Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAdele27 w tej chwili tylko metformina
Do in vitro nie doszlo gdyz juz bylam w ciazy odpuscilam jak to sie mowi czekalam na in vitro jak na zbawienie a tu taki szok byl dwie krechy.
Pamietam mialam z 15 testow ciazowych i wszystkie co dzien robilam -
nick nieaktualny
-
Adele, no dopóki nie ma @ jest nadzieja
Nadia, ja czytałam, że często tuż po poronieniu organizm szybko "zaskakuje" bo jakby pamięta stan ciąży
jangwa maua, może akurat ten dziwny cykl będzie szczęśliwy
Adele, myślę, że może mieć duży wpływ psychika.
Są pary, które po adopcji/decyzji o adopcji nagle zachodzą w ciążę. -
nick nieaktualny
-
Adele owocnej niedzieli
Candela też o tym czytałam, podobno do 6 m-cy największa szansa. Zobaczymy . Nie zdążyłam się przyzwyczaić do tej ciąży więc załamania jakiegoś nie przechodzę i jak przestanę w końcu plamić to działania od nowa
Emi bo jak myślimy o czymś innym niż zajście to zaskakuje. Ja w pierwszą ciążę zaszłam jak się przeprowadzaliśmy, a teraz jak szykowałam się do hsg - myślałam tylko o tym że badania się boję.
01.2017 - ciąża biochemiczna -
jejciu, tyle tych historii że po dłuuuugich staraniach przyszła ciąża w momencie odpuszczenia że dochodzę do wniosku że ja nigdy w tą ciążę nie zajdę bo nie umiem odpuścić... Dużo się zastanawiam ostatnio nad wpływem psychiki i z jednej strony wydaje mi się to niemożliwe żeby aż tak bardzo wpływała na płodność ale z drugiej jest cała masa historii które dowodzą że jednak tak... Tylko co tu zrobić, to odpuszczenie jest najtrudniejsze, ja ostatnio prawie o niczym innym nie myślę tylko czy się uda w końcu czy nie uda. Niech ktoś napisze że nie odpuścił i się udało...
-
Magdis
Ja też nie umiem odpuścić.. Nie martw się...próbuje mniej o tym myśleć ale jest ciężko. Również czytałam wiele historii, że po odpuszczeniu się udało ale to chyba były osoby które na prawdę długo się starały i już się poddały lub u których wydarzyło sie coś w życiu co oddaliło myśli na drugi plan. Tak sobie to tłumaczę. Je staram się rok i będę dalej walczyć. Nie mam zamiaru odpuścić.. Będę dalej o tym myślała bo inaczej nie umiemmagdis lubi tę wiadomość
-
Wredotka, a ja mam nadzieje, ze Cie cykl zaskoczy
Jak niejedna z nas taki cykl najlepszy. Spisujesz na straty, a tu niespodziankaWredotka lubi tę wiadomość
syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Z tym odpuszczeniem to tez u mnie cieżko.... nie umiem nie liczyc i patrzeć kiedy ma byc owu
Jednak są widoczne jej objawy i chcąc niechcąc patrzy sie na to
Nie wiem co by musiało sie stać żebym sie totalnie poddała i odpuściła?? :o
Kolejny cykl to kolejna nadzieja ze moze jednak sie uda... i tak w kółkomagdis lubi tę wiadomość
TP 21.07.18
-
Mało mnie na forum, bo nie mam za bardzo czasu na kompa. Synek jest bardzo absorbujący i ostatnio cierpi na mamoze , a jak juz w końcu idzie spać to nie mam siły na kompa.
Ja dopiero czekam na owulację, która powinna być w następny weekend i nie wiem czy nam coś wyjdzie ze starań, bo będziemy mieć gości cały weekend.
Dobrej nocy