Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Emrica
Może być tak , że i zastrzyk coś namieszał i progesteron... Dawno odstawiłam progesteron? Pozostaje cierpliwie czekać, albo powtórzyć betęAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Jagoda super, że już w domu. Oszczędzaj się ile wlezie, naprawdę, każdy dzień na wagę złota teraz 🤗
Emirca ja się nie znam, nie pomogę.
Ja w pracy 😒 oczywiście masa roboty, aż mnie głowa rozbolała, jeszcze mleka nie wzięłam do kawy i pije drugą bez 🤮 no, ale lepsza taka niż żadna 😂
Ps. Od wczoraj ćwiczę 🧘 ciekawe jak długo wytrzymam, ale muszę coś z sobą zrobić.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Bete zrobie w sobote na szpitalu prywatnie, bo w lab od pon do piatku a nie zdarze przed praca. Dzisiaj moze przejde sie prywatnie do gin... dzis znowu te plamienia...tzn nawet podpaski nie potrzebuje. Przy podcieraniu sie jest tylko sluz bardzo ciagnacy podbarwiony krwia, w srodku , sam z siebie nie wylatuje na zewnatrz. Boli jako takich nie ma...w nocy cos moze jak na okres...ale slabo.
Chyba za wczesnie zaczelam sie cieszyc, znowu nic sie nie uda😭 -
Ja właśnie napisałam to lekarza od prenatalych może jeszcze uda się mu mnie gdzieś wcisnąć na to trzecie prenatalne bo bardzo bym chciała żeby on swoim okiem to wszystko ocenił. A jutro mam eizytę u mojej gineoolog ale co się okazało nie było mnie na liście nie wiem czemu na szczęście udało się że mnie położna jeszcze wcisnęła i mam przyjść na 11:45 czyli na sam koniec.
Dziewczyny nie uwierzycie do mojego męża dzwonili ze szpitala z przeprosinami. Wystarczyło zadzwonić do rzecznika praw pacjenta i maila napisać do dyrekcji szpitala. Ale my już od rana zalatwiliśmy tą opiekę mój rodzinny wystawił. Ale oczywiście okazało się że i opiekę na dziecko i opiekę po szpitalną na mnie szpital powinien wystawić. Więc widzicie na gębę nic nie załatwicie a wystarczy pismo wystosować do dyrekcji z zaznaczeniem że kopia idzie do wiadomości ZUS i odrazu telefon i przepraszają i już chcieli wystawić ale zauważyli że już sobie jakoś dalismy radę -
Jagoda no widzisz to super, że udało się załatwić ☺️
Calanthe wczoraj z apką robiłam, ale to takie 20 min tylko ćwiczeń na rozruch, żeby się z początku nie zrazić 😂 ale chyba wrócę do Chodakowskiej, bo jakoś mi łatwiej z tv niż przez tel na aplikacji. No zobaczymy.
Kinga bety nie musisz robić na czczo. Generalnie to skoro druga kreska wyszła Ci blada to beta i jej drugi pomiar po 48h wiele by wyjaśnił, a do SB jeszcze dużo czasu, szczególnie, że masz plamienia. No, ale zrobisz jak uważasz
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Jagoda no niestety tak to z tymi szpitalami... Brak słów. Czasami trzeba ostro bo inaczej będą pozwalac sobie na wszystko... Ja się boje ze u nas położniczy zamkną do stycznia bo już jeden oddział zamknięty do drugiego się przymierzają 😠[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Girl no to kiepska sprawa by była. My teraz ten tydzień będziemy u siebie ale mąż powiedział że od przyszłego już mamy być u teściowej bo on od wtorku do pracy więc będzie się bał żebym siedziała cały dzien w domu sama. Ale też nie wiemy jak teściowa będzie pracowała wiec nie wiadoko czy czasem od 7 do 15 nie będę z synem sama. Ko narazie jestem spooojna. Zobaczymy
-
Jagodazdw92 wrote:Girl no to kiepska sprawa by była. My teraz ten tydzień będziemy u siebie ale mąż powiedział że od przyszłego już mamy być u teściowej bo on od wtorku do pracy więc będzie się bał żebym siedziała cały dzien w domu sama. Ale też nie wiemy jak teściowa będzie pracowała wiec nie wiadoko czy czasem od 7 do 15 nie będę z synem sama. Ko narazie jestem spooojna. Zobaczymy
Jak ja już bym chciała być po... A gdzie tam do 19:15 a wejdę pewnie gdzieś na 19:30Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2020, 15:00
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Jagoda super że udało się załatwić z tym zwolnieniem, ale żeby problemy robić przy tak podstawowych sprawach?! Ręce opadają. Odpoczywaj 😌
