Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Pap, Miśkowa śliczne brzuszki 😍
Miśkowa przepraszam ale do tej pory to ja myślałam ze taka chuda jestem ale tak spojrzałam na Twoje zdjęcie to wydaje mi się że Ty jednak jesteś szczuplejsza ode mnie.
Co do teściowej to ja naprawdę nie mogę narzekać. Mój się dziwi że ja się cieszę że może nas zabrać na weekend ale u niej naprawdę mogę trochę odpocząć i odespać. Rano mały wychodzi z łóżeczka i sam tupta na 4 do jej pokoju. W dzień też sama go nakarmi przewinie pobawi się z nim czy uśpi. Także naprawdę nie mogę powiedzieć bo sama od siebie i wszystko przy nim zrobi ale oczywiście żebyście nie pomyślały że ja nic nie robie bo poprostu piszę ze ona potrafi wszystko zrobić i nie robi z jiczego problemu. Ja się głównie nim zajmuję ale kiedy ona widzi że ledwo żyje to ona przejmuje małego.
Mój mały juz zasypia.
A w ciągu dnia jeszcze więcej ruchów malutkiej czułam. Was też tak cieszą te ruchy w brzuchu? Czy to ja jakaś nienormalna jestem? 😁 -
Jagodazdw92 wrote:Pap, Miśkowa śliczne brzuszki 😍
Miśkowa przepraszam ale do tej pory to ja myślałam ze taka chuda jestem ale tak spojrzałam na Twoje zdjęcie to wydaje mi się że Ty jednak jesteś szczuplejsza ode mnie.
Co do teściowej to ja naprawdę nie mogę narzekać. Mój się dziwi że ja się cieszę że może nas zabrać na weekend ale u niej naprawdę mogę trochę odpocząć i odespać. Rano mały wychodzi z łóżeczka i sam tupta na 4 do jej pokoju. W dzień też sama go nakarmi przewinie pobawi się z nim czy uśpi. Także naprawdę nie mogę powiedzieć bo sama od siebie i wszystko przy nim zrobi ale oczywiście żebyście nie pomyślały że ja nic nie robie bo poprostu piszę ze ona potrafi wszystko zrobić i nie robi z jiczego problemu. Ja się głównie nim zajmuję ale kiedy ona widzi że ledwo żyje to ona przejmuje małego.
Mój mały juz zasypia.
A w ciągu dnia jeszcze więcej ruchów malutkiej czułam. Was też tak cieszą te ruchy w brzuchu? Czy to ja jakaś nienormalna jestem? 😁Jagodazdw92 lubi tę wiadomość
-
Piękne brzuszki mamusie ❤️😍
Ja po ciąży mam pół Waszego 🤣🙈 no niestety nie potrafię odpuścić słodyczy ciasta ... już w tym tygodniu tak dobrze mi szło ale zaprosiłam mamę i przyniosła ciastka do kawy 😊🤩
Alunia wierze ze Ci ciezko ja pamietam moje ostatnie tygodnie w ciąży szczególnie tej drugiej.. chodziłam z młodym na spacery ale potem już w zasadzie zimno było wiec nie tak często no i miałam jedno dziecko a nie dwoje i to jedno takie malutkie, wieczorkiem to pewnie padasz i nie wiesz kiedy zasypiasz. Mąż nie może Cię w jakichś wyjściach wyręczyć?
Wiera trzymam kciuki za ten cykl😘
Jagoda cieszę się ze poczułaś ruchy to super uczucie jeszcze je pamietam, w drugiej ciąży poczułam Dość wczesnie jakoś w 18 tyg
Adele to masz to samo co ja. Do 3 miesiaca nie wiedziałam jak się nazywam, z doświadczenia powiem ze za miesiąc będzie trochę lepiej 😊
Wiera lubi tę wiadomość
-
Jagoda moja teściowa na początku miała podobnie, lubiłam jeździć, bo odpoczywałam, ona chciała przewijać, przebierać, na spacer iść. Potem jak urodziła za dwa miesiące szwagierka, no to jak byłyśmy we dwie ( a tak najczęściej się zdarzało) no to już tamta siedziała na czterech a ja musiałam swoje dziecko obsłużyć 😁 Teraz to już w ogóle z tamtymi siedzi non stop (szwagierka w Międzyczasie urodziła drugie) a mój widzi babcie u siebie w urodziny a tak no to jak pojedziemy. No cóż córka zawsze bliższa niż synowa, a i ja w końcu serce do niej straciłam i nie zależy mi na kontakcie
-
AdelaX on kończy pracę po 17 i zabiera dzieci zawsze na dwór, ale ja nie mam serca ich trzymać cały dzień w domu. Mąż nie może odejść od kompa i tak z nimi wyjść w trakcie tym bardziej, że to nowa praca dopiero mu umowę po 3 miesiącach próbnych przedłużyli. Gdyby nie to, że ta Wiki mi tak ucieka to jeszcze jakoś by było na dworze.
