Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja biorę wszystko - syna czy córkę, bliźniaki czy trojaczki haha
Iza34, Emrica, AdelaX, Andii lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyTesciowa psycholog od siedmiu boleści sie znalazła. Ona twierdzi ze to niemożliwe ze mnie ciagle brzuch boli, że ja za duzo o tym myślę i dlatego boli. I oburzona bo powiedzialam ze na swieta nie będę piekła ciast bo nie mam sily. Ona twierdzi ze to złe samopoczucie to sobie wymyślam. Dziękuję bardzo. Nie dość że zadnej pomocy to jeszcze takue słowa. Wczoraj czulam sie lepiej i posprzatalam pokoj corki to o 17 juz w łóżku bylam z bolacy brzuchem. No i może te nudnosci to też moj wymysl? Przepraszam, musialam sie wyzalic. Radzę sobie z tym wszystkim jak moge, robie wszystko na ile moge, o nic nie proszę. To chyba normalne ze mi na żołądku zle i potrzebuje wiecej polezec i pospać. Ja czasem nie mam sily do łazienki wstac ale i tak uważam że jakis to wszystko przezwyciężam, naprawde staram sie juz nie narzekać, przyjdzie czas i dolegliwości mina. Każdy organizm i kazda ciaza jest inna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 08:49
-
Iza ja chyba piaty raz powtarzam- twoja tesciowa to prawdziwy skarb. A skarby trzyma sie w ziemi! 😂😂😂
Nic nie sluchaj. W ogole sie tym nie przejmuj! Jestes w ciazy z Kropkiem! To pierwszy trymestr! Ja bylam ciagle spiaca..w drugim i trzecim trym mialam nakaz lezenia. A twoja tesciowa Cie nie lubi bo nie jestes baba ze wsi z lat 50co zyła rolą,rodzila na roli i zostawiala dziecko w beczce ze szmatką z cukrem.. po TYLU LATACH zaszlas w upragniona ciaze i niech cie nie obchodza zadne gadki!mother84 lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyPap wiesz ja wg.tesciowej to wszystkie choroby wymyślam nawet te kiedy leżę w łóżku z wysoką goraczka. Co, nie pasuje bo powiedzialam ze nie będę sprzatac a juz na pewno okien myc i jak chce to niech sobie ogarnie okna w ganku i korytarzu? Ja z całą resztą sobie poradzę albo i nie ale to moje kąty. Moja mama tak sie o mnie martwi, mowi ze sie modli zebym szczęśliwie donosila a tu po nocach mi sie sni jak tesciowa wygania mnie do pielenia truskawek. O zgrozo. Stres nie służy.
A propo tej beczki. To było dobre. Ja jak bylam malutka, mialam rok jak brat sie urodził to on był w wózku a mnie do skrzynki wsadzali. Do dzisiaj to wspominają. -
U mnie dziś 36,9 juhuuuu. Ovu wyznaczyło owulacje. Teraz tylko pozostaje mi czekać do świąt
A jak myślicie, z tą płcią. Przecież są różne książki i metody, które zakładają że stosunek kilka dni przed Owu zwiększa szansę na dziewczynkę. A bliżej owu i w sama owulacje chłopca. Bo podobno plemnik żeński jest krótszy, ma większą główkę i dłużej zajmuje mu dotarcie do jajeczka. Ale za to dłużej żyje. A podobno męskie plemniki są piękniejsze, dłuższe i szybsze... Ale krócej żyją.
I słyszałam też, inna teorie że to jajeczko wybiera sobie pleminika tego najpiękniejszego dla niego -
mother84 wrote:Ja biorę wszystko - syna czy córkę, bliźniaki czy trojaczki haha
mother84 lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:Tak jak u mnie większość chce chłopaka, corka chce siostrę, mi obojętne. A tu nie piekarnia, bierzemy co daja.
W niedzielę tesciowa przyszla i malo co nie pękła z zachwytu bo jej bratanica w ciąży z trzecim i będzie miała SYNA! Bo chłopak, bo syn będzie, bo to najważniejsze żeby był ten syn. A ja jak urodziłam corke to tesc bez ogródek powiedzial ze jest niezadowolony, juz po usg 4d to powiedzial.
