Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Malutka jasne! Ja mam na pokładzie córeczkę 15 miesięcy Marzy mi się mała różnica wieku. Ale mam hashi wiec to może nie być takie proste… Pierwsza ciąże straciłam
-
Dziękuję 😉
Gusia_ przykro mi 😔 Moja kuzynka z Hashi o pierwszego syna starała się 4 miesiące a o córeczkę 3 miesiące 😊 i różnice ma 2 lata i 2 miesiące.
Taki mam sentyment do tego forum bo jak starałam się z mężem o synka to też wspierałyśmy się z dziewczynami na forum 😊 Zawsze to raźniej 😊
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
My się o pierwsze staraliśmy 10 miesięcy. Ale niestety jak się udało to na krótko. Potem się udało za pierwszym razem po tym, jak lekarz dał zielone światło. Teraz w sumie dopiero tez zaczęliśmy. W poprzednim cyklu infekcja mi wszystko rozwaliła, ale już wyleczona wiec jest ok
-
U mnie wyszła anemia i słaba morfologia więc aktualnie przyjmuje żelazo z kwasem foliowym i mam nadzieję że poskutkuje. Mam bardzo długie cykle bo trwają około 41-42 dni, muszę zapisać się do lekarza aby upewnić się czy z blizna po cc jest wszystko w porządku. Badałyście sobie hormony przed staraniami? 😊
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
Malutka_27 wrote:Cześć dziewczyny 😊 czy można do Was dołączyć ?
Chcemy z mężem zacząć starania o drugiego maluszka, bo w domu biega 3latek 😁 udało nam się w czerwcu wiec i może tym razem się uda 😊🥰
Hej witamy! Oczywiście że zapraszamy.
U mnie na pokładzie juz zaraz 14 miesięczna charakterna istotka na cycu 🙈 i nie chce się z nim pożegnać. Pierwszą ciążę straciłam w 11 tygodniu po 4 cyklach starań i córa jest też po 4 cyklach. Z czego tutaj już było mierzenie temperatury, obserwacja śluzu. Chyba już ze 3 miesiące przed staraniem. A w cyklu którym nam się udało. Z powodów różnych odpuściłam i pyk 🤣. Teraz staramy sie od września. W listopadzie badania i kontrola u lekarza i wyszło, że przez kp blokuje. Ale dieta rozszerzona u córki. Jednak mniej zaczęła jeść cyca i dalej nic i dalej nie ma miesiączki.. Więc hmm albo taki przypadek jestem, albo jednak musze powtórzyć badania czy czasem to nie coś innego.. -
Iza37 wrote:Teraz to tylko w deszcz nie można się opalic A tak to wystarczy trochę słońca i już opalenizna gotowa. Dużo nie mamy, trochę skasowalismy, trochę nowych posadzilismy i jeszcze będziemy sadzić i trochę mamy starych, w tej chwili mam 2 osoby co będą rwaly i ja, mąż i teść będą jeździć sprzedawac- znaleźliśmy w tamtym roku fajny rynek zbytu, umeczenie bo od 3-4 na nogach, nie raz do 17 na rynku a potem do ciemnego w truskawkach Ale cena dużo lepsza. Mam nadzieje że klienci do nas wroca bo z dnia na dzień mielismy coraz wiecej stalych co tylko u nas kupowali. w tamtym roku i ja jeździłam, w tym będę pilnować pola i dzieci. Tak już ustaliliśmy.
Jestem na komunii, tzn.teoretycznie bo siedzę w samochodzie z Olą która śpi. Mam wózek Ale boję się że się obudzi jak będę przekładać A już bidula tak płakała że zmęczenia. A jest tak nudno że nic tylko wracać do domu, nawet Zuzia się nudzi, nie mam z kim rozmawiać, przeslodzilam się ciastami. Przyznam że komunia dużo wystawniejsza niż nasza (pod zasobnosc portfela rodziców) Ale widzę że nie tylko my źle się tu czujemy.
Niestety czasem jest przerost formy nad treścią 🤷♀️ i człowiek zamiast wyluzować na takich imprezach porozmawiać z rodziną, to czuje się drętwo i nie wie co ze sobą zrobić. No cóż ale co zrobić..