Chociaż psychicznie chciałabym też chwilę odsapnac od tego gadania itp
Adele mały chyba ma faktycznie też 4 trymestr. Przytulam 😘
Iza to wcześniej nie było takich zajęć zdalnych? Myślałam, że wszyscy tak działają. W ogóle na jakiej podstawie oceny wystawiają?
Miskowa chudzinko ♥️
Mother, emrica, Wiera w takim razie kciuki ogromne. -
Mi się wydaje ze pierwsze takie bardzo delikatne ruchy to poczułam już 13tyg i 4 dni. A dziś to już takie konkretne były. Już wiedzialam ze kopie nóżkami albo mach rączkami i później że się obraca. Już czułam dokładnie co robi. A w tym 13 tyg to tak czułam ale takie bardziej jak przelewanie wiadomo te pierwsze są takie delikatne. Ale powiem Wam że silna dziewczynka rośnie
W pierwszej ciąży Kacper rzadko kiedy mocno kopał także raczej nie miałam jeszcze dość. Były momenty że faktycznie zabolało ale że to często się nie zdażało to dałam radę
Wiera u mnie się to raczej nie zmieni gdyż brat mojego Michala niestety nieżyje (zmarł we wrześniu 2019) a siostra ma 35 lat i nadal jest sama, poświęcona pracy w instytucie fizyki więc raczej tylko u nas będzie teraz drugie dzidzi bo więcej wnuków nie maWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2020, 22:43
-
nick nieaktualnyJagoda moja tesciowa to jeszcze szpile potrafi wbic. Nauczylam sie ze jej nie wolno nic mowic, w sensie skarżyć sie czy narzekac na cos. Np.dzis przez przypadek dowiedziala się ze boli mnie noga (chcialam zalozyc skarpetke i dziarsko zarzucilam noge na lozko az jeknelam z bolu). Co uslyszalam- ją tez boli a co rano wstaje i robi. Albo kiedys mowie ze juz nie mam sily, jestem zmeczona tym wstawaniem w nocy i sciaganiem mleka i rzucam to w jasna ch..., to ona ze wszystkie kobiety muszą przez to przejsc, ona tez po nocach nie spala. Sorry, nie takich slow oczekuje umeczona matka, choc troche zrozumienia, wsparcia, a nie zero empatii. Owszem pomaga ale ile ja musze sie nasluchac bo to nie tak, tamto zle i wogole ciagle cos. Znosze to bo sama to za cholere bym tego wszystkiego nie ogarnela. Ale w poniedzialek troche jej powiedzialam to zakrecila sie, obrocila na piecie i sobie poszla niby siku bo powiedzialam prawde.
Alunia wczesniej z lekcjami bylo tak ze wchodzilam na e-dziennik, tam wypisane bylo co trzeba zrobic, co jakiś czas wychowawczyni dzwonila, pytala z wiersza na pamięć, z czytania, cwiczeniowki i zeszyty byly wozone do szkoly, zdjęcia prac plastycznych na mmsa. Bardziej te oceny na zasadzie "zaufania". Teraz się łączą on-line i dopoki pani internet nie siadzie robia wszystkie tematy i ja mam z glowy i mozna zyc. -
Iza współczuję naprawdę. Moja to jeszcze czasami coś powie Michałowi żeby też się trochę zajął małym. Ale wiesz jak to jest jak mamusia mu zwraca uwage zaraz nerwy ma 😂
Mi dziś Kacperek dał pospać. Nie wiem o której wstał bo był bardzo cicho. Ja sie obudziłam o 7 i jak usłyszał że wstałam to zaczął marudzić. Teraz już jest po śniadanku. Jak jak lubię jak on jest taki uśmiechnięty -
Dziewczyny na prawdę jestem taka chuda? myślałam że po prostu szczupła, może to zdjęcia robią taki efekt, ale brzuch jest na pewno większy niż w pierwszej ciąży Ostatnio Girl pisałaś o apetycie.... Powiem Ci że ja w tej ciąży non stop jem i ciągle jestem głodna... i tak słodycze zajadam tonami! Nie pamiętam takich rzeczy z pierwszej ciąży.
