Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny u mnie noc ciezka ..synek goraczkowal. Przez co w nocy wstawalam o 4 i 7 mierzylam temp wiec niby 3h odpoczynku przed mierzeniem bylo. Ale wykres 3raz juz mi przesuną owulke... Zaczyna mnie to drażnić bo juz nie wiem czy mam słuchać swoich objawów czy patrzeć na ta temp...
Lilirose pt juz niedlugo
Kasiu a trzymam kciuki u mnie byłby juz 6dpo a znow mam 2dpo heh... -
Widzę, że większość z was stara się chwilę po porodzie. Ja jeszcze niedawno mówiłam, że mam czas na kolejne dziecko ale moja tarczyca szaleje. Parę miesięcy temu "przypadkowo" zaszłam w ciążę niestety z powodu choroby i nieuregulowanych hormonów dziecko straciłam. Dlatego podjęliśmy teraz próby
kaka470 lubi tę wiadomość
-
Hej. Dawno się nie odzywaŁAM.
ja mam 27 lat, 10,5mies synka i staramy się o drugiego maluszka. W poprzednimmiesiącu była pierwsza owulacja po porodzie niestety faza lutealna tylko 5 dni więc jeszcez wszystko się u mnie normuje (karmię piersią i to jest powód)
Dziś u mnie 9dc. Ostatnio owulacja była w 22dc zobaczymy czy teraz będzie wcześniejkaka470 lubi tę wiadomość
-
Adele27 wrote:To by się zgadzało z terminem owulki. Ja mam zawsze 28dni czasem 29. wiec chyba bede sie trzymac ze owulke mialam tak jak czulam 14,15dc
Sugeruj sie swoimi obserwacjami, to jest system nie zawsze może działać. Ja ogólnie mam późną ovulkę jak zaszłam w ciąże też mi pokazało że była w 21dc chociaż obstawiałam że wcześniej ale zrobiłam wg wykresu w 11dpo test i był pozytyw więc teraz też bym chciała żeby była powtórka. -
Adele, ja sobie obiecałam mierzyć temp w tym cyklu... i co? od godziny 4 do 5:30 spałam na siedząco w fotelu z córką na rękach która dostawała histerii jak tylko się poruszyłam... poszłam do łózka o 5:30 a o 6:10 obudziło mnie jej gadanie.. więc co ten mój pomiar wart? wielkie G...
-
Pianistka mój przesypia noce i codziennie 7 rano pobudka do przedszkola wiec u mnie nie ma problemu z mierzeniem. Teraz tylko jak jest chory to wstaje dawać leki i okłady zmieniać. Wczesniej nawet bym sobie tego nie wyobrazala
-
Mój synek mi tak dawal popalić że nie chce o tym sobie przypominac do roku czasu musiałam go usypiać na ręku bujajac góra dół absolutnie nie na boki bo zaraz był płacz. Jak najszybciej i jak najmocniej trzeba było bując hehe a pózniej nosiłam opaski na nadgarstki bo takiego klocka bujac to przegiecie... sami z mezem sobie taki los zgotowalismy no coz... zeby szybko mieć spokoj
Wszystko sie skonczylo jak poszedłpo roku do złobka. Pare dni pózniej chce o wziac na rece uspic a on ze nie i poszedl sobie do lozeczka sam spac ! bylam w szoku... Panie w zlobku kochane wszystkiego go oduczyly
To sie rozpisalam... achh co za wspomnienia -
Adele, moja córka też lekka nie jest a ja cierpię na rwę kulszową... jak była młodsza, to głupia ja nauczyłam ją noszenia po chacie i usypiania chodząc na szczęście szybko się opamiętałam... zwykle siadamy sobie w fotelu, ona się wtula we mnie i zasypia i bez problemu ją odkładam... czasem nawet (ale tylko na drzemki w dzień) zasypia sama, jeśli jest już porządnie zmęczona, wystarczy pogłaskać, dać Tinkę (przytulanka) ale to tylko w dzień i zdarza się nie często.
ale kosztowało mnie to ogrom pracy żeby dojść do tego. przerabiałyśmy wszystko, włącznie z jeżdżeniem wózkiem po salonie by uśpić na drzemkę, noszenie po domu, robienie butli tylko po to by uśpić teraz już te cyrki się skończyły. wystarczy się przytulić bez noszenia
Jednak najgorszy problem jest z pobudkami. Rekordowo zaliczamy 12 pobudek... 4-5 to standard, co noc. czasem są dobre noce, zdarzą się z 3 pobudkami, ale jednak w większości jest ok 5. Także nie prędko zacznie przesypiać noce... -
Moj synek męczy się z katarem, nos zawalony, gardło chyba też odciagamy, psikamy, na szczęście nie goraczkuje i noc przespał od 20 do 6!!! Szok.
Mnie sutki szczypia i mam zgage, a przecież dopiero 6-5 dzień od owulki, nie mogło raczej być jeszcze zagnieżdżenia. Ogólnie jakoś dziwnie się czuję...
Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Pianistka pocieszę Cie miałam to samo z małym od 3 gdzie do 7 miesiąca bo szły mu zęby, jak wyszły te pierwsze (w 5 miesiącu) było już troche lepiej a tak to pobudki co 20 minut nawet. Teraz już w miarę ladnie śpi, zwykle 1 pobudka na cyca i czasem nad ranem ale szybko daje się uśpić. Bedzie dobrze jeszcze troche i Twoja zacznie lepiej spać. Ja obstawiam ze u WQas to na zęby takie budzenie
-
lilirose wrote:Moj synek męczy się z katarem, nos zawalony, gardło chyba też odciagamy, psikamy, na szczęście nie goraczkuje i noc przespał od 20 do 6!!! Szok.
Mnie sutki szczypia i mam zgage, a przecież dopiero 6-5 dzień od owulki, nie mogło raczej być jeszcze zagnieżdżenia. Ogólnie jakoś dziwnie się czuję...
Duzo zdrówka < Ja jestem juz uczulona na choroby moja Zuzia 3 tygodnie chorowała bez przerwy więc jak widze że znowu ją zaczyna coś brać to aż mi sie coś robi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 12:51
-
Styczniowa nadzieja, nie wydaje mi się właśnie pierwszy ząb wyszedł w sierpniu a takie akcje trwają od maja... w kwietniu gdzieś, były dni gdzie spała po 5-6 h! 2 razy zdarzało się przespać jej 7 godzin! A potem z dnia na dzień jakby mi ktoś dziecko podmienił... próbowałam wszystkiego. kombinowałam z drzemkami, krótsze, dłuższe, więcej aktywnosci i mniej. kombinowałam z ilością i rodzajem posiłków, temperaturą w pokoju, miejscem spania... ZERO zależności. są noce gdzie ma tylko 3 pobudki ale i takie gdzie jest 10-12 czasami są pobudki typu "impreza" czyli 2,5 godziny harcowania w środku nocy. Czasami budzi się z krzykiem jakby ją coś bolało a czasem z uśmiechem i zaczyna gadać...
powoli ją rozpracowuję, wydłużyłam jej przerwy między drzemkami w dzień by się bardziej zmęczyła i by dzień jej się rozciągnął, i odpukać, od kilku dni nie urządza już 2-3 godzinnych balang po nocy. została walka o usypianie i wielokrotne pobudki. ale dopóki są krótkie i bez płaczu to jest ok, gorzej jeśli jest jak dziś, że przez 1,5 h śpi mi na rękach i włącza syrenę przy próbie odłożenia jej. A przecież od 6 tygodnia życia śpi sama więc to nie to że boi się łózeczka. Podejrzewałam wszystko... zęby, kolejny skok, lęk separacyjny... Nawet próbowaliśmy z mlekiem bezlaktozowym nic nie pomaga. Czasem w nocy wpada w taki szał jakby się czegoś bardzo wystraszyła i po tym właśnie nie daje się odłożyć więc siedzę pół nocy z dzieckiem na rękach dbamy o nieprzebodźcowienie jej, o to by szła spać zawsze z uśmiechem na buźce, a ona wrzeszczy po nocach tak, że zastanawiam się kiedy sąsiedzi po policję zadzwonią