezły ból
Niestety nie mam amolu i mój bedzie musial kupic jak wróci z pracy.
Póki co musze leczyc herbatą z cytryny i miodem.
Nie wiem czy bede się dzisiaj udzielać jakoś przez ten ból nic mi sie nie chce
Ev czekam na Ciebie i wynik testu.
Tylko prosze nie mów ze znowu nie testujesz bo cos tam...
Miłego dnia chociaz wam zycze -
Witam was kobietki.
Ola, ja vtez tak podchodze do testowania. Nawet testów w domu nie trzymam, bo niepotrzebnie by kusilo. Dopiero jak się @spozni to kupie i zatestuje. Przeciez jak jestem w ciąży to za 2-3 dni też będę, a test przynajmniej będzie wiarygodny. Niestety ostatnio nawet nie miałam okazji testować bo małpa przychodziła w terminie
Co do lekarzy to też ostatnio trafilam na pi..pe. Ppszlam do gin endo żeby skontrolować hormony. Przecież już te kilka mies się staramy i nic, a ją kiedyś leczylam się na lekką niedoczynność tarczycy więc wskazania medyczne miałam.
A ona do mnoe- "będziemy badać jak już pani zajdzie". Nosz kur..ka.
Z łaska dała na TSH,ft4 i anty tpo. Zobaczymy co wyjdzie, jakoś dzisiaj chyba już wyniki powinny być.
A inną sprawa mam dziś dola bo cycki mnie bolaly a dziś jak ręką odjal.. Wniosek? @ przyjdzie w terminie, czyli max do 2 dni. ( niby zawsze powtarzam że dopóki nie ma @ to jest nadzieją, ale niestety znam swój organizm na tyle żeby wiedzieć czego się spodziewać. Smutno mi ((♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
nick nieaktualnyWypiłam już z 6 herbate z cytryna i miodem... juz mniej troche mnie boli.
Po za tym tak strasznie sie ciesze bo przyszla pocztą nowa umowa o mieszkanie bo mielismy umowe próbną na rok czasu a teraz nam przedłuzyli na 10 lat
A 11 grudnia mija najwieksze zagrożenie utraty ciązy- poronienie
Już nie moge się doczekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 13:41
palma, Ola_85, Vesper lubią tę wiadomość
-
Ja tez mam uraz do lekarzy denerwuja mnie ostatno byłam u drugiego bo moj wyjechal na jakis zjazd dla lekarzy i tamten nowy(awaryjny kiedys byłam u niego) mnie zbył powiedzial ze zaden monitoring nie wchodzi w gre poniewaz nie mozna stwierdzic kiedy jest owu i najlepszym dowodem na to ze była owu jest ciaza!!!!A ja doniego ze co slucham?a on mowi ze mam nie przejmowac sie badaniami i dzialac i tyle a no i przebadac meza a o zadnych badaniach dla mnie nic nie wspomnial.
-
A dzisiejszy dzien jest masakryczny latałam p miescie aby naprawic moj telefon bo wylaczyl sie nagle i nie mozna bylo go wlaczyc.Wszedzie gdzie bylam naprawa mija sie z celem i zalecaja kupno nowego.A funduszy brak :(Jutro jade na monitoring do mojego gin bo jest juz i sie dowiem co i jak i ewentualnie wejde do lombardu i moze tam cos kupie sensownego.
