X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staramy się i wspieramy
Odpowiedz

Staramy się i wspieramy

Oceń ten wątek:
  • madziarella88 Autorytet
    Postów: 436 333

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    missy ja widze na obu dwie kreseczki. na pre tescie jest jasniejsza ale jest ;) powtorz test jutro dla twojego swietego spokoju ale mysle ze to juz tylko formalnosc ;)

    missy83 lubi tę wiadomość

    5b09mg7y1fm9q2ki.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piekne 2 kreseczki na obu :)
    Nic tylko gratulowac <3

    missy83 lubi tę wiadomość

  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Missy, serdeczne gratulacje <3 bardzo miła weekendowa niespodzianka, hurraaa! <3 rośnijcie zdrowo! Kreseczki są nieźle widoczne, nie ma wątpliwości! Kciuki zaciśnięte !!!

    Madziulla to może teraz jest już za duża?...nic innego mi nie przychodzi do głowy :P na innym forum czytałam, że AMH w kolejnym badaniu było ponad 2 (pierwszy wyniki bliski 1), dzięki suplementowaniu. Trzymaj się i głowa do góry!

    pietruszka to życzę Ci super pracy! solidaryzuję się, bo ja mam zlecenia, więc... :P sama wiesz.

    Anusia nie uciekaj!

    Kat dziecko widocznie ma nie tylko dobry gust, ale i smak :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 12:36

    missy83 lubi tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • pietruszkanatki Autorytet
    Postów: 815 471

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vesper, i nie boisz się, że jak zaciążysz to zostaniesz bez pieniążków? Ja właśnie dlatego już od jakiegoś czasu zleceń nie biorę, bo jak zaciążę, to nic nie mam, żadnych świadczeń...

    yuudyx8dhaa1o8es.png
    Waga maluszka ponad 600 g, moje kochane serduszko <3
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vesper niestety moje starania stanely pod ogromnym znakiem zapytania :( Byćmoże bede musiala je zawiesic... Jestem strasznie rozgoryczona i do tego jeszcze bardziej rozkojarzona niz zwykle :( nie wiem czy w zwiazku z tym mam kontynuwac te badania czy olac to wszystko... eh... zycie bywa przewrotne :/ a juz mialam taki plan... taki piekny plan :(

    p19uskjoxacp4928.png
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pietruszka
    pewnie, że się boję...to część moich codziennych smutków... ale ja jestem jeszcze studentką do tego i w razie czego liczę, że może cudem załapię się na łaskę rządu, jeśli w międzyczasie nie znajdę etatu...
    http://tygrysiaki.pl/urlop-macierzynski-2016/
    tu opis projektu, który wszedł w życie wraz ze wszystkimi wątpliwościami autorki...;)

    czekając forever na etat, mogę przegapić szansę na rodzinę, a na invitro mnie nie stać ;)

    Anusiu zdrowie jest ważne, tego bym nie zaniedbywała na przyszłość... ja żałuję, że nie zostałam wcześniej zdiagnozowana - ale to indywidualna sprawa. Mam nadzieję, że to nic poważnego u Ciebie, strasznie mi przykro z powodu tego, co piszesz...może jednak jest jakieś wyjście?

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mąż przedwczoraj w nocy wrocil z firmowej imprezy swiatecznej i oznajmil mi ze mam sie pakowac. Wyjezdzamy za granice. Strasznie sie wkurzylam zrobilam afere...;/ Zaproponowali mu roczna wymiane. Do kraju na samym koncu Azji, kraju w ktorym nie ma alfabetu lacinskiego, ba.. nie ma nawet cyrylicy;/ Jak pojade z nim to bedzie mial wieksza wyplate. Kurde wiem ze to dla niego bardzo wazne, ze bardzo to wzbogaci jego cv i tak dalej. Ale dla mnie to jest cos szokujacego bo: mialam juz jakis plan na to wszystko, jestem mocno zwiazna z rodzina;/... eh... Mam wrazenie ze te nasze starania zepchnal na dalszy plan :( Zmuszac go napewno nie bede. Ale czuje sie w zwiazku z ta sytuacja bardzo zle :( Boje sie ze moj depresja - ta prawdziwa- wroci:/ Przepraszam ze Was tu zawalam tym zalem, ale chyba musialam to z siebie wywalic :(

