Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysmerfetka22 wrote:na brak pracy nie nazekam,i na brak funduszy również nie
Ja mam tylko telent do szkicowania ;p
Ale nie robie nic z tym gdyż nie mam na to szkoly ukończonej bo plastyczna droga szkoła A mam duze rodzenstwo i moich rodziców zwyczajnie nie bylo stac na placenie za taką szkole wiec mój talencik zostal tak jakby odsuniety na drugi tor i pracowałam w pl w plastikach a w uk przy warzywach hehe teraz jak juz jakis czas temu pisalam opiekuje sie synem -
Bobitta wrote:Dziwne... mnie allegrowskie ładnie wyznaczają owu. Teraz mam pierwszy cykl i ich nie stosuje po jeden dlatego że nie mam po co, po dwa skończyły mi się i nie mam kasy w tej chwili na takie wydatki jak testy.
Bobitta, a masz te z niebieskim czy z różowym końcem?Selja lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
No, widzisz, moje owulacyjne mają niebieski koniec (różowe opakowanie), cionrzowych jeszcze nie testowałam może dla tego są lipne ? słyszałam, że te z różowym końcem są lepsze
Selja, Bobitta lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
Vesper wrote:No, widzisz, moje owulacyjne mają niebieski koniec (różowe opakowanie), cionrzowych jeszcze nie testowałam może dla tego są lipne ? słyszałam, że te z różowym końcem są lepsze
Vesper lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
katsuyoshi - no mnie od wczoraj aż nie było, ale miło, że zauważyłaś moją nieobecność
Ja za to już ... 6 lat po ślubie
Niby dziś energii nie miałam,ale pracowałam na ogrodzie.Zwoziłam ziemie taczką,wyrównywałam ziemie w klombie,wsadzałam zachowane sadzonki bylin.I tak zleciały z dwie godziny. Nie mam energii dziś na sprzątanie w domu,za to uwielbiam prace ogrodowe.Marzy mi się fajnie zaprojektowany ogródek.Muszę podpatrzeć na internecie kilka propozycji,albo w katalogach/gazetach.
Nie pracuję zawodowo,to mam czas na różne prace domowe i przydomowe. Przed godz.15 odbieram mojego synka z przedszkola. Wcześniej chciałam iść do pracy,by pomóc mężowi w urządzaniu domku (mamy mały domek jednorodzinny i wokoło podwórko); jednak mój synek, choć wcześniej chodził do przedszkola,to chorował często i... gdy miałam zapał do zarabiania, to i tak trzeba było w domu zostać,czasem aż siedzieć z 2 tygodnie,aż dzieciak się wykuruje... Dlatego obrałam cel: staramy się o drugie dziecko. Bo zanim znajdę tę pracę....to mój zegar biologiczny może już mniej tykać...a latka lecą lecą lecą.... // no jak to życie.
Cały czas oddalałam z mężem plany starania się o drugie dziecko, bo chciałam znaleźć tą pracę,a potem iść ew. na urlop - a teraz bardzo tego żałuję......
Chciałam zawsze, aby była mała różnica wieku,między synkiem a następnym dzieckiem. Ale...w razie urodzenia następnego dzidziusia, już różnica będzie spora, bo minimum 6 lat. No ale lepiej taka niż później coraz większa... Dlatego , choć mi głupio, że nie pracuję zawodowo, że nie chodzę do pracy, to naprawdę głównym priorytetem moim jest teraz zajść w ciążę.
Jak się nie będzie udawać, to może znajdę sobie pracę w jakiejś galerii w sklepie,może na pół etatu, by zupełnie nie zdziczeć ))
sorry,za taką prywatę; ale myślę o sobie w kategoriach: gorsza - bo nie pracuję zawodowo, tak jak inni... Mąż w sumie zarabia,że nam starcza. Ja tam nie jakaś rozrzutna i wymagająca . Ja chcę tylko powiększyć rodzinę . Boję się "tykającego zegara"Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2015, 14:29
katsuyoshi, Vesper lubią tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualnymissy83 wrote:katsuyoshi - no mnie od wczoraj aż nie było, ale miło, że zauważyłaś moją nieobecność
Ja za to już ... 6 lat po ślubie
Niby dziś energii nie miałam,ale pracowałam na ogrodzie.Zwoziłam ziemie taczką,wyrównywałam ziemie w klombie,wsadzałam zachowane sadzonki bylin.I tak zleciały z dwie godziny. Nie mam energii dziś na sprzątanie w domu,za to uwielbiam prace ogrodowe.Marzy mi się fajnie zaprojektowany ogródek.Muszę podpatrzeć na internecie kilka propozycji,albo w katalogach/gazetach.