Mother wow to trzymam kciuki za wytrwałość! Wiele moich znajomych ćwiczy z różnymi dziewczynami z yt, ale ja jeszcze nie dojrzałam do tego 😅 Choć nie powiem po pysznych rybkach i frytkach i innych pysznościach wróciłam z wyjazdu trochę okraglejsza 😎 Ale ja w zimę najczęściej chudnę, więc tak, też będę spadać z hukiem z wagi 😂
W sumie nie ma tego złego.. z jednej strony się teraz cieszę że @ była bo synek mnie zaraził... Ewidentnie jakaś wirusowka, bo też katar kaszel i głowa boli, mięśnie. Covida nie podejrzewam;), nie gorączkuje jak syn koleżanki z pracy, ale i tak słaba jestem, wczoraj jak wróciliśmy do domu to leglam do łóżka i odplynelam. A jak jeszcze miałabym się martwić czy dziecku nie zaszkodzi ta infekcja.. A tak to luz, tylko mam nadzieję że szybko przejdzie żeby trochę z reszty urlopu skorzystać 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2020, 14:55
-
Calanthe też wychodzę z tego założenia, że życie jest za krótkie żeby w czasie urlopu liczyć kalorie 😃 Synek lepiej, katar mu niemal przeszedł, kaszle trochę ale już go tak nie męczy jak w weekend. Gorączkę miał tylko jeden dzień na początku infekcji, teraz już ok i dokazuje
Przynajmniej odpoczynek bo zajęty swoim pokojem, tak dawno niewidzianym
-
Ja to jestem totalny len jezeli chodzi o cwiczenia. Pare razy probowalam roznych, joge, pilates i bardziej silowe. mam mase dodatkow do cwiczen, gumy, hantle i inne takie ale moj zapal konczy sie wraz z pierwszymi zakwasami 🤣🙈. Niestety ja jestem idealny przyklad skinny fat, czyli osoby bardzo szczuplej ale takiej zapuszczonej ? Waze bardzo malo, jestem na skraju wagi minimalnej a jednak mam mega celulit, rozstepy, brzuszek itp 🤷♀️ Tak wiec jezeli bym chciala cwiczyc to tak zeby waga mi nie uciekla a jedynie cialo ulepszyc. Ciezko tak 😅. Mam nadzieje ze moze zima troche masy zlapie (jeszcze dodatkowo) to i do cwiczen bede miala checi i zapas w razie gdyby cos z wagi spadlo 🤣. U mnie z waga cale zycie problem bo mam taka przemiane materii ze moge jesc i jesc a waga stoi lub nawet czasem spada. Jedyne co to ten celulit mi sie zaraz robi jak szaleje z fast foodami 🤣.
-
Wiera to widzę, że bateryjki naładowane i możesz śmiało dalej się starać 😁 dobrze, że wyjazd udany, wiadomo mogły Was już ominąć te choroby, ale na to wpływu już nie mamy.
Calanthe ja 6 lat temu przez pół roku skalpel Chodakowskiej robiłam, a potem zaszłam w ciążę i przestałam. Teraz nie wiem czy dam radę, też tak jak Ty zawsze byłam aktywna fizycznie, lubiłam sport, ale teraz ze mną coraz gorzej, mąż chyba więcej ode mnie ćwiczy 😶😂 a na diecie nie potrafię być niestety, ew.mogr ograniczyć niektóre rzeczy, ale żeby odmawiać sobie wszystkiego to niestety nie dla mnie...więc ćwiczę, żeby waga nie szła dalej😂 i może żeby ciało takie zwiotczałe nie było
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother na razie nie myślę o staraniach, i tak ja chora, mąż mnie omija bo nie chce się zarazić (nadrabia teraz pracę i woli nie być chory). W tym miesiącu chyba sobie odpuszczę testy, śledzenie owulki, nie chce mi się. Pójdę na początku września do gina to już pewnie nałoży nam jakiś plan i będę musiała pod dyktando funkcjonować, dam sobie ostatni miesiąc luzu.🙂
A w ogóle w ostatnim dniu szliśmy z plaży do domku i synek zobaczył wózek z bliźniakami, zaczął dopytywac czemu taki duży wózek, a kiedy on będzie miał w końcu braciszka itd. ech i od razu łzy w oczach i to poczucie bezsilności. 😔 Już wchodzę z nim w tematy, że nie każde dziecko ma rodzeństwo, że bywa różnie w życiu. Niech też będzie przygotowany na każdą możliwość. -
Wiera moja corka tez ciagle pyta czemu ona nie ma dzidzi w domu 🤷♀️ Jej kolezanka najlepsza ma mala siostre, kuzyna mama w ciazy to tez wie ze bedzie maluch, nad morzem wszedzie byly maluchy. W bajkach tez a to peppa, a to blue, wszedzie pokazuja ze ma sie rodzenstwo. Ona mysli ze ja nie chce jej dac brata czy siostry. Za mala zeby to zrozumiec 😔
-
Mysza123 wrote:Wiera moja corka tez ciagle pyta czemu ona nie ma dzidzi w domu 🤷♀️ Jej kolezanka najlepsza ma mala siostre, kuzyna mama w ciazy to tez wie ze bedzie maluch, nad morzem wszedzie byly maluchy. W bajkach tez a to peppa, a to blue, wszedzie pokazuja ze ma sie rodzenstwo. Ona mysli ze ja nie chce jej dac brata czy siostry. Za mala zeby to zrozumiec 😔[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]