Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jagoda bo te pierworódki myślą że to tylko przetną wycigna dziecko i będzie ok . A tak nie jest, bo to też boli tylko przy każdym porodzie w innym miejscu po prostu :p. Wiele osób myśli że to pójście na łatwiznę a to też nieprawda. Dlatego mnie wkurza jak ktoś się wypowiada a nie ma pojęcia o czym gada - to nie o tobie Calanthe żeby zaś nie było 😁 i ja też się wcale nie kloce po prostu wyrazam swoje zdanie jak każda.
Jagoda ja dawniej marzyłam o porodzie sn i chciałam bardzo rodzinny ale widać nie będzie mi dane raczej. Może też wolę cc dlatego że pierwsza dobrze zniosłam i szybko doszłam do siebie , pomijam fakt że dopóki szwów nie zdjeli to chodziłam jak stara babcia ale coś 😁[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 wrote:Nie zgadzam się z tobą że dzieci z CC głównie mają problemy z integracja sensoryczna... Znam parę takich , sama jestem z CC i nie zauważyłam nic takiego, dzieci jak każde inne , nie mają problemu z niczym co wyczytałam w tym temacie więc na pewno nie 90% i nie przez to że matki rodziły CC.. proszę nie strasz dziewczyn... Na takie zachowanie mają wpływ inne rzeczy a nie rodzaj porodu.. skąd wzięłaś te statystyki?
nie powiedzialam,ze wszystkie dzieci z cc maja problemy z integracja sensoryczną. Powiedzialam,ze 90% dzieci z gabinetu mojego meza(czyli te, ktore rodzice badz nauczyciele zglaszają z problemem) to dzieci z ciec. Nikogo nie strasze, nikomu nie wmawiam,ze ma nie rodzic przez cc wiec oddychaj. Kto wie czy sama nie bede miala cesarki przez cukrzyce i nadcisnienie, cc to dla mnie porod jak kazdy inny ale jesli Miskowa chcialaby jakies argumenty to wlasnie takie moge jej przedstawic. A kto wie-moze to ja zmotywuje do vbac? A jesli zechce rodzic cc to nie mam z tym problemu i to nie znaczy,se jej dzieci po cc beda mialy zaburzenia.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Girl powiem Ci że jak ja w pierwszej ciąży koło 24tc leżałam w szpitalu bo brzuch mi się stawiał bardzo i musiałam magnez w kroplówkach dostać to leżałam na jednej sali z 5innymi dziewczynami w ciąży. I tylko jedna była co miała mieć 2poród a tak wszystkie byłyśmy pierworódkami i uwież mi że ja jako jedyna chciałam SN a reszta gadała że one chcą CC na życzenie. No szlag mnie trafiał poprostu.
Ja się teraz boję że wyjdzie że mam mieć CC. Niby ginka mówi że mam się nie przejmować tym żetwarzyczka pod spojeniem łonowym bo to się moze jeszcze nie raz zmienić do porodu. Ciekawe co mi powie ten gin co prenatalne w poniedziałek będzie mi robił. Jak ta głowka jest tam wciśnięta i czy jakoś się zmieniło to ułożenie -
Kurcze dziewczyny nie chciałam wywołać takiej burzy bo nie chce dyskutować co jest lepsze. Jak napisała Mother to temat rzeka i tyle. Poprostu ja sama się zastanawiam bo w pierwszej ciąży było ewidentne wskazanie i nie było co dyskutować choć nie ukrywam że sn bałam się jak cholera. Teraz jest w sumie tak że mogę wybrać a tego nie potrafię zrobić. Co do lekarza to on raz mi powiedział że "cc bo tak będzie dla mnie lepiej" ale nie poparł tego w żaden sposób, a ja powiedziałam że się zastanawiam nad sn, blizna jest ok bo sprawdzał, zapytałam czy są jakieś przeciwskazania na tym etapie to mówi że nie. Próbowałam z nim rozmawiać żeby wydał jakąś opinie ale zostaje neutralny więc wychodzi na to że to ja muszę zdecydować. Czytałam różne opinie i wiem że są kobiety które rodzą vbac dzieci powyżej 4 kg a i takie których dziecko było małe, blizna dobra a na ostatnim partym skurczu macica się rozeszła, dziecko urodziło się do jamy brzusznej i nie zdążyli z cc... Tego się boję, że coś przeocza albo z czymś nie zdążą a później będę wyrzucać sobie do końca życia że mogło być cc.... No nic do terminu jeszcze ponad 2 tyg więc zobaczymy - postaram się już Wam tu nie truc
Mother ja Ciebie, jak na studiach wagary na sexniech będzie owocny
Iza to by było urozmaicenie... W sadzie pod jablonka
Jagoda odpoczywaj i sciskaj nogiheh ja się przed wizytą tak nagimnastykowalam żeby się wyszykowac (depilacja i te sprawy) ze po tym myślałam że wyląduje na porodowce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2020, 13:28
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Pap ale głównie jak robią CC to z jakiegoś powodu albo dziecku tętno zanika albo jest owinięte pępowina, albo tak jak u mnie brak postępu porodu (swoją drogą pojęcia nie mam czemu nie dali mi oxytocyny) więc to nie przez CC tylko ew komplikacje przy porodzie i wtedy nieraz często muszą na już robić cięcie. W przeciwnym razie dzieci które rodzą się sn nie miałyby w ogóle tego problemu. To jest kolejny powód dla którego chyba wole CC wiem że sn jest niby lepszy dla dziecka ale jeśli wszystko pójdzie ok a ja niby mam wąska miednice w środku jak to przy pierwszym porodzie stwierdzili mimo że mój lekarz twierdzi że widział węższe a kobiety rodziły naturalnie ale jest ryzyko że dziecko będzie miało problem z przedostaniem się bo za duża głowa albo barki albo coś... I się znacznie poduszac np. Tzn te kobiety które już rodziły sn raczej nie powinny mieć tego problemu .