Ah wychowywałam się na wsi i czasem u dziadków rwałam truskawki na zarobek ( tzn to co urwałam i babcia sprzedała, było dla mnie) to koszmar te swędzące ręce od liści, a już o pająkach nie wspomnę 🙈 no ja się do takich prac nie nadaje.. -
U nas kp skończyło się bardzo szybko 😔 ile ja nocy przepłakałam z tego powodu... Podziwiam serio ❤ @ przyszła po odstawieniu około 3 miesięcy o ile dobrze pamiętam. Mamy już synka a teraz (nie ukrywam) marzy mi się córka 😁 zobaczymy co los przyniesie 😊 zaczynamy starania w czerwcu, aktualnie czekam na @
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
Malutka_27 wrote:U nas kp skończyło się bardzo szybko 😔 ile ja nocy przepłakałam z tego powodu... Podziwiam serio ❤ @ przyszła po odstawieniu około 3 miesięcy o ile dobrze pamiętam. Mamy już synka a teraz (nie ukrywam) marzy mi się córka 😁 zobaczymy co los przyniesie 😊 zaczynamy starania w czerwcu, aktualnie czekam na @
Tak temat karmienia jest ciężki. I też trochę taki mocny nacisk jest ostatnio na kp.. Aż mnie która karmiła bez problemowo denerwowało, że każdy wsciubiał nos o to czy na pewno karmię piersią.. 🤦♀️ ale teraz się przyznam, że jak przez rok uwielbiałam to teraz mam momenty takiej awersji. Córka jak je, to ręką bawi się drugą piersią.. I to jest tak nie przyjemne. Bo szczypie sutki, ciagnie za nie, ściska..
Ale jak opisywałam chyba dziewczynom, przyszedł taki czas, że jak im bardziej chce ja odstawić, tym ona więcej jej potrzebuję. Więc trochę w takiej kropce jestem. .. A chciałam rok po roku maluszka. A teraz jak sie uda, to 2 letnia przerwa.. No ale cóż moze los tak chce 🤷♀️ -
Dokładnie czasami coś dzieje się po "coś" więc ja jestem tego zdania że nic na siłę 😊 Oj tak u nas milion pytań z każdej strony czy karmisz piersią? Czy często przystawiasz ? Itp. Obiecałam sobie wtedy że nie zapytam świeżo upieczonej mamy czy kp dopóki sama nie powie 😊 niby proste pytanie ale może kogoś bardzo zranić.
U nas jak miał być syn to od początku Oliwier a co do dziewczynki się zastanawialiśmy i padło na syna 😊
Najważniejsze żeby było zdrowe 🥰🥰
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
Kropka jak Ci to pocieszy ja na końcu karmienia jak mała była taka duża tez miewałam chwile, gdzie po prostu brała mnie złość. Nie dlatego odstawiliśmy, po prostu chciałam karmić do marca/kwietnia żeby przeczekać sezon infekcyjny. Ale te momenty nie były przyjemne…
Malutka życzę Ci tej córci! U mnie się zaczęły dni płodne, mam cykle zwykle 29 dni (z małymi wahaniami) a dziś już 12sty. Ale trochę jestem posprzeczana z mężem… może do wieczora nam przejdzie -
Najważniejsze, że dziecko jest nakarmione i szczęśliwe. A kto już jak karmi, to jego wybór albo tak sytuacja wymusiła. I nikomu nic do tego 😊
O tak zdrowie najważniejsze. A czy chłopiec czy dziewczynka i tak jest najukochańsze i najsłodsze 🤣 -
Gusia, tak ja też jestem rozzłoszczona przy tym. Nie wiem skąd nagle ta złość. Może że to boli 🤷♀️ no ale obiecałam sobie. że przeczekam jeszcze ten czas jej pójścia do żłobka i zajme się tym już tak konsekwentnie.