-
Agape:
faktycznie, może w ten sposób do tego podejść, chyba tak zrobię w przyszłym cyklu. Dziś koleżanka dała mi namiary na fajnego gina, zawróciła uwagę że to gin "chrześcijański" nie wciska byle jakich leków, bardzo ufa ziołom jako wspomagaczom i że wielu dziewczynom pomógł, także chyba się do niego zwrócę
Katsyuoshi:
imbiru dużo polecam, czystek 2xdziennie i odporność od razu w górę idzie
Ola85: no niestety, obecna technologia jest tak stworzona, by psuła się po gwarancji, i w taki sposób, by naprawa była nieopłacalna tak samo ubrania, buty... szczególnie te sieciówkowe. -
nick nieaktualny
-
Ah... a ja mam wątpliwości...dziś znowu pobolewa mnie jajnik, mimo, że wczoraj lekarz nic przy badaniu nie stwierdził i badanie nie bolało, no i wyniki krwi nie mówią o zapaleniu...i stwierdził że szpital jest bez sensu,
a na jutro mam skierowanie do szpitala od wcześniejszego lekarza na antybiotyk dożylny... sama nie wiem czy iść w końcu, czy nie -
Ev
trzymaj się, kochana!
Kat - gratuluję nowej umowy! i zdrowia życzę - ssanie czosnku może pomoże... (rozgryzasz i sączysz sok, ale nie połykasz, żeby nie podrażnić żołądka).
Anusia - ja dopiero wstecznie skojarzyłam fakty, jeśli chodzi o tarczycę dopóki człowiek nie robi badań, to nie wie, co się w jego organizmie dzieje.
Pietruszka, przykro mi ze względu na ból - nie wiem, co Ci poradzić... robiłaś CRP czy OB?
Missy, ja też czułabym się spokojniesza biorąc lutkę na drugą fazę... ale wolałabym mieć przyzwolenie od lekarza
pełen monitoring będe mieć dopiero w tym cyklu, w zeszłym się nie udał, bo byłam u dwóch ginów. już pisałam, wg pierwszego miałam nie mieć owu, a owu była jakoś tuż przed wizytą. miałam mieć niby cykl bezowu, a prog piękny...do tej pory nie wiem, czy gin ślepy czy złośliwy.
mówią, że najlepszym potwierdzeniem owu jest ciąża
z "niby bezowulacyjnych" ciąże się pojawiają
u mnie zabieganie i smuteczek. dziś przyjaciele nagadali mi, że się pospieszyliśmy ze staraniami o dziecko, żebyśmy zaczęli starania jak nasza sytuacja się ustabilizuje...
żeby tak ciąże się dało zaplanować! przykro mi, że zamiast wsparcia dostałam reprymendę jak mała dziewczynka, które bawi się zapałkami... ech...
szkoda mi było im tłumaczyć, ograniczyłam się do stwierdzenia, że zdrowa para ma 20-30% szans na ciążę w cyklu, a co dopiero jak są jakieś przeszkody...
wiem, że chcieli dobrze, ale... ;(Selja lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper
tak, robiłam CRP i jeszcze jeden wynik ,ale nie pamiętam, coś z morfologii i oba świadczą, że nie mam zapalenia. Właśnie dzwoniłam do gina(tego od szpitala) i zapytałam co robić. Powiedział, że w takim razie tydzień poobserwować (skoro wyniki ok) i jak nie przejdzie to koniecznie do szpitala w kolejny piątek.
Nie wiem czemu masz niestabilną sytuację, pewnie nie jestem w temacie, ale wiem, bo widzę, że dzieciątko chciane wiele zmienia, na plus, nie ważne co się w życiu w obecnym momencie dzieje. Nic się nie przejmuj... tylko Ty wiesz, jak bardzo chcesz dziecka, to się liczy.missy83 lubi tę wiadomość
-
Pietruszka,
No to faktycznie dziwna sytuacja... ja też bym na Twoim miejscu jeszcze tydzień poczekała...no chyba, że oni ten antybiotyk dożylnie chcą Ci podać na podstawie jakichś szczegółowych badań, a nie "w ciemno"...
Nasza sytuacja jest trudna lokalowo, ale w wakacje będziemy już w swoim domu, który teraz budujemy (czyli kredyt na karku, ale z perspektywą na wcześniejszą spłatę).
Myślę, że ktoś, kto nie przeżył pragnienia macierzyństwa nie jest w stanie zrozumieć sytuacji. Tyle lat "odkładaliśmy" decyzję, a przecież nie młodniejemy!