Mother, Wiera, Emrica jesteście pod dobrą opieką lekarzy i obstawione lekami więc musi w końcu się udać
Kasia jednak druga córka będzie
Iza z tego co piszesz to też jesteś szczupła tylko brzuch został... dobrze kojarzę? A sprawdzałaś czy masz rozejście mięśnia brzucha? Mi się tak zrobiło i po pierwszej ciąży brzuch został, szkoda że nikt o tym głośno nie mówi tylko hasła że ktoś się "spasł" w ciąży albo że młode matki nie dbają o siebie bo nie wyglądają jak Lewandowska po porodzie.... Co do teściowej to tak jak napisałaś >do rakiety i w kosmos<.
Jagoda ja też teraz szybciej poczułam ruchy a że łożysko jest z tyłu to czuję je dużo bardziej wyraźnie i tak czasem są już bolesne (a gdzie tam do końca ) i tu znowu pierwsze córka była zdecydowanie spokojniejsza w brzuchu i dla mnie takie ruchy to kolejna nowość. Każda ciąża inna.
Adele racja... jeszcze trochę i porodówka. Obawiam się że jak do tego wszystkiego dojdzie przeprowadzka i remont to już w ogóle będzie "level hard". Nie ukrywam też że łapię stres jak czytam o Waszych wyprawkach a ja nic... w sumie rzeczy mam po córce i trochę zimowych dostanę od koleżanki ale jakoś syndrom wicia gniazdka w ogóle jeszcze mi się nie włączył, nawet nie "ciągnie" mnie żeby kupować nowe rzeczy. Może to przez tą perspektywę przeprowadzki?
Girl moja mama ma 60 do tego nadciśnienie i pali papierochy więc jest w grupie ryzyka. Mieszka w małej miejscowości gdzie pojawiły się przypadki zachorowań... Ja też już spokojniej podchodzę do tego wszystkiego i uważam że trzeba wracać do "normalności" ale trzeba też uważać na siebie a wszystko co jej powiem to od razu neguje ostatnio mi powiedziała przez tel że ona już nie będzie o tym gadać i skończyła rozmowę Nie wiem może to ja się zmieniłam ale jakoś taki mamy chłodny kontakt ze sobą, a każda rozmowa z nią mnie wkurza.... Np wysłałam jej zdjęcia z nowego mieszkania to mi powiedziała że fajne ale dużo remontu. Ja mówię, że w sumie łazienka musi być na już bo będziemy mieli mało czasu na remont, a ona do mnie że jeszcze przedpokój bo ona nie lubi boazerii! Zatkało mnie, raczej spodziewałam się słów jak Wam pomóc żebyście dali radę przed porodem... No ale może za dużo oczekuję4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
A wiecie wczoraj czar naszego żłobka prysł... Córka od marca jest bez pieluchy, robi siku i kupkę do nocnika. Wpadki zdarzyły się rzadko. W poniedziałek jak ją odprowadzałam mówiłam Pani żeby zwróciły na nią uwagę, że mówi siku ale nie krzyczy głośno. A wczoraj wszystkie komplety jakie miała wróciły zasikane łącznie z kapciami, przyjechała w jakichś spodniach zastępczych w pieluszce! Jak jej ściągałam to była awantura że ona musi mieć pieluchę! A potem jak przyniosłam nocnik to płakała i krzyczała "nie chcę nocnik" i do samego wieczora nie wołała siku. Do tego podobno cały dzień była ze smoczkiem bo "chciała". Jestem załamana... taki regres nie wiem czy to stres związany z powrotem czy olewatorski stosunek pań. Z jej pobytu w pierwszej grupie byłam mega zadowolona ale teraz zmieniły się panie i widzimy że żłobek poszedł na ilość a nie jakość jak wracała cała upaprana jedzeniem to zapytałam czy mam przynieść śliniak to mi odpowiedziała że jak mi zależy na ubraniach to tak choć oni mają swoje... Zobaczę jak dalej będzie ale chyba będę musiała pojechać do tego żłobka (teraz mąż ją zawozi i odbiera).4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Iza ja Ci nie raz wspominalam,ze Twoja tesciowa to naprawde potwór. Jezor by trzymala czasem za zebami. Ale wiesz jak jest-ona uwaza,ze jestes u niej to sobie pozwala na takie komentarze. Masakra. Ale ty tez