Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Meg!
Uszy do góry! Jesli to nie ciąża to zycze Ci aby @ przyszla jak najszybciej. A moze opoznila Ci sie po prostu owulacja? Nie martw sie w koncu musi sie to szczesliwie skonczyc.
U mnie tez bez zmian. W srode i czwartek mam wizyty u lekarzy wiec zobacze jak tam bedzie dalej, ale tak jak mowilam, ani nie mierze temperatur ani nie czekam na znaki nic nie wiem...
Milego wieczorku
katsuyoshi, Meg0809 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć Ev, anusia, Vesper, Meg
Pamiętacie mnie jeszcze? ^^
Pół roku mnie z Wami nie było, bo dostałam tę wymarzoną pracę, ale wracam, bo zaczęłam starania
Coś się u Was pozmieniało?
Bo u mnie wykryto problemy z tarczycą, podniesione hcg itp... jestem na euthyroxie 50, biorę jodid, vit D.
A moje bóle jajnika okazały się zespołem jelita drażliwego...
To mój pierwszy cykl starań... dziś 26 dc...
Buziaki dla Was :*katsuyoshi, anusia24, Meg0809 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:Cześć Ev, anusia, Vesper, Meg
Pamiętacie mnie jeszcze? ^^
Pół roku mnie z Wami nie było, bo dostałam tę wymarzoną pracę, ale wracam, bo zaczęłam starania
Coś się u Was pozmieniało?
Bo u mnie wykryto problemy z tarczycą, podniesione hcg itp... jestem na euthyroxie 50, biorę jodid, vit D.
A moje bóle jajnika okazały się zespołem jelita drażliwego...
To mój pierwszy cykl starań... dziś 26 dc...
Buziaki dla Was :*
Witaj pietruszanatki
Nasza Ev zaciążyła w sumie jest na końcówce ciąży już i razem ze mną siedzi na naszym wątku po fioletowej stronie Mało kiedy wchodzi ale czasem się odezwie wiec mysle że szybciej złapiesz ją pisząc do niej na priv
Vesper nada dzielnie walczy ! Chociaż bardziej odzywa się także na priv niz na forum.pietruszkanatki, Meg0809 lubią tę wiadomość
-
Heej pietruszkanatki!
No pewnie że pamiętam, myślałam że juz na dobre nas opuściłaś! No i jak Ci te miesiące pracy minęły? Pamietam ze bylas na poczatku bardzo zadowolona
Jesli chodzi o starania to caly czas cisza, w ostatnich miesiacach zrezygnowalam tez z mierzenia temperatury bo uznalam ze w sumie i tak i tak nic nie wychodzi, a to jeszcze mi dodatkowego stresu zawsze przysparza:P a tak poza tym to chwile temu skonczylam studia i mam nadzieje ze w najblizszym czasie tez jakas sensowna prace (a przynajmniej staż) sobie znajde (tak wiem, jestem optymistka ).
Dobrze ze porobilas badania, przynajmniej wiesz na czym stoisz i co poprawic. U mnie tez do marca bylo intensywne branie lekow ale od kwietnia jakos wlasnie stracilam zapal, wszytsko odstawilam... Moze zle zrobilam, ale coz... Jutro ide na usg zobaczyc co tam slychac
Trzymam kciuki za Twoje starania i odzywaj sie czesciej! -
katsuyoshi wrote:Meg najważniejsze że się wyjasniło i wredota przyszła.
Witaj pietruszanatki
Nasza Ev zaciążyła w sumie jest na końcówce ciąży już i razem ze mną siedzi na naszym wątku po fioletowej stronie Mało kiedy wchodzi ale czasem się odezwie wiec mysle że szybciej złapiesz ją pisząc do niej na priv
Vesper nada dzielnie walczy ! Chociaż bardziej odzywa się także na priv niz na forum.
AAA no jeszcze o Tobie zapomniałam pewnie przez ten trudny dla mnie od zawsze nick moje gratulacje dla Was dziewczęta w takim razie!! Jak cudownie! -
anusia24 wrote:Heej pietruszkanatki!
