Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Mi każe czekać od usunięcia polipa znowu rok. Uważam że to kpina. I tak już łącznie staramy sie 10 cykli. No ale teraz ponoć musimy zacząć od zera.
A juz mialas usuwany ten polip? A jaka metoda? Rok? Ja mialam histero i pozwolili od kolejnego cyklu. Nie chce się madrzyc ale polipy lubia powracac i wg mnie czekac rok to glupota. -
nick nieaktualny
-
Water
szkoda. I to zniechecenie.. tez to mam. Albo nie, w sumie nie zniechecenie tylko takie rozgoryczenie,ze jak to? Water znajdz dobrego gina i powiedz co i jak. Czas dobrze sie przebadac. Ja to bym nad tym tsh sie zastanowila jeszcze (ginekolog endokrynolog moze by pomogl)
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Iza34 wrote:A juz mialas usuwany ten polip? A jaka metoda? Rok? Ja mialam histero i pozwolili od kolejnego cyklu. Nie chce się madrzyc ale polipy lubia powracac i wg mnie czekac rok to glupota.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 09:38
-
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Miałam usuniętego histeroskopowo. Starać się mogę. Chodzi o czekanie rok z jakąkolwiek diagnostyką.
No chyba ze tak. Tylko zebys sie nie zalatwila jak ja. Po roku staran i 3 mies.przerwy ze wzgledu na uporczywe infekcje ginka.kazala jeszcze pol roku probowac, najlepiej kolejny rok. Po 8 mies.poszlam do innego gina, zaczal kombinowac z prolaktyna, w koncu wyslal mnie na histeroskopie a zaraz po niej wysypaly sie problemy z tarczyca i sercem. Kazal przyjsc jsk bede "ustawiona". I tak w listopadzie mina 4 lata i teraz to mowia ze za pozno na naturalne starania. -
Hej dziewczynki)
mam chwilę to poczytam, ja to już jestem zmęczona tymi staraniami i Olalam to totalnie. Mąż musi badania zrobić najpierw teraz. Zresztą jak wiecie w przyszłym roku ślub kościelny bierzemy... Oczywiście jak nie zaxiaze.
Pogoda rozpieszcza, a my jeszcze nigdzie nie wyjechaliśmy a mąż już tydzień w Polsce. Ja jestem przed @ i łeb mnie chyba boli na @ -
Hej
nie wiem czy dodało mi wcześniej posta. Maja przyszła na świat 31 lipca z wagą 3,910kg i 56cm. Lekarz robiący cc powiedział, ze to była dobra decyzja bo główka by nie przeszła (37cm) i trzeba by było i tak cc robić
meldujemy, że od wczoraj w domku jesteśmy. Mieliśmy żółtaczkę więc 2 dni dłużej byliśmy. Mała to słodziak, narazie ogarniamy się w domu. Najbardziej daje mi we znaki rana po cc. Mam nadzieje, że z każdym dniem będzie mniej szczypać i spinać.Iza34, aLunia, jangwa_maua, water, DoveLove lubią tę wiadomość
-
Tak Urszulka doszło i wszystkie Ci ogromnie gratulujemy
A jak starsza córcia?
Ja miałam wyznaczony termin CC na 22.08 ale dziś okazało się, że mała się jednak odwróciłaUrszulka89, Hugolina87, jangwa_maua lubią tę wiadomość
-
aLunia wrote:Tak Urszulka doszło i wszystkie Ci ogromnie gratulujemy
A jak starsza córcia?
Ja miałam wyznaczony termin CC na 22.08 ale dziś okazało się, że mała się jednak odwróciła
Widzisz super, nie będzie ccJa kiepsko przechodzę rekonwalescencję po cc i jakbym była w trzeciej ciąży to nie zgodziłabym się za nic w świecie - chyba że chodziłoby o dobro dziecka, tak jak teraz.
A Lilka, hm.. Cieszy się ale ona już by chciała się z nią bawić, nosić, żeby Maja nie spała tyle. A Majcia je śpi, robi kupkę i tak w kółko.
-
Urszulka89 wrote:Widzisz super, nie będzie cc
Ja kiepsko przechodzę rekonwalescencję po cc i jakbym była w trzeciej ciąży to nie zgodziłabym się za nic w świecie - chyba że chodziłoby o dobro dziecka, tak jak teraz.
A Lilka, hm.. Cieszy się ale ona już by chciała się z nią bawić, nosić, żeby Maja nie spała tyle. A Majcia je śpi, robi kupkę i tak w kółko.
Właśnie mi gin mówił, że dla kobiety która rodziła sn i następny poród przez CC to największa zbrodnia pod względem fizycznym. Ale jak mus to mus.
