Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny wysyłam wam ogrom dobrej energii, wiara umiera ostatnia i to jest najwazniejsze, trzeba sie dobrze nastawiać. Jak to mówi klasyk: na końcu będzie dobrze, a jeśli nie jest dobrze to to nie jest koniec Tego się trzymajmy wszystkie staraczki!
Hekate42, Akinom 59 lubią tę wiadomość
-
Monika321 wrote:Dziewczyny wysyłam wam ogrom dobrej energii, wiara umiera ostatnia i to jest najwazniejsze, trzeba sie dobrze nastawiać. Jak to mówi klasyk: na końcu będzie dobrze, a jeśli nie jest dobrze to to nie jest koniec Tego się trzymajmy wszystkie staraczki!
To u mnie do końca jeszcze daleko😂🤪
Nunia lubi tę wiadomość
„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
Oj faktycznie łatwo nie jest. Trzeba się wziąć za siebie i i wierzyć, ze jeszcze będzie normalnie.
Hekate i Moniczko wystrzegam się tych leków jak tylko moge. Też gdzieś z tyłu glowy mam nadzieję, że się uda zejść.
Ale na raxie próbuje zrobić wszystko co mogę, zeby już nie przeżyć ewentualnej porażki.
A ile u mnie do końca tego nie wiemy😆 -
Cześć dziewczyny, mało sie udzielam na tym wątku ale śledzę wasze wpisy. Ja już zaczynam mieć dość. Nie wiem czy to mój pech czy mam moze faktycznie coś nie tak czego żaden lekarz nie jest w stanie zdiagnozować ale czekam na 8 poronienie. 5 invitro i jestem ciagle w dupie. Tym razem nawet przykro mi nie było i sama się zastanawiam czy takie bezduszne podejście to znak że zaczyna się ze mna coś dziać czy po prostu zaczynam się przyzwyczajać. Czekaja na mnie jeszcze 2 zarodki i w końcu koniec. Odczuwam to jako uwolnienie - bo w końcu będę wiedziała na czym stoję. 3 lata walki, 8 ciąż i ciągłe zastanawianie się czy sie uda. Zaczynam układać sobie życie bez dziecka, bo mam coraz mniej wiary a coraz więcej lat.
Niby jesteśmy zdrowi, przebadani w każdą stronę a mino to albo mam puste jaja albo ciąża zatrzymuje sie na 6 tygodniy a zarodek osiaga tylko 3 - 6 mm. Już nie wiem czy to może byc faktycznie wina wadliwych genetycznie zarodków czy cos innego. Nawet moj lekarz sie dziwi.
Najgorsze sa w tym wszystkim poronienia bo moj organizm juz sobie z nimi nie radzi i musze niestety jeździć za każdym razem do szpitala 🤮.
Sorry ze pesymistyczny wpis ale musiałam sobie pogadać 🙂 wybaczcie.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Arcola, ja mam tylko jedno poronienie zatrzymane za sobą i nie wyobrażam sobie przejścia 8 łyżeczkowań bez wpływu na psychikę😢🥺
Strasznie Ci współczuję🤗 ja daję sobie jeszcze rok i zawieszam walkę.
Ile masz lat, jeśli to nie tajemnica?„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
Hekate42 wrote:Arcola, ja mam tylko jedno poronienie zatrzymane za sobą i nie wyobrażam sobie przejścia 8 łyżeczkowań bez wpływu na psychikę😢🥺
Strasznie Ci współczuję🤗 ja daję sobie jeszcze rok i zawieszam walkę.
Ile masz lat, jeśli to nie tajemnica?
Hekate do tej pory miałam (ostatnio w styczniu) tylko 1 łyżeczkowanie. Raz dzięki histeroskopi usunięto mi polipa poronnego. Poza tym lecę na arthrotecu o ile lekarz wyrazi zgodę żeby przepisać. Teraz tez bede prosić bo sie boje ze właśnie skończy sie łyżeczkowaniem.
W tym roku kończę 44l. A komorki do invitro miałam pobierane 2 lata temu. Niby wysokie AMH i pięknej blastki bo wyszło mi 6 x 4.1.1, 2 x 4.2.2 i 1 x 4.3.2 a jak widać dupa. Albo wszystkie chore genetycznie ale uje wie co jest.
Moja wada to taka ze mój organizm chyba bardzo chce byc w ciąży. Wszytkie ciążę się przyjmują i po dostawieniu leków nie chcą sie w ogóle ronic. Wolałabym ani razu nie zobaczyc pozytywnego testu niz przechodzi przez to wszystko.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Arcola, no skoro idzie po arthrotecu, to OK. Mi cytotec nie dał rady i musiałam być łyżeczkowania, z tym że ja staram się naturalnie...„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
Hekate42 wrote:Arcola, no skoro idzie po arthrotecu, to OK. Mi cytotec nie dał rady i musiałam być łyżeczkowania, z tym że ja staram się naturalnie...
U mnie natruralnie ciążę to 3 x cb i 2 x puste jajo. Sama nie wiem czy starać sie naturalnie czy nie bo widać ze zaskakuje ale szybko sie kończy.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Mi się udało dopiero 1 raz od lipca 2020 w listopadzie, zarodek wadliwy - diploidia - w histo zaśniad częściowy - udało się bez chemii. Onko każe czekać min pol roku od zerowej bety, mam ponad 9 i moja gin dała zgodę na powrót do starań. Jak się nie uda, to świat się nie skończy przecież dopóki sama nie uznam, że tak ma być...