    p19uskjoxacp4928.png
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anusiu, uff, myślałam, że coś gorszego się stało np że się rozstaliście...
    Pomyśl o tym inaczej :) słońce i świeże (pewnie nie pryskane owoce) zwiększą odporność Twojego organizmu i na pewno poprawią płodność, więc nie zaniedbuj badań, tylko posprawdzaj, co się da... w razie czego weź leki i tłumaczenie swoich dolegliwości na angielski. Skombinuj też jakąś apkę tłumacza na angielski, można się tak spróbować porozumieć. Poza tym lekarze pewnie znają trochę angielski ;) jeszcze możesz się mile zdziwić i... Może to dla Ciebie też będzie jakaś szansa zawodowa?
    Nie chcę Cię namawiać do "złego", ale tu na ovu jest pamiętnik dziewczyny, która zaszła w Tajlandii i tam była do 6 miesiąca, tam robiła pierwsze badania, wróciła dopiero na 3 trymestr do Polski...nie martw się, kochana...przykre, że nie uzgodniliście tego wcześniej i razem, ale życzę Wam, żeby z tego jeszcze wielkie szczęście się urodziło <3
    edit:
    mówisz - masz :D
    https://ovufriend.pl/pamietnik/starania-i-ciaza-w-tajlandii,320.html

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 13:21

    anusia24 lubi tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • Madziuuuula Autorytet
    Postów: 1199 675

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Missy ogromne gratulacje raz jeszcze!!!! Na wykresie pierwsza gratulowałam:P:P
    Na pewno wszystko będzie dobrze.

    Vesper niedługo znów zbadam tarczycę, najgorsze, ze cała "trójca" 60 zł, a jeszcze inne trzeba zbadać (LH, FSH, estradiol.. ). Wiem, że to i tak tanio, te 60 zł, ale już tyle wydałam na różne badania, że MASAKRA.

    Dziewczyny życzę miłej soboty:)

    missy83 lubi tę wiadomość

    201609111661.png
    Filipek, 62 cm i 3660 g radości:)
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziuuuula wrote:
    Missy ogromne gratulacje raz jeszcze!!!! Na wykresie pierwsza gratulowałam:P:P
    Na pewno wszystko będzie dobrze.

    Vesper niedługo znów zbadam tarczycę, najgorsze, ze cała "trójca" 60 zł, a jeszcze inne trzeba zbadać (LH, FSH, estradiol.. ). Wiem, że to i tak tanio, te 60 zł, ale już tyle wydałam na różne badania, że MASAKRA.

    Dziewczyny życzę miłej soboty:)

    Madziulla, trójca jest w całości refundowana przez NFZ (skierowanie od rodzinnego). trzeba o to zawalczyć ;) Zwei właśnie zamieściła link do ustawy, na którą się możesz powołać. Na te badania hormonalne, o których piszesz, też dostałam skierowanie od mojej ginki z NFZ (niestety, nie ma jej już w przychodni; u mnie podstawą było podejrzenie policystycznych, trzeba by poszukać w innej ustawie i się domagać, bo skoro ja mogłam dostać skierowanie, to TY też możesz!). Co więcej właśnie wyczytałam z ustawy, że od rodzinnego możesz też dostać skierowanie na USG tarczycy i przy...coś tam ;)
    U endo z NFZ możesz dostać skierowanie na antyTPO i antyTG.

    http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20140001440&type=2

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • missy83 Autorytet
    Postów: 573 542

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To dobrze, że coś tam widać na fotach :-).

    Mi dziś radość trochę prysła, bo ... jak gotowałam zupę to byłam w międzyczasie w wc...i patrzę, ciemnopomaranczowe takie jasnobrązowe plamienie... Ale było tylko raz. Takie maluśkie... No ale teraz leżę..... Zamiast się bezgranicznie cieszyć,to takie obawy są...
    Mam tylko nadzieję już żadnej plamki nie widzieć.

    Palma - ja za Ciebie mocno trzymam kciuki,bo Ty teraz bliżej finału . <3

    Powodzenia dziewczyny,zdrowia życzę i wszystkiego dobrego. Miłego dnia. ♥♡♥♡

    A ja dziś chciałam normalnie funkcjonować,gdzieś jechać do centrum handlowego,popatrzec na imprezy mikolajkowe ale zostalam w domu. Jestem obolala - i bole krzyżowe były...i podbrzusza... wzięłam nospę... a mocz oddaję często to zawsze schizowana jestem jak mam spojrzeć na wkładkę...
    ...wiadomo,ze ja po przejsciach to się boję i mam nadzieję żadnych plamek nie widzieć.

    Przepraszam,że panikuję.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 15:38

    anusia24, palma, Kornelia85 lubią tę wiadomość

    synek 6 lat <3 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
    synek ur. 18.08.2016 <3
    h84fwn15dqixvghy.png
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vesper wrote:
    Anusiu, uff, myślałam, że coś gorszego się stało np że się rozstaliście...
    Pomyśl o tym inaczej :) słońce i świeże (pewnie nie pryskane owoce) zwiększą odporność Twojego organizmu i na pewno poprawią płodność, więc nie zaniedbuj badań, tylko posprawdzaj, co się da... w razie czego weź leki i tłumaczenie swoich dolegliwości na angielski. Skombinuj też jakąś apkę tłumacza na angielski, można się tak spróbować porozumieć. Poza tym lekarze pewnie znają trochę angielski ;) jeszcze możesz się mile zdziwić i... Może to dla Ciebie też będzie jakaś szansa zawodowa?
    Nie chcę Cię namawiać do "złego", ale tu na ovu jest pamiętnik dziewczyny, która zaszła w Tajlandii i tam była do 6 miesiąca, tam robiła pierwsze badania, wróciła dopiero na 3 trymestr do Polski...nie martw się, kochana...przykre, że nie uzgodniliście tego wcześniej i razem, ale życzę Wam, żeby z tego jeszcze wielkie szczęście się urodziło <3
    edit:
    mówisz - masz :D
    https://ovufriend.pl/pamietnik/starania-i-ciaza-w-tajlandii,320.html
    Nie nie, az tak źle nie jest :) Po prostu strasznie sie zszokowalam, od razu w glowie powstalo milion mysli, obaw, rozpatrywanie roznych scenariuszy... Mysle ze to zbyt gwaltownie na mnie spadlo i potrzebuje troche czasu zeby na chlodno to wszystko przemyslec...

    Vesper, jestes naprawde Aniolem, znow krzepisz serce :D Poprawilas mi nastroj ktory przez ostatnie 2 dni byl... szkoda gadac. Moze faktycznie jest to jakas szansa od losu... Poczytalam sobie pamietnik tej dziewczyny i faktycznie az sie usmiechnelam :) moze zbyt to wszystko wyolbrzymilam. Moj mozg nastawil sie na to ze napewno sie tam nie odnajde, ze nawet u lekarza nie bede wiedziala jak rozmawiac.

    Co do moich szans zawodowych to nie wiem... Wizy pracowniczej mi nie dadza. ALe zapewniaja jakies kursy jezykowe i inne rozrywki, wiec moze jakos bym przezyla:) CHociaz nie wyobrazam sobie abym miala mowic po koreansku :P

    Wkurzylam sie w tym wszystkim dlatego ze od razu pomyslalam ze nasze starania o dziecko skonczone, a moj małżonek nie widzial w tym zadnego problemu twierdząc że tam tez sie da. To chyba bylo dla mnie najbardziej przybijajace bo ja widzialam to inaczej o_O'

    Podsumowując ten hipotetyczny wyjazd mialby byc za jakies 3 miesiace, wiec to jeszcze kawalek czasu, a moj mozg w tym czasie bedzie w takim zawieszeniu. Chyba ze szybko wyjasnimy sobie ta sytuacje, ale poki co ciezko jest nam teraz rozmawiac na ten temat:/

    Jeszcze raz bardzo Ci dziekuje! <3 <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 16:09

    Vesper lubi tę wiadomość

    p19uskjoxacp4928.png
  • missy83 Autorytet
    Postów: 573 542

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście stresa i obawy staram się od siebie oddalać i dawać tylko pozytywne moje odczucia w dół brzuszka.

    Może ta plamka przez lutkę,może przez to,że dziś wypadałby 1 dzień @.

    Na wizytę to chcę jak najszybciej iść, by teź skonsultować się co do dawki lutki,czy nie jest sens zwiększyć.

    Teraz to tylko UTRZYMAĆ to szczęście. Modlę się,modlę się...
    Nie chcę by to wszystko pękło jak bańka mydlana...
    Mam nadzieję,że mnie rozumiecie.


