Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
No coś Ty Anusia, każda z nas zadawała takie pytania kiedyś pytaj ile wlezie
tak ja mam założone dwie karty ciąży, ale to nic nie stanowi, w sensie możesz ich mieć ile chce nikt Cię z nich nie rozlicza ja noszę ze sobą zawsze jedną, tą lepiej wypełnioną z większą ilością badań czyli tą z luxmedu akurat. Ja myślę, że na pewno chodź tam do medicoveru jak masz pakiet nawet ze względu na badania, które duużo kasy co miesiąc pochłaniają. Ja też sobie to cenie w luxmedzie. A jak jeszcze spodobał Ci się tam lekarz i masz do niego zaufanie to super! Więc myślę, że na razie się tego trzymaj, prywatnie zawsze zdążysz jakby co jeszcze do kogoś się zapisać
Co do cukrzycy to też żyje taką nadzieją, tylko ostatnio się zmartwiłam, bo dwie moje koleżanki niestety mają złe wyniki krzywej cukrowej po ciążach jak miał cukrzycę i zdiagnozowany stan przedcukrzycowy. Ale mam nadzieje, że mnie ta "przyjemność" ominiekatsuyoshi, anusia24 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo anusia super wieści no widzisz kochana jednak cuda się zdarzają a Ty już straciłaś nadzieję
A jeśli chodzi o alkohol to ponoć przy staraniach powinno się trochę wspomagać winkiem właśnie na rozluźnienie nie zalewać w trupa ale dla humorku i relaksu.
Cisza się tu zrobiła bo jakby to powiedzieć, jak ciągle nie wychodzi to ile można pisać na jeden i ten sam temat. Każda z Nas jest gdzieś tam zawiedziona i smutna i nie ma nawet ochoty tutaj zaglądać. Wątek umiera śmiercią naturalną, jedyny plus że coraz więcej dziewczyn albo już ma pociechy albo na nie właśnie czeka oby wszystkim Nam się udało i wtedy tylko fioletowa będzie działaćWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2016, 21:39
katsuyoshi, anusia24 lubią tę wiadomość
-
Anusia, gratuluje !!!!
Kat piękna córcia
Ja dzis miałam pierwszą inseminację - dwa piękne pęcherzyki i 15 mln żołnierzy od mężaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2016, 13:46
katsuyoshi, Meg0809, martta, Ola_85, anusia24, Evanlyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
anusia24 wrote:Jeeeeju dziewczyny nie wiem czy smiac sie czy plakac!
Mialam jutro zatestowac dla wszystkiego ale chwile temu cos mnie tknelo zeby zrobic test, przestac sie ludzic a po 5 sekundach pojawila sie druga krecha!
Teraz jak juz skierowali nas do kliniki, jak juz zaczelam tracic nadzieje...
Jak tylko 2 razy w miesiacu byly
Nie wiem czy mi sie to sni, nie wiem czy mowic mezowi ;o
Chyba wypada jutro pojsc na bete? Jeeej ale zem sie rozdenerwowalaaaaa
https://zapodaj.net/51e9cd72f6296.jpg.html
anusia24 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny poszukuje osoby ktora jest potrzebujaca mama i bedzie miala dziewczynke badz ma juz taka do 6 msc.Mam do oddania wypawke,sama bede miala dziewczynke ale od rodziny dostałam mnostwo rzeczy i nie zdaze wszystkiego zuzyc.Moze jest ktos potrzebujacy??Dodam ze rzeczy sa dobrej/przecietnej jakosci ale spokojnie mozna dziecku załzoyc.Posiadaja deikatne zmechacenia ale nie maja dziur i plam.
-
Hej dziewczyny!
Dziekuje Wam za mile slowa!
Niestety w weekend nie obylo sie bez zamieszania... W piatek po tej wizycie u lekarza juz bylam zadowolona wszystko bylo ok. Do wieczora. Odebralam wyniki ktore robilam rano. Okazalo sie ze tsh 6,89 o_O'. Spanikowalam straszliwie. Tym bardziej ze okazalo sie ze najblizsza mozliwa wizyta do endokrynologa (prywatnie!) byla na 1.08... No ale po kilkugodzinnych poszukiwaniach i obdzwanianiach okazalo sie ze w mojej rodzinnej miejscowosci jest jedna wizyta na poniedzialek. No to w sobote zapakowalismy sie i pojechalismy. Upal byl straszliwy myslalam ze umre. Jechalismy 9h.. A w niedziele dostalam krwawienia i wyladowalam na SORze... porobili mi jakies podstawowe badania, na szczescie okazalo sie ze beta dalej rosnie, dali mi torbe lekow i teraz sie faszeruje... Ogolnie czuje sie nienajlepiej, strasznie mnie to wszystko wykonczylo, dopiero dzisiaj po poludniu wrocilismy do siebie. Ehh... ciekawie sie zapowiada...
