Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia 1805 wrote:Kreska to kreska, i za każdym razem u mnie była tak jasna i POZYTYWNA! A teraz nawet jaśniejsza.
Po Twoich wpisach widzę, że jesteś osobą z bardzo pesymistycznym nastawieniem, a do tego chcesz tym pesymizmem zarazić inne dziewczyny....[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:Bo długie starania nauczyły mnie tego że lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować.... Jeśli ktoś nie starał się o dziecko dłużej niż 2 lata nie rozumie... Nie wiem co mój test 2 lata temu wyszedł z bardzo gruba 2 kreska. Robiony był tydzień po terminie miesiączki i to w wieczornego moczu. A autorka miała z. Dwa dni temu wynik bety 800 więc w ciąży jest i może to jakaś wada testu
-
Kasia 1805 wrote:Akurat tak się składa że o pierwsze dziecko starałam się 2lata i wiem co to wszystko znaczy. Testów zrobiłam całą górę i jeszcze trochę i wiem kiedy jest pozytywny, a kiedy negatywny. Ale tak jak ignissa napisała, zdarzają się ciąże biochemiczne, które kończą się szybciej niż zaczną, ale test już taką potrafi wyłapać.
Z resztą nieważne. Najważniejsza jest beta czy się podwaja. To nasz drugi cykl starań w pierwszym mąż nie dość że był chory to jeszcze prawdopodobnie minelismy się z owulacja bo był zbyt chory na przytulanki. Ale jak do sierpnia się nie uda to znowu będę go faszerowac androwidem bo nasienia nie ma jakiegoś super ale też tragedii nie ma bo ma a przynajmniej miał na granicach normy jeśli chodzi o ruchliwosc a reszta jest ok. - ostatnio po 2,5 miesięcznej kuracji się udało. Chociaż moja głowa też mnie blokowała bo za bardzo chciałam zajść w ciążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 18:02
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJestem po drugiej wizycie. Ten lekarz byl wręcz w szoku ze bylam dzis u lekarza prowadzacego i nie bylam badana, o szpital tez krecil glowa. No ale jakie ekstra mialam usg, niczym prenatalne. Dzidzia zdrowa, wszystko na miejscu i jest nosek 😍
Kasia 1805, evs6, pola89, Paula_071, mother84, Ignissa, Emrica, AdelaX lubią tę wiadomość
-
Girl25 wrote:To ja cie pobije bo starałam się 5 lat.
Z resztą nieważne. Najważniejsza jest beta czy się podwaja. To nasz drugi cykl starań w pierwszym mąż nie dość że był chory to jeszcze prawdopodobnie minelismy się z owulacja bo był zbyt chory na przytulanki. Ale jak do sierpnia się nie uda to znowu będę go faszerowac androwidem bo nasienia nie ma jakiegoś super ale też tragedii nie ma bo ma a przynajmniej miał na granicach normy jeśli chodzi o ruchliwosc a reszta jest ok. - ostatnio po 2,5 miesięcznej kuracji się udało. Chociaż moja głowa też mnie blokowała bo za bardzo chciałam zajść w ciążę.
-
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Jestem po drugiej wizycie. Ten lekarz byl wręcz w szoku ze bylam dzis u lekarza prowadzacego i nie bylam badana, o szpital tez krecil glowa. No ale jakie ekstra mialam usg, niczym prenatalne. Dzidzia zdrowa, wszystko na miejscu i jest nosek 😍
-
Cześć dziewczyny, już wypowiadalam się na tym forum wcześniej. Aktualnie cały czas staramy się z mężem od stycznia o dziecko. W styczniu wszystko się pogmatwalo brak miesiączki dopiero przyszła 46 dnia, później wyszły problemy z tsh, reszta w miarę juz to wyrównane jest. Ale mam do Was pytanie.Kiedy było u mnie wszystko ok, nie miałam nigdy bólu piersi. Od czasu pogmatwania co cykl gdzieś w połowie do zakończenia miesiączki mam bóle piersi. Czy któraś z Was tak ma? Albo wiecie może z czym mogą być związane takie bóle? Jeżeli chodzi o długość cykli, to jeszcze mi się nie unormowaly tak porządnie.
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
Girl25 wrote:Evs ty miałaś teraz bete ponad 800? A testy mimo to wychodzą jakby ujemne? To może wada testu jakas... Dlatego najlepsza jest beta . Czytałam twoje wpisy na innym wątku. Kiedy miałas termin miesiączki?
Kasia 1805 lubi tę wiadomość
-
Girl
Też widziałam mnóstwo negatywów i każdy cień u mnie oznaczał już ciążę. Negatywne były białe bez wątpliwości, a niektóre analizowałam dość dogłębnie 😝 Poza tym też nie zrozumiałam tego przebicia w długości starań...bez sensu...Ignissa lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
nick nieaktualny
-
Iza super że wszystko ok
Jitka ostatnio o tym pisaliśmy.mnie też głównie piersi bolą zwykle kilka dni przed @, ale czasem mam tak jak teraz, że bolą od samej owulacji. Sama nie wiem czym to spowodowane, może trybem życia czy co. Ale ja w sumie nic nie zmieniałam taki po prostu chyba urok, że czasem bolą szybciej, czasem później czy wcale
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother 84 pewnie masz rację, tylko zastanawia mnie to, że jak wszystko było ok to nie miałam.tych bóli a jak się zaczęły komplikacje z cyklami to dopiero one się zaczęły Ehh boje się ze może to mieć związek z czymś nieprawidłowym
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
A sorki, fakt pomylilam. Nie popatrzylam że to był cytat.
Po prostu chciałam wyjaśnić że starając się te 5 lat mam prawo być pesymistycznie nastawiona do testów płytkowych. Moim zdaniem lepiej się nastawić że nici z tego a potem w razie pozytywnego testu miło się zaskoczyć niż rozczarowac. Często jest tak że myślimy że z tego cyklu już nic nie będzie a potem jest radość albo nastawiamy się że to ciaza a potem jest płacz. Przy płytkowych muszę mieć wyrazna kreskę nawet jakby nie była zbyt mocna ale jednak była a najpewniejsza jest beta[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:A sorki, fakt pomylilam. Nie popatrzylam że to był cytat.
Po prostu chciałam wyjaśnić że starając się te 5 lat mam prawo być pesymistycznie nastawiona do testów płytkowych. Moim zdaniem lepiej się nastawić że nici z tego a potem w razie pozytywnego testu miło się zaskoczyć niż rozczarowac. Często jest tak że myślimy że z tego cyklu już nic nie będzie a potem jest radość albo nastawiamy się że to ciaza a potem jest płacz. Przy płytkowych muszę mieć wyrazna kreskę nawet jakby nie była zbyt mocna ale jednak była a najpewniejsza jest beta