Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymartta wrote:Dziewczyny gratulacje! ☺
Nowo przybyłym jak i starej gwardii powodzenia życzę i cały czas i całym sercem trzymam kciuki za 2 kreseczki u Was!
To jest wspaniały wątek, mam masę sentymentu, byliście że mną podczas starań, czekania na testowania i początkach ciąży i nigdy tego nie zapomnę bo to było bardzo ważne dla mnie!
Filipek za 2 dni kończy 2 miesiące, czas pędzi jak oszalały, est rozkoszny lobuzem, ale marzy mi sie żeby się wyspać hee ☺
Pozdrawiamy i poczytujemy tu Was! Buziaki
Trzymaj mocno bo z całej starej gwardii zostałam już sama ale dobrze dobrze niech coraz więcej będzie brzuszków w końcu i na mnie przyjdzie pora szczęśliwie urodzić dzieciątko.
Czas leci nie da się ukryć pamiętam jak niedawno byłyście przed testowaniem a tu maluch już 2 miesiące ma, tak jak Oli Amelka, Viki Kat już 4. Niech zdrowo rosną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 19:17
martta lubi tę wiadomość
-
Meg0809 wrote:Trzymaj mocno bo z całej starej gwardii zostałam już sama ale dobrze dobrze niech coraz więcej będzie brzuszków w końcu i na mnie przyjdzie pora szczęśliwie urodzić dzieciątko.
Czas leci nie da się ukryć pamiętam jak niedawno byłyście przed testowaniem a tu maluch już 2 miesiące ma, tak jak Oli Amelka, Viki Kat już 4. Niech zdrowo rosną.Meg0809 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymartta wrote:Meg pewnie że będzie Ci dane, mam nadzieję że już niebawem! Trzymam kciuki żeby teraz dla Was grudzień byl szczęśliwy! ☺
Dzięki :* oby był udany taka mała gwiazdka z nieba pod choinkę w sam raz by się przydała żeby na nowo uwierzyć w ten świat.martta lubi tę wiadomość
-
Witajcie,
Pojawiam się na forum pierwszy raz. Wybrałam ten temat gdyż zawiera hasło wspieramy, a tego mi właśnie trzeba. Mam 42 lata i 3 letnią córeczkę. Od dwóch lat starałam się o drugie dziecko. Bardzo się ucieszyłam jak w grudniu zeszłego roku zobaczyłam dwie kreski. Ciąża bez powikłań wszystko szło według podręczników, wszystkie badania idealne. Płeć męska. Urodziłam 31 sierpnia tego roku. Poród był błyskawiczny, waga synka 3450. Piękny chłopiec. Tylko nie mógł płakać i robił się siny. Okazało się, że synek miał poważną wadę serca (przełożenie wielkich pni tętniczych) wada nie do wykrycia w czasie ciąży. Zmarł trzeciego dnia.
Byłam w stanie wstać z łóżka tylko i wyłącznie dlatego, że mam kolejny cel starać się o kolejne dziecko. Nie wiem tylko czy mi starczy czasu gdyż mam 42 lata.
Potrzebuję wsparcia bo bardzo mi ciężko. A może któraś z Was słyszała o podobnym przypadku?Paula250 -
Paula bardzo mi przykro z powodu twojej straty Trzymaj się kochana masz dla kogo jeszcze żyć i wszystko będzie dobrze tylko trzeba tobie trochę czasu z oswojeniem i zagojeniem ran Cóż jeszcze mogę dodać by cię pocieszyć Moja siostra też całkiem niedawno miała cc i jej synek nie rozwinął się prawidłowo zmarł godzinę po porodzie a teraz znowu zaszła w ciążę i może tym razem będzie ok. Tobie życzę wszystkiego dobrego i oby również tobie się udało
-
Dziękuję, cały czas mam nadzieję, choć lekarz uprzedza mnie, że wiek może być poważną przeszkodą, o czym ja oczywiście wiem. W poprzednią ciążę zaszłam też przy wspomaganiu hormonalnym.
Wszystkim dziewczynom w ciąży i starającym się życzę żeby wszystko ułożyło się doskonale i aby urodziły zdrowe dzieci. Mi niestety się nie udało - byłam wśród 1% kobiet u których dzieci zdiagnozowano po porodzie taką wadę. Ale będę dalej walczyćPaula250 -
nick nieaktualnyPaula bardzo Ci wspólczuje.