No pewnie że pamiętam, myślałam że juz na dobre nas opuściłaś! No i jak Ci te miesiące pracy minęły? Pamietam ze bylas na poczatku bardzo zadowolona
Jesli chodzi o starania to caly czas cisza, w ostatnich miesiacach zrezygnowalam tez z mierzenia temperatury bo uznalam ze w sumie i tak i tak nic nie wychodzi, a to jeszcze mi dodatkowego stresu zawsze przysparza:P a tak poza tym to chwile temu skonczylam studia i mam nadzieje ze w najblizszym czasie tez jakas sensowna prace (a przynajmniej staż) sobie znajde (tak wiem, jestem optymistka ).
Dobrze ze porobilas badania, przynajmniej wiesz na czym stoisz i co poprawic. U mnie tez do marca bylo intensywne branie lekow ale od kwietnia jakos wlasnie stracilam zapal, wszytsko odstawilam... Moze zle zrobilam, ale coz... Jutro ide na usg zobaczyc co tam slychac
Trzymam kciuki za Twoje starania i odzywaj sie czesciej!
Anusia obroniłaś się? Bo ja ciągle nie przez tą pracę.
Tak, nadal jestem zadowolona, ale pracuję po 10h dziennie i między innymi z tego względu chciałabym już mieć brzucha, żeby odpocząć
Też myślę o zaprzestaniu mierzenia, faktycznie, dużo stresu mnie to kosztuje, bo czekam na każdy poranek niecierpliwie i wieczorem się stresuje co to będzie. Powoli dochodzę do wniosku, że chyba lepiej mieć niespodziankęanusia24 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:Cześć Ev, anusia, Vesper, Meg
Pamiętacie mnie jeszcze? ^^
Pół roku mnie z Wami nie było, bo dostałam tę wymarzoną pracę, ale wracam, bo zaczęłam starania
Coś się u Was pozmieniało?
Bo u mnie wykryto problemy z tarczycą, podniesione hcg itp... jestem na euthyroxie 50, biorę jodid, vit D.
A moje bóle jajnika okazały się zespołem jelita drażliwego...
To mój pierwszy cykl starań... dziś 26 dc...
Buziaki dla Was :*
Musisz podejść do tego wszystkiego z dystansem, na luzie co ma być to będzie. Rzadko kiedy mamy wpływ na to co Nas spotyka. Musisz szukać pozytywów i na tym się skupić a wszystko jakoś się ułoży, prędzej czy później.
Ja przeżywam kolejną stratę, masa badań i szukanie przyczyny, na szczęście wiemy co się stało i jak trzeba postępować przy trzeciej ciąży, aby więcej się to nie zdarzyło. Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć z tego co mam, choć czasem przychodzą dni zwątpienia i brak sił na cokolwiek, ale się nie poddajemy bo oboje z mężem wiemy co jest dla Nas najważniejsze i chcemy osiągnąć sukces. Dlatego nie można się poddawać głowa do góry, w końcu zaświeci słońcepietruszkanatki, anusia24, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
pietruszkanatki wrote:Anusia obroniłaś się? Bo ja ciągle nie przez tą pracę.
Tak, nadal jestem zadowolona, ale pracuję po 10h dziennie i między innymi z tego względu chciałabym już mieć brzucha, żeby odpocząć
Też myślę o zaprzestaniu mierzenia, faktycznie, dużo stresu mnie to kosztuje, bo czekam na każdy poranek niecierpliwie i wieczorem się stresuje co to będzie. Powoli dochodzę do wniosku, że chyba lepiej mieć niespodziankę
Tak tak, dzisiaj mija akurat 2 tygodnie od obrony Ciesze sie ze w koncu sie udalo bo nie powiem duzo nerwow mnie to kosztowało No wlasnie sie domyslam ze ciezko to skonczyc, ja gdybym pracowala pewnie tez nadal bym sie z tym meczyla... Ale trzymam kciuki aby udalo sie i Tobie to sfinalizowac!
Dobrze ze juz zagrzalas miejsce w tej pracy, ale faktycznie duzo pracujesz wiec nie dziwie sie ze jestes zmeczona... Moze temu Cie tak mecza bo to poczatek?
Dokladnie, lepiej sie pozytywnie zaskoczyc
Chociaz ja to juz praktycznie w ogole stracilam nadzieje i na nic juz nie liczekatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGłowy do góry dziewczyny napewno w końcu wam się uda
Grunt to nie myslec o staraniach a nóż widelec niespodzianka bedzie.
