Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza moja przyjaciółka urodziła miesiąc temu. Akurat udało jej się unikać wywołania bo samo się zaczęło 5 dni po terminie 😉 też była 2 razy na ktg ale odsylali ja do domu
-
Iza34 wrote:Nie, i nic sie nie dzieje, poza bardzo nerwowa sytuacja w domu, wyczuwam niechec meza do wspolnego porodu, probowalam rozmawiac ale stanelo na niczym.
Powiem tak, nie ma co zmuszać ponieważ poród sam w sobie to ciężkie przeżycie - nie tylko dla kobiety. Mój mąż był przy mnie za pierwszym razem - sam chciał, ale przyznał potem że strasznie się czuł widząc jak cirpię a nie mógł mi pomóc za drugim razem też chciał być ale była cc więc był w sali obok.
-
Iza34 wrote:Lekarz kazal stawic sie w szpitalu w terminie porodu. Wiem tyle ze powinni wtedy mnie zbadac, zrobic usg i ktg. Czy mnie zostawią w szpitalu to nie wiem. W sumie moge sie nie zgodzić. I zastanawiam sie teraz czy po terminie zgadzac się na wywolywanie porodu bo mam prawo sie nie zgodzić. Mam tyle pytan i watpliwisci.
U nas każą zgłosić się tydzień po terminie na wywoływanie. A poza tym w dniu terminu - kontrolna wizyta.
-
Ja też miałam w dniu terminu tylko kontrolę, a tak nawet na ktg nie kazali chodzić. Jakieś 9 dni po terminie do szpitala i potem wywołanie.
Iza jak mąż nie chce to nie ma co zmuszać. Mój był przy porodzie i nie ukrywam, że bardzo mi to pomagało, bo ani chwili nie byłam sama. Teraz też by chciał,a poród miałam b.ciezki. Warto też na to spojrzeć bardziej pod kątem jakby coś źle się działo, żeby był jakiś świadek. Moja koleżanka miała okropny poród, niestety po kilku dniach córka jej zmarła, szpital pozwała, ale oni pozmieniali wszystko w papierach, a ona nie miała żadnego świadka. Wiadomo, że nikt nie zakłada od razu czegoś złego, ale jeśli nie mąż to może jakaś Twoja bliska przyjaciółka czy ktoś z rodziny? Druga rzecz, że jest to ogromne wsparcie jak ma się kogoś obok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2019, 11:33
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyJak nie mąż to nikt inny. Mysle ze samo wyjdzie "w praniu" czy bedzie ze mna czy nie. Zadne z nas dzisiaj nie poruszylo tego tematu i niech tak zostanie. Po co mi jakies sprzeczki i dodatkowy stres. Musze dac mu wybor i go zaakceptować. Trudne to bedzie. Mialam cala noc na przemyslenia i teraz tez i wyszlo mi ze nic na sile. Ale dzis go wysle zeby pocwiczyl, zeby sie odstresowal bo wczoraj byl nieznosny.
-
Ja też nie wyobrażam sobie bez męża, zresztą on sam widział że bez niego bym się tam zapłakała. Ciągle byłam podpięta pod ktg i nie mogłam się ruszyc, nos miałam zatkany to on leciał do apteki kupić mi leki bo w szpitalu nie uświadczysz. Podawała mi je co chwilę i chusteczki, albo wodę nalewał do mniejsze butelki bo bardzo dużo piłam, masował mi plecy. Naprawdę warto żeby ktoś jednak był przy Tobie.
-
Ja tez chce męża przy porodzie, przy pierwszym był jakoś pozniej ja cała noc leżałam na porodówce pod ktg jeszcze z małymi skurczami ale nie wiedziałam czy mogę się ruszyć cała zdrętwiałan chciałam iść siku nikogo nie było po północy poszli wszyscy spac.. teraz już jestem madrzejsza.
Dziewczyny Wasze szpitale dysponują fartuchami dla tatusiów? Dzis pytałam w aptece i nie maja. Gdzie Wy kupujecie -
nick nieaktualny
-
U mnie w szpitalu mąż wszystko dostał i fartuch i na buty ochraniacze. Chyba nic więcej nie trzeba było dla faceta
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Jeeeeny laski Wy niedługo się rozpakujecie 😍
AdelaX lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ja tez jeszcze nie spakowana, dopiero rzeczy dla małego piorę.
Co do porodu to ja sobie nie wyobrażałam, żeby męża miało nie być... mówiłam mu tylko, ze dla dobra naszego obojga ma nie patrzeć w dół 😂 ale jak już mnie uziemili pod ktg to podawał cukierki, robił okłady, podawał wodę.... zreszta ja jestem zdania, ze facet powinien na własnej skórze przeżyć to razem z partnerka 🙃
Iza trzymam kciuki żeby wszystko było po Twojej myśli -
Ja też sobie porodu bez męża nie wyobrażam. To tyle trwa, że nawet miło się do kogoś odezwać. No może poskarżyć i pojęczeć 😂
Do porodu mam już torbę przygotowaną, niech sobie stoi i czeka 😀 Jestem z tych, co wolą mieć wszystko pod kontrolą i być przygotowanym wcześniej, żeby czuć ta ulgę i spokój 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2019, 17:38
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
nick nieaktualnyJa ostatnie rzeczy do torby dokladalam jeszcze w poniedziałek. I pewnie i tak o czyms zapomnialam. Ale na luzie bo za laskiem szpitalnym mieszka moja siostra to najwyżej podrzuci.
Kurcze, o jednym na pewno zapomnialam- zapomnialam sie wpisac w grafik tesciowej 😂. Nawet nie wiem czy wie ze w piątek jedziemy do szpitala. Musze ją jutro uswiadomic. Nic ją nie interesuje, nie obchodzi. Ja to ja, im mniej wie tym lepiej. Ale jest jeszcze moja corka i tu jesli chodzi o opieke to totalny brak aktualnej wiedzy. Obrazila sie 1,5 tyg.temu bo przyszla mi meble ustawiac i ustalac gdzie mam miec przewijak i gdzie mam dziecko kąpać i troche powiedzialam. -
Iza34 wrote:Ja ostatnie rzeczy do torby dokladalam jeszcze w poniedziałek. I pewnie i tak o czyms zapomnialam. Ale na luzie bo za laskiem szpitalnym mieszka moja siostra to najwyżej podrzuci.
Kurcze, o jednym na pewno zapomnialam- zapomnialam sie wpisac w grafik tesciowej 😂. Nawet nie wiem czy wie ze w piątek jedziemy do szpitala. Musze ją jutro uswiadomic. Nic ją nie interesuje, nie obchodzi. Ja to ja, im mniej wie tym lepiej. Ale jest jeszcze moja corka i tu jesli chodzi o opieke to totalny brak aktualnej wiedzy. Obrazila sie 1,5 tyg.temu bo przyszla mi meble ustawiac i ustalac gdzie mam miec przewijak i gdzie mam dziecko kąpać i troche powiedzialam.
Iza Ty to masz z ta teściowa 🙄