Jagoda bo jak mówiła takie myślą że to nic nie boli i to pestka przy naturalnym więc chca a potem się przekonują że jednak tak nie jest. Druga sprawa że jakbym miała rodzić sn to na pewno bym albo poszczelala albo była nacinana a nie wiem czy tego chce[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Miśkowa to skoro lekarz ci od razu mówił że lepiej dla ciebie jak będziesz mieć cc to może warto to jednak uznać za sugestie? Wiesz ginekolog nie może cie nakłaniać do tego czy tamtego porodu, sama mówiłas że dziecko ma być duże ponad 4 kg więc może powiedz że chcesz ta CC? Rozumiem że wolałabyś sn bo też swojego czasu nie wyobrażałam sobie cc ale czasami nie ma wyjścia i musimy patrzeć na dobro dziecka. No właśnie tych komplikacji przy porodzie sn też się boje ... Dodatkowo nie chce też cesarki na tzw. zimno bo dziecko może nie być gotowe jeszcze ale z drugiej strony jakby mój lekarz miał nie zdarzyć a w szpitalu kazali by mi rodzic to sama mam mętlik (teraz podobno nakłaniają wręcz kobiety żeby próbowały rodzic naturalnie)[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Mnie coś dzisiaj brzuch bardziej chyba boli. A krocze to jak bym miala rodzić ale to już któryś raz. Jeden dzień czuję jak by mi miało coś wyrwać później na drugi dzień lepiej i tak to jakoś idzie do przodu. Dziś jak usiąde na łóżku to nie mogę się położyć, jak leżę to najlepiej żebym się nie ruszała, jak ide to nogami powłuczę. Mam nadzieję że to nie są jakieś objawy zbliżającego się porodu.... jedynie tak nie czuję tego jak siedzę i nic nie chcę zrobić
-
nick nieaktualnycalanthe wrote:Iza jak da radę może jakiś składzik macie czy coś, ewentualnie na łonie natury w sadzie? 😁😁😁
No, wczoraj niezle wialo to jest co zbierac wiec mozna isc 😂. A wogole mąż maluje w pomieszczeniach dla pracownikow ale tam wiecznie ktos przychodzi. W nocy problem bo starsza przychodzi i nigdy nie wiadomo o ktorej przyjdzie, poza tym musze jeszcze poczekac ze 2 dni bo nie mam ochoty znow prac poscieli a chwilowo nie mam pralki. No ale dla chcacego nic trudnego, miejsce sie znajdzie. -
nick nieaktualny
-
Jagodazdw92 wrote:Mnie coś dzisiaj brzuch bardziej chyba boli. A krocze to jak bym miala rodzić ale to już któryś raz. Jeden dzień czuję jak by mi miało coś wyrwać później na drugi dzień lepiej i tak to jakoś idzie do przodu. Dziś jak usiąde na łóżku to nie mogę się położyć, jak leżę to najlepiej żebym się nie ruszała, jak ide to nogami powłuczę. Mam nadzieję że to nie są jakieś objawy zbliżającego się porodu.... jedynie tak nie czuję tego jak siedzę i nic nie chcę zrobić[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
9września mam wizytę u gin. Miałam teraz w środę ale ona mnie nie chciała badać żeby za często tam nie ruszać a poza tym nie rwało mnie aż tak jak teraz. Leżę chyba teraz już do wieczora i zobaczę co się będzie działo. Chociaż też od samego rana leżę. Jedynie poszłam synkowi dać pomidorówki ale to w sumie ja siedziałam a on przy mnie stał i jedliśmy z jednego tależa.