Ja nigdy nie zrozumiem ochów i achów że musi być syn. To nie średniowiecze. Ja mam dwie córki i mąż nigdy nie wspomniał że ma być syn czy coś. Choć ma dwóch braci księży - on jest jeden aby przekazać nazwisko :p a żadnej nigdy presji nie robił z tego tytułu. Gwiżdże na to tak samo jak ja
-
Iza34 wrote:Tesciowa psycholog od siedmiu boleści sie znalazła. Ona twierdzi ze to niemożliwe ze mnie ciagle brzuch boli, że ja za duzo o tym myślę i dlatego boli. I oburzona bo powiedzialam ze na swieta nie będę piekła ciast bo nie mam sily. Ona twierdzi ze to złe samopoczucie to sobie wymyślam. Dziękuję bardzo. Nie dość że zadnej pomocy to jeszcze takue słowa. Wczoraj czulam sie lepiej i posprzatalam pokoj corki to o 17 juz w łóżku bylam z bolacy brzuchem. No i może te nudnosci to też moj wymysl? Przepraszam, musialam sie wyzalic. Radzę sobie z tym wszystkim jak moge, robie wszystko na ile moge, o nic nie proszę. To chyba normalne ze mi na żołądku zle i potrzebuje wiecej polezec i pospać. Ja czasem nie mam sily do łazienki wstac ale i tak uważam że jakis to wszystko przezwyciężam, naprawde staram sie juz nie narzekać, przyjdzie czas i dolegliwości mina. Każdy organizm i kazda ciaza jest inna.
Ia moim zdaniem - i to już Ci kiedyś napisałam za dużo przejmujesz się teściową. Olej ją i tyle, tak samo jak ona olewa Ciebie. Nie musisz się jej spowiadać dlaczego nie pieczesz ciast czy dlaczego się położyłaś wcześniej. Co ją to obchodzi?!
-
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Ja nigdy nie zrozumiem ochów i achów że musi być syn. To nie średniowiecze. Ja mam dwie córki i mąż nigdy nie wspomniał że ma być syn czy coś. Choć ma dwóch braci księży - on jest jeden aby przekazać nazwisko :p a żadnej nigdy presji nie robił z tego tytułu. Gwiżdże na to tak samo jak ja
Ja to się czasami czuje jak w średniowieczu. Tępa wieś, zabobony, bogobojnosc. Moj mąż tez nigdy nie naciskał ze ma być syn, wspomniał że fajnie by było ale druga córcia tez fajnie. Ważne że bedzie drugie. Jeju, az sie dziwie ze mąż ma takich rodzicow i po kim on to ma myślenie odmienne od nich. -
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Ia moim zdaniem - i to już Ci kiedyś napisałam za dużo przejmujesz się teściową. Olej ją i tyle, tak samo jak ona olewa Ciebie. Nie musisz się jej spowiadać dlaczego nie pieczesz ciast czy dlaczego się położyłaś wcześniej. Co ją to obchodzi?!
U nas jest tak-jak sa swieta to szykujemy razem, ja trochę, tesciowa troche. Tylko ze ostatnio ja piekłam 2-3 ciasta, tesciowa tez miala tyle upiec a w sumie piekła 7! i na paterze nie było na moje miejsca. To samo z salatkami. Wiec ostatnio upiekłam 1 biszkopt z którego zrobilam 2 ciasta dla odmiany i na stol nie zanioslam, chciałam ciasta to mialam swoje. Po co ja mam się wysilać. I teraz tez nie zamierzam. Inna sytuacja jak ktoras robi np.imieniny, tez mam w d... wspólne robienie, ja wyprawiam-ja wszystko szykuje, tesciowa sie imieninuje- niech robi sobie sama. Tak mnie nauczyła jak corce urodziny robilismy, palcem nie kiwnela zeby pomoc a na imprezę wchodziła obrażona. Będę miala sile to zrobię, nie to nie, trudno. Przez te kilka lat wiele mnie nauczyła. -
nick nieaktualnyjangwa_maua wrote:Urszulka kobiety też mogą przedłużyć nazwisko 😉 wystarczy znaleźć faceta , który przyjemie nazwisko kobiety. U mnie na razie córki noszą moje nazwisko i już raczej tak zostanie. Zobaczymy w dorosłości jak będzie 😜
Bo wy nie jesteście po ślubie? Wiec mialas wybor. Dalej jak prawnie macie nie wnikam. Z resztą ja tez mialam wybor jak podpisywalismy dokumenty do ślubu 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 13:25
-
Tak, nie mamy ślubu. Z resztą nawet wtedy można decydować jakie nazwisko będą nosiły dzieci 😉. Jednak na samą myśl, że miałbym nosić nazwisko takie jak "matka" mojego i jego siostra to mnie trzęsie 😜. Lubię swoje 😁
Iza34 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoj mąż jest cierpliwy ale nie wytrzymal bo nie może zrzucic ostatniego kg do 100 bo nie ćwiczy zeby mi nie przeszkadzać bo ja spie i dzis wyniósł orbitreka z naszej sypialni do pokoju po babci. 😂 wiec na wszystko jest jakieś rozwiazanie. Ciasta-sa cukiernie, mieso-zbierają zamówienia w mięsnym na "gotowce". Sprzatanie-poczeka. Tylko zielsko w moich truskawkach zapie... 😭 i czekac nie chce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 14:06
-
Iza
U mnie brzuch w pierwszej ciąży było widać dopiero w 5 miesiącu, a może nawet później
Na pewno później, bo w maju byłam na weselu i nikt nie zauważył ciąży 😁 a sukienka była obcisłaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 14:38
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy