Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
calanthe wszystkiego naj ❤️🌷🌺💐 widzę Ania Kruk ☺️ też ost dostalam od męża od niej naszyjnik 🥰
Ja z kolei kocham złoto 😍😍 srebra nie lubię
Ja mam urodziny we wtorek ale pewnie też nie będę specjlanie świętować. Mój mąż ma w pn i miałam mu coś jutro kupić ale nic nie dostanie no może czekoladki bo wkurzył mnie dziś swoim gadaniem. Już chyba 10lat razem daje się we znaki..
calanthe lubi tę wiadomość
-
Ewi przykro mi... Wierzę, że to dobijające, szczególnie, że robią to nam bliskie osoby. My akurat na chrzestnego wzięliśmy mojego męża brata, z którym mąż miał gorsze stosunki, zrobiliśmy, żeby pokazać, że się nie gniewamy, że to dalej jednak brat, żeby ocieplić właśnie relacje i co? I wcale lepiej nie jest... Gdybym mogła cofnęłabym czas i wzięła kogoś innego, bo niby przyjeżdżają na urodziny, widujemy się na Święta, ale to wszystko takie wymuszone, sztuczne, nie sprawiające przyjemności. Dodatkowo mąż jest chrzestnym ich rok starszej od naszego syna córki, więc jesteśmy powiązani... Z rodziną to czasem naprawdę najlepiej na zdjęciu.
Pap co robiłaś w włoskami? ☺️
Calanthe wszystkiego najlepszego,dużo radości i szczęścia 😘 a mąż kocha, kocha ☺️ do złota podobno trzeba dojrzeć i wiecie co?ja chyba powoli dojrzewam 😂😁 dostałam niedawno złote kolczyki, które noszę i mi się podobają, a szybciej tylko pierścionek zaręczynowy i obrączkę złote akceptowałam u siebie ☺️
Ja teraz z Adele mamy razem urodziny - 23 czerwca 😁😎 dużo nas w tym czerwcu ☺️
aLunia podziwiam Cię, że jeszcze ogarniasz naukę teraz 👏
Girl ja takie bole brzucha miałam od początku ciąży, zarówno pierwszej zdrowej i kolejnej, którą straciłam. Wszystko się rozciąga, taka może Twoja uroda, ale jak będzie mocno bolało, że tabsa nie pomoże to lepiej to skonsultować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2020, 23:04
calanthe, Adele27 lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Girl ja dupka muszę brać 3razy dziennie po 1 no i mówiła że przy takich pogodach to mam jeszcze brać magne b6 też 3x1. No do tego biorę euthyrox 50 bo z tarczycą problem w ciąży w poprzedniej też brałam ale zaczynałam od 25 a że nie pomagało to przeszłam na 50 dlatego teraz od początku kazała brać 50 no i witakinki biorę dla ciężarnych. Nicy mówila teraz na początku żeby femibion brać ale ja byłam zadowolona w pierwszej ciąży z symvilat mama także go biorę i w tej ciąży. Oczywiście czytałam o witaminach u "pana tabletki" jest artykuł z porówaniem i ten symvital lepszy niż fekibion.
Ewi bardzo mi przykro że siostra odmówiła. Powiem Ci że mi przyjaciółka mówiła że to wraca. I ktoś kto odmówił dziecku później ma duże problemy żeby dla swojego malucha znaleść chrzestnych... podobno bardzo często się to sprawdza.
Pap pokaż fryzurkę?? Kurcze ja chciałam iść do fryzjera i nie wiem jak to będzie bo ta co zawsze byłam z niej zadowolona zmiekiła siedzibę i teraz "na końcu świata" ma salon także kompletnie kie dla mnie bo bym musiała się przełamać żeyy w autobus wsiąść. I nie wiem gdzie mogłabym iść a już mi są za długie te włosy i koniecznie chcę obciąć bo w tych się poprostu męczę
Co do złota to ja nienawidzę. Muszę mieć srebro ewentualnie białe złoto nic innego nie przejdzie -
mother84 wrote:Ewi przykro mi... Wierzę, że to dobijające, szczególnie, że robią to nam bliskie osoby. My akurat na chrzestnego wzięliśmy mojego męża brata, z którym mąż miał gorsze stosunki, zrobiliśmy, żeby pokazać, że się nie gniewamy, że to dalej jednak brat, żeby ocieplić właśnie relacje i co? I wcale lepiej nie jest... Gdybym mogła cofnęłabym czas i wzięła kogoś innego, bo niby przyjeżdżają na urodziny, widujemy się na Święta, ale to wszystko takie wymuszone, sztuczne, nie sprawiające przyjemności. Dodatkowo mąż jest chrzestnym ich rok starszej od naszego syna córki, więc jesteśmy powiązani... Z rodziną to czasem naprawdę najlepiej na zdjęciu.
Pap co robiłaś w włoskami? ☺️
Calanthe wszystkiego najlepszego,dużo radości i szczęścia 😘 a mąż kocha, kocha ☺️ do złota podobno trzeba dojrzeć i wiecie co?ja chyba powoli dojrzewam 😂😁 dostałam niedawno złote kolczyki, które noszę i mi się podobają, a szybciej tylko pierścionek zaręczynowy i obrączkę złote akceptowałam u siebie ☺️
Ja teraz z Adele mamy razem urodziny - 23 czerwca 😁😎 dużo nas w tym czerwcu ☺️
aLunia podziwiam Cię, że jeszcze ogarniasz naukę teraz 👏
Girl ja takie bole brzucha miałam od początku ciąży, zarówno pierwszej zdrowej i kolejnej, którą straciłam. Wszystko się rozciąga, taka może Twoja uroda, ale jak będzie mocno bolało, że tabsa nie pomoże to lepiej to skonsultować.
-
Ewi28 wrote:A ja sie pozale
rodzona siostra odmowila mojej corce bycia matką chrzestna a wiedziala ile sie staraliśmy. AAaa dlugo by pisać... po prostu jak to mój mąż powiedział że jeśli ona czegos potrzebuje to jestem na każde zawołanie a ja jeszcze nic od niej nie dostalam. Chyba miał racje. Czas się odsunąć.
Ewi28 lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Calanthe
Spóźnione Sto Lat! 🎂
Franek już dawno po chrzcie. U mnie praktykuje się, że chrzczone są małe dzieci, takie ok. 1,5-2 miesiące i w sumie to wygodne, bo takie dzieci zazwyczaj śpią cała mszę, choć oczywiście nie wszystkie 😅 Też mieliśmy problem z chrzestnymi i nie jestem do końca zadowolona z wyboru, ale mąż się uparł na brata, z którym ma taki średni kontakt (jest dużo młodszy i poza swoją dziewczyną w tej chwili świata nie widzi...). Ja mam tylko brata, więc zastanawiałam się nad chrzestną, wzięłam ostatecznie kuzynkę, z którą raczej kontakt się nie urwie.calanthe lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
pola89 wrote:Calanthe
Spóźnione Sto Lat! 🎂
Franek już dawno po chrzcie. U mnie praktykuje się, że chrzczone są małe dzieci, takie ok. 1,5-2 miesiące i w sumie to wygodne, bo takie dzieci zazwyczaj śpią cała mszę, choć oczywiście nie wszystkie 😅 Też mieliśmy problem z chrzestnymi i nie jestem do końca zadowolona z wyboru, ale mąż się uparł na brata, z którym ma taki średni kontakt (jest dużo młodszy i poza swoją dziewczyną w tej chwili świata nie widzi...). Ja mam tylko brata, więc zastanawiałam się nad chrzestną, wzięłam ostatecznie kuzynkę, z którą raczej kontakt się nie urwie.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:Ale weź pod uwagę że przez tego całego wirusa chrzty od marca zostały odwołane więc pewnie to przez to... Niestety wszystko jest poprzesuwane przez ten cyrk. Tak cyrk bo u nas jakoś nikt nie umarł na to...Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Nie mam Wam jak pokazac fryzury bo geby na forum nie wstawie
mialam wlosy za stanik dlugie i zniszczone, farbowane farbą z drogerii wiec ten kolor taki byl byle jaki rozjasniany cieply a opitolilam se lekko za ramiona siegają(bez zadnego zalu obcielam tak krotko
) i zrobilam ombre na gorze ciemniejsze jak moje naturalne a doly blond ladne chlodne. Fajnie sie czuje i tak chcialam. Mam ciemne brwi i to pasuje.
Jagodazdw92, mother84, Miśkowa lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
pola89 wrote:Ale ja nie mówię, że to źle 😀 Tylko wiem, że dzieci chrzczone są w różnym wieku 😉 Ja chciałam załatwić to szybko i bardzo się cieszyłam, że nie zdecydowałam się na marzec, bo brałam go pod uwagę...[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie. No żal taki trochę mam teraz. Napewno nasza relacja trochę się jiz zmieni. No ale wybrala świadomie. Widocznie innych ceni bardziej niz mnie. U brata jest chrzestna drugiej córki. U syna mam właśnie brata za chrzestnego i jest siostra męża. Mąż ma tylko siostre wiec chciał wziąść za chrzestnego teraz męża siostry bo jest takim spoko facetem no i go poprosilismy razem z moją siostrą ( w tym samym czasie) on bez problemu sie zgodzil a tu ups ja mam problem teraz. Bo mam tylko jedną kuzynke i to siódma woda po kisielu. Mam 10 ciu kuzynów. Hmm... może przyjaciółkę poproszę. Ech a człowiek był pewny skoro ma tą siostrę. No ale jak widac w wielu przykladach nie można byc pewnym już niczego.
-
Girl to, że u Ciebie w miejscowości (ciekawe ile mieszkańców i jaka rotacja z zewnątrz) nikt na "cyrk" nie umarł to nie znaczy, że nie istnieje 🙄 Powiesz to prosto w twarz tym ludziom, co stracili bliskich przez tego wirusa? Ja akurat znam taka rodzinę, trójka dzieci,od marca są bez ojca, na pewno im będzie łatwiej jak to od Ciebie usłyszą. Mojej koleżance z pracy, której syn choruje teraz drugi tydzień i nawet skoro nie kładzie się pod respirator to nie wiadomo czy nie będzie powikłań za x lat, też to wyśmiejesz? Ma żonę w ciąży do tego, termin na październik.
Można sobie lekceważyć wszystko, podobnie jak jazdę po pijaku, tylko najczęściej ten pijak właśnie przeżywa bez szwanku w razie wypadku, a inni ludzie giną przez jego "przecież nic się nie stanie" No ale każdy ma swój rozum i swoje sumienie.calanthe, mother84 lubią tę wiadomość
-
Wiera wrote:Girl to, że u Ciebie w miejscowości (ciekawe ile mieszkańców i jaka rotacja z zewnątrz) nikt na "cyrk" nie umarł to nie znaczy, że nie istnieje 🙄 Powiesz to prosto w twarz tym ludziom, co stracili bliskich przez tego wirusa? Ja akurat znam taka rodzinę, trójka dzieci,od marca są bez ojca, na pewno im będzie łatwiej jak to od Ciebie usłyszą. Mojej koleżance z pracy, której syn choruje teraz drugi tydzień i nawet skoro nie kładzie się pod respirator to nie wiadomo czy nie będzie powikłań za x lat, też to wyśmiejesz? Ma żonę w ciąży do tego, termin na październik.
