Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Alunia ja popieram decyzję męża też bym rozmawiała z dyrektorem.
W końcu idziemy do domu. Najniższa waga była we wtorek rano 2240 na wieczór już 2270. Wczoraj doktórka powiedziała że dziecko tzreba dokarmić mm bo za dużo traci na wadze ale ja się nie zgodzilam bo.nie ważyła jek rano i chciałam czekać do wieczornego ważenia. Wieczorem okazało sie że waga już 2290 a dziś rano 2310i idziemy do domkubez dokarmiania mm. Na samym moim mleku. Narazie KPI ale jak juz nie bede musiala kontrolowac ile je i wciskac czasami na sile to wtedy bede chciala kp. Zobaczymy jak nam to wyjdzie. Kolo 14 Zosia ma mieć szczepienie na gruźlicę i koło 15 niby będziemy mogły wyjść. Chociaż nie wiem ile pacjentek.jest do wypisu bo wczoraj bylo 5 i koleżanka swój wypis dostala szybko a za wypisem dzidziusia czekała prawie do 17. Moja Zosieńka pieknie śpi no i najważniejsze zaczęła wczoraj już sama się budzić i dopominac jedzonka
nasza kuruszynka jest taka slodka
mother84, Iza34, Girl25, AdelaX lubią tę wiadomość
-
Ja Was podczytuje ale nie chce juz tu smecic. To radosny watek a nie moj chorobowy 🤪
No ale od wczoraj popoludnia mam goraczke, wychodzilam ze szpitala bylo ok, bylam mega szczesliwa, od wczoraj placze i mam czarne scenariusze. Juz jest coraz pozniej i czuje ze goraczka mi znowu rosnie. Mam antybiotyk. Nie chce isc znow do szpitala, nie chce znow przechodzic tego wszystkiego jak sie okaze ze trzeba znowu operowac 😔. Nie mam juz sily po prostu. Anatomii mozna sie na mnie uczyc, kazda kosc mi wystaje, ledwo chodze.
Caly brzuch mam pociety ...
Dopiero na wypisie sie dowiedzialam ze mialam ostre zapalenie wyrostka i ostre zapalenie otrzewnej. Podobno bylo dramatycznie, to byly minuty . A ja ciagle sie boje ze mi sie znow cos stanie. Jezeli sie cos takiego przezyje to po prostu zycie staje przed oczami.
Przepraszam Was za to wszystko ale jestem zalamana, jeszcze ta goraczka... to nie jest najleprzy moj czas. 😔. -
Mysza to straszne co przeżyłaś ... Może to przez osłabienie gorączka jest ?
U mnie syn starszy się rozchorowal..taa czekałam tyko na to kwestia czasu to była.. więc latam dziś między jednym a drugim
calanthe ty przecież jeszcze trochę i rodzisz 😱 jak ten czas leciWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2020, 14:31
-
Jagoda super, że już dziś wychodzicie 😊😊😊 nie ma jak to w domku😊 napisz koniecznie potem jaka była reakcja synka na siostrzyczkę 😊
Mysza jeeeeny to jest straszne co przeszłaś, nie chcę myśleć co by było jakbyś pojechała trochę później do szpitala... Lepiej skonsultować tą gorączkę, może coś tam po tej operacji się wdało...nie mam pojęcia. Trzymaj się dzielnie, mam nadzieję, że wkrótce to Ci minie i że szybko dojdziesz do formy...
Calanthe no Ty już tuż tuż i będziesz na porodówce 😁
Adele zdrówka dla synka🤗
Ja dziś szybciej z pracy wróciłam, odpoczywam,bo brzuch się odzywa. Db, że mąż ma dziś wolne to pojedzie z synem na zajęcia po przedszkolu 😊
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Wiera, pap jak tam wizyty?
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Już po wizycie, lekarz obejrzał pęcherzyki i powiedział że jest ok, jeden bardzo ładny. I że dziś zrobić zastrzyk, sama sobie zrobiłam przed chwilą. Test robiłam owu przed wyjściem, nie był pozytywny, no ale jak obejrzał i kazał dziś to dziś. Powiedział, że spróbujemy jeszcze tak a potem może laparoskopia by wchodziła w grę, jakby nadal nic. I kazał właśnie między 24h a 36 po podaniu działać, co zważywszy że jutro idę na popołudnie do pracy i w sobotę też idę rano do pracy to będzie kombinatoryka. Ale jakoś musi się udać 😁
Mysza konsultuj te gorączkę, po zabiegach trzeba to zgłosić, lepiej powtórny zabieg niż jak się coś miałoby gorszego zadziać 🙄 Takie przejścia przez niekompetencję tego pierwszego szpitala, nie daruj im tego 😤Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2020, 17:57
-
Wiera no to nie wiem jak, ale działajcie 😁 szkoda, że nie masz możliwości zrobienia sobie wagarów 😝 wiesz, one potrafią zdziałać cuda 😁😁 trzymam kciuki, żeby zaskoczyło w tym cyklu ✊✊
Emrica a co u Ciebie?
Mysza jak sytuacja?
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mysza skonsultuj tą gorączkę bo faktycznie to po zabiegu coś mogło być. To też może być niebezpiecznych.
Jagoda widzisz, super. U nas było tak dużo dzieci że mąż po wypis synka miał po dwóch dniach przyjechać
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualny
-
Mysza i jak tam?
Adele zdrówka dla synka, a małego tez coś bierze?
Iza co się dzieje?
Wiera kciuki w takim razie za ten cykl!!!💪
Emrica no dużo jest zakażonych ale myśle ze dużo osób przechodzi bezobjawowo. Dzis na stronie MZ znalazłam informacje ze tylko 1 osoba zmarła z powodu samego covida. Ja się bardzo bałam na początku ale żyć jakoś trzeba i już odpuściłam. Co ma być to będzie.
Jagoda już w domku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2020, 22:32
-
nick nieaktualnyWyjątkowo ciężki dzień.
Ja się naprawdę staram. Mąż cale dnie na polu, staram sie zeby byl ten obiad, zeby nie byl głodny albo nie jadł byle czego, staram sie żeby bylo wszystko zrobione i dla dzieci i w domu, i spacer, i zakupy dla nas i dla pracownikow, i wszystko inne tylko to jest cholernie trudne jak sie jest samemu zwlaszcza dzis kiedy Ola miala trudny dzien tak ze ja do wc nie mialam jak isc a wieczorem jak nerwa na wszystko zlapalam (Ola nie chciala isc spac, o starszej nie wspomne) to jeszcze mąż na mnie naskoczyl ze sie denerwuje i poszedl spac do drugiego pokoju nie mowiac nawet cholernego dobranoc 😢.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2020, 23:25
-
Synek na siostrzyczkę najpierw uśmichniety a później w domu dał nam w kość. Chyba jest zazdrosny... na wieczór mała dała popaluć. Ciagle marudziła. Zhadła z dwoch cyckow i jeszcze 40 z butelki. W końcu zasnęła a ja ściągam mleczko i też się kładę bo ledwo na oczy patrzę.
Mysza ja bym ten stan skonsultowała bo może coś się dziać -
nick nieaktualnyJagoda super ze jestescie juz w domu. I wogole super że Zosia tyle wytrzymala w brzuszku i nie musi teraz byc w szpitalu a ty bez niej w domu zanim ja by wypisali. Z kp tez dojedziecie do ładu.
Moze dzis taki dzien ze dzieci dają popalic?
Nastawie pralke i tez ide spac.
P.s. Jagoda a gdzie jesteście, u siebie w domu czy u tesciowej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2020, 00:00