Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam nadzieje ze wreszcie i dla nas się los uśmiechnie. Ja zaczelam stymulacje do drugiej inseminacji. W poniedziałek usg i zobaczymy co tam wyrosło i tak myśle ze gdzieś w piątek inseminacja będzie. Znów kłócia codziennie- dobrze ze maz robi bo ja nawet nie mogę patrzeć.Vesper wrote:Kat, napisz do mnie
Postaram Cię pomóc, nie martw się!
A jeśli masz problemy z cukrem, to warto z niego zrezygnować. Jeść 5 posiłków dziennie i uważać na ich indeks glikemiczny. Nie martw się. Na stronie słodka mama są też pomysły na radzenie sobie z podwyższonym cukrem w ciąży
Dziewczyny, brzuszki!!!
piękne je macie! Gratuluję rozwijających się maluchów!
Proszę się nie denerwować bzdurami w internecie!
Fajnie, że jest tyle brzuchatek. Czas i na nas, nie, Anusia, Zuzanna, Marta, Sówka?... (jak kogoś pominęłam, przepraszam).
Vesper lubi tę wiadomość
ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI
, 28.04.16 2 IUI 

-
nick nieaktualnyKat, też to tak zrozumiałam, żeby wypić z tego to 410ml ale ja się niestety nie znam.
Nigdy nie miałam jeszcze obciążenia glukozą.
Mnie dzisiaj tak brzuch zmalał, ze szok.. Wymioty i biegunka i ledwo żyje. Dzisiaj zaczęłam 3 miesiąc, a ja się tak czuje
-
Trzymaj się, Szarlotko

Meg, co się stało? Czy w pamiętniku kliknęłaś coś przez pomyłkę...? Przytulam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 16:31
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
Meg0809 wrote:Niestety nie przez pomyłkę, serduszko przestało bić;(
Meg... nie lubię... nie lubię... tak mi przykro...
wiem, że internetowe wsparcie nie zastąpi rzeczywistego, ani żadne słowa nie przyniosą Ci ulgi w żałobie, w żalu... Mocno Cię przytulam i polecam modlitwie Ciebie i Aniołka...
I życzę Ci ukojenia...
Meg0809 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyDziękuję jutro rano jadę do szpitala i usuną maleństwo. Umarła dziś kolejna część mojej duszy ;(Vesper wrote:Meg... nie lubię... nie lubię... tak mi przykro...
wiem, że internetowe wsparcie nie zastąpi rzeczywistego, ani żadne słowa nie przyniosą Ci ulgi w żałobie, w żalu... Mocno Cię przytulam i polecam modlitwie Ciebie i Aniołka...
I życzę Ci ukojenia... -
Tak mi przykro, kochana...;( Mam nadzieję, że są teraz Bliscy, którzy dają Ci wsparcie w trudnych chwilach... Mam nadzieję, że znajdziesz zrozumienie podczas wizyty w szpitalu, a sam zabieg będzie bezbolesny, przynajmniej w sensie fizycznym... Mocno tulę... bo żadne słowa tutaj nie pasują...Meg0809 wrote:Dziękuję jutro rano jadę do szpitala i usuną maleństwo. Umarła dziś kolejna część mojej duszy ;(
[*]
Meg0809 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyZabiegu mi nie zrobili i raczej nie zrobią, bo nie chcą wolą, żeby samo się wszytko oczyściło, żeby nie ingerować bo wtedy endometrium nie jest już tak dobre. Pani doktor stwierdziła, że dobrze się oczyszcza także zobaczymy jutro rano czy już nic nie zostało i wypuszcza mnie do domu bez zabiegu. Wola żeby organizm odrzucił sam niż mają ingerować mechanicznie. Jest mi bardzo ciężko ale mam takie wsparcie od rodziców siostry a przede wszystkim od męża że jakoś daje radę.Vesper wrote:Tak mi przykro, kochana...;( Mam nadzieję, że są teraz Bliscy, którzy dają Ci wsparcie w trudnych chwilach... Mam nadzieję, że znajdziesz zrozumienie podczas wizyty w szpitalu, a sam zabieg będzie bezbolesny, przynajmniej w sensie fizycznym... Mocno tulę... bo żadne słowa tutaj nie pasują...
[*] -
Kochana Meg...
dzięki, że nam o tym piszesz... domyślam się, jakie to może być trudne doświadczenie... Z tego, co wiem, faktycznie, lepiej, kiedy oczyszczenie się macicy następuje samoistnie - jest mniejsze ryzyko zrostów... Dobrze, że Bliscy są przy Tobie i Cię wspierają. Ich Bliskość będzie jeszcze potrzebna przez dłuższy czas. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, Meg
Ściskam mocno!
Meg0809 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyDziękuję Wam za wsparcie. Wczoraj rano wypuścili mnie ze szpitala obyło się bez łyżeczkowania. oczyszczam się sama, choć jakiś malutki pozytyw w tym całym koszmarze. Chyba jeszcze nie do końca dociera do mnie co się stało, mózg się broni. Mam wrażenie, że jestem w innej rzeczywistości. Z dnia na dzień będzie lepiej, zwłaszcza, że musimy zrobić badania genetyczne i zobaczyć czy znajdzie się przyczyna zatrzymania tych 2 ciąż. Chcę być mamą dlatego się nie poddaje i będę walczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2016, 09:38
-
nick nieaktualnyOgólnie nic mi nie było, ani mnie nie bolał brzuch ani nic. Zaczęłam leciutko plamić tydzień temu ale zwiększyłam dawkę luteiny i po 1 dniu się uspokoiło. A w piątek dostałam śluz przezroczysto-brązowy i pojechał do lekarza okazało się , że maluch nie żyje od tygodnia zatrzymał się jego rozwój.Ola_85 wrote:meg a co sie stało przeciez wszystko bylo ok bolalo cie cos?zle sie czulas/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2016, 09:45
-
nick nieaktualnyMeg, tak mi okropnie przykro

Jak przeczytałam co się stało to aż zamarłam na dłuższą chwilę..
Dobrze, że masz wsparcie, to jest bardzo ważne i potrzebne teraz.. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą duchem i zawsze możesz na nas liczyć. Trzymaj się mocno, jestem pewna, że Bóg wam to wynagrodzi.
Meg0809, Vesper lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękujęSzarlotka123 wrote:Meg, tak mi okropnie przykro

Jak przeczytałam co się stało to aż zamarłam na dłuższą chwilę..
Dobrze, że masz wsparcie, to jest bardzo ważne i potrzebne teraz.. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą duchem i zawsze możesz na nas liczyć. Trzymaj się mocno, jestem pewna, że Bóg wam to wynagrodzi.
staram się być silna, choć nie zawsze wychodzi. Dziś mam gorszy dzień i okropnego doła, ale jutro jest nowy dzień może będzie lepiej.
Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
Meg - przykro mi również bardzo..
Wiem co czujesz...
Także miałam dwie straty.
Rozumiem dół, przygnębienie, będzie - to normalne, ale widać, że starasz się być silna w tym wszystkim, najważniejsze się nie załamywać. Ja np. źle robiłam,że usilnie chciałam zajść ponownie, wpadałam w obsesje,nic mi się nie chciało, dałam na luz - porobiłam szereg badań, zmieniłam trochę dietę...No i z npr we własnym zakresie - czyli samoobserwacja, i .. się udało, i wiara, wiara, wiara dużo w staraniach pomogła.
Przytulam. Życzę powodzenia
Ja tu dawno nie byłam; bo znów miałam problemy z logowaniem, logowałam się na jakieś stare konto - które kiedyś założyłam, a nie używałam. A konto stare i nowe było na jednym mailu utworzone, tak więc hasło mi cały czas przychodziło do starego konta.. Ale nie ważne. Hasło zapamiętałam tak - by już nie zapomnieć
.
Napisałam już na belly, że znam płeć.
100% chłopak. Czyli mój 6 letni synek będzie miał braciszka.
.
Zdrowe dziecko, na połówkowym usg było wszystko ok, mam fajne zdjęcia z usg 3d/4d na pamiątkę
.
Trzymam kciuki Dziewczyny, za Wasze starania
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 10:36
Meg0809, Vesper, anusia24, Ola_85 lubią tę wiadomość
synek 6 lat
2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016

-
nick nieaktualnyDziękujęmissy83 wrote:Meg - przykro mi również bardzo..
Wiem co czujesz...
Także miałam dwie straty.
Rozumiem dół, przygnębienie, będzie - to normalne, ale widać, że starasz się być silna w tym wszystkim, najważniejsze się nie załamywać. Ja np. źle robiłam,że usilnie chciałam zajść ponownie, wpadałam w obsesje,nic mi się nie chciało, dałam na luz - porobiłam szereg badań, zmieniłam trochę dietę...No i z npr we własnym zakresie - czyli samoobserwacja, i .. się udało, i wiara, wiara, wiara dużo w staraniach pomogła.
Przytulam. Życzę powodzenia
Ja tu dawno nie byłam; bo znów miałam problemy z logowaniem, logowałam się na jakieś stare konto - które kiedyś założyłam, a nie używałam. A konto stare i nowe było na jednym mailu utworzone, tak więc hasło mi cały czas przychodziło do starego konta.. Ale nie ważne. Hasło zapamiętałam tak - by już nie zapomnieć
.
Napisałam już na belly, że znam płeć.
100% chłopak. Czyli mój 6 letni synek będzie miał braciszka.
.
Zdrowe dziecko, na połówkowym usg było wszystko ok, mam fajne zdjęcia z usg 3d/4d na pamiątkę
.
Trzymam kciuki Dziewczyny, za Wasze starania
.

staram się nie załamywać i jakoś trzymać.
Gratuluję Ci synka
niech rośnie zdrowo.
Vesper, missy83 lubią tę wiadomość