W takim razie życzę żebyś doszła do siebie jak najszybciej a malutka dała mamie wypoczywać ile wlezie.
Hehe tak myślałam, niby duże dzieci ale jednak jeszcze nie rozumieją do końca jak to będzie wyglądać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 15:38
-
nick nieaktualnyKurde wiem że nie ma się co nakręcac ale seksow dziś nie będzie bo jestem poza domem a chyba dziś owu. Więc już wiem że lipa z tego jak zwykle
Urszulka ja pamiętam że Odrazu po cc czułam jakby miał mi peknac brzuch na pół no i bez leków na ból się nie obeszło. Później jeszcze z miesiąc brałam pbolowe bo po zastrzyku w kręgosłup miałam taki bol pronieniujacy do nogi że nie mogłam chodzić normalnie. Teraz w grudniu już zupełnie inaczej po tym otwieraniu brzucha. Ale to też inaczej bo nie miałam tego wszystkiego powiększonego.
Ruszać się trzeba w miarę ale nie nos nic ciężkiego. -
Iza34 wrote:No chyba ze tak. Tylko zebys sie nie zalatwila jak ja. Po roku staran i 3 mies.przerwy ze wzgledu na uporczywe infekcje ginka.kazala jeszcze pol roku probowac, najlepiej kolejny rok. Po 8 mies.poszlam do innego gina, zaczal kombinowac z prolaktyna, w koncu wyslal mnie na histeroskopie a zaraz po niej wysypaly sie problemy z tarczyca i sercem. Kazal przyjsc jsk bede "ustawiona". I tak w listopadzie mina 4 lata i teraz to mowia ze za pozno na naturalne starania.
-
nick nieaktualnyCzegos takiego jeszcze w zyciu nie widzialam. Chodzi o te pchly. Psy sie drapaly wiec kupilam im takie kropelki na skore ktore niewiele pomogly. Po 2 tyg. mąż poprawil, dal wieksza dawke i wypryskal kojec i bude a te cholery zamiast zdechnac to rozlazly sie po podworku, wystarczylo sie przejsc przez podworko i juz siedzialy na nogach. Stad mamy w domu. Teraz mąż rozrobil oprysk na robala i opryskiwaczem do truskawek pryska całe podworko. Okropne to jest. Balam sie owsikow i wszy ale te pchly to dopiero tragedia.
-
Hej dziewczyny
Zajrzałam z nadzieja,że zobaczę jakieś II krechy u moich weteranek i dupa ehhh chyba,że coś wczesniej było i nie doczytałam
U mnie starań dalej brak przynajmniej jeszcze przez 2 miechy a może dłużej ;P jakoś mi narazie tego nie brakuje. Teraz w ogóle choruje.. mialam kamień w nerce.. ból nie do opisania .. teraz jest lepiej ale muszę go wysikać więc zamiast porodu dziecka będę poród kamienia.. ehh jestem na silnych lekach typu ketonal,tramal a po nich płodność też do dupy czytałam .. tyle u mniebędę zaglądać
-
Adele to tak jak u mnie
Tak bardzo sie nie staramy, ze ostatni raz sie bzykalam 1 lipca
IUI na razie wisi, nie wiem kiedy - i czy w ogole w tym roku to zrobimy. Przerasta mnie wszystko ostatnio, musze naprawic glowe.
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nick nieaktualnyAdele współczuję
Szkoda że z nami nie działasz bo jakoś raźniej było
Mam nadzieję że jak sobie wsio ulozysz z pracą to ciąża sama się zjawi i się nam tu pochwalisz
Ja w robię już. Mam dużo pracy. I stres jakiś rano mnie łapie że nie zdążęzastanawiam się co dalej haha bo szczerze na dłuższą metę nie wyobrażam sobie pracy w takim miejscu.
-
Adele no kresek u nas nie ma
ciekawe co u kehlany no i rozczarowanej(ta to sie daaawno nie odzywala). Brzuchatki pooddawaly brzuchu (i dalej oddają) a zadna z nas ich nie przejela. Chyba nie ten adres haha. Mi sie skonczyly plodne ale co z tego. Termin na @ mam chyba na 18siwrpnia ale jesli owu byla z lewego jajnika to pewnie szybciej. Ech...
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyA ja bede miala @ 13.08. a tego dnia wyjezdzamy na wakacje.
Corka sie na mnie pofukala do tego stopnia ze nie chce dzis z nami jechac do Warszawy. Dalam jej wybor ze albo jedzie z nami albo zawoze do drugiej babci. W sumie mąż mógłby jechac sam ale w tej sytuacji nie moge pokazac dziecku ze fochem i placzem moze wszystko. Wczoraj z pol godziny ryczala i dzis dalej pokazuje. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny