Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Simon ja brałam ale gdzie załatwić nie wiem. Chyba mam jeszcze kilka tabletek bo ja brałam po pół. Resztę zostawiłam na pamiątkę.
Majamia zanim ja to kupię i zacznę stosować to młody już zrezygnuje z cyca
Adele nie wiem czy ten akurat czytałam ale sporo tu jest takich historii
My sami staraliśmy się 11 cykli. Jak już wiedziałam a raczej myślałam że wiem czemu nam się nie udaje i odpuściłam bo miałam plan żeby się tym wpierw zająć (endokrynolog męża) to się udało
Zycie pisze ciekawe scenariusze -
Magdis ja nie odpuściłam i zaszłam też słyszałam że wszystko ok, że to tylko psychika i żeby odpuścić, ale nie odpuściłam. Mierzyłam temp, sprawdzałam śluz, witamy, zioła o.sroki itd. Zawsze sobie mówiłam, że w następnym cyklu odpuszczę, ale jakoś ciężko mi było zapomnieć i zawsze i tak o tym myślałam!
magdis lubi tę wiadomość
-
Simon to pocieszające moze trzeba założyć watek pod tytułem Zaszlam w ciąże ciagle o niej myslac chyba ze juz jest podobny a ja o nim nie wiem ?!
magdis lubi tę wiadomość
-
majamia wrote:Btw. To jest w smaku okropne! Paskudne! Spotkalam do tej pory jedna osobe, ktora na sucho sobie podjadala. Ja ledwo przelknac to potrafie
O kurde, to mnie zaskoczyłaś. Myślałam ,że to będzie w smaku jak miód
Adele27 wrote:W ogóle wczoraj przeczytałam pamiętnik dziewczyny która starała się 16 cykli ze wspomagaczami różnymi, ciągle biegała na monitoringi, obserwacje, mąż też sie suplementował bo słabe plemniki, 2 ineseminacje po drodze i nic.... po 16 cyklach odpusciła wszystko zajęła się swoim rozwojem,wymarzona praca i bach ciąża.. heh... może któraś z was już czytała ten pamiętnik. Po części mnie on zmotywował że jak się przestanie o tym myśleć to się w końcu uda ale jaka ironia losu hehe
Pamiętnika nie czytałam, ale mam podobny przypadek w rodzinie - małżeństwo starało się chyba 8 lat jak dobrze pamiętam. Myśleli o in vitro, ale z jakiegoś powodu nie podeszli - nie znam szczegółów. Odpuścili, zaczęli załatwiać procedury adopcyjne - przeszli pierwszy etap i okazało się, że jest w ciąży Teraz mają dwójkę biologicznych dzieci
---
A u mnie dziś smutny dzień - kolejna koleżanka pochwaliła się testem, pierwszy cykl starań.
Jakiś płodny czas ostatnio a na mnie nie chce trafić.Matylda
-
Tanda wrote:Pamiętnika nie czytałam, ale mam podobny przypadek w rodzinie - małżeństwo starało się chyba 8 lat jak dobrze pamiętam. Myśleli o in vitro, ale z jakiegoś powodu nie podeszli - nie znam szczegółów. Odpuścili, zaczęli załatwiać procedury adopcyjne - przeszli pierwszy etap i okazało się, że jest w ciąży Teraz mają dwójkę biologicznych dzieci
---
tak jest czesto ze jak sie nie stara to samo wychodzi.
-
Mam też koleżankę, która starała się o dziecko 10 lat, adoptowali pierwszego synka jak miał 4 miesiące, po niecałym roku dostali telefon z ośrodka adopcyjnego że ta sama matka urodziła drugie dziecko, też je adoptowali. Teraz mają nadzieję że ośrodek zadzwoni jeszcze raz
-
nick nieaktualnyCześć
witajcie Tanda, Linka, Simon w kupie raźniej
a u mnie 12 dc i cisza, ani śladu śluzu płodnego, więc albo wyjatkowo owulka bedzie później albo cykl bezowulacyjny mi się szykuje...
Adele
dużo tu takich historii na Ovu, ale tak sobie myślę,że jeśli są jakiejś przeszkody medyczne typu niedrożne jajowody to sobie tak można czekać w nieskończoność...
więc sama nie wiem czy lepiej odpuścić i czekać czy jednak chodzić po lekarzach i szukać przyczyny, bo jak coś jest nie tak, to tylko się traci czas przecież... -
Simon, uwielbiam takie historie jak Twoja dziękuję :*
Natknęłam się kiedyś na OF na wątek w stylu "zaszłam chociaż nie odpuściłam" ale wpisów tam było jak na lekarstwo i chyba jeszcze nie do końca na temat. Zdecydowanie więcej jest historii pt. "zaszłam jak odpuściłam"
Luci, pewnie że jak jest jakaś przeszkoda zdrowotna to odpuszczenie nic nie da. Myślę że ja po tylu cyklach już ostro bym szukała przyczyny o co chodzi, ale ja to ogólnie bardzo niecierpliwa jestem
-
Luci to prawda. Przyczyna w psychice bedzie u mnie brana jako ostatnia ale fakt ze myślenie ciagle o ciąży nie wpływa dobrze zarówno dla mnie jak i dla otoczenia dlatego staram się od paru cykli byc hmmm normalna ? a co do Twojej owulki to na prawdę dziwne ze jeszcze nic się nie dzieje
-
Wiec tak staramy się dopiero od jednego cyklu. Staramy sie wyluzowac, nie myslec tylko o dziecku.
Mialam w tym miesiacu mdlosci i zle samopoczucie. Zrobilam 2 testy jeden pozytywny drugi negatywny.Dziwne prawda?
Niestety dzisiaj dostalam @.
Cykl nowy rozpoczety.
Synka juz mamy ale bardzo bysmy chcieli coreczke :D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 15:46
-
Może wadliwy?
Moja koleżanka miała pecha do testów, kilka razy trafiła na uszkodzony. Wychodziły jej np. 3 kreski albo jedna kreska w poprzek albo w ogóle nie było kreski.
Fałszywie dodatni też jej się zdarzył.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 16:44
Linka18 lubi tę wiadomość
Matylda
-
nick nieaktualny