Kat nie moge sie napatrzec, cudna, mała dama
Selja nooo to ładnie sie zapowiada, życzę Wam z całego serca szczęścia
Meg no wlasnie! Jesli rozowa ma umrzec to tylko dlatego ze podbijemy fioletowa! Tego musimy sie trzymac!Meg0809 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanusia24 wrote:Hej dziewczyny!
Dziekuje Wam za mile slowa!
Niestety w weekend nie obylo sie bez zamieszania... W piatek po tej wizycie u lekarza juz bylam zadowolona wszystko bylo ok. Do wieczora. Odebralam wyniki ktore robilam rano. Okazalo sie ze tsh 6,89 o_O'. Spanikowalam straszliwie. Tym bardziej ze okazalo sie ze najblizsza mozliwa wizyta do endokrynologa (prywatnie!) byla na 1.08... No ale po kilkugodzinnych poszukiwaniach i obdzwanianiach okazalo sie ze w mojej rodzinnej miejscowosci jest jedna wizyta na poniedzialek. No to w sobote zapakowalismy sie i pojechalismy. Upal byl straszliwy myslalam ze umre. Jechalismy 9h.. A w niedziele dostalam krwawienia i wyladowalam na SORze... porobili mi jakies podstawowe badania, na szczescie okazalo sie ze beta dalej rosnie, dali mi torbe lekow i teraz sie faszeruje... Ogolnie czuje sie nienajlepiej, strasznie mnie to wszystko wykonczylo, dopiero dzisiaj po poludniu wrocilismy do siebie. Ehh... ciekawie sie zapowiada...
Kat nie moge sie napatrzec, cudna, mała dama
Selja nooo to ładnie sie zapowiada, życzę Wam z całego serca szczęścia
Meg no wlasnie! Jesli rozowa ma umrzec to tylko dlatego ze podbijemy fioletowa! Tego musimy sie trzymac!
No oczywiście może umrzeć bo wszystkie będziemy na fioletowej prędzej czy później.anusia24 lubi tę wiadomość
-
Kat ale ta Twoja córa juz duza
Anusia Ty to się nie denerwuj tylko na spokojnie proszę do wszystkiego podchodzić.
Selja trzymam kciuki; *
Ola ja mam mieć dziewczynkę! ;p jak rzeczywiście masz za dużo tego i chcesz oddac to ja chętnie przygarnękatsuyoshi, anusia24 lubią tę wiadomość
aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Hej kochane.
Na samym początku chciałam pogratulować Anusi! tak bardzo się cieszę, że się w końcu udało, odpoczywaj dużo :*
Kat, śliczną masz córeczkę!
Ogólnie wszystkim gratuluje którym tego nie robiłam i czekam u Was na szybkie rozwiązanie i pokazanie maluszków !
Tak dawno mnie tu nie było..ale miałam trochę zawirowań w życiu, z mężem przeżywaliśmy śmierć bliskich nam osób, ja najgorzej przeszłam śmierć dziadka, nie obyło się również bez chwilowego zatrzymania starań. Starania też powoli mnie wykańczają, to przecież już albo dopiero 11 cs, niedługo pyknie nam rok, sama świadomość tego bardzo mnie przeraża, aż wzięłam się za badania...pierw szukałam jakiegoś nowego DOBREGO ginekologa - znalazłam! po pierwszej wizycie u niej aż się popłakałam, że ktoś w końcu chcę się mną zająć, oczywiście zbyt wiele nie zrobiła, bo przepisała mi jakieś leki na podobno zwiększenie szans i dała skierowanie na wyniki, które dzisiaj już zrobiłam i czekam do wieczora żeby je zobaczyć, ale dla mnie to już dużo, bo wcześniej każdy odsyłał mnie z wiadomością, że przecież jestem jeszcze młoda i wszystko się unormuje. 23 sierpnia będę miała robione USG, akurat by sprawdzić czy w ogóle do owu dochodzi. Kilka razy nawet przeżyłam małe załamanie, w sumie po każdej @ tak jest, ale nie poddaje się, bo przecież jest o co walczyć!
Ale się rozpisałam...będziecie krzyczeć!
Tak bardzo chciałabym znaleźć się z wami po fioletowej stronie, ale widocznie szybko będzie mi to dane.
katsuyoshi, anusia24 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymarta95 przykro mi z powodu smierci bliskich ci osób jednakże mam nadzieje że nowy lekarz sprawi że zawita u ciebie swiateło za te wszystkie szare dni.
dobrze ze tak sie toba od razu zajął nowy lekarz chociaz fakt faktem nie dziw się ze inni cie odsyłali bo niestety z reguły osoby starajace sie o dziecko maja czas do roku po roku dopiero lekarze sprawdzaja co jest przyczyna tego ze przez caly rok sie nie udalo zajsc w ciaze... Niby ten rok staran to takie minimum aby potem lekarz mógł cos robic w kierunku badan..