wez sie w garsc. Jak masz juz disc sciagania to przestan to robic. Zadbaj troche o siebie i swpje zdrowie fiz i psychiczne bo naprawde znikniesz. Angazuj meza czy tesciow bez skrupulow i gadania-daj im najedzona mala na godzine a sama w tym czasie zajmij sie starsza albo po prostu sobą. Ja wiem,ze w rzrczywistosci moze byc tak naprawde roznie bo mała mamusiowa, nieodkladalna itd ale troche zdrowego egoizmu. Nie jestes Matka Polką. Robisz duzo dla swoich dzieci a pomalu czas zaczac robic dla siebie. Ja tak tu Cie probuje do pionu lekko postawic bo prawie kazdy Twoj post brzmi tak samo-wiem,ze to taka twoja forma odreagowania i dzieki temu jest Ci lepiej bo wtedy nie marudzisz na zywo ale czas na troche zdrowego egoizmu. A tesciowa twoja to skarb-ZAKOP JĄ. wez jej tak z usmiechem kiedys powiedz jak cos ci dogryzie 😁 powiedz "mamo co bym zrobila bez twoich komentarzy i rad. Jestes moim skarbem a skraby trzeba trzymac gleboko pod ziemią".Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Iza właśnie mi Miśkowa przypomniała - moja znajoma miała właśnie taką sytuację z brzuchem, że tak szczuplutka, tylko ten brzuch ją denerwował. Skierował ją lekarz na zabieg, już nie pamiętam jak to się fachowo nazywało ale mogę zapytać. Jakoś ok. 3 lat po porodzie robiła. I bardzo zadowolona z efektu
Miśkowa, myślę, że teraz to taka ponowna adaptacja następuje po takiej przerwie... Jak jeszcze inne panie się trafiły, mniej zaangażowane to dodatkowy stres dla córki i może stąd taki "regres". Chyba faktycznie musisz sama z nimi porozmawiać na spokojnie, bo tatusiem to może tak się nie przejmują :pWiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 09:16
-
Wiera nowe panie ma od września i wtedy już zaczęłam widzieć, że jest "inaczej", że one się tak nie angażują. Najgorsze jest też to że przez tego covida to i oddawanie i obieranie dziecka jest w pośpiechu bo w szatni może być tylko jedna osoba a inni też czekają wydaje mi się że wystarczyłoby posadzić ją od czasu do czasu na nocnik i tyle. W domu ma go na widoku i zdarzało się już nawet że sama ściągała spodnie i siadała a teraz takie coś... Może za dużo przeżywam ale martwi mnie to. Pamiętam jak moja znajoma - no i Mother też pisała - że jej dziecko odpieluchowali w żłobku. Ja już na to nie liczyłam ale mogli by wesprzeć nas w tym co udało nam się osiągnąć.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Właśnie ja tego nie rozumiem czemu kobieta kobiecie wilkiem.... Miały ciężko też nikt nie mówi, że nie i co nie marzyły wtedy o pomocy? Takie zadowolone były i robiły z uśmiechem 🙄
Ja Iza też ci współczuję tego mieszkania z teściową, bo sama mieszkałam ponad dwa lata i nic dobrego o tamtym czasie nie powiem. Teraz jak się widujemy rzadko to jest całkiem dobry układ.
No to dobrze z tymi lekcjami jednak.
Miskowa ale bym była zła wrrr. Pewnie jej nie posadzały a dla małej to był stres, że się posiusiała i z tego chciała ta pieluchę. Musisz się postawić stanowczo. My mieliśmy podobnie jak szła do żłobka to wołała już kupę i sto razy mówiłam, że woła 'koko' a one później mi czytały, że kupa do pieluchy. Aż któregoś dnia powiedziałam od dzisiaj jest bez pieluchy całkowicie bo w domu sika i mają ją uważniej pilnować.
-
Miśkowa oczywiście, że się martwisz, ja też przeżywam gorsze dni synka w przedszkolu, a co dopiero jak był w żłobku. Kurcze, miały być mniejsze grupy to i paniom powinno być łatwiej z dziećmi. I masz rację, teraz odbieranie dzieci jest na szybko i ciężko o rozmowę. Może jakoś wcześniej zasygnalizować, wysłać im SMS albo maila ze chcesz pogadać chwilę. A długo jeszcze będzie chodzić córka do żłobka?
