Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
baby wrote:Mnie się jedna koleżanka zapytała wprost: "ooo to wpadka?" 😜 "Nie. Staraliśmy się już jakiś czas. Zawsze chciałam mieć jeszcze jedno dziecko" 😁 i wtedy cisza. Kurtyna
O matko! Jak w ogóle można zadać pytanie, czy to wpadka?? Szok!!
Zaraz przypomniała mi się sytuacja, jak wiozłam półrocznego synka w głębokim wózku, a jedna babka mówi: "Ile on ma?"( 6 miesięcy ) "I jeszcze nie siedzi?? A wygląda na normalnego!!"
Baby, bardzo się cieszę, kamień z serca!baby lubi tę wiadomość
2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
dagmara wrote:Sylvuś, tak właśnie zauważyłam wcześniej, że bywasz na naszym forum. Witamy!
Ile miałaś dokładnie lat jak zostałaś mamą?
Uwielbiam takie szczęśliwe historie!!
Także nawet takie nastolatki jak ja mają swoje- pierwsze-wymarzone Dzieciatko
Baby GRATULACJE!!!
Ogromnie się cieszęAkinom 59, baby, Niebieska Gwiazda, Misia78 lubią tę wiadomość
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
Ja w tym roku kończe 39 lat, nie mam jeszcze dzieci, ale kiedyś znajoma lat 29 z pracy zapytała mnie czy planuje dzieci w moim wieku, bo to już chyba tylko invitro mi pozostalo i czy nie boję się urodzenia niepełnosprawne dziecka. Więc wkurzona takimi haslami odpowiedziałam jej: W jakim wieku, stara jeszcze nie jestem i się nie czuje, a "Ty się nie boisz" . Normalnie to są tak głupie pytania i nie wiem czy ludzie sobie zdaje sprawę jak to brzmi. Więc od tamtego czasu ta znajoma już nie pyta mnie o dzieci ani nie porusza tego tematu przy mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2020, 13:01
-
Niebieska Gwiazda wrote:Sylvuś lubię takie historie.Mam 42,a za trzy miesiące 43 i marzy mi się trzecie dziecko.Mój lekarz mówi,że trzeba próbować i szanse małe,ale są.Kobieta której się udało dodaje wiary.
Jesteśmy w tym samy wieku ☺ ja mam urodziny w czerwcu czyli ciut wcześniej. I właśnie noszę w sobie trzecie dzieciątko ❤☺ więc szansa jest. Kciuki!
Ana81 dzieci niepełnosprawne rodzą często mamy 20kilkuletnie. Znam takich całe mnóstwo. Sama urodziłam dziecko z zD w wieku 27 lat.
To prawda że ryzyko z wiekiem wzrasta, ale nie ma żadnej gwarancji że mając lat 25 wszystko będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2020, 14:15
dagmara, Niebieska Gwiazda, sylvuś lubią tę wiadomość
-
sylvuś wrote:44 latka, piękny wiek;)
Także nawet takie nastolatki jak ja mają swoje- pierwsze-wymarzone Dzieciatko
Baby GRATULACJE!!!
Ogromnie się cieszę
Jak wspomniałam wcześniej, uwielbiam takie historie. Zostać matką w późnym wieku,na przekór wszystkiemu. To pierwsze dziecko, więc tym bardziej gratuluję i gratulacje dla dobrego lekarza prowadzącego. Tacy są teraz na wagę złota!
A powiedzcie mi dziewczyny, skąd czerpiecie siły, żeby dalej walczyć, po kilku stratach?
Ja w ciągu ostatniego pół roku, straciłam dwójkę . Za jakiś czas chcę zrobić kolejną próbę , ale czuję, że resztkami sił.
sylvuś lubi tę wiadomość
2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
dagmara wrote:A powiedzcie mi dziewczyny, skąd czerpiecie siły, żeby dalej walczyć, po kilku stratach?
.
Dagmaro, pewnie bywa różnie. Ja jestem po stracie 5 lat. Poprzednia 3 lata wcześniej. Przeżyłam każdą mocno. Potem było różnie. Robiliśmy badania genetyczne z M żeby wykluczyć problemy między nami. Bałam się porażki choć za każdym pomyślanym skrycie marzeniem, w każdej modlitwie, gdzieś tam zawsze było dziecko. Mimo zespołu Downa mojej córki, mimo wieku, mimo pracy.. Każda wizyta u gina to krótka rozmowa: "To jak? Próbujecie Państwo dalej czy antykoncepcja?" "może chce pani jakoś farmakologiczne pomóc owulacji?"
No i tak po kolejnych miesiącach, latach - udalo się. Szczęście pomieszane ze strachem.
Ale teraz już po Sanco mam spokój ☺ i miłość 😍
Zatem nie rezygnuj z marzeń ✊✊ życzę Ci wszystkiego czego pragnieszWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2020, 08:01
Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
dagmara wrote:Jak wspomniałam wcześniej, uwielbiam takie historie. Zostać matką w późnym wieku,na przekór wszystkiemu. To pierwsze dziecko, więc tym bardziej gratuluję i gratulacje dla dobrego lekarza prowadzącego. Tacy są teraz na wagę złota!
A powiedzcie mi dziewczyny, skąd czerpiecie siły, żeby dalej walczyć, po kilku stratach?
Ja w ciągu ostatniego pół roku, straciłam dwójkę . Za jakiś czas chcę zrobić kolejną próbę , ale czuję, że resztkami sił.