Oj to trzeba trochę męża udobruchać 😉 jak maj ma byc owocny. Może właśnie takie igraszki na przeprosiny 🤭🤫 -
nick nieaktualny
-
Córeczką od końca kwietnia się adaptuje. Ale był glut i majówka po drodze więc opornie nam trochę idzie, bo od czerwca wracam do pracy. A jeszcze w styczniu była wizja, że ide na wychowawczy. Ale się parę spraw pozmieniało i muszę do pracy wrócić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2022, 13:20
-
Planuje umówić się do lekarza po @ zeby skontrolować czy wszystko gra i czy blizna nie jest za cienka. Przy staraniach o synka miałam cykle 38 dniowe i korzystałam z testów owulacyjnych. Tym razem tez chciałabym z nimi działać ale i tak pójdę do gin 😊
Jak się odnalazła w żłobku?
My od września do przedszkola i nie wiem kto bardziej przeżywa 🤣 zapewne ja 🤣
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
Malutka. U mnie sinusoida 🤦♀️ jednego dnia myślę, że będzie super, że nie ja pierwsza i nie ostatnia oddaje dziecko do żłobka, że nie mogę być rodzicem całą sobą. W sensie takim że kiedyś będzie trzeba tą rozłąkę przeżyć. Ale za chwilę mam poczucie winy, że ona za mała, że w żłobku mają inne podejście do dzieci. A jak wiadomo to co dzieje sie w dzieciństwie, ma wpływ na nasze życie dorosłe. I tak przecież wtedy poniekąd wychowuje żłobek.. 🤦♀️ i takie rozterki mną targają..
A malutka. Na razie zostaje po 1.5 -2 godziny tam. Dzis był rekord 3 godziny i nie wiem jak było. Bo zaczęło sie leżakowanie, a ona się podobno jak mnie w oknie zobaczyła rozpłakała. I szybko wyszłyśmy, żeby inne dzieci nie pobudzić. Ogólnie, to pierwsze dni płakała przez cały pobyt. Jak już wychodziłam. Później jak ją nosiły panie na ręku, to nie płakała. A na dywanie płacz był. W piątek zjadła zupe i dziś. Także jakis tam progres jest. Ale za to w domu się to odbija. Bo jak tylo cycka miała na drzemki (dwie) i na noc. Tak teraz przychodzi między drzemkami, bo zaczęła slabo jeść normalne pokarmy.. Śniadanie to cyrk, żeby zjadła. No i noce przez całą noc z cyckiem w buzi i potrafi sie budzić nawet co 15 minut, z płaczem i mąż nie może, tylko ja muszę uspokajać, oczywiście cyckiem 🤷♀️ także myślę, że to żłobek (chyba że czwórki idą), bo akurat zaczęło się jak poszła do żłobka.. -
Kropka to faktycznie nałożyło się kilka rzeczy jednocześnie. Z tym żłobkiem to różnie bywa. Jedni sobie chwalą, drudzy wręcz przeciwnie. Chyba zależy głównie od Pań i ich podejścia. Koleżanka oddała swoje bliźniaczki do żłobka nie dlatego że nie miała ich z kim zostawić ale dlatego że sama chodziła i twierdzi że to dobry etap w życiu dziecka 😊 i zgadzam się z Tobą że my jako matki tez potrzebujemy chwili dla siebie nawet żeby obiad uszykowac w samotności 🤣 to już wyczyn 😇
Malutka ewidentnie potrzebuje teraz Ciebie i Twojej bliskości wiec faktycznie z odstawieniem do piersi jest problem
Czy ktoś w tym miesiącu testuje ? 🤞
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
U nas testowanie wstrzymane 🙈 bo 13 maja jedna kreska. A przez małego żłobkowicza nie mieliśmy nawet jak sie poprzytulać. Więc jak 13 nic nie wyszło, to już sensu nie ma.. Bo ostatnie dzialanka były 27 kwietnia🙈 także czekamy na lepszy czas 🤣
Ogólnie uważam, że po niekąd żłobek jest dobry. Bo ma kontakt z dziećmi. W domu tylko ja i mąż. Wiec
w żłobku uczy się rzeczy, których w domu bym tego nie pokazała. Ale kurcze chyba nie na 8-10 godzin dziennie. No ale co zrobić jak czasem nie ma innego wyjścia.