Myślę, że tego akurat nie muszę tłumaczyć, skoro się "tu" spotykamySelja, missy83 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper
Bardzo dziwna, ale jestem już spokojniejsza. Tydzień mnie chyba nie zbawi, skoro profesorek tak zalecił.
To chyba nie tragedia, bo z tego co piszesz, spokojnie dzidzia mogłaby przyjść na świat już w idealnych warunkach więc w ogóle się nie przejmuj. A z resztą, nasi rodzice, kiedy nie mięli takich możliwości jak my teraz wychowywali nas na kupie z dziadkami albo na malutkich dwóch pokoikach jak się udało, więc wszystko można jeśli się tego pragnie, a dzidziuś to nagroda sama w sobie.
Jasne w życiu każdej kobiety przychodzi ten moment, niektórym tylko nieco za późno, a potem zdziwienie...
missy83 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem po wizycie u nowego gina pomimo że dziś 1 d.c i całe szczęscie że poszłam, bo uwaga mam torbiel 6cm zajęła praktycznie cały jajnik. Zostałam przestymulowana i uwaga, owulacja pewnie wystąpiła tylko później i stad się zrobiła torbiel, którą poprzedni lekarz nie zauwyażył. I generalnie wogóle trafiłam na super Lekarza, który wierzę że mi pomoże a nie będzie faszerować lekami jak królika dropsami... Poza tym są inne leki a laparo i hsg to już ostateczność.. Ale na to wszystko znów jest potrzebny czas.. Jestem załamana bo kolejny miesiąc mamy w plecy, bo dostałam lutagen czy jakos tak na wchloniecie tej torbieli i zobaczymy oby nowy rok dał nam nowe szanse ale powoli opadam z sił...
wiem, że zaraz zostanę zliczowana za to, że smęcę ale naprawdę aktualnie nie potrafię się cieszyć bo ciągle pod górkę.Ola_85, Evanlyn, missy83 lubią tę wiadomość
-
Vesper wrote:Ev
trzymaj się, kochana!
Kat - gratuluję nowej umowy! i zdrowia życzę - ssanie czosnku może pomoże... (rozgryzasz i sączysz sok, ale nie połykasz, żeby nie podrażnić żołądka).
Anusia - ja dopiero wstecznie skojarzyłam fakty, jeśli chodzi o tarczycę dopóki człowiek nie robi badań, to nie wie, co się w jego organizmie dzieje.
Pietruszka, przykro mi ze względu na ból - nie wiem, co Ci poradzić... robiłaś CRP czy OB?
Missy, ja też czułabym się spokojniesza biorąc lutkę na drugą fazę... ale wolałabym mieć przyzwolenie od lekarza
pełen monitoring będe mieć dopiero w tym cyklu, w zeszłym się nie udał, bo byłam u dwóch ginów. już pisałam, wg pierwszego miałam nie mieć owu, a owu była jakoś tuż przed wizytą. miałam mieć niby cykl bezowu, a prog piękny...do tej pory nie wiem, czy gin ślepy czy złośliwy.
mówią, że najlepszym potwierdzeniem owu jest ciąża
z "niby bezowulacyjnych" ciąże się pojawiają
u mnie zabieganie i smuteczek. dziś przyjaciele nagadali mi, że się pospieszyliśmy ze staraniami o dziecko, żebyśmy zaczęli starania jak nasza sytuacja się ustabilizuje...
żeby tak ciąże się dało zaplanować! przykro mi, że zamiast wsparcia dostałam reprymendę jak mała dziewczynka, które bawi się zapałkami... ech...
szkoda mi było im tłumaczyć, ograniczyłam się do stwierdzenia, że zdrowa para ma 20-30% szans na ciążę w cyklu, a co dopiero jak są jakieś przeszkody...
wiem, że chcieli dobrze, ale... ;(