Ja po stracie trojki musiałam zrobić przerwę i spróbować dowiedzieć dlaczego tak się stało. Nie udalo się do końca ustalic, ale znalazlam kierunek w którym powinnam się udać, jeśli chodzi o leczenie. Myślę, że w końcu się musi udaćNigdy się nie poddam
baby, Akinom 59 lubią tę wiadomość
-
Ana 81 wrote:Ja po stracie trojki musiałam zrobić przerwę i spróbować dowiedzieć dlaczego tak się stało. Nie udalo się do końca ustalic, ale znalazlam kierunek w którym powinnam się udać, jeśli chodzi o leczenie. Myślę, że w końcu się musi udać
Nigdy się nie poddam
A powiedz mi Ana81, robiłaś badania gen.zarodków? Co było przyczyną tych niepowodzeń i na jakim etapie jesteś obecnie?2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
Ja generalnie staram się ale już nie drąze w kwestii badań.
Pewne rzecz są zdiagnozowane i w sumie próbujemy obejść np. mój jeden niedrożny jajowod i owu tylko po jego stronie zazwyczaj ale były już 3 stymulacje i na tym koniec. Na tyle była umowa z lekarzem.
Niestety kwestii wieku nie przeskoczę a myślę że w tej chwili to największy problem.
ja 40 mąż 48...
Parametry nasienia zawsze miał raczej średnie mimo zdrowego stylu życia - dieta, sport, 0 używek a potem i witaminki- mimo to szału nie było i pewnie nie ma...
Nie chcę go teraz znów wysyłać na badania nasienia bo nie widzę sensu, ani pchać sztucznych witamin gdzie wiem że po 3 mcach kuracji poprawa raczej żadna była....
Ja biorę tylko kwas foliowy, inozytol, nac i wit d.
Wcześniej było clo i monitoring no ale już koniec.
I teraz to już niech się dzieje co chce
Albo się uda albo nie i będzie musiała mi wystarczyc 2 dzieci.
Daję sobie jakieś 2-3 lata a potem zakładam mirene żeby przynajmniej nie mieć okresu bo tego nie cierpię.
Nie, nie boli mnie nic ale po prostu nie lubię go mieć i tyle... -
dagmara wrote:A powiedz mi Ana81, robiłaś badania gen.zarodków? Co było przyczyną tych niepowodzeń i na jakim etapie jesteś obecnie?
musiałam zamówić sama. Ale jak krwawilam mocno po wstępnych badaniach na SORZE , powiedziano mi, że już nic się nie da zrobić i musiałam czekać w korytarzu, razem z rodzinami kobiet co rodziły. I jeszcze pielęgniarka wyjeżdżając z porodowki z dopiero co nagrodzonym dzieciątkiem stanęła obok mnie i zostawila dziecko, a ono zaczęło tak płakać, więc my oboje też się rozplakalismy. Ja wiem, że nie wiedziała co się że mną dzieje, ale to było okropne. Kobiety które tracą dzieci nie powinny mieć kontaktu z nowo narodzonymi i czekać pod porodowka. Jeśli chodzi o moje przyczyny niepowodzeń to w skrócie jest kilka: m.in słabe komórki i nasienie, do tego dochodzą problemy immunologiczne m.in. nadaktywność komórek NK, być może toczen, muszę powtórzyć badania z krwi . Mamy zamrożona jedna komórkę. Miałam w kwietniu podejść do kolejnej stymulacji, ale sie wycofałam. Chcialam ponownie zrobić droznosc jajowodow, ale nie wiem gdzie, nie znam żadnego dobrego lekarza w Krakowie. Plan jest taki, że chce aby immunolog rozpisal mi leczenie, zarówno przy staraniu się do in vitro, jak i w cyklu naturalnym. I będziemy próbować, do skutku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2020, 10:43
-
Dziewczyny, nie zniechęcajcie się. Ja w tym roku będę miała 42 lata, póki ich nie mam to oczywiście twierdzę, że mam 41:) Jesteście zdrowe, będzie dobrze! Wiek to nie wszystko. Jakby tak było, to 40-tki, w tym ja, nie byłyby w ciąży. Liczy się też stan organizmu.
Ja mam teraz problem, bo moja choroba (rzs) się rozhulała na maksa. Zaczęłam od 5 mg encortonu, ale od dziś mam dawkę 7,5 mg. Bardzo się boję o dziecko.
W ogóle mam takie myśli - już pisałam kiedyś, że moja ciąża się nie rozwija, ze coś się stało. Mój organizm jest jednak chory, z rozsianym stanem zapalnym. Ostatnie usg miałam 4 tygodnie temu, a kolejne będzie we wtorek po świętach. Jakoś muszę wytrzymać... -
Misia78 wrote:Dziewczyny, nie zniechęcajcie się. Ja w tym roku będę miała 42 lata, póki ich nie mam to oczywiście twierdzę, że mam 41:) Jesteście zdrowe, będzie dobrze! Wiek to nie wszystko. Jakby tak było, to 40-tki, w tym ja, nie byłyby w ciąży. Liczy się też stan organizmu.
Ja mam teraz problem, bo moja choroba (rzs) się rozhulała na maksa. Zaczęłam od 5 mg encortonu, ale od dziś mam dawkę 7,5 mg. Bardzo się boję o dziecko.
W ogóle mam takie myśli - już pisałam kiedyś, że moja ciąża się nie rozwija, ze coś się stało. Mój organizm jest jednak chory, z rozsianym stanem zapalnym. Ostatnie usg miałam 4 tygodnie temu, a kolejne będzie we wtorek po świętach. Jakoś muszę wytrzymać...
Oprocz tego byłam obstawiona innymi lekami aż po kokardy a wszystko się udało pięknie i mam zdrowa Córeczkę.Misia78, Akinom 59 lubią tę wiadomość
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
nick nieaktualny