Stres tutaj niestety nie pomoże ani załamywanie się chociaż wiem jakie to trudne.
Liczę jednak że te wakacyjne słoneczko rozgrzeje was i doda dużo siłyMeg0809, anusia24, Ola_85 lubią tę wiadomość
-
WItam.
Zerknęłam na RÓŻOWĄ stroną, chciałam sprawdzić, czy ten wątek nadal tętni życiem, czy raczej nieuchronnie wkracza do archiwum.
CIekawe co u EV?
Ale to już na fioletowej pytać, bo termin na lipiec.
CO do staranek, to fakt, trzeba wyluzować, tak jak Katsuyoshi napiała wyżej. Ja wyluzowałam i udało się. Fakt,że też miałam monitoring cyklu w gabinecie swojego ginekologa. No ale ogólnie to byliśmy wyluzowani i bez stresu.
Ciekawa jestem, czy ten wątek jeszcze będzie aktywny, czy już pójdzie do lamusa.katsuyoshi lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
Missy a co tam u Ciebie? Jak sie czujesz, na kiedy masz termin? Piekny ten Twoj avatar
eh, ja tam juz dobrych kilka miesiecy temu dalam sobie spokoj z tym nakrecaniem sie, teraz to juz w ogole wszystko mi obojetne... Takze i to nie pomaga Ostatnio jak bylam u lekarza powiedzial mi ze i tak marne szanse, ze i tak mi nie pomoze i przekierowal mnie do kliniki leczenia nieplodnosci...
Noo wlasnie, ja jakis czas tu nie zagladalam ale ostatnio staram sie wchodzic i widze ze straszne tu pustki, a szkodakatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
JA też po nieudanych próbach zniknęłam na pól roku prawie. Wracam pomału do starań. W marcu zgłosiłam się do kliniki w Krakowie. Lekarz kazał wykonać stos badań, w tym męża. U mnie oczywiście diagnoza ta sama co u wszystkich gin - PCO, ale wyniki badań lekko przekraczające normy, więc nie jest tragicznie. Badania wykonał też mój M. - widniało na nich jak byk, że ilość plemników nieprawidłowych 90%. Ale lekarz z kliniki przekonywał, że to nic takiego i namawiał od razu na inseminacje a później jak coś in vitro. Nie pasowało mi coś... Poszłam z bezsilności już totalnej do ordynatora ginekologii u mnie w szpitalu (prywatnie) i co. Powiedział, że trafiłam na naciąganie na kasę. Dopóki mąż się nie podleczy nie ma co pchać się w inseminacje z tak słabym nasieniem. Poza tym lekarz w sławnej klinice nawet nie zaproponował mi badania drożności jajowodów
Jestem w 21 dc z clo, czekam zapewne na okres i będę się umawiać na HSG. Mąż od wczoraj na pigułach i będziemy powtarzać seminogram.
Więc wracam do Was i tocze od nowa tą nierówną walkękatsuyoshi, Ola_85 lubią tę wiadomość
Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
nick nieaktualnyagape milo znowu cie widziec trzymam kciuki aby meża nasienie się poprawiło no i żeby u was sloneczko zaświeciło w końcu
Co do naciągania kasy nie bede komentować bo szczerze szkoda słow na takich lekarzy
anusia jak to nie ma szans? nie rozumiem? to co u was jest nie tak?
missy niestety różowa od dluzszego czasu zostala pozostawiona sama sobie .. ja zaglądam tu codziennie ale nie mam do kogo pisac bo zwyczajnie nikt tu nic nie pisze...
Ev nie ma od dawna ani na róż ani na fiolet wiec nie wiemy co u niej a przeciez tez ma juz termin porodu ... moze urodziła już któż to wie. -
Witajcie...
Ja również zniknęłam, bo forum źle na mnie działało.
Wyluzowałam, a teraz już olałam wszystko i pogodziłam się z sytuacją. Pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy.
Większość z wątku zaciążyła to nie ma się co dziwić, że pustki. Może z czasem pojawią się nowe:)
W każdym razie trzymam za was kciuki dziewczyny!Meg0809 lubi tę wiadomość
Demeter