-
Miśkowa, Pap
Aż nie mogę uwierzyć, że to już! ☺️ Trzymam za Was obie kciuki bez względu na to jaki to będzie poród. Mam za sobą oba, mam porównanie. Wg mnie jeden i drugi ma plusy i minusy. Napisałam wywód, ale skasowałam, bo w sumie wszystko zostało już powiedziane 🙂 Warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Ja nie brałam w ogóle cesarki pod uwagę po pierwszym porodzie sn i to był błąd. Długo nie mogłam tego przetrawić, że nie dałam rady, choć niby wiedziałam, że to nie z mojej winy... Tyle chciałam dodać.
Mother
Ty to jesteś 😀🤣 Niech zaowocuje. Nie będziesz się przecież na darmo zwalniać z pracy 😂
mother84 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Pola ja też nie wiem jak to się stało że to już....? Przecież dopiero co czytałam o Waszych porodach. Jak sobie uswiadamiam jak ten czas leci i że prawie dwójka dzieci w domu to zaczynam czuć się staro
Jagodazdw92, mother84 lubią tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01;20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
A ja właśnie uspilam syna i sama się zdzemne bo tak mnie coś wcześniej wzięło że prawie bym odleciała. Dobrze że mamy balkon to mam gdzie go usypiać bo w domu w ciągu dnia nie bardzo już chce a trochę już się boje go brać a potem wyciagac po tych schodach, co prawda tylko 13/14 schodów no ale będzie coraz gorzej pewnie. Nie chce żeby coś sie zadziało jak u ciebie Jagoda. Nie wiem jak to zrobić w zimę bo nie zostawie go na polu a robierac w domu też ciężko bo się obudzi.
Kurde muszę na rzeczy popatrzeć dla dziecka bo swoich na takiego malucha nie mam za dużo i trzeba będzie coś pokupowac pewnie w Pepco bo i tak szybko wyrośnie[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
pap86 wrote:Girl.. kochana jestem nauczycielka przedszkola, pedagogiem specjalnym a moj maz jest terapeutą wiec wiem, co mowie
nie powiedzialam,ze wszystkie dzieci z cc maja problemy z integracja sensoryczną. Powiedzialam,ze 90% dzieci z gabinetu mojego meza(czyli te, ktore rodzice badz nauczyciele zglaszają z problemem) to dzieci z ciec. Nikogo nie strasze, nikomu nie wmawiam,ze ma nie rodzic przez cc wiec oddychaj. Kto wie czy sama nie bede miala cesarki przez cukrzyce i nadcisnienie, cc to dla mnie porod jak kazdy inny ale jesli Miskowa chcialaby jakies argumenty to wlasnie takie moge jej przedstawic. A kto wie-moze to ja zmotywuje do vbac? A jesli zechce rodzic cc to nie mam z tym problemu i to nie znaczy,se jej dzieci po cc beda mialy zaburzenia.
-
Girl ja pierwsze miesiące to małego normalnie nosiłam a to na pierwsze a to na 3 bo to akurat było jak się przeprowadzaliśmy a później na 3. Było wszystko ok a jak przestalam akurat go nosić bo cały miesiąc w domu siedziałam to akurat się zadziało. Dlatego też nie rozumiem skąd to się tak pochrzaniło. Na szczęście jeszcze nie urodziłam
także chyba nie będzie tak źle. A może dotrzymam do czasu kiedy moja gin powie że mogę już normalnie funkcjonować 🤣 aczkolwiek nie wierzę że do końcówki ciąży dotrwam. Jestem ciekawa czy ja urodzę pierwsza czy moja siostra która ma pessar założony. Bo jej już gin prowadząca powiedziała że napewno wcześniak będzie
-
Mnie po znieczuleniu po cc do dzis kregoslup boli w miejscu wklucia 🤣. Taka pamiatka. Dodatkowo mnie zawsze przy okresie na maxa boli blizna i sie zastanawiam, co jezeli ona jest jakas taka cienka ze nawet moze byc problem z ciaza ? Czasami tak sie zastanawiam....
Dzis sie wzielam za sprzatanie. Ogarnelam nawet miejsca, ktorych nie ruszam przy cotygodniowym sprzataniu. Taka pogoda mnie zawsze motywuje do dzialania 😀. Jestem z siebie dumna, wieczorem sobie zrobie kapiel, wlacze tv i sie bede relaksowac 😈