Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny19ewelaaa89 wrote:Gibonek ja kiedyś scielam sie że swoją teściowa tak że nie odzywala się do mnie przez trzy miesiące. :p jestem cierpliwa osoba ale to wszystko do czasu. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam. Wygarnelam jej wszystko... Od razu było mi lżej heh
My juz nie raz tak mielismy. Raz jak moja córka byla maluska, bylam tak wykonczona opieka a tesciowa przychodzila tylko po to zeby komentowac i krytykowac, nic nie pomogla tylko wku.... Drugi raz teraz w styczniu, ale byla cisza i spokoj jak sie nie odzywala. -
To ja mam troche na odwrót, bo mieszka niedaleko nas i najchętniej by wpadala codziennie w odwiedziny do wnusia. Ba! Żeby ona faktycznie wpadala tylko na kawke, herbatke. Za każdym razem jak jest próbuje robić swoje porządki, przestawia wszystko po swojemu, no to mnie najbardziej wk***. Widzę że dla mojego szymka jest najlepszą babcia na świecie i że chce jak najlepiej, ale kuźwa przysłowiowego kota też można zaglaskac na śmierć
-
Moja teściowa to juz ogólnie jakas tragedia. We wszystkim jest najmądrzejsza ona wychowala trójkę dzieci i wszysko wie najlepiej na ten temat jak i wiele innych . Chociaż jej wychowanie pozostawia wiele do życzenia, no ale przecież to nie ma znaczenia ...14.07.2014 - Adaś Nasze Szczęście :*
1.09.2019 - termin randki z naszym drugim szczesciem -
Co to dzisiaj dzień teściowej ? Hehe ja tam na swoją nie mogę narzekać. Mieszkamy w tym samym mieście ale w ogóle się nie wpierdziela. Chce się spotkać to się spotyka nie to nie więc tak jak powinno być
-
nick nieaktualnyAdasiowaMama wrote:Moja teściowa to juz ogólnie jakas tragedia. We wszystkim jest najmądrzejsza ona wychowala trójkę dzieci i wszysko wie najlepiej na ten temat jak i wiele innych . Chociaż jej wychowanie pozostawia wiele do życzenia, no ale przecież to nie ma znaczenia ...
Popieram. Ale nam synowe/zieciowie tez pewnie beda wypominac. Wogole zastanawiam sie jak to jest-tesciowa totalna pesymistka, czarnowidzka, trzesidupka i panikara, moj mąż-optymista, na luzie. Pewnie po ojcu, z tesciem czasami idzie się dogadac, teraz gdyby nie on to moje truskawki by gnily na krzakach, mowie ze czas rwac u nas, tesciowa trzeszczy ze nie da ludzi, on ja troche przyciszy i kaze brac ludzi do siebie. A sami ludzid tak juz mnie wnerwiaja ze najchetniej powiedzialabym im dowidzenia ale musze zacisnąć zęby i przetrwac i ich. -
Adele27 wrote:Co to dzisiaj dzień teściowej ? Hehe ja tam na swoją nie mogę narzekać. Mieszkamy w tym samym mieście ale w ogóle się nie wpierdziela. Chce się spotkać to się spotyka nie to nie więc tak jak powinno być
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2018, 20:51
-
Ja nie mam na co narzekac, bo sie widze z tesciami raz w roku, jak do Polski na wakacj jade
Nona tak, wpadlam kiedys na watek, ale jakos przelotem. Az wstydA moj syn wlasnie skonczyl 15 lat...
A ja zrobilam dzisiaj z siebie bekse i to w kosciele. Odwiedzil nas nasz emerytowany pastor z Ameryki. Tesknimy za nim strasznie, kochany czlowiek. I tak sobie rozmawialismy, ze sie z mezem nie widzimy ostatnio, bo ja pracuje caly dzien a on glownie nocki. A pastor wypalil, ze moze to dlatego nie mamy wiecej dzieci haha.
No i sie pobeczalam jak durnaDostal ochrzan od zony az mu w uszach dzwonilo
Tulil mnie potem i przepraszal, jak juz wrocilam z lazienki bez makijazu
Ludzie nie maja pojecia, jak takie oklepane frazesy bola. A ja juz slyszalam wszystkie w ciagu ostatnich 4 lat.
Za tydzien @.