Nie chce nawet myślec co musiałas czuc i przez co przejsc ...
W takich sytuacjach ciezko jest naprawde cokolwiek powiedzieć.
Ciaża wzorowa ,dziecko na świecie i zamiast cieszyć się maleństwem trzeba się z nim za chwile żegnać tragednia.
Mam nadzieje że szczescie jeszcze do was zawita i zobaczycie wkrótce 2 kreseczki a potem zdrowe maleństwo w ramionach.
Życze wam bardzo dużo cierpliwosci i wiary na lepsze dni.
Niech Bóg was prowadzi i obdarzy was zdrowym kochającym maleństwem.
Trzymam kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 16:46
-
Dziękuję Wam wszystkim.
Na razie z powodu stresu mam zatrzymany okres. Po porodzie jeszcze go nie dostałam. Biorę teraz luteinę na wywołanie. Liczę na to że natura nie znosi próżni i że los da mi jeszcze szansę na nowe życie.
Zresztą, dopiero po mojej tragedii dowiedziałam się ilu osobom przytrafiła się podobna historia i wszystkie te osoby w niedługiej przyszłości urodziły maleństwo. Mam taką nadzieję, że mnie czeka podobna przyszłość.
Na razie nie mogę jeszcze normalnie funkcjonować, na przykład nie jestem w stanie pójść do galerii handlowych na zakupy - za dużo osób z wózkami, kobiet w ciąży, nie mogę korzystać z aparaty w telefonie, gdzie mam zdjęcia mojego synka. Każdego dnia uczę się na nowo żyć z takim ciężarem.
Dlatego jeśli ktoś zna podobne przypadki, proszę o podzielenie się nimi na forum.Paula250 -
nick nieaktualny
-
witajcie, dołączyłam do Was, bo już naprawdę nie wiem co robić, kiedy przychodzą kolejne @ i kolejne i kolejne.. dobrze, że istnieje takie miejsce, gdzie można opowiedzieć o swoich problemach i wysłuchać innych dziewczyn. od ponad 2 lat bezskutecznie staramy się o dziecko, od roku biorę różne leki: bromergon, 2 cykle na cyclo progynowa, obecnie drugi cykl na clo, oeparolu i obowiazkowo folik. jak to mi nie pomoże to ja już nie wiem. trzymam kciuki za Was i trzymajcie za mniepoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:witajcie, dołączyłam do Was, bo już naprawdę nie wiem co robić, kiedy przychodzą kolejne @ i kolejne i kolejne.. dobrze, że istnieje takie miejsce, gdzie można opowiedzieć o swoich problemach i wysłuchać innych dziewczyn. od ponad 2 lat bezskutecznie staramy się o dziecko, od roku biorę różne leki: bromergon, 2 cykle na cyclo progynowa, obecnie drugi cykl na clo, oeparolu i obowiazkowo folik. jak to mi nie pomoże to ja już nie wiem. trzymam kciuki za Was i trzymajcie za mnie
Witaj zawsze dobrze jest móc się wygadać, poradzić.
Miałaś robione badanie? Twój partner? -
Hej, jakaś ta fioletowa strona dziwna - pamiętam jak Kate tak pisała i muszę przyznać że miałaś rację .
Jeśli pozwolicie to będę tutaj zaglądać bo tu się czuje najlepiej
Witam nowe dziewczyny
Paula bardzo mi przykro.
Marlena ja też starałam się 2 lataOla_85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySelja wrote:Hej, jakaś ta fioletowa strona dziwna - pamiętam jak Kate tak pisała i muszę przyznać że miałaś rację .
Jeśli pozwolicie to będę tutaj zaglądać bo tu się czuje najlepiej
Witam nowe dziewczyny
Paula bardzo mi przykro.
Marlena ja też starałam się 2 lata
No jasne zawsze lepiej zostać w starym gronieSelja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhehe no fioletowa to nie to samo co rożowa.
Witam nową. Tez jestem ciekawa czy z partnerem robiliscie jakie badania ? 2 lata staran to duzo i lekarze po roku stanan każą już robic badania. Do roku czasu dają taki czas na zajscie a jesli się nie zajdzie to po roku robic badania i leczyc.Selja, Meg0809 lubią tę wiadomość