Tak czy siak ważne ze ktos zaczał cos robic w twojej sprawie i mam nadzieje ze te leki itp pomogą/ -
Kat, dziękuję.
To już nawet nie chodzi o to odsyłanie, ale po prostu mogli porobić mi jakieś badania, no nie wiem.. najważniejsze, że teraz coś już ruszyło i będzie jakaś podstawa do dalszej diagnostyki. Nie ukrywam, że jak powiedziałam że to już prawie rok to inaczej nawet na mnie patrzyła, więc może i racja, że dopiero po roku czasu zaczynają coś robić i byłam na NFZ, także podwójnie byłam w szoku -
Marta95 witaj kochana! Jeszcze raz zycze abyscie szybko pozbierali sie po smierci dziadka On napewno chciałby dla Was jak najlepiej! Musicie znalezc w sobie sile na to wszystko. Wiem, latwo sobie pogadac... Ja tez juz w pewnym momencie stracilam zupelnie nadzieje. Nie chcialo mi sie juz mierzyc temperatur, brac tych lekow, zaczelam czesciej spotykac sie ze znajomymi (wczesniej ciagle bylam tylko skupiona na tym ze a noz widelec sie udalo i szalec nie bede). Co prawda u mnie w miare szybko te leki zostaly wlaczone (po 3 mies staran) bo od dawna bylo wiadomo ze najprawdopodobniej mam PCO, ale raczej slabo mi pomagaly w staraniach skoro udalo sie po 3 miesiacach od ich odstawienia o_O'. Oczywiscie nie sugeruje ze dobrze zrobilam hamujac leczenie bo teraz musze znow do niego wrocic... No i boje sie ze przez to moga byc problemy, boje sie troche o to co zobacze na usg... Postaram sie podejsc do tego z zimna krwia, ale łatwo nie bedzie. Zycze Wam aby w koncu sie udalo, abyscie znalezli przyczyne niepowodzen i w koncu przyniesli nam dobra nowine
No i rozumiem Twoje emocje u ginekologa... Ja jak bylam 6.07 na usg i okazalo sie ze moje jajniki juz ledwo widac pod tymi cystami, a w dodatku ginekolog powiedzial ze on juz tu nic nie poradzi i zostaje tylko klinika to tez wybieglam stamtad z placzemWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 12:40
-
Anusia, dziekuje kochana za dobre słowa. Tak mi jest to teraz potrzebne...
Ja też zrezygnowałam z zmierzenia temp, leków nie brałam przez jakiś czas, teraz biorę Ovarin - wszystko w jednym
Na usg na pewno usłyszysz piekne bijace serduszko i same dobre wieści
Trzymam za was kciuki!
anusia24 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja chce sie z wami pozegnać.
Od dłuższego czasu grubo zastanawiałam się nad usunięciem konta na forum i coraz bardziej przekonuje się do tego aby to zrobić.
Bedzie mi was wszystkich brakować lecz mysle że tak bedzie najlepiej gdyż ostatnie czasy krece zdarzenia,fakty i przypisuje je do nie tych osób ktorych się one tyczą
Nie mam pojecia dlaczego tak się dzieje....
Nie chciałabym aby przez moje pomyłki było wam wszystkim przykro bo np dana sytuacje przypisałam nie tej osobie której się tyczy ...
Mam nadzieje że wszystkie bedziecie już nie długo w ciaży i bedziecie szczesliwymi mamusiami czego wam zycze z całego serca ! Trzymam za was naprawde kciuki .
Mam chociaż cichą nadzieje że nie bedziecie mnie zle wspominać mimo wszystko.
EV ! Jeśli jeszcze kiedy kolwiek wejdziesz na forum to mam nadzieje że przeczytasz moje Gratulacje - bo napewno juz urodziłaś a że nie ma ciebie od bardzo dawna nie mam nawet jak sama ci obecnie pogratulować. -
Kaaat no co Ty! Od samego poczatku jak tu przyszlam juz bylas i od samego poczatku zawsze konkretnie odpowiadalas na wszystkie pytania, rozwiewalas watpliwosci, jak trzeba bylo to nakrzyczalas... Caly czas twierdzilas ze duzo zalezy od naszej psychiki.. I faktycznie w moim przypadku chyba naprawde to byl czynnik kluczowy. To ze bylam chora to jedna sprawa, ale druga ze caly czas o tym myslalam. Dopiero jak stwierdzilam ze i tak nic z tego i trzeba jakos zyc dalej to coś ruszyło... Bardzo mi przykro ze nas opuszczasz Zycze Tobie i calej Twojej rodzince duzo szczescia, zdrówka, wszystkiego co najlepsze Sciiiiiiskam mocno!
-
kobity chwalę się
zdrowa dziewczynka
tu profil
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6160afef6854.jpg
a tu płeć
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b46a2214debd.jpg
mała waży 424gramyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2016, 17:55
Meg0809, anusia24, martta, Ola_85 lubią tę wiadomość
aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)