Nie pracuję zawodowo,to mam czas na różne prace domowe i przydomowe. Przed 15 odbieram mojego synka z przedszkola. Wcześniej chciałam iść do pracy,by pomóc mężowi w urządzaniu domku (mamy mały domek jednorodzinny i wokoło podwórko); jednak mój synek, choć wcześniej chodził do przedszkola,to chorował często i... gdy miałam zapał do zarabiania, to i tak trzeba było w domu zostać,czasem aż siedzieć z 2 tygodnie,aż dzieciak się wykuruje... Dlatego obrałam cel: staramy się o drugie dziecko. Bo zanim znajdę tę pracę....to mój zegar biologiczny może już mniej tykać...a latka lecą lecą lecą.... // no jak to życie.
Cały czas oddalałam z mężem plany starania się o drugie dziecko, bo chciałam znaleźć tą pracę,a potem iść ew. na urlop - a teraz bardzo tego żałuję......
Chciałam by była mała różnica wieku,między synkiem a następnym dzieckiem. Ale...w razie urodzenia następnego dzidziusia, już różnica będzie spora, bo minimum 6 lat. No ale lepiej taka niż coraz późniejsza. Dlatego , choć mi głupio, że nie pracuję zawodowo, że nie chodzę do pracy, to naprawdę głównym priorytetem moim jest teraz zajść w ciążę.
Jak się nie będzie udawać, to może znajdę sobie pracę w jakiejś galerii w sklepie,może na pół etatu, by zupełnie nie zdziczeć ))
sorry,za taką prywatę; ale myślę o sobie w kategoriach: gorsza - bo nie pracuję zawodowo, tak jak inni... Mąż w sumie zarabia,że nam starcza. Ja tam nie jakaś rozrzutna i wymagająca . Ja chcę tylko powiększyć rodzinę . Boję się "tykającego zegara"
Różnica wieku miedzy dziecmi jest dosyc spora ale myśle że to nie będzie miało znaczenia dla maluszka jesli rodzeństwo się dogada to będzie ok
Nie odkładajcie starań tylko dbajcie o plany Wszystko inne może poczekać a o dzidziusia trzeba się starac i to juzWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2015, 14:30
missy83 lubi tę wiadomość
-
A dziękuję bardzo za doping
Bo ja wcześniej myślałam,w zupełnie innych kategoriach.Że no jak..??? no że jak to tak nie mieć pracy w tych czasach. Będzie znaczyło,że...jakaś tępa jestem? . Że niby papierek po ukończonych studiach do czegoś zobowiązuje . Głupio mi było,jak młodsi ode mnie już byli "kimś" w pracy,że sobie wypracowali stanowiska. Choć wiadomo, widziałam tylko takich, a nie widziałam siebie, nie widziała,że inni żyją też bez pracy,bo także tak można żyć normalnie...
Przeraziło mnie to,że już ponad 5 lat zleciało,jak ma synek, że "niby bimbałam sobie". Że ani pracy, ani drugiego dziecka...przejmowałam się za bardzo "jak to wygląda". Żałuję,że nie posłuchałam się głosu mojego serca, które już od kilku lat chciało, bardzo pragnęło rodzeństwa dla pierwszego dziecka. Ale...nie chciałam zaniżać poziomu moich ambicji zawodowych. No i na nich się skończyło. Bo teraz....: ani pracy , ani drugiego dziecka ... a 5-6 latek zleciało tak, siuuu ..!!! Nawet nie wiem kiedy.
Już inaczej widzę to wszystko. Wcale nie czuję się gorsza, że nie pracuję...wiem,że później także będę miała na to okazję, ale ... na drugie dziecko cały czas okazja nie będzie przecież.
To jak z tej reklamy: "NIE ODKŁADAJ MACIERZYŃSTWA NA POTEM". Jak kobieta zrobiła karierę, pojeździła po świecie, wybudowała luksusowy dom, a rodziny nie założyła, bo może zegar biologiczny przestał tykać
OK - KONIEC z tym przynudzaniem o pracy.
Trzymam się celu - chcę powiększyć rodzinę.
I jeszcze raz przepraszam za przynudzanieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2015, 14:49
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
smerfetka, jestem laikiem w tej kwestii, ale słyszałam, ze w ciąży kosmetyczki powinny uważać na zabiegi z użyciem prądu gdzieś nawet było tym wątek na of.staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysmerfetka22 wrote:Vesper jestem kosmetologiem strasznie mnie razi jak mnie ktoś nazywa kosmetyczką 5 lat studiow,a rok szkoły policealnej to jest różnica... wybacz zboczenie tytułowe hahaha,ale przecież ja w ciąży nie jestem
-
nick nieaktualnykatsuyoshi no tak tak,ale wole nie robić sobie nadzieji,im bliżej @ tym jakoś mi jest dziwnie,psychika mi mówi "dziewczyno zejdź na ziemię w żadnej ciąży nie jesteś"
P.S.
znacie jakiś preparat na,który zapobiega na swędzenie piersi? drapie się jak głupiakatsuyoshi lubi tę wiadomość