Nadzieja a jak wyniki męża? Będą dziś czy jakoś później?
aLunia to jest taki syndrom nie wiem..psa ogrodnika? Bo ja miałam ciężko to teraz fajnie popatrzeć jak inni się męczą Dlaczego ona ma mieć łatwiej niż ja?! Jak w tych indyjskich kastach, najpierw strarszyzna się wyzywa na młodych a młode czekają aż dorosną i się zestarzeją żeby sobie "odbić" lata cierpień na następnych pokoleniach 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 09:45
-
Alunia one tą pieluchę jej od siebie dały żeby nie musiały jej przebierać... a ona od dawna nawet nie śpi w pieluchach... Generalnie jest też tak że jak był dobry dzień to wychowawczyni oddaje dziecko (do tej pory zawsze ja ją odbierałam) a jak "jest coś na rzeczy" to wysyła inną babkę. Wiera no 3 lata dopiero w przyszłym roku skończy ale zastanawiamy się nad szukaniem przedszkola już od stycznia, może gdzieś będzie miejsce i ją wezmą. Teraz nie chcemy bo planujemy tą przeprowadzkę i jeszcze drugie dziecko to boję się że to dla niej za dużo by było gdyby jeszcze miała zmienić przedszkole... a boję się że nie poradzę sobie cały czas w domu z dwójką małych dzieci więc ten żłobek będzie potrzebny. Pierwsza córka była dość wymagająca - mało spała i ciągle potrzebowała towarzystwa.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Miśkowa
Wg mnie powinnaś przeprowadzić rozmowę z paniami. Pampersa pewnie powiedziały, że musi mieć, bo sika w majtki, a takie dziecko jest podatne na sugestie... Stres zrobił swoje na pewno... A dziecku w tym wieku zdarza się zapomnieć, więc Panie są od tego, żeby od czasu do czasu zapytać dziecko, ale jest wygodniej przecież założyć pampersa i miec spokój...Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
nick nieaktualnyMiskowa nie tak chuda jak ty. Przed ciąża 63 kg i 164, bmi na granicy, taka M, ewentualnie rozm maks.40.
A jsk to sprawdzic to rozejscie mięśnia? Czy to boli? Bo mnie brzuch boli cały czas, tak jakby miesnie. Ale obstawiam raczej sadlo z przed ciąży.
Ja jestem w stanie duzo zniesc ale jak kobieta kobiecie wilkiem to już tego nie moge zrozumiec. Bo nie pamięta wół jak cielęciem byl.
Pap a to sciaganie- wez mi łeb utnij i wymien bo cialo mowi swoje a głowa odpuscic nie chce, tak mi żal zatracac tego mleka. Mowia ze to normalne rozterki i niejedna mama kpi ma ten problem. Sciagam teraz co 5 godz., teraz mozna "zyc" (nie jak wtedy gdy sciagalam co 2,5-3 godz.) a mleka nadal az nadto. I tak powoli ograniczam to sciaganie ale piersi zrobily sie "niegrzeczne", mleka nie chca oddac i sesje zrobily się dlugie a boje sie o zastoje. Jestem mega szczesliwa ze dotarłam do celu magicznego pol roku i teraz na luzie, co ma byc to bedzie. Wogole nie wierzyłam ze to sie moze udac. -
Iza, wedlug mnie to powinnas ich wszystkich postawic troche do pionu. Jak Ci tesciowa dokucza to jej to powiedz, zwroc uwage, ja to nie moge jak mnie ktos denerwuje to po prostu musze powiedziec co mysle albo delikatnie naprostowac. Rodzina mojego meza miala takie na poczatku podejscie do mnie, ze lubili mi docinac, mysleli ze ja mala, drobna to sie nie odezwe a ja od razu im powiedzialam co mialam i mam spokoj, czuja pewien respekt. Ty tez musisz, nie rob z siebie ofiary tylko jezeli jestes zmeczona to oddaj tesciom dzieci i zajmij sie soba, zrob co masz zrobic. Powiedz ze skoro mieszkacie razem to oczekujesz pomocy 🙂. Nie mowie ze masz zaraz z tesciowa wchodzic w konflikty ale zwracaj jej uwage jezeli Ci sprawia przykrosc slowami. Mowie to w dobrej wierze bo widze ze sie meczysz a w domu powinna panowac w miare dobra atmosfera 🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 11:13