    Przepraszam, że nie pisuję dziś z Wami na Wasze tematy i sprawy,naprawdę bym chciała,ale brak mi skupienia.

    anusia24 lubi tę wiadomość

    synek 6 lat <3 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
    synek ur. 18.08.2016 <3
    h84fwn15dqixvghy.png
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    missy83 wrote:
    To dobrze, że coś tam widać na fotach :-).

    Mi dziś radość trochę prysła, bo ... jak gotowałam zupę to byłam w międzyczasie w wc...i patrzę, ciemnopomaranczowe takie jasnobrązowe plamienie... Ale było tylko raz. Takie maluśkie... No ale teraz leżę..... Zamiast się bezgranicznie cieszyć,to takie obawy są...
    Mam tylko nadzieję już żadnej plamki nie widzieć.

    Palma - ja za Ciebie mocno trzymam kciuki,bo Ty teraz bliżej finału . <3

    Powodzenia dziewczyny,zdrowia życzę i wszystkiego dobrego. Miłego dnia. ♥♡♥♡

    A ja dziś chciałam normalnie funkcjonować,gdzieś jechać do centrum handlowego,popatrzec na imprezy mikolajkowe ale zostalam w domu. Jestem obolala - i bole krzyżowe były...i podbrzusza... wzięłam nospę... a mocz oddaję często to zawsze schizowana jestem jak mam spojrzeć na wkładkę...
    ...wiadomo,ze ja po przejsciach to się boję i mam nadzieję żadnych plamek nie widzieć.

    Przepraszam,że panikuję.

    Missy nie przepraszaj! :)
    To naturalne ze panikujesz, w koncu jestes w zupelnie nowej sytuacji :) Ale uwazam ze powinnas byc dobrej mysli i sie nie stresowac, bo po co Wam to potrzebne :) (wiem, latwo powiedziec, ale sie postaraj <3) Napewno wszystko bedzie dobrze! Musi byc! Odpoczywaj :)

    missy83 lubi tę wiadomość

    p19uskjoxacp4928.png
  • Vesper Autorytet
    Postów: 2378 1813

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anusia24 wrote:
    Nie nie, az tak źle nie jest :) Po prostu strasznie sie zszokowalam, od razu w glowie powstalo milion mysli, obaw, rozpatrywanie roznych scenariuszy... Mysle ze to zbyt gwaltownie na mnie spadlo i potrzebuje troche czasu zeby na chlodno to wszystko przemyslec...

    Vesper, jestes naprawde Aniolem, znow krzepisz serce :D Poprawilas mi nastroj ktory przez ostatnie 2 dni byl... szkoda gadac. Moze faktycznie jest to jakas szansa od losu... Poczytalam sobie pamietnik tej dziewczyny i faktycznie az sie usmiechnelam :) moze zbyt to wszystko wyolbrzymilam. Moj mozg nastawil sie na to ze napewno sie tam nie odnajde, ze nawet u lekarza nie bede wiedziala jak rozmawiac.

    Co do moich szans zawodowych to nie wiem... Wizy pracowniczej mi nie dadza. ALe zapewniaja jakies kursy jezykowe i inne rozrywki, wiec moze jakos bym przezyla:) CHociaz nie wyobrazam sobie abym miala mowic po koreansku :P

    Wkurzylam sie w tym wszystkim dlatego ze od razu pomyslalam ze nasze starania o dziecko skonczone, a moj małżonek nie widzial w tym zadnego problemu twierdząc że tam tez sie da. To chyba bylo dla mnie najbardziej przybijajace bo ja widzialam to inaczej o_O'

    Podsumowując ten hipotetyczny wyjazd mialby byc za jakies 3 miesiace, wiec to jeszcze kawalek czasu, a moj mozg w tym czasie bedzie w takim zawieszeniu. Chyba ze szybko wyjasnimy sobie ta sytuacje, ale poki co ciezko jest nam teraz rozmawiac na ten temat:/

    Jeszcze raz bardzo Ci dziekuje! <3 <3

    To zerknij tu :) cieszę się, że mogłam Ci chociaż trochę humor poprawić :)
    http://wkorei.blogspot.com/2015/04/ciaza-i-porod-zwyczaje.html
    Może swoją książkę napiszesz albo bloga? Uszy do góry! Na pewno pięknie wykorzystasz ten czas na rozwój :)
    Z tego, co czytałam na tym blogu może się okazać, że będziesz tam miała w ciąży czy nawet podczas porodu lepiej niż my ;)