Można sobie lekceważyć wszystko, podobnie jak jazdę po pijaku, tylko najczęściej ten pijak właśnie przeżywa bez szwanku w razie wypadku, a inni ludzie giną przez jego "przecież nic się nie stanie" No ale każdy ma swój rozum i swoje sumienie.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
calanthe wrote:U nas jest ponad 60 tys, jestem ze śląska jak dobrze pamiętacie. Tak, teraz jesteśmy napiętnowani bo górnicy. Na chwilę obecną zmarło tutaj 8 osób. I może nie na samego wirusa, ale na choroby współistniejące. Co nie zmienia faktu, że coś krąży i przyczynia się do pogorszenia stanu osób już schorowanych. Na moim osiedlu był i pewnie w dalszych jego częściach, są osoby na kwarantannie (nawet w bloku obok), nie każdy potrzebuje hospitalizacji. Zwykła grypa też zbiera żniwo, też przyczynia się do pogorszenia stanu zdrowia. Ale do sedna. Może bezpośrednio nie dotyczy to mnie czy moich bliskich, ale nie zobowiązuje nas do tego by nie uważać, dbać o siebie i innych wokół. Sama podchodzę do tego sceptycznie, ale z drugiej strony z niczego to wszystko się nie bierze. Wchodząc do sklepu zakładam maskę, czasem rękawiczki, dezynfekuję ręce, zachowuję odstep itd. Lepiej dmuchać na zimne, niż później żałować.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
U nas z chrzestnymi tez bylo trudno. Miala to byc para naszych najlepszych przyjaciol. Chcieli, zgodzili sie. Po czasie cos mnie tknelo zeby ich razem nie brac, wzielismy chrzestna od nas z rodziny bo tez chciala, zamiast tamtej kolezanki . Dobrze sie stalo bo znajomi sie rozwiedli i by corka pewno nawet chrzesnych nie miala. Tak to kumpel dalej sie z nami trzyma.
Ja wierze w koronawirusa, tylko ze ja mieszkam tam gdzie zachorowan bylo malo w wojewodztwie, w okolicy juz calkiem tylko kilka. Wierze tez w to, ze sporo ludzi to przeszlo bezobjawowo i nawet nie wie albo ze przeszli to wczesniej. bo przelom stycznia i lutego byl w wielu regionach baaaardzo chorowity. Ludzie chorowali na "grype" i moglo to byc to. Jeszcze sprzed tych wszystkich mutacji. Nie mniej jednak widac ze ludzie juz sie przyzwyczajaja ze wirus z nami zostanie i zyja luzniej. -
Girl, ależ dla mnie to mozna jechać na koncert Madonny, na milion osob czy wylizywac wszystkie napotkane klamki
Ale potem wchodzi się do sklepu, gdzie pracuje emerytka po przeszczepie nerki czy z cukrzycą i nadciśnieniem i to ona potem traci zdrowie, nie młody zdrowy nosiciel. Bo maseczki zakłada się nie dla siebie, ale dla innych. Ale łatwiej podejść a to sami starzy chorzy ludzie, z chorobami współistniejącymi to pal ich sześć. Umierali na grypę to niech se umierają dalej a ja tu cierpię! Dla bąbelka nie mogę zrobić chrzcin na 100 osób. To prawdziwy dramat
Był kiedyś taki facet z wąsikiem, on też uważał że życie starych chorych czy niepełnosprawnych jest nic nie warte więc lepiej je skrócić. Takie mi się skojarzenia nasuwają jak czytam w internecie te butne "przecież to starzy i chorzy umierają to po co to wszystko?". Przykro się to czyta, bo każdy będzie kiedyś stary i będzie miał "choroby współistniejące".
Zamykanie wszystkiego po latach się okaże czy miało sens, a na pewno nie da się tego stwierdzić po kilku miesiącach i lekturze internetu.
Calanthe właśnie temat rzeka... A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Często interpretuje się fakty przez pryzmat swojego życia
Ja na przykład nie miałam nigdy twardnień brzucha w ciąży, pewnie nie istnieją🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 11:21
mother84 lubi tę wiadomość