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nick nieaktualnyA moja tesciowa zaczela nam tlumaczyc ze trzeba jeszcze probowac, ze trzeba miec nadzieje, ze cuda sie zdazaja. A ja ze przestalam juz miec nadzieje a w cuda nie wierzę. No i ona sie pyta o in vitro czy to pewne tzn.czy jest pewnosc ze sie uda a my sie zasmialismy i mowimy ze pewne to bedzie jak sie urodzi, ze niekgorzy podchodza nawet 7 razy i nic. Mina jej zrzedla.
-
Oj te teściowej wykoncza nas też bym chciała mieszkać z dala od nich... Ale nawet prędzej ich syn he he ja yo za dobrą jestem on ten zły. Nie dziwię się mu. Ale jakoś tak się martwię co do pyska włóża na starość bo córki się wypiely. Ja jestem zaspokojna chociaż jak mnie coś już puści to wygrane a później teściowa ryczy i tydzień się nie odzywa. Ale ogólnie jest tak że mój mąż słowa złego nie da powiedzieć na mnie i to bardzo mnie cieszy wiem że mi ufa i szanuję. Nie raz teściowa wymyśla różne historie.
Faktycznie odskocznia taka od testowania i rozmyślania, ale nawet to dobrze
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej. Wiatam się z rana z roboty. Weekend stanowczo za szybko leci i za krótko trwa
ja już na koncie 20dc. Apka wyznaczyła owu na 15.dc także dziś 5dpo. Długi będzie ten cykl bo aż 30 dni. Zobaczymy czy się sprawdzi. Z racji że temp mierze o 5.40 to są niższe niż jak mierzylam po 8. Wątpie i tak że rośnie fasol. Wczoraj już pms tak jakby. Nerw na wszystko
-
Ja z kolei dzis 27dc i jeszcze (ale jest dopiero rano :p ) nie mam plamienia. Jestem pewna,ze nic z tego i ze plamienie zaraz sie pojawi bo po prostu mialam owu ok.17dc i mam okolo 10dniowa faze lutealną. Temp juz spada,kazdego dnia nizej tak jak przed kazdą @
no jesli do jutra nie wystapi plamie ie to zatestuje bo powiedzialam pare postow wtzej,ze w tym cyklu nie testuje no chyba ze w terminie @ nie bedzie. Jak w ciunze z synkiem zaszlam to mialam odrobine wyzsze temp a teraz znow zygzaki a od dnia spodzirwanej @ to mialam ciagle temp ok.36,9-37. A!pmsa tez mam hehehe.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualny
-
Adele mowisz,ze tak napitalają po clo? Ojojoj. A kiedy idziesz na monit?
Co do mnie to ja obstawiam,ze moj prawy jajnik odzywa sie raz na pare miesiecy z jajeczkowanim i wtedy przesuwa mi sie cykl.tak mialam w grudniu! Do 30dc nie mialam @ a jak sie zorientowalam,ze cos za dlugo to az test zrobilam! Hehe i wtedy podjelismy z mezem decyzje o drugim dziecku. A tu czerwiec i dalej doopa! WrrrrSzymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
no w poprzednim cyklu raz lub dwa czulam jajnik a teraz od 5dc boli lewy i to bardzo .. w pt 10dc jade na monitoring. Ost byla owu z prawego zobaczymy czy teraz bedzie z lewego
-
Witajcie:) staramy się z mężem o drugiego maluszka. Nasz pierwszy synio kończy właśnie 3 latka i starania o niego trwały ok 10 miesięcy. Teraz już nie mamy tyle czasu i siły by kochać się tak często jak wtedy gdy nie mielismy dziecka. Jednak staramy się znaleźć chwilę dla siebie
i teraz konkret - okres zaczął się 1 czerwca i trwał ok 5 dni. Cykle zawsze miałam 28-29 dniowe. Starania zaczęliśmy 10 czerwca, kolejne 13 i 15 czerwca, miałam w planach jeszcze wczoraj dla pewności poprawić mimo że śluz już zmetnial i zgestnial ale mieliśmy Gosci i mąż zaniemogl
dziś czuję taki ucisk - lekki ból w jajniku z lewej strony. Mam nadzieję że się udało a wy jak myślicie, mogliśmy trafić w odpowiedni dzień?