    Missy, może to tylko lutka, a może Twoje objawy są z nadżerki?... na pewno wizyta u lekarza Cię uspokoi :) nie martw się na zapas!


    missy83, anusia24 lubią tę wiadomość

    staramy się od września 2015
    ,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"

  • Madziuuuula Autorytet
    Postów: 1199 675

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vesperku jakbyś znalazła ten wątek, w którym dziewczyna pisze, że podniosła Amh dwukrotnie, to podlinkuj:)

    201609111661.png
    Filipek, 62 cm i 3660 g radości:)
  • anusia24 Autorytet
    Postów: 875 544

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vesper wrote:
    To zerknij tu :) cieszę się, że mogłam Ci chociaż trochę humor poprawić :)
    http://wkorei.blogspot.com/2015/04/ciaza-i-porod-zwyczaje.html
    Może swoją książkę napiszesz albo bloga? Uszy do góry! Na pewno pięknie wykorzystasz ten czas na rozwój :)
    Z tego, co czytałam na tym blogu może się okazać, że będziesz tam miała w ciąży czy nawet podczas porodu lepiej niż my ;)

    Missy, może to tylko lutka, a może Twoje objawy są z nadżerki?... na pewno wizyta u lekarza Cię uspokoi :) nie martw się na zapas!
    Ach jak miło posłuchać mądrego (mądrej!) :) Jeśli faktycznie tam wyjedziemy, jeśli zacznę pisać bloga to napewno wspomne tam o Tobie :D
    Wróciliśmy do rozmów, postanowiliśmy jednak nie rezygnować ze starań! :) Cokolowiek by sie dzialo...
    Bardzo Ci dziekuje! <3 W tygodniu porobie jeszcze kilka tych badań które mi radzilas :)


    No i już z lepszym nastawieniem (kurde chyba naprawde mam jakis problem z tymi hormonami bo mam takie wahania nastrojow ze az mnie to przeraza :O) życzę WSZYSTKIM miłej soboty!<3 <3 A wyjątkowo mocno trzymam kciuki za Missy. To dobre wiesci od niej ruszyły moje serce:) :D

    missy83, Vesper lubią tę wiadomość

    p19uskjoxacp4928.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    missy83
    Staraj się nie przemęczać, a wszystko będzie dobrze :) Kiedy masz wizytę u gin?
    Wiadomo, że się martwisz. Masz zakaz dopuszczania do siebie negatywnych myśli ok? :)

    missy83 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikołaj dla Oscarka już gotowy :)

    Beztytulu_sxepsxx.jpg

    missy83, anusia24, palma, Demeter, Evanlyn, Ola_85, Ev, owu, Vesper, Meg0809 lubią tę wiadomość

  • missy83 Autorytet
    Postów: 573 542

    Wysłany: 5 grudnia 2015, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Śliczna choina, Kat :-) ☆★☆★☆★

    Ja... zwiększyłam dawkę luteiny.
    Coś mi się wydaje, że lekarz gin mi mówił,że jak będę wiedzieć,że jestem w ciąży to brać po 2 tabletki 2 x dziennie. A tak brałam po owu jedną 2 x dziennie.
    Oczywiście na dniach się z nim skonsultuję,czy przez tel czy na wizycie. Czy tak zalecił czy nie,bo jest lutka 50 i też lutka 100. Ja w domu mam i stosuję 50.
    Jednak czytałam WSZĘDZIE,że duża ilość prog w ogóle nie szkodzi. Ja zresztą mam wskazania... a jak nie zaszkodzi większa dawka a ma pomóc,że będę spokojniejsza-to nawet nie zastanawiałam się.
    Muszę iść w tym przyszłym tygodniu na wizytę,by lekarz też receptę na lutkę wypisał.

    A dziś odpoczywałam głównie i modliłam się,by było wszystko dobrze.
    Mam silne bóle w krzyżu,takie pulsujące,dosyć dokuczliwe.

    Przepraszam,że na luzie z Wami nie piszę,ale dziś dzieñ to dla mnie szok,radość i zarazem obawa - by nic niepokojącego się nie działo. Dobranoc :-***

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 23:51

    katsuyoshi, Evanlyn lubią tę wiadomość

    synek 6 lat <3 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
    synek ur. 18.08.2016 <3
    h84fwn15dqixvghy.png
‹‹ 354 355 356 357 358 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