Akinom 59 lubi tę wiadomość
„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
nick nieaktualnyArcola wrote:Cześć dziewczyny, mało sie udzielam na tym wątku ale śledzę wasze wpisy. Ja już zaczynam mieć dość. Nie wiem czy to mój pech czy mam moze faktycznie coś nie tak czego żaden lekarz nie jest w stanie zdiagnozować ale czekam na 8 poronienie. 5 invitro i jestem ciagle w dupie. Tym razem nawet przykro mi nie było i sama się zastanawiam czy takie bezduszne podejście to znak że zaczyna się ze mna coś dziać czy po prostu zaczynam się przyzwyczajać. Czekaja na mnie jeszcze 2 zarodki i w końcu koniec. Odczuwam to jako uwolnienie - bo w końcu będę wiedziała na czym stoję. 3 lata walki, 8 ciąż i ciągłe zastanawianie się czy sie uda. Zaczynam układać sobie życie bez dziecka, bo mam coraz mniej wiary a coraz więcej lat.
Niby jesteśmy zdrowi, przebadani w każdą stronę a mino to albo mam puste jaja albo ciąża zatrzymuje sie na 6 tygodniy a zarodek osiaga tylko 3 - 6 mm. Już nie wiem czy to może byc faktycznie wina wadliwych genetycznie zarodków czy cos innego. Nawet moj lekarz sie dziwi.
Najgorsze sa w tym wszystkim poronienia bo moj organizm juz sobie z nimi nie radzi i musze niestety jeździć za każdym razem do szpitala 🤮.
Sorry ze pesymistyczny wpis ale musiałam sobie pogadać 🙂 wybaczcie.
Ja 3 i tez mam znieczulice
A badałaś u siebie wszystkie przeciwciała i kariotyp ?
Bo immunologia to złosliwe cholerstwo -
Akinom 59 wrote:Jezu to straszne kochanie 8 poronienie😢
Ja 3 i tez mam znieczulice
A badałaś u siebie wszystkie przeciwciała i kariotyp ?
Bo immunologia to złosliwe cholerstwo
Wszystko mam przebadane. Immunologiczne leczę się u Pasnika ale tam zbytnio tez nic nie ma oprócz kirow AA.
Hematolog załatwiony - clexane do konce ciąży
Kariotypy poprawne.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Arcola strasznie mi przykro, że tyle już przeszłaś 😒 Po tylu stratach człowiek faktycznie może już być "znieczulony" że tak napiszę. Wiesz faktycznie problemem mogą być wadliwe zarodki i tu już raczej nic nie da się zdziałać 😐 Mam jednak nadzieję, że pozostałe mrozaczki będą zdrowe i uśmiechnie się do Was szczęście w końcu 🙏🏻
-
Arcola wrote:U mnie natruralnie ciążę to 3 x cb i 2 x puste jajo. Sama nie wiem czy starać sie naturalnie czy nie bo widać ze zaskakuje ale szybko sie kończy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2021, 21:54
Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
Arcola wszystkie Cię tu doskonale rozumiemy. Ja mam za sobą 3 łyżeczkowania. Chodzę po lekarzach i się badam. Czekam na zielone światło i ewentualne leki nim zacznę starania.
Chociaż trudno powiedzieć, ze podejmę jeszcze próbę. Może przypadek sprawi...ze zejdę.
Czekam na eyniki przeciecial hla1 hla2 mica i przepływy nk. Potem 02.06 lekarz.
Nie wiem, co robić...?
Trzymam za nas wszystkie kciuki😊 -
Riki wrote:A miałaś accofil ,bo widzę że masz kir są tak ja ją.Ja też 8 albo i więcej poronień bo w pewnym momencie przestałam liczyć i wreszcie przy piątej próbie z accofilem się udało i teraz mam córeczkę dwa miesiące.Lexzylam się u dr.Sydora.
Miałam accofil i encorton. Już 2 razy ale póki co nic to nie dalo.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Riki, Niunia, dziewczyny: mam pytanie czy za każdym razem przy poronieniu czekałyście aż się samo zacznie czy nie czekałyście i szlyście do szpitala? Ostatnio miałam łyżeczkowanie i boję się że teraz samo się nie oczyści, a tak strasznie nie chce mi się iść do szpitala.Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
Allo 28,5%, Ana - ujemne
Starania od lipiec`18
AMH 4,63 ng/ml
Euthyrox 75mg
Nasienie:
styczeń'19- morfologia 0%
marzec'19 - morfologia 8%
CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
5 transfer 07.04.21 - 10t*
To nie walka to wojna, a ja już się poddaje... -
Arcola wrote:Riki, Niunia, dziewczyny: mam pytanie czy za każdym razem przy poronieniu czekałyście aż się samo zacznie czy nie czekałyście i szlyście do szpitala? Ostatnio miałam łyżeczkowanie i boję się że teraz samo się nie oczyści, a tak strasznie nie chce mi się iść do szpitala.Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
Arcola wrote:Miałam accofil i encorton. Już 2 razy ale póki co nic to nie dalo.Starania od 2018
14-15 tydz💔,8tydz💔,5 ciąż biochemicznych
Hashimoto,nk 22,kir aa
👨🦱Polimorfizm apal genu igf 2 w obu allelach
Leki luteina,duphaston,encorton,accofil,heparyna,acard -
Arcola wrote:Riki, Niunia, dziewczyny: mam pytanie czy za każdym razem przy poronieniu czekałyście aż się samo zacznie czy nie czekałyście i szlyście do szpitala? Ostatnio miałam łyżeczkowanie i boję się że teraz samo się nie oczyści, a tak strasznie nie chce mi się iść do szpitala.